Byłeś(aś) świadkiem jakiegoś zdarzenia? Coś Cię bulwersuje? Chcesz przekazać coś ciekawego? Zgłoś teraz zdarzenie, zapewniamy anonimowość.
Długo zastanawiałam się, czy napisać o tym co mnie spotkało w naszej tczewskiej Komendzie Policji, mąż (ze strachu) odradzał, ale mi to nie daje spokoju. Ale od początku. Kilka dni zostałam wezwana w celu złożenia wyjaśnień odnośnie sprawy prowadzonej przeciwko oszustom i naciągaczom na pewnym portalu aukcyjnym. Ucieszyłam się, że coś się w tym kraju dzieje i ukróca się działalność oszustów. Zatem pełna optymizmu ruszyłam na umówione spotkanie...
Już na samym początku mój optymizm prysł. Pani z recepcji wylegitymowała mnie a następnie wykonała telefon do kolegi, że pani taka i taka czeka, oczywiście moje nazwisko do publicznej wiadomości, czyli wszystkich czekających.
Następnie po kilku minutach zszedł policjant i oczywiście pełnym moim imieniem i nazwiskiem głośno zaprosił. Wjechaliśmy windą i udaliśmy się do jego miejsca pracy. No i tu kolejny szok. Zanim zabrał się do przesłuchania usiadłam, a obok... jego kolega przesłuchuje pana x oczywiście odczytał wszystko w mojej obecności typu: nazywa się pan tak i tak, zarabia tyle i tyle, jest pan podejrzany o to i o to, czy przyznaje się pan do zarzutów, itd.
Przyszła moja kolej, i to samo... nazywa się pani tak i tak, jest żoną tego i tego, gdzie pani pracuje .. oczywiście w obecności nieznanego mi zupełnie człowieka podejrzanego o ....
W tym momencie odmówiłam składania wyjaśnień, wstałam i oświadczyłam, że zaczekam na korytarzu jak kolega skończy, bo nie będę składała wyjaśnień w obecności pana, który kolega policjant przesłuchuje. Panowie spojrzeli na mnie jak na wariatkę, jak wróciłam policjant na moje zdanie skwitował, dobra, dobra już jest dobrze.
Jestem zszokowana i zbulwersowana. Chciałabym wiedzieć czy takie praktyki w naszej policji są stosowane. Może ja coś źle postrzegam. Ale ustawa o ochronie danych mówi co innego. Chciałabym aby rzecznik komendy wyraził swoje zdanie czy obaj policjanci zachowali się właściwie, gdyż w mej ocenie jest to naruszenie dyscypliny pracy. Ja nie czułam się bezpiecznie , a nawet śmiem wątpić czy moje dane osobowe są w tym momencie bezpieczne. Miałam wrażenie, że to jakiś kabaret. Dla mnie żenada.
Ponadto, policjant chyba się śpieszył, bo nie bardzo słuchał co ja mówię a sam narzucał treść zdania, a podobno miały to być moje zeznania. Mam wrażenie , że to tylko statystyka, by było widać , że coś jest robione, po drodze łamiąc wszelkie zasady i obowiązki. Być może ja widzę problem, ale proszę o stosowne wyjaśnienie, być może innych mieszkańców spotkały takie zdarzenia czy też moje to był wyjątek, błąd, który ma prawo się zdarzyć każdemu, bo przecież wszyscy błędy popełniamy, jesteśmy tylko ludzmi :)
A może to nie jest błąd? Wszystko zgodnie z procedurami i literą prawa? Może jestem roszczeniową babą, która nie ma co robić i się czepia?
Zdjęcie poglądowe, dodane przez redakcję
Już na samym początku mój optymizm prysł. Pani z recepcji wylegitymowała mnie a następnie wykonała telefon do kolegi, że pani taka i taka czeka, oczywiście moje nazwisko do publicznej wiadomości, czyli wszystkich czekających.
Następnie po kilku minutach zszedł policjant i oczywiście pełnym moim imieniem i nazwiskiem głośno zaprosił. Wjechaliśmy windą i udaliśmy się do jego miejsca pracy. No i tu kolejny szok. Zanim zabrał się do przesłuchania usiadłam, a obok... jego kolega przesłuchuje pana x oczywiście odczytał wszystko w mojej obecności typu: nazywa się pan tak i tak, zarabia tyle i tyle, jest pan podejrzany o to i o to, czy przyznaje się pan do zarzutów, itd.
