Prokuratura Rejonowa w Malborku umorzyła śledztwo prowadzone w kierunku ewentualnego przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków przez urzędników, związanego ze sprzedażą działek przy ulicy Rokickiej, zakupionych przez Trans Polonię. Śledczy nie dopatrzyli się znamion przestępstwa.
Jak to się zaczęło? W 2016 roku jeden z ówczesnych radnych sugerował, że Tczewskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego mogło stracić blisko 3 mln zł na transakcji sprzedaży biurowca i przyległych działek przy ulicy Rokickiej. Przyznał na łamach lokalnej prasy, że na początku 2016 roku sprawę zgłosił do CBA. Po zawiadomieniu do CBA w 2017 sprawę transakcji badała Prokuratura Rejonowa w Malborku pod kontem zgodności z prawem. Kilkanaście dni temu śledztwo zostało umorzone:
Przypomnijmy - w kwietniu 2014 roku nieruchomość została sprzedana Trans Polonii - za kwotę blisko 2,5 mln zł. Tymczasem dwa lata później w raporcie Komisji Nadzoru Finansowego znalazł się zapis, że dokonano wpisu do hipoteki na wspomnianych nieruchomościach, zarządzanych przez należącą do Trans Polonii spółkę TRN Estate. Tutaj jednak wartość nieruchomości - na hipotekę ustanowioną pod zawarte przez spółki kredyty - została ustalona na blisko 5,4 mln zł. Firma zatem wykazała dla banku wartość nieruchomości o 2,9 mln zł wyższą niż w chwili zakupu. Spółka tłumaczyła wtedy, że zmiana wynika z poniesionych nakładów na rzecz wyremontowania biurowca.
Dodatkowo w międzyczasie uchwałą Rady Miejskiej zmieniono przeznaczenie terenów, umożliwiając zabudowę mieszkaniową, co wzbudziło kontrowersje. Trans Polonia tłumaczyła wtedy, że nie zamierza wykorzystywać zakupionego terenu na cele inne niż związane z działalnością pomocniczą wobec podstawowej działalności Grupy Kapitałowej Trans Polonia S.A., którą jest transport i logistyka substancji płynnych - a na przyległej działce rusza budowa parkingu dla ciężkich pojazdów.
Co sprzedaży terenu przyległego ówczesny szef TTBS wyjaśniał m. in. że teren jest mocno uzbrojony - m. in. z magistralą ciepłowniczą - zatem może być przeznaczony głównie na cele składowe. Władze TTBS tłumaczyły, że decyzja oo sprzedaży została potwierdzona przez radę nadzorczą spółki i zgromadzenie wspólników, a cenę ustalił powołany rzeczoznawcza. Ówczesny prezes dodawał, że dzięki przeprowadzonej transakcji udało się pozyskać środki na budowę kolejnego budynku mieszkalnego, który poszerzył zasób lokalowy TTBS.
Jak to się zaczęło? W 2016 roku jeden z ówczesnych radnych sugerował, że Tczewskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego mogło stracić blisko 3 mln zł na transakcji sprzedaży biurowca i przyległych działek przy ulicy Rokickiej. Przyznał na łamach lokalnej prasy, że na początku 2016 roku sprawę zgłosił do CBA. Po zawiadomieniu do CBA w 2017 sprawę transakcji badała Prokuratura Rejonowa w Malborku pod kontem zgodności z prawem. Kilkanaście dni temu śledztwo zostało umorzone:
- Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dał podstaw do stwierdzenia, aby związku ze sprzedażą ww. działek doszło na przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. - tłumaczy Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Przypomnijmy - w kwietniu 2014 roku nieruchomość została sprzedana Trans Polonii - za kwotę blisko 2,5 mln zł. Tymczasem dwa lata później w raporcie Komisji Nadzoru Finansowego znalazł się zapis, że dokonano wpisu do hipoteki na wspomnianych nieruchomościach, zarządzanych przez należącą do Trans Polonii spółkę TRN Estate. Tutaj jednak wartość nieruchomości - na hipotekę ustanowioną pod zawarte przez spółki kredyty - została ustalona na blisko 5,4 mln zł. Firma zatem wykazała dla banku wartość nieruchomości o 2,9 mln zł wyższą niż w chwili zakupu. Spółka tłumaczyła wtedy, że zmiana wynika z poniesionych nakładów na rzecz wyremontowania biurowca.
Dodatkowo w międzyczasie uchwałą Rady Miejskiej zmieniono przeznaczenie terenów, umożliwiając zabudowę mieszkaniową, co wzbudziło kontrowersje. Trans Polonia tłumaczyła wtedy, że nie zamierza wykorzystywać zakupionego terenu na cele inne niż związane z działalnością pomocniczą wobec podstawowej działalności Grupy Kapitałowej Trans Polonia S.A., którą jest transport i logistyka substancji płynnych - a na przyległej działce rusza budowa parkingu dla ciężkich pojazdów.
