Najpierw były długie miesiące nauki, potem przyszedł czas na sprawdzenie wiedzy. 5. maja rozpoczęły się matury - teraz maturzyści poznali wyniki swoich egzaminów. Jak poszło uczniom z powiatu tczewskiego? Jesteśmy na szarym końcu województwa.
Na całym Pomorzu około 20 tys. absolwentów szkół ponadgimnazjalnych zdawało krajowy egzamin maturalny. W naszym powiecie przystąpić do matury w tym roku mogło 739 tegorocznych absolwentów, 215 absolwentów z lat poprzednich i 32 słuchaczy.
- Największą liczbę maturzystów zanotowaliśmy w I Liceum Ogólnokształcących - to blisko 200 osób. Najmniej liczna grupa wystąpiła w Zespole Szkół Agrotechnicznych i Ogólnokształcących w Swarożynie - to 22 osoby - tłumaczyła nam Kamila Wiśniewska, rzeczniczka Starostwa Powiatowego w Tczewie, które nadzoruje pracę szkół ponadgimnazjalnych.
Maturalna gorączka potrwała około 3 tygodnie. W województwie pomorskim ośrodki sprawdzania usytuowane były w: Chojnicach, Gdańsku, Gdyni, Kartuzach, Kwidzynie, Lęborku, Malborku, Rumi, Słupsku, Sopocie, Starogardzie Gdańskim, Tczewie i Wejherowie. Powołano w nich 80 zespołów, w których ponad 1 500 egzaminatorów sprawdzało prace egzaminacyjne. Maturzyści poznali wyniki swoich egzaminów pod koniec czerwca. Jak wypadli uczniowie z województwa pomorskiego? Egzamin dojrzałości zdało 71 procent uczniów (tak samo prezentuje się średnia krajowa). Najbardziej ze swoich dokonań mogą być zadowoleni uczniowie z Gdyni, najmniej z powiatu sztumskiego. Najlepiej matury wypadły w liceach ogólnokształcących, najgorzej zaś w technikach uzupełniających (szczegółowe wyniki można znaleźć na stronie gdańskiej Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej).
Wyniki maturzystów z powiatu tczewskiego utrzymują się poniżej średniej wojewódzkiej - zdawalność wyniosła 61 proc. (71 proc. - LO, 12,5 LP, 48,81 - technika, licea uzupełniające - 6,67). Dla porównania w ub. roku zdawalność wyniosła 74 proc i była gorsza o 5 punktów od średniej krajowej. W tym roku gorzej na egzaminie dojrzałości poszło tylko uczniom z powiatów malborskiego i nowodworskiego (58 proc.) i sztumskiego (52 proc.).
Na całym Pomorzu około 20 tys. absolwentów szkół ponadgimnazjalnych zdawało krajowy egzamin maturalny. W naszym powiecie przystąpić do matury w tym roku mogło 739 tegorocznych absolwentów, 215 absolwentów z lat poprzednich i 32 słuchaczy.
- Największą liczbę maturzystów zanotowaliśmy w I Liceum Ogólnokształcących - to blisko 200 osób. Najmniej liczna grupa wystąpiła w Zespole Szkół Agrotechnicznych i Ogólnokształcących w Swarożynie - to 22 osoby - tłumaczyła nam Kamila Wiśniewska, rzeczniczka Starostwa Powiatowego w Tczewie, które nadzoruje pracę szkół ponadgimnazjalnych.
Maturalna gorączka potrwała około 3 tygodnie. W województwie pomorskim ośrodki sprawdzania usytuowane były w: Chojnicach, Gdańsku, Gdyni, Kartuzach, Kwidzynie, Lęborku, Malborku, Rumi, Słupsku, Sopocie, Starogardzie Gdańskim, Tczewie i Wejherowie. Powołano w nich 80 zespołów, w których ponad 1 500 egzaminatorów sprawdzało prace egzaminacyjne. Maturzyści poznali wyniki swoich egzaminów pod koniec czerwca. Jak wypadli uczniowie z województwa pomorskiego? Egzamin dojrzałości zdało 71 procent uczniów (tak samo prezentuje się średnia krajowa). Najbardziej ze swoich dokonań mogą być zadowoleni uczniowie z Gdyni, najmniej z powiatu sztumskiego. Najlepiej matury wypadły w liceach ogólnokształcących, najgorzej zaś w technikach uzupełniających (szczegółowe wyniki można znaleźć na stronie gdańskiej Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej).