Przyszła moja kolej, i to samo... nazywa się pani tak i tak, jest żoną tego i tego, gdzie pani pracuje .. oczywiście w obecności nieznanego mi zupełnie człowieka podejrzanego o ....
W tym momencie odmówiłam składania wyjaśnień, wstałam i oświadczyłam, że zaczekam na korytarzu jak kolega skończy, bo nie będę składała wyjaśnień w obecności pana, który kolega policjant przesłuchuje. Panowie spojrzeli na mnie jak na wariatkę, jak wróciłam policjant na moje zdanie skwitował, dobra, dobra już jest dobrze.
Jestem zszokowana i zbulwersowana. Chciałabym wiedzieć czy takie praktyki w naszej policji są stosowane. Może ja coś źle postrzegam. Ale ustawa o ochronie danych mówi co innego. Chciałabym aby rzecznik komendy wyraził swoje zdanie czy obaj policjanci zachowali się właściwie, gdyż w mej ocenie jest to naruszenie dyscypliny pracy. Ja nie czułam się bezpiecznie , a nawet śmiem wątpić czy moje dane osobowe są w tym momencie bezpieczne. Miałam wrażenie, że to jakiś kabaret. Dla mnie żenada.
Ponadto, policjant chyba się śpieszył, bo nie bardzo słuchał co ja mówię a sam narzucał treść zdania, a podobno miały to być moje zeznania. Mam wrażenie , że to tylko statystyka, by było widać , że coś jest robione, po drodze łamiąc wszelkie zasady i obowiązki. Być może ja widzę problem, ale proszę o stosowne wyjaśnienie, być może innych mieszkańców spotkały takie zdarzenia czy też moje to był wyjątek, błąd, który ma prawo się zdarzyć każdemu, bo przecież wszyscy błędy popełniamy, jesteśmy tylko ludzmi :)
A może to nie jest błąd? Wszystko zgodnie z procedurami i literą prawa? Może jestem roszczeniową babą, która nie ma co robić i się czepia?
Zdjęcie poglądowe, dodane przez redakcję
Tcz24 jest częścią serwisu Tcz.pl, którą współtworzą jego użytkownicy. Znajdujące się tutaj materiały nie zostały stworzone przez redakcję serwisu Tcz.pl, lecz przez użytkowników serwisu zgodnie z zasadami wymienionymi tutaj: Regulamin publikacji w Tcz24.
Komentarze (48) dodaj komentarz
piotr_gość
14.09.2014, 12:37
krótko zwiezle i na temat; MAMA NIE UCZYLA ZE Z PSAMI SIE NIE GADA!!!!???
Odpowiedzania_gość
14.09.2014, 21:32
good one :)
Cytuj_gość
15.09.2014, 08:53
No nie uczyła mamusia ale już wiem,że więcej gadać nie będę :) dzięki za radę bezcenna
CytujBatman_gość
15.09.2014, 21:00
Piotr burak
Patologia się odezwała ?
Cytujpiotr_gość
16.09.2014, 18:36
do batmana fra.era
burak cie robil psi fra.erze
CytujAli Abdah_gość
14.09.2014, 12:39
Zgłoś
skargę a nie wylewasz to na tnij.tcz.pl/?u=0f9d4d ....
Odpowiedz_gość
15.09.2014, 08:52
Skargę złożę to po dziobie dostanę a mam ładną buzkę więc szkoda oszpecić :) a skarga... zapewne pod dywan zamieciona zostanie :)
CytujJerzy_gość
15.09.2014, 16:47
a do kogo tę skargię?wszak to portal społecznościowy p.komisarzu
Cytujsuaf_gość
15.09.2014, 21:29
Proszę złożyć skargę do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w Warszawie. To jest ewidentne naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych. GIODO jest niezależnym centralnym organem państwowym. A usiłowanie udostępnienia przez funkcjonariusza Pani danych osobowych osobie nieupoważnionej tj. temu delikwentowi przesłuchiwanemu, jest przestępstwem. Więcej co do skargi znajdzie Pani na giodo.gov.pl. Polecam składanie skarg bo są one skuteczne. Nawet jeśli Pan Policjant lub Komenda nie zostaną ukarani to kontrola GIODO będzie skutkować tym, że więcej taki przypadek nie będzie miał miejsca.
