Służby pracowały w miejscu śmiertelnego wypadku

Służby spotkały się w miejscu śmiertelnego wypadku (fot. KPP Tczew)
Służby pracowały w miejscu śmiertelnego wypadku

zobacz galerię zdjęć: 2
Tczewscy policjanci, funkcjonariusz straży pożarnej oraz przedstawiciele zarządcy drogi pracowali na autostradzie A1 w miejscu, gdzie doszło do tragicznego wypadku drogowego, w którym śmierć poniósł 43-letni kierowca seata. W ramach tego spotkania służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w ruchu drogowym poddały ocenie infrastrukturę oraz oznakowanie drogi w tym miejscu.

Spotkanie zespołu zajmującego się badaniem przyczyn wypadków drogowych to procedura, która uruchamiana jest w przypadku wystąpienia zdarzeń ze skutkiem śmiertelnym. W skład takiego zespołu wchodzą m.in. policjanci z drogówki, technicy kryminalistyki, funkcjonariusze pionu dochodzeniowo-śledczego wspólnie z zarządcą drogi oraz funkcjonariuszami straży pożarnej. Specjaliści ci spotykają się w miejscach, gdzie doszło do tragicznego w skutkach wypadku i tam wspólnie oceniają infrastrukturę drogową.

Do takiego zdarzenia doszło 15 lutego br. na autostradzie A1 w kierunku Łodzi w pobliżu miejscowości Olsze. W tym czasie oficer dyżurny tczewskiej komendy otrzymał zgłoszenie o wypadku drogowym, w którym samochód osobowy miał wypaść z drogi. Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynika, że kierujący seatem z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na prawe pobocze, najechał na barierę energochłonną, a następnie uderzył w ekran akustyczny autostrady i dachował. Niestety, w wyniku poniesionych obrażeń kierowca poniósł śmierć na miejscu.

- Wczoraj w miejscu, gdzie doszło do tego tragicznego w skutkach zdarzenia, spotkali się przedstawiciele wchodzący w skład zespołu badania przyczyn wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. W wyniku przeprowadzonej kontroli zespołu nie stwierdzono w tym miejscu uchybień w oznakowaniu drogi, jak i infrastrukturze drogowej. - mówi asp. sztab. Dawid Krajewski, rzecznik tczewskiej policji.


Drukuj
Prześlij dalej
 
KOMENTARZ DNIA