Wyniki maturzystów z powiatu tczewskiego utrzymują się poniżej średniej wojewódzkiej - zdawalność wyniosła 61 proc. (71 proc. - LO, 12,5 LP, 48,81 - technika, licea uzupełniające - 6,67). Dla porównania w ub. roku zdawalność wyniosła 74 proc i była gorsza o 5 punktów od średniej krajowej. W tym roku gorzej na egzaminie dojrzałości poszło tylko uczniom z powiatów malborskiego i nowodworskiego (58 proc.) i sztumskiego (52 proc.).
Komentarze (37) dodaj komentarz
hehehe
04.07.2014, 10:23
...
tak tak, wszystko przez to, że szkoła nie uczy myślenia - tylko odtwarzania ...
Odpowiedz_gość
06.07.2014, 22:35
Albo sie jest inteligentnym, albo nie. Przechlane i przećpane mózgi nie są w stanie nabyć umiejętności czytania i pisania( poprawnego), a matematyka dla miłośnika melanżu to abstrakcja. Powodzenia w życiu- z mocnym kopniakiem w dupę na początek....
Cytujtest_gość
04.07.2014, 10:25
powodzenia na studiach.
Odpowiedz_gość
06.07.2014, 22:32
Socjologii, politologii, europeistyki, zarządzania i innych bzdur...a potem kariera w biedronie na kasie albo kolejka w PUP...Szewców, krawców, murarzy brakuje, matura nie jest dla debili... Tylko 3 % społeczeństwa to ludzie inteligentni, reszta do łopaty marsz...
Cytuj_gość
04.07.2014, 10:28
a nauczyciele już premie pobrali i zadowoleni będą 2 miesiące odpoczywać pod gruszą po ciężkiej "harówce"?
Odpowiedz_gość
04.07.2014, 10:30
Często sami nauczyciele są niedouczeni, ich wiedza zupełnie nie przekracza poza program.
Odpowiedzzaratustra83
04.07.2014, 10:50
nauczanie
No moi drodzy w szkołach przestało się uczyć ludzi, teraz produkuje się absolwentów. Poraża mnie fakt że większość profesorów z szkół wyższych jak wchodziły nowe matury jasno stwierdziło że stare matury były leprze (czytaj trudniejsze). Jeżeli obniża się wymagania, redukuje program nauczania, zmniejsza wymagania na maturach i zaniża poziom szkół wyższych to mamy do czynienia z celowym odmóżdżaniem narodu. Szkoły produkują zadowolonych z siebie absolwentów z niewielką wiedzą w porównaniu do czasów z przed 10 - 20 lat. Jeżeli ci ludzie do tego nie radzą sobie z opanowaniem wiedzy w tak okrojonej ilości to mamy obraz nędzy i rozpaczy. Jest to moim zdaniem świadoma polityka rządu ponieważ ludźmi niewykształconymi łatwiej się manipuluje, poza tym już nam zaplanowano karierę na zmywaku w Londynie lub prestiżową posadę przy frytkownicy na całe życie. Gdzie nas zaprowadzi taka polityka kształcenia?
Odpowiedzshe_gość
04.07.2014, 13:17
leprze...? a co to takiego? hehe, słownik Języka Polskiego się kłania
CytujOrto_nazista_gość
04.07.2014, 13:52
stare matury
Zgadzam się, stare matury były dużo lepSZe.
Cytujrenata_gość
04.07.2014, 14:46
"leprze" no Ty to ortografią nie grzeszysz ale komentować przecież trzeba to takie "trendy"
Cytujno_gość
06.07.2014, 20:45
...
szczególnie że zamiast j. polskiego, j. obcego czy matematyki wprowadza się więcej godzin religii
Cytuj_gość
07.07.2014, 13:52
Ty zdawałeś już chyba tą nową, gorrzą maturę, bo gdybyś zdawał tą starą, leprzą, to po pierwsze, napisałbyś LEPSZE, a po drugie, poprawiłbyś swój błąd, kiedy wskoczyłby czerwony szlaczek po słowem LEPRZE.
CytujPLUSUJEMNY_gość
04.07.2014, 11:32
Radze sprawdzić ilu...
nauczycieli nie ma wyższego wykształcenia,albo studia z III-LIGI!