Cytujfgfd_gość
14.09.2014, 14:29
darmowe wakacje
dzisiaj policja =milicja
Odpowiedzmaxio_gość
14.09.2014, 15:11
kawa w policji
ja kiedyś na innej komendzie w innym mieście podczas przesłuchania usłyszałem takie coś: "chce Pan kawę??" tak odpowiedziałem. "to mi Pan też przyniesie..." taka Psiarnia tylko do schroniska.
Odpowiedzm.s.w._gość
14.09.2014, 15:57
dzisiaj ochrona danych osobowych to fikcja
zarejestruj się do lekarza nie podając głośno swoich danych, podpisz listę poparcia dla partii, referendum czy chociażby druk ustanowiony przez tczewskie władze w/s budżetu obywatelskiego nie spoglądając na dane innych, którzy się podpisali. Twoje dane tez przeczytają następni. Na druku żadnej klauzuli o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych.
Odpowiedzgruboo_gość
14.09.2014, 18:39
To jest kaaret ;]
Oni zachowują się tam jakby pracowli za kare. Jak już mają coś "zrobić" to jest dla nich bardzo ciężko. Jeśli jestes postawiony jako oskarzony to wgl jesteś smieciem i nie obchodzi ich tak naprawdę motyw twojego działania ("motyw bedzie ustalac prokurator" ... chyba nie o to tu chodzi..). Prokurator ustala motyw na podstawie zeznan oskarzonego, dowodow i swiadkow. Ale skoro kazdego przesluch**a tak samo to ja podziekuje. Motyw jest wtedy taki "zrobiles to i ch**" .. Co do samych zeznań. Zgadza się . Od zawsze bylo tak, że Ty mowisz a Oni nie dosc ze piszą to zdanie po swojemu to jeszcze zdarza sie czasami, że Ci powie "tego nie napiszę, bo to nie ma znaczenia" albo "za dlugie i bez sensu". Skoro czlowiek cos mowi w taki a nie inny sposob a juz wgl mowi w takiej sytuacji to ma to dla niego znaczenie i to duze. I wlasnie na podstawie glownie twoich zeznan jest ustalany motyw (w przypadku przyznania sie do winy). Jesli juz sie ktos przyzna do winy to maja na niego centralnie wylane i na to co ma do powiedzenia, na motyw dzialania ktory wplynie na dlugosc wyroku. Dlatego zawsze dąza do tego i naciskaja by sie czlowiek przyznal (choc czasem nie ma do czego ;]). Z recepcja rowniez jest bylo i bedzie. Wszystko oficjalne. A czasem nawet zdaza się chamskie odzywanie dla osoby ktora sklada wyjasnienia. tj. unioslym tonem "nie obchodzi mnie to czy to" (gdzie my sami wiemy, iz na rozprawie na 100 % nas o to zapytaja) ... A wtedy sa pytania od sedziego czy prokuratora "czemu Pan mowi dopiero teraz o tym i o tym ? A nie w postepowaniu przygotowawczym ?!". Odpowiedz jest jedna. Bo to postepowanie przygotowawcze to fikcja. To zamiast pelen opis wszystkiego to pocztówka. Zapakowana i wyslana.
Odpowiedz_gość
14.09.2014, 18:51
heheheehee no ja to mialam najlepiej podac gdzie tata dzieci przebywa jak nie moga zastac go pod adresem zameldowania!!!!!! nie wiem o co im chodzilo? czy probowali mnie namowic do ponownego zycia z tyranem i babskim bokserem aby im ulatwic prace poszukiwawcza za nim? a jak poszlam zgolsic pobicie w tam tym czasie meza to kazali wziasc chlopa z rodziny i manto mezowi spuscic!!!! zero niebieskiej karty choc nie bylo to pierwszy raz!!!!!!
