Policjanci z Wrzeszcza postawili zarzuty mężczyźnie, który przez otwarte okno wszedł do mieszkania, przygotował łupy o wartości ponad 7 tysięcy złotych, ale nie zdążył ich ukraść. Mężczyzna najpierw zjadł cukierki i zasnął na kanapie. Sen przerwali mu interweniujący policjanci zaalarmowani przez właścicielkę mieszkania. 35-latek z Tczewa prosto z kanapy trafił do policyjnej celi. Dzisiaj decyzja sądu trafi na trzy miesiące do aresztu. 35-latek usłyszał zarzut kradzieży, która zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
3 sierpnia około godziny 3.20, policjanci z Wrzeszcza zostali zaalarmowani przez mieszkankę dzielnicy, że w jej mieszkaniu jest złodziej. Na miejsce natychmiast dyżurny skierował najbliższy patrol. Policjanci byli przekonani, że będą ścigać spłoszonego przez mieszkańców przestępcę. Okazało się, że scenariusz ich interwencji będzie wyglądał zupełnie inaczej.
Kiedy mundurowi weszli do mieszkania, zgłaszająca interwencję kobieta zaprowadziła policjantów do pokoju i pokazała im śpiącego na kanapie mężczyznę. Okazało się, że śpiący na łóżku złodziej to 35-letni mieszkaniec Tczewa, który około godziny 3 nad ranem przez otwarte okno wszedł do mieszkania na parterze budynku, wykorzystał sen mieszkańców i splądrował szafki w pokoju. Mężczyzna ukradł między innymi trzy telefony, zabytkowe zegary, lampę, wzmacniacz, okulary oraz pieniądze. Wszystkie ukradzione przedmioty spakował w kuwetę dla kotów i przygotował do zabrania. Za nim jednak wyszedł, zjadł leżące w półmisku słodycze. Najprawdopodobniej duża ilość cukru spowodowała, że złodziej stał się senny. 35-latek zdjął buty, położył się na kanapie i zasnął. Właścicielkę mieszkania obudziły dziwne dźwięki wydobywające się z sąsiedniego pokoju. Kiedy zauważyła śpiącego złodzieja, zachowała zimną krew i nie budząc go, zadzwoniła po policjantów.
Sen mężczyzny przerwali interweniujący mundurowi, którzy zatrzymali 35-latka i doprowadzili go do policyjnej celi. W miniony weekend mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, a prokurator zawnioskował do sądu o jego aresztowanie. Decyzją sądu mieszkaniec Tczewa najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Pokrzywdzona oszacowała straty na 7,4 tysiąca złotych.
Archiwum wiadomości
Ukradł telefon, zjadł tort urodzinowy, a uciekając, ukradł buty ... Okazało się, że jest to 31-letni mieszkaniec Tczewa, kilkukrotnie karany
Do zdarzenia doszło 22 czerwca o godz. 6.30 na jednym z jarocińskich osiedli. Mieszkanka Jarocina po przebudzeniu zobaczyła w swoim pokoju mężczyznę, który siedział na kanapie i pił kawę. Chociaż niechciany gość natychmiast uciekł, kobieta dobrze zapamiętała jego wygląd. Jak się później okazało, nieznajomy zjadł zgłaszającej tort urodzinowy i ukradł telefon komórkowy. Uciekając zabrał jeszcze pozostawione na klatce schodowej buty należące do sąsiada.
3 sierpnia około godziny 3.20, policjanci z Wrzeszcza zostali zaalarmowani przez mieszkankę dzielnicy, że w jej mieszkaniu jest złodziej. Na miejsce natychmiast dyżurny skierował najbliższy patrol. Policjanci byli przekonani, że będą ścigać spłoszonego przez mieszkańców przestępcę. Okazało się, że scenariusz ich interwencji będzie wyglądał zupełnie inaczej.
Kiedy mundurowi weszli do mieszkania, zgłaszająca interwencję kobieta zaprowadziła policjantów do pokoju i pokazała im śpiącego na kanapie mężczyznę. Okazało się, że śpiący na łóżku złodziej to 35-letni mieszkaniec Tczewa, który około godziny 3 nad ranem przez otwarte okno wszedł do mieszkania na parterze budynku, wykorzystał sen mieszkańców i splądrował szafki w pokoju. Mężczyzna ukradł między innymi trzy telefony, zabytkowe zegary, lampę, wzmacniacz, okulary oraz pieniądze. Wszystkie ukradzione przedmioty spakował w kuwetę dla kotów i przygotował do zabrania. Za nim jednak wyszedł, zjadł leżące w półmisku słodycze. Najprawdopodobniej duża ilość cukru spowodowała, że złodziej stał się senny. 35-latek zdjął buty, położył się na kanapie i zasnął. Właścicielkę mieszkania obudziły dziwne dźwięki wydobywające się z sąsiedniego pokoju. Kiedy zauważyła śpiącego złodzieja, zachowała zimną krew i nie budząc go, zadzwoniła po policjantów.