Odpowiedz_gość
04.07.2014, 12:04
Co to ma do nauczycieli? Niech uczniowie zanim co weekend latać na imprezy wezmą się do roboty i nauki
Odpowiedzzaratustra83
04.07.2014, 14:32
ryba
Moi drodzy pamiętajmy że ryba psuje się od głowy. Kadry są takie na jakie pozwala ministerstwo oświaty ze swoimi postrzelonymi pomysłami. Podręczniki do szkoły podstawowej wyglądają jak wycinanki do zerówki a i poziom nauczania podobny. Ja miałem do polskiego elementarz jeszcze po swojej mamie i kurcze dobrze nauczyłem się czytać. Dzieci nie wolno uczyć czytać w zerówce, za moich czasów już poznawało się literki od klasy zero. W liceum nie przerabia się całek i różniczek. Co zaiste jak poszedłem na Politechnikę Gdańską było z marszu wymagane. Jak ludzie po nowej maturze mają iść na studia skoro nie mają opanowane materiału jaki jest, a raczej był na nich wymagany. Obniżono więc wymagania na studiach i nawet nie wiem czy ci dzisiejsi studenci mają zasób wiedzy dawnej szkoły średniej. W podstawówce mamy lektury w postaci "Opowieści z Narnii" czy innego zagranicznego czytadła. Tak na j. polskim promuje się polską kulturę? Doszły mnie słuchy że nawet "Pan Tadeusz" wypadł z lektur, nie wiem czy to prawda, ale jeżeli tak to mamy właśnie obraz upadku polskiej kultury już w zarodku. Mnie na historii uczyli o germanizacji czy rusyfikacji a teraz mamy chyba depolonizacje czy europeizacje. Generalnie przeraża mnie obraz dzisiejszego szkolnictwa jakie serwuje nam obecna władza.
Cytuj_gość
04.07.2014, 19:36
Do zaratustry83: Nie, "Pan Tadeusz" nie wypadł z lektur. Porównywanie go z "Opowieściami z Narnii" jest zupełnie nie na miejscu. Dlaczego? Bo warto poznać zarówno rodzimą, jak i zagraniczną literaturę. Ba! "Narnia" dla uczniów podstawówek może być naprawdę wartościową literaturą. Co do poziomu podręczników zupełnie się zgadzam, że spada i to drastycznie. Widzę jednak, że i Pan nie nauczył się ze swoich pisać. Pomijając "depolonizacje" i "europeistyke" oraz użycie wyrazu "zaiste" na siłę tam, gdzie zupełnie nie pasował, by wyjść na osobę mądrą, kłuje w oczy "nie mają opanowane materiału jaki jest, a raczej był na nich wymagany". Naprawdę?
Cytujzaratustra83
05.07.2014, 21:53
???
A gdzie ja porównałem te 2 książki ze sobą? Przytoczyłem je jako 2 odrębne przykłady, nie wspomnąc już o tym że występują na różnym etapie szkolnictwa.
Cytujzaratustra83
05.07.2014, 22:12
:)
No fakt bo jak ktoś wtrąca gdzieniegdzie słowa staropolskie słowa lub tworzy nowe na użytek konkretnej wypowiedzi to jest pozorantem. Na tworzeniu nowych słów polega rozwijanie się danego języka, nie mam obowiązku wklejać wszędzie słów z innych języków skoro mój rodzimy jest bogaty. Zaiste nie użyłem słowa "europeistyka" tylko "europeizacja" w nawiązaniu do "rusyfikacji" i "germanizacji" i nie muszę ograniczać się do wypowiedzi o treści "Ala ma kota." Widzę że Waść masz tendencję do gmerania w czyichś wypowiedziach w poszukiwaniu rewelacji. Nóż cóż, każdy robi co lubi, choć ja uważam że najważniejsze jest to co się mówi a nie koniecznie jak :)
Cytuj_gość
04.07.2014, 12:53
Korepetycje
Pomogę w przygotowaniu do poprawek z matematyki uczniom wszystkich szkół do matury włącznie :)) Kontakt 504 66 55 66
Odpowiedzmimi_gość
04.07.2014, 13:49
Imprezy ?!
