Samborzanki w Obornikach nie zawiodły swoich kibiców, którzy odwdzięczą się dopingiem już w najbliższą sobotę (fot. sambor-tczew.pl)
W najbliższy weekend rozpoczyna się faza play- off PGNIG Superligi Kobiet. Zespoły z miejsc 1-8 walczyć będą o medale, natomiast zespoły z miejsc 9-12 - w tym nasza drużyna - walczyć będą o utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej.
W pierwszej potyczce w walce o utrzymanie Sambor Tczew gościć będzie na własnym parkiecie drużynę Ruchu Chorzów. Przed startem sezonu drużyna ze śląska otwarcie zapowiadała walkę o czołową czwórkę, a przy odrobinie szczęścia liczono nawet na medal Mistrzostw Polski. Jak pokazała późniejsza rzeczywistość, same indywidualności nie gwarantują sukcesu. A indywidualności w drużynie prowadzonej przez byłego trenera reprezentacji Polski Zenona Łakomego są i to liczne. Po pierwsze Kinga Grzyb (nazwisko panieńskie Polenz). Wychowanka Sambora Tczew, od wielu, wielu lat reprezentantka Polski i z cała pewnością jedna z czołowych skrzydłowych Polski ostatnich lat. W obecnym sezonie uznana najlepszą lewoskrzydłową PGNiG Superligi kobiet przez największy portal zajmujący się piłką ręczną SportoweFakty.pl. Na prawym skrzydle z kolei trener Łakomy ma Monikę Migałę, która również jest reprezentantką naszego kraju, a przez portal SportoweFakty.pl uznana została za drugą najlepszą prawoskrzydłowa mijających rozgrywek. Na kole w zespole z Chorzowa występuje kolejna reprezentantka Polski Karolina Jasionowska, a na rozegraniu mamy Jovanę Jovović, która jeszcze w marcu przebywała na zgrupowaniu reprezentacji Czarnogóry, która dla przypomnienia jest aktualnym mistrzem Europy i wicemistrzem olimpijskim. Dodając do tego jedną z czołowych bramkarek Polski Monikę Wąż, oraz szereg młodych wychowanek śląskiego klubu, z niedowierzaniem można spoglądać na pozycję jaką Ruch zajmuje po rundzie zasadniczej.
Aussie Sambor Tczew do walki o utrzymanie przystępuje z ostatniej pozycji, zdaniem ekspertów tylko z matematycznymi szansami na utrzymanie. Szanse na utrzymanie może i są tylko matematyczne, ale w każdym z pozostałych do rozegrania meczów zwycięstwo jest możliwe, a kilka pojedynczych triumfów może dać…. nawet jeśli nie utrzymanie, to przynajmniej pojedyncze chwile radości, na które i zawodniczki i kibice z utęsknieniem czekają. Co prawda w składzie Sambora nie znajdziemy reprezentantek Polski ani innych krajów, ale znajdziemy kilka dziewczyn które w obecnym sezonie udowodniły swoją wartość. Po pierwsze Justyna Domnik, prawdziwy lider i kapitan drużyny, która z całą pewnością udowodniła swoim byłym pracodawcą, że popełnili błąd rezygnując z tak wszechstronnej zawodniczki i pozwolili jej na odejście z klubu. Po drugie Dominika Brzezińska, do tej pory wiecznie rezerwowa (Mistrzostwo Polski z Vistalem Łączpol Gdynia), dopiero w Tczewie dostała prawdziwą szanse na pokazanie swoich umiejętności i wykorzystała ją w 100%. Kolejna wychowanka z Gdyni - Magdalena Stanulewicz. Niechciana w swoim klubie, w Samborze pokazała wojowniczy charakter i udowodniła, że zasługuje na grę na parkietach Superligi. Dodając do tego świetną w obronie Urszulę Lipską, młode ale z ogromnymi możliwościami Katarzynę Skonieczną i Justynę Belter, to także można się zastanawiać, czemu i tym razem Sambor Tczew zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Miejmy nadzieję, że w pozostałych do rozegrania meczach Aussie Sambor Tczew pokaże się z jak najlepszej strony i nawet gdyby sezon miał zakończyć się spadkiem, to kibice piłki ręcznej zapamiętają zespól z Tczewa jako zespół ambitny i waleczny, któremu naprawdę niewiele brakuje, aby na stałe zadomowić się na salonach kobiecej piłki ręcznej.
