Śnięte karpie unoszą się w wodach stawu w okolicy Lubiszewa (gmina Tczew). "Czy ktoś będzie je wyławiał, aby nie doszło do skażenia zbiornika?" - pyta nasz czytelnik.
Mowa o sporym akwenie sąsiadującym z jeziorem Rokickim - zbiornik znajduje się w sąsiedztwie drogi prowadzącej z Rokitek do Lubiszewa. W ostatnich latach nad jego brzegiem wybudowano sporo nowych domostw.
O sprawie wie także sołtys Lubiszewa, Magda Tucholska:
Staw leży formalnie na terenie gminy Tczew, ale urzędnicy wyjaśniali nam, że nie odpowiadają za niego. O wyjaśnienia poprosiliśmy Wody Polskie - na stawie znajdują się śluzy.
Mowa o sporym akwenie sąsiadującym z jeziorem Rokickim - zbiornik znajduje się w sąsiedztwie drogi prowadzącej z Rokitek do Lubiszewa. W ostatnich latach nad jego brzegiem wybudowano sporo nowych domostw.
- W niedzielę zauważyłem śnięte ogromne karpie w stawie Lubiszewskim. Ponad 20 lat temu był to staw, w którym hodowano karpie. Od tego czasu nie jest używany, ale wiadomo było, że sporo karpi tam jest. Teraz z niewiadomych powodów padło kilkaset ogromnych okazów. To widać na powierzchni. Sporo zapewne jest pod wodą na dnie. Jaki jest powód tej tragedii? Czy ktoś będzie je wyławiał, aby nie doszło do skażenia zbiornika? Współczuje okolicznym mieszkańcom, kiedy zaczną się rozkładać. Kto jest właścicielem tego zbiornika i czy wiedzą o tym fakcie? Co planują z tym zrobić? - pyta nasz czytelnik.
O sprawie wie także sołtys Lubiszewa, Magda Tucholska:
- Będę rozmawiać o tej sprawie z władzami gminy Tczew - mówi.
Staw leży formalnie na terenie gminy Tczew, ale urzędnicy wyjaśniali nam, że nie odpowiadają za niego. O wyjaśnienia poprosiliśmy Wody Polskie - na stawie znajdują się śluzy.
- Wskazany staw jest akwenem hodowlanym będącym w gestii Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Nie są to wody administrowane przez Wody Polskie, nie jest to też obwód rybacki. Po prostu urządzenie wodne przeznaczone do chowu ryb. Wykonane na miejscu oględziny przez pracowników Wód Polskich potwierdziły obecność martwych ryb w wodzie. Nie ustalono jednoznacznej przyczyny masowego śnięcia. Nie stwierdzono dalszego wzrostu liczby martwych ryb. - mówi Bogusław Pinkiewicz, Rzecznik prasowy RZGW w Gdańsku.
Komentarze (9) dodaj komentarz
Zszokowane aktywiszcze _gość
09.05.2024, 10:09
Trzeba to zgłosić do Berlina!
Natychmiast! I blokada ratusza obligatoryjne. Ja już idę się przykleić do drzwi.
Odpowiedzja_gość
09.05.2024, 10:22
:(
staw ma właściciela -od lat toczy się walka w sądach .Wyniki mamy :( Ty wielkich karpi jest tam ogrom :( Ryba się rozkłada ,gnije,śmierdzi ... Woda zatruta i leci dalej .......
OdpowiedzObi_gość_gość
09.05.2024, 10:26
Wieloryb
Ja sądzę że to wieloryb pływający w stawie wypluł parę rybek. Poważna sprawa ludzie
Odpowiedzwody_gość
09.05.2024, 15:12
wody
Urzędnicy zamiast zabrać się do roboty w tym temacie ... nabrali "wody w usta"
Odpowiedzzibi_gość
09.05.2024, 15:12
karpie
Ktory to zbiornik bo sa tam trzy?
Odpowiedzspychologia_gość
09.05.2024, 20:41
Jak zwykle spychologia, nie ma winnych, ani zainteresowanych wyjaśnieniem sprawy.
Odpowiedzwędkarz obserwator_gość
10.05.2024, 04:30
chemia spływa z pól
nikt nie truje , to opryski na rzepaku spływają do wody i położone obok sady corocznie robią opryski , więc chemia do wody i jest zatrucie. Kto pozwolił by sady były nad jeziorem , kto za to coś dostał..., ale jego już podobno nie ma , więc sprawa umorzona....
Odpowiedzertert_gość
10.05.2024, 21:43
Mój mąż i ja zrzuciliśmy dodatkowe kilogramy bez diety i ćwiczeń w ciągu zaledwie dwóch tygodni. Najskuteczniejszy lek, który pomógł milionom i pomoże ci:--> tnij.tcz.pl/?u=039c88
OdpowiedzArq_gość
11.05.2024, 18:42
Niesamowite odkrycie
Wszystkie ryby zdechły i więcej już nie śniętych nie przybywa. No geniusz to wymyślił. Wody podlegają pod Wody Polskie, a Wody Polskie pod prokuratora.
Odpowiedz