Zapomniał wół jak cielęciem był - imprezy były są i będą - i to nie ma nic wspólnego z tym czy i w jaki sposób zdaje się egzaminy. Nauczyciele mają gdzieś uczniów - a uczniowie tez się pogubili, brak szacunku jest wszechobecny. Smutne bo sami sobie takie pokolenie wyhodowaliśmy. Problem tego typu jest także u Niemców, z tą tylko różnicą, ze oni umieją zarobić pieniądze.
Odpowiedzx_gość
04.07.2014, 13:50
ale że co, żę 70 % to zły wynik? To bardzo dobry wynik. Gdyby zdawalnośc była 80-90 % to nie byłby egzamin tylko formalność. Wykształcenie średnie, a matura to co innego, nie każdy musi mieć mature
Odpowiedzx_gość
04.07.2014, 13:51
to bardzo dobra zdawalnosc. Wyksztalcenie średnie to wykształcenie dające podstawową ogładę i ogarnięcie, a matura potwierdza, że osoba ze średnim nadaje się na studia. To nie jest nic złego, żę 30% po średnim nie nadaje się na studia. Nie kumam tej paniki
Odpowiedz_gość
04.07.2014, 13:53
Zamiast facebooka weźcie się za nauka !
Odpowiedzgość_gość
04.07.2014, 15:21
gość
Niestety niedouczeni po koneksjach nauczyciele nie mający żadnego autorytetu i wiedzy to nie uczniowie są głupi tylko WY CI którzy sądzicie że jesteście pępkiem Polski że tylko WY jedyni się napracujecie za marne pieniądze jesteście żałośni bo nie widzicie nic oprócz czubka własnego nosa widocznie należy pozwalniać 99%nieudaczników a zatrudnić lepszych NAUCZYCIELI spodziewam się samych minusów jak i wpisów typu trzeba było się uczyć na nauczyciela
Odpowiedzpelpliniak_gość
04.07.2014, 18:39
standard . zza wisły największe orły
Odpowiedzstas_gość
04.07.2014, 19:47
no coz. dawno , dawno temu kiedy byly lepsze czasy [prl] to matura to bylo COS!
Odpowiedzja_gość
04.07.2014, 22:10
wyniki
A jak te wyniki wyglądają w poszczególnych szkołach naszego powiatu? Podajcie porównanie!
Odpowiedz_gość
04.07.2014, 22:17
Popadliśmy w głupi stereotyp, który mówi, żeby dobrze wyglądać trzeba iść do liceum ewentualnie technikum i pisać na siłę maturę. Często też niespełnione ambicje rodziców zmuszają dzieci do pójścia do szkół w których sobie nie radzą, przez co też poziom tych szkół się siłą rzeczy musi zaniżać. Gdyby każdy wybierał szkołę odpowiednio do swoich możliwości zdawalność była by o wiele większa, bo maturę zdawali by tylko Ci w których ambicji jest zdobycia jak najwyższego wykształcenia. Wszystko jest zawsze spowodowane czymś innym. A także nie ma co ukrywać, że dzisiejsi uczniowie nie mają zbyt wielkich ambicji. Dla nich ważniejsze jest wstawienie nowego selfie na facebooka lub instagram niż skupienie się na własnym wykształceniu.
OdpowiedzJ._gość
04.07.2014, 22:28
Wg mnie dobrze się stało. Matura nie jest dla wszystkich, a studia powinny być dla tych z przynajmniej przeciętnym IQ. Do szkół średnich z braku laku przyjmują niemal każdego. Proponuję nie doszukiwać się drugiego i trzeciego dna... Zasadniczą przyczyną jest "słaby materiał", jakkolwiek wrednie to brzmi.
Odpowiedzgość_gość
04.07.2014, 22:59
Jest rozwiązanie na podwyższenie zdawalności oraz przede wszystkim poziomu matury- płatne egzaminy. Każdy kto nie zda egzaminu za pierwszym razem, ma obowiązek zapłacić za kolejne podejście i sprawa rozwiązana. Od razu dzieciarnia zaczęłaby się uczyć, traktować szkołę, nauczycieli a nade wszystko rodziców poważnie. Jak ktoś chce mieć prawko musi zapłacić za kurs i egzaminy, ktoś chce mieć FCE- musi płacić, ktoś zmienia zawód, uczęszcza na kurs kwalifikacyjny musi go opłacić, ktoś robi studia zaoczne, podyplomowe- płaci! Takie jest życie! Gdyby wprowadzić takie zmiany, to bachory przestałyby siedzieć na FB, udając, że się uczą, tylko na poważnie podeszłyby do sprawy, bo każdy niezdany egzamin pociągnąłby po kieszeni rodziców, a to już poważna sprawa. Wtedy okazałoby się, że matura rzeczywiście nie jest dla każdego.
