W spotkaniu 23 kolejki Ekstraklasy pomiędzy Lechią Gdańsk, a Legią Warszawa tczewianin Sebastian Małkowski znów zasiadł na ławce i ani na minutę nie pojawił się na boisku.
W tym jakże prestiżowym spotkaniu Małkowski w pierwszym składzie nie znalazł się pomimo ostatniego pogromu w Pucharze Polski w Warszawie, gdzie to jego największy konkurent aż czterokrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki.
To już drugi mecz z rzędu, w którym Małkowski nie wystąpił, co można odebrać chyba jako pokutę od trenera Kafarskiego za wpuszczone "szmaty" piłkarskie na boisku Pasów w Krakowie. Warto też dodać, że pokuty nie otrzymał od Kafarskiego Bąk, który to w ciągu czterech dniu strzelił dwie bramki samobójcze.
W tym jakże prestiżowym spotkaniu Małkowski w pierwszym składzie nie znalazł się pomimo ostatniego pogromu w Pucharze Polski w Warszawie, gdzie to jego największy konkurent aż czterokrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki.
To już drugi mecz z rzędu, w którym Małkowski nie wystąpił, co można odebrać chyba jako pokutę od trenera Kafarskiego za wpuszczone "szmaty" piłkarskie na boisku Pasów w Krakowie. Warto też dodać, że pokuty nie otrzymał od Kafarskiego Bąk, który to w ciągu czterech dniu strzelił dwie bramki samobójcze.
Autor: Josef (zgłoszenie wysłane na Tcz24)
Komentarze (7) dodaj komentarz
hehe_gość
25.04.2011, 07:54
g
"tap model" chyba:D
Odpowiedzmentalność_gość
25.04.2011, 08:52
tczewska
"Nasz top golkiper znów na ławce..." czytaj nic nie cieszy bardziej od czyjegoś niepowodzenia prawda Josef ? A może tak Trzymamy kciuki lub szybkiego powrotu do pierwszego składu oraz najlepsze życzenia z okazji świąt dla pana i rodziny ????
Odpowiedz_gość
25.04.2011, 09:26
Gra pape to ławka
Odpowiedz_gość
25.04.2011, 11:02
" ani na minutę nie pojawił się na boisku. " , żadko się to zdarza aby bramkarza zmieniać podczas meczu..
Odpowiedztaschoon
25.04.2011, 19:50
psycha ważna
Jak wytrzyma tą całą sytuację i nagonkę w necie /niestety wśród mieszkańców swojego miasta/ to jeszcze pokaże. Jest młody i kariera przed nim, swoje musi odsiedzieć ale i swoje pokarze. Co do nagonki na piłkarzy jednego lub drugiego klubu w trójmieście to śmieszna sytuacja i niestety pokazuje typowe podejście małych ludzi. Chłopakowi się udało, robi to co lubi gra w piłkę, gra w najlepszej Polskiej lidze ale barany się spinają bo gra w Lechii Gdańsk a nie gra w ich ukochanej Arce. I tu widać jak są zakompleksieni. Zamiast życzyć mu jak najlepiej bo grał w reprezentacji naszego kraju to się cieszą, że mu nie wyszło bo to przecież "beton" a nie "śledź" CO TO ZMIENIA W JAKIM KLUBIE GRA? skoro reprezentuje także Nasze miasto.
Odpowiedzyhy_gość
26.04.2011, 12:54
...
jakie "szmaty" w Krakowie? ja tam żadnych "szmat" nie widziałem
Odpowiedztcz_gość
30.04.2011, 17:13
cebula jest słaby to siedzi na ławce proste a w krakowie to dał popis wstyd ze to tczewianin
Odpowiedz