Sen mężczyzny przerwali interweniujący mundurowi, którzy zatrzymali 35-latka i doprowadzili go do policyjnej celi. W miniony weekend mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, a prokurator zawnioskował do sądu o jego aresztowanie. Decyzją sądu mieszkaniec Tczewa najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Pokrzywdzona oszacowała straty na 7,4 tysiąca złotych.
Archiwum wiadomości
Ukradł telefon, zjadł tort urodzinowy, a uciekając, ukradł buty ... Okazało się, że jest to 31-letni mieszkaniec Tczewa, kilkukrotnie karany
Do zdarzenia doszło 22 czerwca o godz. 6.30 na jednym z jarocińskich osiedli. Mieszkanka Jarocina po przebudzeniu zobaczyła w swoim pokoju mężczyznę, który siedział na kanapie i pił kawę. Chociaż niechciany gość natychmiast uciekł, kobieta dobrze zapamiętała jego wygląd. Jak się później okazało, nieznajomy zjadł zgłaszającej tort urodzinowy i ukradł telefon komórkowy. Uciekając zabrał jeszcze pozostawione na klatce schodowej buty należące do sąsiada.
Komentarze (15) dodaj komentarz
WTF_gość
06.08.2018, 13:08
Jakie straty???
Skoro nic nie zdążył ukraść?
OdpowiedzEkO_gość
06.08.2018, 13:09
nie no, bez jaj
To co się dzieje to jakieś kuriozum. Społeczeństwo kretynów. A to wszystko przez Sądy! Przestępcy dostają wyroki w zawieszeniu, co de facto daje im poczucie bezkarności. Jak wyrok ma spełniać funkcję odstraszającą skoro przestępca może po ogłoszeniu wyjść z Sądu i pójść na piwo? Absurd. Jak najszybciej skończyć z "zawiasami" i wsadzać do pierdla takich głupków. Pucha uczy. Mama nadzieję, że Ziobro jak najszybciej przeforsuje pomysł z orzecznictwem anglosaskim. Wtedy sędziowie nie będą mogli na siłę zbijać wyroków w zawiasy
OdpowiedzMat_gość
06.08.2018, 13:11
Powiązanie
Może to ten sam co wlamywal się do baldowa sprawdźcie to
Odpowiedzgość_gość
06.08.2018, 13:34
podobno dzwonek daje jakieś tytuły ambasadora kociewia, jakby co zgłaszam nominację
OdpowiedzStirlitz_gość
06.08.2018, 14:02
WC Szambo
Ja nie zgłaszam bo nie chcę być ambasadorem razem z Cejrowskim
Cytujsrg_gość
06.08.2018, 14:19
Czy złapano debila w brązowej bluzie, który zdemolował znak i wiatę na przystanku koło jednostki dziś w nocy?
Odpowiedza_gość
06.08.2018, 16:07
Już za jakiś czas będą mogli jeszcze gabloty na info rozwalać bo nasza mądra władza likwiduję słupy ogłoszeniowe .Nie mogą sobie poradzić z wiatami przystankowymi jak im rozwalają w szalonym tempie, to robią im jeszcze kolejne zabawki brak słów na tych naszych bezmózgich urzędasów.
CytujFff_gość
06.08.2018, 16:22
Ffff
To był numer na śpiocha *)
Odpowiedzjaa_gość
07.08.2018, 07:50
zasnął..
ja leję... :))))))
CytujMAX_gość
06.08.2018, 16:41
Co było w cukierkach? Też to chcę!
Odpowiedzqq_gość
06.08.2018, 18:26
Tak to jest jak cukrzyk idzie na włam ;)
OdpowiedzFff_gość_gość
06.08.2018, 19:12
Ffff
????????????, proszę mnie obudzić jak będzie koniec kary ????
Odpowiedzlolek_gość
06.08.2018, 19:20
Mistrz włamu
No cóż, nie udało mu się, pewnie zmęczył się wchodzeniem przez okno. Z drugiej strony patrząc to policja naprawde ma powód do dumy ...
OdpowiedzBK_gość
06.08.2018, 19:31
król intelektu
i znów Tczew stał się sławny.
OdpowiedzTczewianin_gość
07.08.2018, 15:34
Tak by go nigdy nie złapali cieniasy statystyka do gory bo zasnoł
Odpowiedz