OdpowiedzKMWTW_gość
14.09.2014, 19:49
Policja
Mili Panowie. Dobrze, że nie przeklinali podczas obu rozmów. No i na szczęście nie zostałaś pobita. :)
Odpowiedzktos_gość
14.09.2014, 20:36
na policję trzeba chodzić z adwokatem.
Odpowiedzzlosnica_gość
14.09.2014, 20:42
Pani na recepcji bije wszelkie rekordy niekompetencji, nieuprzejmości, wykrzykiwania nazwisk, niedyskretnych pytań, lekceważenia petenta
Odpowiedzmariusz_gość
14.09.2014, 21:00
taka jest polska psiarnia a tczewska to wyjątek,zero szacunku dla petenta czy świadka,chwasty i tyle mam do powiedzenia-śmiecie-
Odpowiedzasdgfg_gość
14.09.2014, 21:35
nie wiem o co wam chodzi? chyba zbyt rzadko chodzicie na Komende w Tczewie by się przyzwyczaić :) i dlatego wydziwiacie. ogólnie- zapraszam do Gdańska, tam nie będą się z wami cackać jak z jajkiem , tylko od razu walą pałą :))) to teraz porównajcie czy Tczew nie jest lepszy...
Odpowiedzzaratustra83
15.09.2014, 10:42
realia
Byłem na przesłuchaniu w komendzie wojewódzkiej i jakoś nikt mnie pałą nie okładał. Zgłosiłem się do tej recepcji, dostałem plakietkę i siadłem. Po 10 minutach przyszedł policjant, przedstawił się, zapytał tylko czy ja to ja i poszedłem z nim do jego gabinetu, oj ładny kawałek do drałowania więc nie dziwne że trzeba było na gościa czekać. Na miejscu w jego gabinecie był inny policjant który szybko się zwinął gdy wszedłem z tym który miał zebrać zeznania, rozmowa trwała niecałą godzinkę włącznie ze spisaniem zeznania. Potem ładnie zostałem odprowadzony do drzwi frontowych i pożegnałem się z panem. Nie mówię że traktowanie jak w hotelu ale normalna zwykła uprzejmość i profesjonalne podejście w relacjach policjant - świadek.
Cytuj_gość
15.09.2014, 11:04
jesteś po prostu babą która się czepia i już pewnie za dużo nudy w życiu i trzeba sobie problemy wymyślać samemu????? na drzwiach od domu jest twoje nazwisko,w rejestracji do lekarza podajesz swoje nazwisko, listonosz przynosi ci listy widzi twoje nazwisko adres....itd. może się wstydzisz tego jak sie nazywasz? Wystarczyło powiedzieć żę życzysz sobie przesłuchania bez osób trzecich i już - zbyt skomplikowane jak dla ciebie?
Odpowiedzsuaf_gość
17.09.2014, 13:44
po pierwsze - osoby w rejestracji przychodni oraz listonosz to pracownicy podmiotów upoważnionych na podstawie przepisów szczególnych (prawo pocztowe, czy ustawa o działalności leczniczej) i na nich też spoczywaja obowiązki nieujawniania osobom trzecim Twoich danych. po drugie - to że masz tabliczkę ze swoim nazwiskiem na drzwiach albo w domofonie oznacza, że wyraziłeś w domniemany sposób zgodę na udostępnienie tych danych (imienia i nazwiska) osobom trzecim. po trzecie - autorce tekstu chodzi o cos więcej niż ujawnienie imienia i nazwiska. Policja pyta o rożna rzeczy - np. stan zdrowia, karalność, zarobki - a to już są tzw. 'dane wrażliwe". Także ja Panią całkowicie rozumiem i się z nią solidaryzuje. Co do Twojego przytyku - przecież Pani się postawiła - problem jest tego typu, że inni sie nie stawiaja na "bezprawie" funkcjonariuszy KPP. Wyluzuj
Cytujttt_gość
15.09.2014, 11:21
kogo oni do policji przyjmują?
