Na terenie Tczewa działa obecnie ponad 3 tysiące małych i mikro przedsiębiorców. Władze miasta dobrze oceniają aktywność mieszkańców w tej materii, ale równocześnie prowadzą rozmowy m. in. z Pracodawcami Pomorza, którzy mogą zachęcić do wejścia na tczewski rynek "dużych graczy".

Z danych Ministerstwa Gospodarki - systemu Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wynika, że według głównego miejsca prowadzenia działalności w Tczewie zarejestrowanych jest 3670 przedsiębiorców (mikro i małych przedsiębiorstw oraz wspólników spółek cywilnych). Na dzień 14 stycznia 2014 r. aktywnych było 3071 przedsiębiorstw, a zawieszonych 603.

- Najwięcej podmiotów zarejestrowanych jest w sekcjach Polskiej Klasyfikacji Działalności PKD 2007: G - handel; F - Budownictwo; C - Przetwórstwo przemysłowe; M - Działalność profesjonalna, naukowa i techniczna; Q - opieka zdrowotna i pomoc społeczna; H - Transport i gospodarka magazynowa oraz S - pozostała działalność usługowa. - wylicza Małgorzata Mykowska, rzeczniczka tczewskiego ratusza. - W analogicznych okresie na początku roku 2013 liczba przedsiębiorców zarejestrowanych na terenie miasta Tczewa, wynosiła 3640, a liczba zawieszonych wpisów 603. Co świadczyć może o wzroście ilości aktywnych podmiotów ale też o rosnącej liczbie zawieszonych firm. Dane te dotyczą oczywiście najprostszej z form prowadzenia działalności gospodarczej tj. indywidualna działalność gospodarcza.

Według danych GUS na koniec 2012 r. (ostatnie dane jako przekazano ratuszowi) w Tczewie jest ogółem 5626 podmiotów gospodarczych.

- Tczewianie są przedsiębiorczy. Być może wynika to z tego, że na podczas przemian gospodarczych, na początku lat 90-tych sytuacja na rynku pracy była tutaj naprawdę trudna - walczyliśmy ze strukturalnym bezrobociem, upadło wiele zakładów - pewnie dlatego część mieszkańców wzięła sprawy we własne ręce i szybko nauczyła się radzić sobie w nowej rzeczywistości - mówi prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki.

Na mapie miasta nie brakuje też dużych graczy, głównie ściągniętych do Tczewa dzięki Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Jednak w czasach, kiedy pracodawcy zasłaniając się kryzysem, często redukują miejsca pracy, liczy się każda nowa spółka, która może wpłynąć na ograniczenie stopy bezrobocia.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z Pracodawcami Pomorza, z którymi podpisaliśmy specjalne porozumienie o współpracy. Planujemy rozmowy z PSSE. Wkrótce ma w Tczewie odbyć się specjalna konferencja poświęcona rozwojowi sektora przedsiębiorczości. Myślę, że wszystkie działania zaowocują większą propozycją inwestycyjną, chociaż pamiętajmy, że wciąż mamy kryzys i strefa biznesowa to doskonale widzi - tłumaczy prezydent.

Miasto od kilku lat stara się podejmować działania, które mają stymulować lokalny rynek pracy. Otwarto Dom Przedsiębiorcy z inkubatorem przedsiębiorczości. Radni uchwalili też ulgi w podatku od nieruchomości. Głównym magnesem dla dużych firm ma być jednak PSSE. Niedawno pojawiła się zapowiedź, że na terenie tczewskiej strefy zwolni się część działki, niewykorzystanej dotąd przez Flextronics, co pozwoliłoby przyciągnąć nowego inwestora. W lipcu 2013 roku rząd przyjął przepisy wydłużające funkcjonowanie stref do 2026 roku. Dzięki tym wszystkim działaniom na tle ościennych powiatów wypadamy dość dobrze. Według danych z grudnia ub. roku, stopa bezrobocia w powiecie tczewskim wynosi 14 proc (dla porównania - Gdańsk - 6,6 proc., powiat gdański - 9,7 proc., pow. kwidzyński - 17,8 proc., pow. starogardzki - 19,3 proc., pow. malborski - 25,6 proc., pow. sztumski - 26,9 proc. i pow. nowodworski - 30,7 proc.).