Co sprzedaży terenu przyległego ówczesny szef TTBS wyjaśniał m. in. że teren jest mocno uzbrojony - m. in. z magistralą ciepłowniczą - zatem może być przeznaczony głównie na cele składowe. Władze TTBS tłumaczyły, że decyzja oo sprzedaży została potwierdzona przez radę nadzorczą spółki i zgromadzenie wspólników, a cenę ustalił powołany rzeczoznawcza. Ówczesny prezes dodawał, że dzięki przeprowadzonej transakcji udało się pozyskać środki na budowę kolejnego budynku mieszkalnego, który poszerzył zasób lokalowy TTBS.
Komentarze (9) dodaj komentarz
RzecznikObywatelski_gość
28.05.2019, 10:04
Przekroczenia uprawnień nie było, ok. Ale wyraźne działanie na szkodę miasta już tak. Zbyt tanio sprzedane, ale Beton ma się dobrze
OdpowiedzMaciej_gość
28.05.2019, 11:22
To nie koniec, to początek.
Sprawa pójdzie wyżej, Malbork za mały, a najlepszym dowodem jest wycofanie z sądu przez spółkę i jej prezesa prywatnych aktów oskarżenia przeciwko byłemu radnemu.
CytujJAN_gość_gość
28.05.2019, 10:46
x
Nawet przez chwilę nie pomyślałem ze kogos w tej sprawie skażą Magistrala ciepłownicza nie obniża wartości działki bi jest blizko ul Rokickiej
OdpowiedzDikembe_Mutombo_gość
28.05.2019, 11:32
To, że wartość wierzytelności hipotecznej jest większa od wartości samej nieruchomości nie jest niczym nadzwyczajnym i nieprawidłowym. Ktoś, kto uważa, że to powinny być wartości wymierne nie ma pojęcia o prawie rzeczowym, czy rynku usług finansowych i powinien zająć się czymś innym, np. hodowlą gołębi.
Odpowiedzwracaj do Afryki i tam czaruj _gość
28.05.2019, 12:43
Miasto straciło, czy nie?
Działki sprzedano bez przetargu po 60 zł. za metr kwadratowy. Budynek i dzialki kupila spółka, ktorej prezesem jest syn jednego z byłych prezesów spółek miejskich Dzisiaj można na nich stawiać bloki takie, jak na osiedlu Bajkowym.
CytujDikembe_Mutombo_gość_gość
28.05.2019, 14:27
Afryka, Afryką, ale jeśli sprzedaż była poprzedzona wyceną rzeczoznawcy to wszystko jest legalne (tak jak kupno 15ha przez Morawickiego za 700 tys.). A co do syna byłego prezesa i zmiany miejskiego planu zagospodarowania - wskaż przepis, który zabrania sprzedaży działek synom byłych prezesów, albo zakazuje zmiany przeznaczenia gruntów w takich sytuacjach. To, że moralnie jest to sprawa śmierdząca (przynajmniej w mojej opinii) nie jest równoznaczne z tym, że jest to przestępstwo. Trzeba się z tym pogodzić i wrócić do wydawania blach w starostwie.
CytujŁUPASZKO_gość_gość_gość
28.05.2019, 12:49
"a'la long"
Nierozumiem -sprzedaje się biurowiec i działki firmie ,którą zatrudnia większość pracowników na swojej działalności i nie ponosi przez to większego trudu i odpowiedzialności ,a dla POBŁOCKIEGO i jego świty to jest cudowna firma której należy się wszystko i co poprosi -bezsens -precz z Pobłockim!!!!!!!!!!!! !!!
OdpowiedzŁUPASZKO_gość_gość_gość
28.05.2019, 12:52
"a'la long"
Nie rozumiem :)
CytujCIEKAWSKI_gość
06.10.2019, 18:00
Działki, naprawdę wszystko OK?
No cóż, w mediach rozpisują się o wielkości wpływów PO na organa ścigania - taśmy są też - z głosami prominentnych polityków PO o tym gdzie mają mieszkańców Tczewa i kodziarzy. Zdziwiony jestem tylko, ze mieszkańcy pozwalają sobie na to. Na takie chamskie i prostackie zwroty i określenia. Ludzie, czy rzeczywiście tacy jesteście? Przecież wystarczył by tylko jeden zbiorowy protest sądowy aby takiego chama przećwiczyć. Ktoś powinien to bydło przećwiczyć . A swoją drogą obca prokuratura ponownie zaczyna badać kombinacje z tymi waszymi działkami na Rokickiej. No, no, decydenci, kombinatorzy, niektóre rzeczy teraz na pewno ujrzą światło dzienne, chyba już pora ?????
Odpowiedz