W pierwszej potyczce w walce o utrzymanie Sambor Tczew gościć będzie na własnym parkiecie drużynę Ruchu Chorzów. Przed startem sezonu drużyna ze śląska otwarcie zapowiadała walkę o czołową czwórkę, a przy odrobinie szczęścia liczono nawet na medal Mistrzostw Polski. Jak pokazała późniejsza rzeczywistość, same indywidualności nie gwarantują sukcesu. A indywidualności w drużynie prowadzonej przez byłego trenera reprezentacji Polski Zenona Łakomego są i to liczne. Po pierwsze Kinga Grzyb (nazwisko panieńskie Polenz). Wychowanka Sambora Tczew, od wielu, wielu lat reprezentantka Polski i z cała pewnością jedna z czołowych skrzydłowych Polski ostatnich lat. W obecnym sezonie uznana najlepszą lewoskrzydłową PGNiG Superligi kobiet przez największy portal zajmujący się piłką ręczną SportoweFakty.pl. Na prawym skrzydle z kolei trener Łakomy ma Monikę Migałę, która również jest reprezentantką naszego kraju, a przez portal SportoweFakty.pl uznana została za drugą najlepszą prawoskrzydłowa mijających rozgrywek. Na kole w zespole z Chorzowa występuje kolejna reprezentantka Polski Karolina Jasionowska, a na rozegraniu mamy Jovanę Jovović, która jeszcze w marcu przebywała na zgrupowaniu reprezentacji Czarnogóry, która dla przypomnienia jest aktualnym mistrzem Europy i wicemistrzem olimpijskim. Dodając do tego jedną z czołowych bramkarek Polski Monikę Wąż, oraz szereg młodych wychowanek śląskiego klubu, z niedowierzaniem można spoglądać na pozycję jaką Ruch zajmuje po rundzie zasadniczej.
Aussie Sambor Tczew do walki o utrzymanie przystępuje z ostatniej pozycji, zdaniem ekspertów tylko z matematycznymi szansami na utrzymanie. Szanse na utrzymanie może i są tylko matematyczne, ale w każdym z pozostałych do rozegrania meczów zwycięstwo jest możliwe, a kilka pojedynczych triumfów może dać…. nawet jeśli nie utrzymanie, to przynajmniej pojedyncze chwile radości, na które i zawodniczki i kibice z utęsknieniem czekają. Co prawda w składzie Sambora nie znajdziemy reprezentantek Polski ani innych krajów, ale znajdziemy kilka dziewczyn które w obecnym sezonie udowodniły swoją wartość. Po pierwsze Justyna Domnik, prawdziwy lider i kapitan drużyny, która z całą pewnością udowodniła swoim byłym pracodawcą, że popełnili błąd rezygnując z tak wszechstronnej zawodniczki i pozwolili jej na odejście z klubu. Po drugie Dominika Brzezińska, do tej pory wiecznie rezerwowa (Mistrzostwo Polski z Vistalem Łączpol Gdynia), dopiero w Tczewie dostała prawdziwą szanse na pokazanie swoich umiejętności i wykorzystała ją w 100%. Kolejna wychowanka z Gdyni - Magdalena Stanulewicz. Niechciana w swoim klubie, w Samborze pokazała wojowniczy charakter i udowodniła, że zasługuje na grę na parkietach Superligi. Dodając do tego świetną w obronie Urszulę Lipską, młode ale z ogromnymi możliwościami Katarzynę Skonieczną i Justynę Belter, to także można się zastanawiać, czemu i tym razem Sambor Tczew zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Miejmy nadzieję, że w pozostałych do rozegrania meczach Aussie Sambor Tczew pokaże się z jak najlepszej strony i nawet gdyby sezon miał zakończyć się spadkiem, to kibice piłki ręcznej zapamiętają zespól z Tczewa jako zespół ambitny i waleczny, któremu naprawdę niewiele brakuje, aby na stałe zadomowić się na salonach kobiecej piłki ręcznej.
Na mecz z KPR Ruch Chorzów zapraszamy w niedzielę 7 kwietnia na godzinę 17.00 do hali sportowej II LO w Tczewie przy ul. Królowej Marysieńki 10. Bilety w cenie 10 zł normalny, 5 zł ulgowy
Komentarze (5) dodaj komentarz
:)_gość
05.04.2013, 01:08
Wieczny balans
Spadna do I ligi potem awansuja do ektraklasy potem zas spadna :) Taka bujawa jest od kilku lat.Dziwne to. Za dobre na nizsza klase za slabe na wyzsza...
OdpowiedzmaarK_gość
05.04.2013, 07:00
Rzeczywiście dla naszych szczypiornistek wkraczają w decydująca fazę, ostatnie miejsce tylko 6 pkt i -150 w bramkach. pozdrawiam
OdpowiedzTczewianin_gość
05.04.2013, 07:27
jaką decydującą?
Dla Sambora decydująca się skończyła już dawno. Po co ściemniacie?
Odpowiedztczewianin_gość
06.04.2013, 08:59
bilety
Moim zdaniem z tymi biletami to przesada, dlaczego Polacy chcą na wszystkim zarabiać.
Odpowiedzkkk_gość
06.04.2013, 18:33
a dlaczego wszyscy polacy chca wszystko za darmo? Wszędzie są bilety.
Odpowiedz