Wczoraj - niedziela- widziałam przejerzdżający samochód policyjny ( z tych dużych z paką)a w nim dwóch funkcjonariuszy policji, raczej dziewczyna i chłopak. Muzyka rozkręcona w radiu dosyć głoścno , a dziewczyna podskakiwała, wymachiwała na fotelu rękoma jakby była na dyscotece. Takie osoby pilnują porządku, ścigają huliganów. O pomstę do nieba to się aż prosi!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzNixon_gość
15.09.2014, 14:32
wczoraj widziałem
a ja widziałem jak Bolek i Lolek rozrabiali z Pankracym.. Bzdury piszesz dziecko
Cytujrośka_gość
15.09.2014, 13:11
recepcja krolestwo niekompetencji
O tak pani z recepcji bije wszystkie rekordy!!!
OdpowiedzCruelLeek_gość
15.09.2014, 13:30
No, to oburzenie to mocno jednak przesadzone jest, jak mniemam. Przecież mogli Panią razić prądem, podtapiać, świecić lampą prosto w oczy, wbijać igły pod paznokcie, bić pałą, gwałcić, wyrywać włosy... Żyjemy przecież w Państwie Prawa! Naprawdę, powinna Pani być wdzięczna i wielce zadowolona z takiego przebiegu przesłuchania.
OdpowiedzXmen_gość
15.09.2014, 14:20
ciąg dalszy
Proponuje mniej oglądania seriali typu ANNA MARIA WESOŁOWSKA czy W11 albo KRYMINALNE ZAGADKI. Życie jest inne. Dobrze, że siedzą w pokojach tylko po 2 a nie po 5. Im warunki do pracy stworzyło Państwo, więc jest tak jak jest. Co do składania zeznań czy wyjaśnień obawiam się że większość odwiedzających tą instytucję gówno wie na temat kodeksów KK KPK czy innych i opowiastki z cyklu "TO NA PEWNO ON LUB ONA BO MU ŹLE Z OCZU PATRZYŁO" można wsadzić sobie w buty albo tam gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę. Pod drugie najpierw trzeba się jakoś wysłowić i logicznie wypowiedzieć zdanie wiec mnie nie dziwi to, ze Oni je redagują po swojemu bo inaczej wyszli byście na idiotów.
Odpowiedzsuaf_gość
15.09.2014, 21:39
co oznacza "redagują po swojemu"? nie ma takiej opcji bo to by byla manipulacja. w protokole z przesłuchania powinno się znaleźć to co zostało powiedziane. A jeżeli coś wymaga wyjaśnień to przesłuch**ący powinien dopytać żeby definitywnie wszystko było zrozumiale z wypowiedzi. Zresztą czytałeś kiedyś protokoły policji. to jest ubaw po pachy.
Cytuj_gość
15.09.2014, 15:17
Trochę jest w tym racji... ale chyba bardziej szokujące są warunki i wygląd rodem z 07 zgłoś się... wyżarte linoleum do cementu itp.
OdpowiedzGIODO_gość
15.09.2014, 15:52
Odpowiadam na jedno z Pani pytań. Jest Pani roszczeniową babą. Ciekawi mnie w jaki sposób wyczytywano Panią na lekcjach? Była Pani imieniem i nazwiskiem czy numerem? Pewnie numerem nie bo by się Pani czepiała ze czuje się Pani jak w Oświęcimiu. A jak Pani zeznaje w sądzie, gdzie rozprawy są jawne to kim Pani jest? Przypuszczam, że gdyby policjant siedział sam w pokoju to by Pani twierdziła, że taki duży pokój a policjant siedzi sam a zmiesciloby się dwóch i to za nasze podatki. I oby nic się Pani nie stało na ulicy bo jak ktoś będzie wołał pogotowie to jeszcze nie daj boże poda Pani nazwisko a może i wiek, bo pogotowie o wiek pyta. I tak w kółko. Brak słów na Pani podejście do życia. ..
Odpowiedz_gość
16.09.2014, 08:30
Chyba jednak żle pan przypuszcza :) no niestety w sądzie nie zeznawałam jeszcze nigdy ale widzę, że zna pan wszystko od podszewki :) czyżby obrońca kolegi czy obrona własna? Chyba jednak nie zrozumiał pan treści artykułu, są sytuacje kiedy musimy się przedstawić itd , nie wszystko mierzy się jedną miarą, informacje , które udostępniane są w trakcie składania zeznań na policji, winny być poufne, nie trzeba być blondynką ;) by to wiedzieć :) to jest sensem artykułu
CytujCzłenson_gość
15.09.2014, 16:27
Szook
ludzie usłyszeli Pani imię i nazwisko!! Koniec świata! Teraz pewnie zaczną to wykorzystywać do niecnych celów! Makabra.
