Kaczki, żuk, mistrz i ogień - taka była Gniewska Noc Muzeów

(fot. gniew.pl)
Kaczki, żuk, mistrz i ogień - taka była Gniewska Noc Muzeów
Wszystko zaczęło się od królowej Marysieńki. W sobotę, 18 maja, na rynku w Gniewie zaczęli pojawiać się tajemniczy goście. Gruchnęła nowina, że w mieście znaleźć można informacje o tajnikach urody żony Jana III Sobieskiego. Amatorów poznania jej tajemnicy nie brakowało. I właśnie tak zaczęła się Gniewska Noc Muzeów. Później było nie mniej ciekawie - można było np. cofnąć się do czasów PRL-u, poznać zapomniany rodowód Jana Pawła II, odwiedzić Muzeum Kapsla z wyjątkową wystawą "Jednej Nocy" i posmakować fabianków.

Królewskie sekrety

Członkowie Uniwersytetu Trzeciego Wieku (GUTW) zainaugurowali tegoroczną Gniewską Noc Muzeów. W różnych punktach miasta studenci witali turystów i spacerowiczów nakierowując ich na kolejne stacje zabawy "Odkryj sekrety urody królowej Marysieńki". -Było nam bardzo miło, jak np. małżeństwo z Lęborka zaczęło nam opowiadać jak podoba im się nasze miasteczko i to co w nim robimy- opowiada Walentyna Czapska samorządowiec i prezes Stowarzyszenia GUTW. Seniorzy w dobrych nastrojach i przy słonecznej pogodzie władali miastem od 16-19.00.

Pobudka, kawki, kaczki i jaskółki


Pobudka, czyli oficjalne rozpoczęcie Nocy Muzeów w Gniewie tradycyjnie już odbyło się w kościele św. Mikołaja. O godz. 19.00 ks. Zbigniew Rutkowski i bajarz Patryk Pokorski przywitali gości i opowiedzieli o atrakcjach czekających tego wieczoru na biorących udział w wydarzeniu.

"Kaczki na północ, kawki na wschód a jaskółki robią chaos" to natomiast tytuł książki gniewianina Krzysztofa Czerwińskiego. Autor opisuje w niej swoje życie. Dużo jest tam nawiązań do mieszkańców Gniewu i samego miasteczka. Podczas spotkania autorskiego, które odbyło się tego wieczoru w kościele pisarz opowiadał m.in. skąd wziął się niezwykły tytuł jego książki, skąd czerpie pomysły do pisania i o tym dlaczego nie czyta powieści. Był też czas na zadawanie pytań, wspólne zdjęcia i autografy.

Cyprian mistrzem

Muzeum Kapsla przygotowało na Noc Muzeów szereg atrakcji. Przy kamienicy nr 40 przy pl. Grunwaldzkim oraz pod lebami można było doskonalić swoje umiejętności w grze w kapsle, a nawet wziąć udział I Mistrzostwa Gniewu w tej grze. Tuż przed godziną 22.00 obył się mecz finałowy. W szranki stanęli: Cyprian Benyśkiewicz, Marcin Gryszkiewicz i Adam Gryszkiewicz. Po zaciętej walce, której przyglądała się m.in. wiceburmistrz Gniewu Joanna Kamińska, pierwszym Mistrzem Gniewu w Grze w Kapsle został Cyprian Benyśkiewicz. Wicemistrzem miasta został Marcin Gryszkiewicz, a na trzecim stopniu podium stanął Adam Gryszkiewicz.

Baju Baj w kosmosie

Muzeum Kapsla przygotowało na ten niezwykły wieczór także wystawę Jednej Nocy. Odwiedzający tylko tego jednego dnia w roku podziwiać mogli "Wystawę butelek i szkła do piwa". Przewodnik i bajarz Patryk Pokorski przygotował też wykład "Prędkość i czas w kosmosie", a kiedy zrobiło się już naprawdę ciemno zaprosił na swoje podwórko na wieczorne obserwacje nieba przez teleskop. Mimo, że około godziny 23 pojawiła się mgła, zainteresowani mogli chociaż spojrzeć na księżyc "z bliska".