Odpowiedz_gość
05.07.2014, 22:45
Popieram!!! Matura to przecież egzamin państwowy tak jak prawko itd. itp., więc czemu nie płacić za kolejne podejścia?
Cytuj_gość
04.07.2014, 23:45
Jak się podnosi poziom wymagań od uczniów to się przenoszą do innej szkoły gdzie nie wymaga się od nich aż tyle. Uczniowie w większości się nie uczą. Nawet sprawy oczywiste są dla niektórych sprawą trudną do ogarnięcia. Larum podnoszą o niskiej zdawalności matur zapewne właściciele prywatnych szkółek wyższych typu koziołka matołka. Nie ma maturzystów nie ma pieniążków.
OdpowiedzAnia_gość
05.07.2014, 16:45
eksperci
Oczywiście komentują najwięksi znawcy. Jestem bardzo ciekawa, czy ktokolwiek z Was czytał arkusze i klucze odpowiedzi. Ja w tym roku pisałam tę maturę. Zgodzę się z jej głupotą, szczególnie z polskiego, bo jeśli nie napiszę tego, czego wymaga klucz, to chociażbym pisała na temat, logicznie i wszystko porządnie uargumentowała, to mogę nie zdać. A co do nauczycieli, to zależy od szkoły. Nie oceniajmy tak wszystkich, bo tak najłatwiej. To SYSTEM zmusza do pracy, jaka miała miejsce. Moim nauczycielom zależało, żebyśmy wyszli z wiedzą ze szkoły. A tak już poza tym, nie wiem, czy jesteście świadomi, ale ta matura była naprawdęniestandardowa, nie mówię tu o nauce podmaturę, pod klucz. Sami nauczyciele mówili, że nie była taka prosta jak np w zeszłym roku, że różnica jest duża. Dlaczego? Żeby "góra" wyszła na ludzi wspaniałomyślnych. Bo ten rok matury napisał źle, a my zrobiliśmy reformę i zobaczycie, następne będą miały większą zdawalność. Osobiście polecam zasięgnięcia wiedzy na forach albo od maturzystów i nauczycieli osobiście. Zobaczycie jak to na prawdę wyglądało.
Odpowiedz_gość
06.07.2014, 22:40
Tak naprawdę tylko Zespół Szkół Katolickich, I LO, ZST ma sens istnienia. Resztę poprzerabiać na szkoły kształcące w konkretnych zawodach- fryzjer, krawiec, hydraulik itp NIE ZWALAĆ NA NAUCZYCIELI SWEJ GENETYCZNEJ GŁUPOTY. PRZEPITE I PRZEJARANE MÓZGI MAJA PROBLEM Z TABLICZKA MNOŻENIA. MATURA TO NIE BZDURA, BANDO DEBILI Z NISKIM IQ... DO ŁOPAT MARSZ, BURAKI.
Odpowiedzgość_gość
07.07.2014, 22:22
dogość
Pewnie jesteś jednym z tych debilnych niedouczonych frustratów zwanych nauczycielami? pokazujesz jaki poziom reprezentujecie
Cytujjan_gość
10.07.2014, 21:26
ku nda
zdawalność 70% aby zdać wystarczy 30%
Odpowiedzgość_gość
27.08.2019, 22:36
jak się nie znam to się nie wypowiadam
Obecnie mamy wielki problem, ponieważ młodzież coraz rzadziej czyta książki(można powiedzieć, że przeciętny nastolatek poza lekturami nie czyta książek w ogóle), dlatego lektury w podstawówce mają zachęcić dzieci do czytania i pokazać im, że książki nie są takie straszne, a spędzanie czasu na czytaniu jest przyjemne. Oczywistym jest, że licealiści czytają poważniejsze lektury niż dzieciaki z czwartej klasy. Nie widzę nic złego w tym, że w szkole omawiane są książki zagranicznych autorów, wręcz przeciwnie nie znam powodu dla którego miałyby być pomijane. Aktualnie program dzieci jest przeładowany i obecna młodzież przyswaja znacznie bardziej obszerny materiał niż młodzież 20-30 lat temu
Odpowiedz