OdpowiedzImię, login, pseudonim, nick _gość
20.09.2014, 16:25
Temat komentarza (max 50 znaków):
Taki cwaniak to czemu nie podpisujesz się własnym imieniem i nazwiskiem?
CytujCZYZYKOWO_gość
16.01.2015, 12:19
WSZYSTKIE NEGATYWNE DO ARTYKUŁU TRESCI PISZE POLICJA ! trudno wam napisac imie i nazwisko przeciesz na lekcji byliscie pewnie tak wyczytywani ! , po prostu jestes sam przed komputerem ! a jak byście na padli w kliku to wielcy kozacy !
CytujAnty patologia_gość
15.09.2014, 20:58
Bull shit
Dawno nie czytałem większych bredni spłodzonych przez pożałowania godną blondynkę
Odpowiedzzbulwersowanyludzkaglupota_gość
15.09.2014, 21:39
Wy ludzie widzicie co piszecie albo chociaz myslilcie zanim to zrobicie?? ja sie nie dziwie ze pani ktora napisala ten artykul moze czuc ,,nie smak,, po tym przesluchaniu, oczywiscie wiekszosc ludzi wie ze nasze panstwo to panstwo policyjne ale postawcie sie w jej sytuacji i wyobrazcie sobie jak Wy byscie sie czuli i jak by ta sprawa dotyczyla powazniejszego wykroczenia lub przestepstwa a byscie mieli zeznawac kolo oskarzonego ktory by wiedzial jak wygladacie znal wasze dane nawet gdzie do cholery pracujecie , raczej Wam by nie bylo do smiechu a szydercze komentarze typu ,,Ciekawi mnie w jaki sposób wyczytywano Panią na lekcjach? Była Pani imieniem i nazwiskiem czy numerem? Pewnie numerem nie bo by się Pani czepiała ze czuje się Pani jak w Oświęcimiu.,, raczej nie sa na miejscu..
Odpowiedz_gość
16.09.2014, 08:25
Właśnie, nie chodzi o głównie o wyczytanie nazwiska tylko przesłuchanie w obecności innych podejrzanych , mówienie o tym gdzie pracuje, mieszkam a nawet podanie swojego nicku na portalu aukcyjnym w obecności obcego człwieka, któremu przedstawia się zarzuty, jest chyba nie na miejscu, proponuję wszystkim mądrującym się o napisanie na forum jak się nazywają i jakie mają nicki na portalu aukcyjnym, gdzie mieszkają, dane współmałżonka , gdzie pracują itd aby wszyscy mogli się zapoznać, bo wedle tych komentarzy to nic takiego, przecież jestem roszczeniową babą i blondynka :) tylko skąd ta pewność, że jestem blondynką :)
CytujTak Tak_gość
16.09.2014, 20:53
Recepcja
Niestety pani z recepcji jest chyba myśląca inaczej!! Kto ją tam przyjął? Chyba trafiła tam po znajomości!! Oszkliwa!!
Odpowiedzłos_gość
17.09.2014, 12:22
pani
pani w recepcji to kompletna porazka...
