Tczewski radny powiatowy i kandydat do Sejmu w niedzielnych wyborach, Jan Kulas (KO), zabrał głos w sprawie wstrzymania prac na Moście Tczewskim. "Konserwator? Nazywając rzeczy po imieniu, powinien stanąć przed sądem! Za swoje czyny trzeba odpowiadać." - pisze Jan Kulas.

Przypomnimy, 30 września wojewódzki konserwator zabytków w Gdańsku wstrzymał rozbiórkę Mostu Tczewskiego, który ma zostać odbudowany w kształcie sprzed zniszczeń wojennych. Jego zdaniem demontowana powojenna konstrukcja to "unikatowe i prawdopodobnie jedyne zachowane w Europie przęsła mostowe tego typu (w ciągu kilkunastu godzin społecznikom udało się odnaleźć inne przęsło ESTB na Podlasiu, ale to nie przekonało konserwatora). Tczewski obiekt jest w całości wpisany do rejestru zabytków, jednak wcześniejsza decyzja konserwatora pozwalała na zezłomowanie dwóch przęseł ESTB. Wykonawca robót miał zabezpieczyć ponad 26-metrowy fragment przęsła - i wyeksponować go w pobliżu mostu, bądź w jednostce muzealnej. Fragment miał trafić do Politechniki. Od tygodnia prace na moście stoją, a każdy dzień przestoju to olbrzymie straty finansowe, a nawet możliwość katastrofy budowanej. Starostwo Powiatowe w Tczewie odwołało się od decyzji konserwatora zabytków. Także społecznicy zrzeszeni w ramach akcji #MostTczewskiJakWesterplatte apelują w specjalnym liście do ministra kultury - aby zezwolił na kontynuowanie prac. Do zmiany decyzji usiłuje także przekonać decydentów tczewski poseł PiS - Kazimierz Smoliński, który w tej sprawie spotkał się m. in. z Generalną Konserwator Zabytów Magdaleną Gawin, Pomorskim Konserwatorem Zabytków - Igorem Strzokiem, przedstawicielami resortu kultury i władzami starostwa. Na razie jednak nie udało się wypracować wyjścia z tego impasu.

Teraz głos w dyskusji dotyczącej przyszłości mostu zabrał Jan Kulas (KO), który wysłał do mediów specjalne oświadczenie dotyczące wstrzymania robót budowalnych na Moście Tczewskim:

- Zabieram głos w sprawie Mostu Tczewskiego z powodów merytorycznych i moralnych. Jako pierwszy poseł w Tczewa działałem skutecznie na jego korzyść. Nie dajmy się zwieść politykom robiącym sobie zdjęcia na tle Mostu w przededniu wyborów parlamentarnych. Niestety, rządy PiS ws. Mostu zmarnowały ostatnie 4 lata. Mostu Tczewskiego nie ma też w projekcie ustawy budżetowej na 2020 rok, którą rząd złożył w Sejmie!? Most Tczewski ma kapitalne uniwersalne znaczenie historyczne i realny wymiar komunikacyjny drogi powiatowej. Most jest wielkim symbolem Tczewa. Najlepiej symbolizował to znaczek Poczty Polskiej - na 750-lecie miasta. Zabieram głos w sprawie Mostu Tczewskiego od wielu lat. W ostatnich 3-4 latach działania na rzecz Mostu Tczewskiego były wielce pozorowane. Politycy opcji rządzącej często lubili się tutaj fotografować. Teraz dołączają kandydaci na posłów z innych miast i z różnych opcji politycznych, często o znanych telewizyjnych nazwiskach. Nie dajmy się zwieść tej spektakularnej grze pozorów. Mówię o tym z przekonaniem i w oparciu o fakty. Dotychczasowe środki finansowe na remont Tczewskiego Mostu zostały zagwarantowane za rządu PO-PSL. Wielokrotnie występowałem w tej kwestii. Mój głos był tym bardziej istotny, iż byłem członkiem Komisji Finansów Publicznych. Wielu posłów lubi postulować, ale decyzje budżetowe zapadają w Komisji Finansów Publicznych z udziałem przedstawicieli rządu. Wsparcie społeczne jest zawsze ważne i potrzebne. Dlatego popieram inicjatywę społeczną "Most Tczewski jak Westerplatte". O przejęciu Mostu przez rząd mówi się od wielu lat, ale ostatnie lata w dużym stopniu zostały zmarnowane. Kierunek działań, aby stworzyć Odział Muzeum II Wojny Światowej zasługuje na poparcie. Przypomnijmy, że to w Tczewie padły pierwsze "strzały" (ściślej spadły bomby lotnicze na Most i miasto) dnia 1 września 1939 roku o godz. 4 34. Obecne działania Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w sprawie zahamowania prac na Moście Tczewskim drogo kosztują i grożą katastrofą budowlaną. Przy okazji, niech telewizyjni politycy pofatygują się w tej sprawie do Starostwa Tczewskiego. Konserwator podlega władzom państwowym. Dlatego zapytuję, gdzie są obecni posłowie obozu rządowego i co robi właściwy w tej materii minister kultury? A Konserwator?, nazywając rzeczy po imieniu, powinien stanąć przed sądem! Za swoje czyny trzeba odpowiadać.