Odpowiedzgosc_gość
18.09.2014, 14:32
pomoc prawna potrzebna
WITAM.ZWRACAM SIE Z PROSBA DO LUDZI KTORZY MAJA WIEDZE NA TEMAT PRAWA KARNEGO. CHODZI O TO ZE MOJ MAZ ZOSTAL POBITY PRZEZ POLICJE 2 TYGODNIE L4 OPINIE 2 LEKARZY O PONIESIONYCH OBRAZENIACH KRWIAKI SINIAKI PODEJRZENIA O ZŁAMANIACH ITP.NAWET ZDJECIA OBRAZEN. ALE NIE MA ZADNYCH SWIADKOW JEGO SŁOWA PRZECIWKO POLICJI BOIMY SIE ZE MOZE BYC ZAMIECIONE TO POD DYWAN A NIE CHCEMY TEGO .NIE MAMY PIENIEDZY NA ADWOKATA ALE TEZ NIE MAMY ZAMIARU SIE PODDAC.CHODZI O TO JEZELI POLICJA KARA LUDZI ZA ICH CZYNY TO POLICJANCI KTORZY PRZEKROCZYLI SWOJE UPRAWNIENIA TEZ MUSZA BYC KARANI TAKIM SAMYM PRAWEM .MOGĄ POMOC LUDZIE KTORZY BYLI POBICI ALE NIE ZGLOSILI TEGO
Odpowiedzlelek_gość
18.09.2014, 18:17
policja
Nasi Tczewscy policjanci to jakies niedouki zero kultury nie ootrafia przeprowadzic interwencji a policjantki to jakas porazka zachowuja sie jak celebrytki kiedys sam widzialem jak przejezdzali radiowozem i policjantka palila papierosa a jak go trzymala jak gwiazda wstyd wstyd i na to ida nasze podatki na bezrobocie z tczewska policja
Odpowiedziwona _gość
19.09.2014, 08:03
policjantki
prawda nasze policjantki palą papierosy w publicznych radiowozach nie raz to widziałam wielkie panie
Odpowiedzdobra dobra_gość
20.09.2014, 07:29
Jeśli pracuje dwóch policjantów w jednym pokoju to tylko jeden ma prawo przesłuchiwać podejrzanego czy świadka. Drugi zajmuje się swoją robotą papierologiczną lub jest gdzieś indziej. Czas oczekiwania na przesłuchanie zależy od tego która godzina, jak dyżurujący ogarnie (jeśli zgłaszamy po raz pierwszy) lub czy jest poślizg spowodowany np. porannym rozdzielaniem spraw na zebraniu czy śniadaniem, terenem. Jeśli mamy być przesłuchiwani w obecności innej osoby, która nie jest w świetle prawa do tego upoważniona to się nie zgadzamy. A to, że czytamy uważnie zeznania pod którymi się podpisujemy i które rzadko kiedy są tożsame z tym co powiedzieliśmy ( i zgłaszamy ewentualne poprawki - które powinny być uwzględnione w rubryce pod zeznaniami na formularzu wypełnianym ręcznie- przewidziano na to miejsce) to chyba nikomu nie trzeba przypominać.
Odpowiedz_gość
20.09.2014, 15:55
Przypominać?? A niby skąd mamy znać te wasze procedury, piszesz gościu o nicku "dobra dobra" jakbys perfekcyjnie wszystko znał :)brawo tylko ktoś kto trafia tam o raz pierwszy skąd ma znac to co piszesz, bzdury i brednie, za moje podatki takich utrzymujemy żal żal żal
Cytujkajot551_gość
20.09.2014, 08:35
POLICJA
WIARYGODNOSC ORAZ KULTURA I INTELIGENCJA TYCH PANOW JEST NA POZIOMIE ICH -DONOSICIELI -WSPOLPRACOWNIKOW WYWIADOWCOW ULICZNO-CHODNIKOWO-MELINIARSKICH.
Odpowiedzgosc 2_gość
21.09.2014, 12:40
Również miałam okazję ostatnio zeznawać w Naszej tczewskiej Komendzie.Nie będę się rozpisywała ...Zwiężle stwierdzę ...TO JAK WYGLADAJA PRZESŁUCHANIA I TO CO SIĘ TAM DZIEJE JEST PARANORMALNE...CZYSTY KABARET....
Odpowiedzlolek_gość
21.09.2014, 18:03
taką mamy policje jacy jestesmy sami,jakim jest nasze polskie społeczenstwo
OdpowiedzCzyzykowo_gość
16.01.2015, 12:14
Psy
Tak , gdy potrzebowalismy ich pomocy to nawet kamer nie sprawdzili a co dzienie mówili ze wszytko sprawdzone no okej wierzylismy , tego co sie okazało nie zrobili do słownie nic po tragedii która sie stała na bajkowym i jeszcze po 1 h potrafili najblizym osobom postawic mandat za złe odzywki nie potrafili zrozumiec sytułacji . TCZEWSKA POLICJA TO GANG !
Odpowiedz