Fabianki i kawę poproszę

W innej części rynku, przy pl. Grunwaldzkim 16/17 tej nocy otwarta została kulturalna kawiarenka. Gniewska biblioteka przygotowała słodki poczęstunek, a pijąc herbatę można było słuchać muzyki fortepianowej na żywo w wykonaniu Zbyszka Kamińskiego. Wśród smakołyków przygotowanych przez pracowników biblioteki, znalazły się m.in. "fabianki", czyli sztandarowy przysmak miłośników Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. ks. Fabiana Wierzchowskiego w Gniewie.
Kiedy już goście zadbali o strawę dla ciała, można było wejść piętro wyżej do Sali Wystawowej. Tam obejrzeć można było wystawę pn. "Zapomniany rodowód Jana Pawła II".

Żuk, frania, kryształy, czyli przedstawiciele PRL-u

Polska Rzeczpospolita Ludowa seniorom kojarzy się z młodością, a młodzieży z zamierzchłą przeszłością. Czym tak naprawdę było PRL, czym się jeździło, w czym jadło, gotowało i chodziło dowiedzieć się można było z wystawy zorganizowanej w Pracowni Orange. W skład ekspozycji weszły przedmioty przekazane przez mieszkańców i sympatyków gminy Gniew. Każdy mógł przynieść pamiątki, które kojarzą mu się z czasami PRL. Wśród eksponatów znalazła się m.in. pralka frania, adapter na płyty gramofonowe, magnetofon kasetowy, naczynia, ozdoby, żelazka, telewizor, gazety, książki i wiele, wiele innych. Najokazalszy był jednak wypożyczony specjalnie na tę noc żuk strażacki z wyposażeniem z poprzedniej epoki. Chętnych do obejrzenia jego wnętrza nie brakowało, a druhowie z OSP Jeleń niemniej chętnie odpowiadali na wszystkie pytania.
Organizatorzy wystawy, czyli Stowarzyszenie Centrum Aktywnych Gniew oraz Referat Promocji i Informacji gniewskiego magistratu serdecznie dziękują wszystkim, którzy użyczyli swoich pamiątek do stworzenia tej niezwykłej wystawy.

Poskaczemy?

Podczas Nocy Muzeów można się też było przenieść w czasie dzięki grom przygotowanym przez Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gniewie. Na wszystkich chętnych na starówce czekał sznur i gumy do grania. Z okazji aby poskakać korzystali zarówno dorośli, jak i dzieci. Pracownicy ośrodka wraz z wolontariuszami rozrysowali też pola do gry w klasy i wszystkim zainteresowanym tłumaczyli na czym ta zabawa polega.

Gorąca atmosfera

Jak tylko zrobiło się wystarczająco ciemno, rynek w Gniewie opanowała grupa młodzieży z Opalenia. Black Dragons, bo tak się nazywają, wystąpili przed licznie zgromadzoną publicznością z pokazem fireshow. Młodzi artyści przygotowali też niespodziankę dla gniewian, i część spektaklu wykonana została z kolorowymi, świecącymi piłeczkami ledowymi. Najwięcej braw zebrały jednak najbardziej "iskrzące" fragmenty pokazu.
Młodzież do swojego spektaklu przygotowana została przez Barbarę i Zygmunta Rajkowskich, którzy dbali też o ich bezpieczeństwo podczas występu.

Jeszcze więcej o Gniewie

Na głodnych wiedzy czekali gniewscy przewodniczy. Adam Laska i Krystyna Tamowicz zabierali w podróż w czasie każdego kto chciał wysłuchać o bogatej historii Gniewu. Słoneczna pogoda i wysokie temperatury sprawiły, że spacery te były jeszcze przyjemniejsze.
Jeśli komuś mało było jeszcze wiadomości mógł odwiedzić sklep fotograficzny pana Kazimierza Frosta. Mężczyzna tej nocy otworzył swoją pracownię, w której mieści się małe muzeum fotografii, które w zbiorach ma m.in. słynne zdjęcie palącego się zamku.

Piżama = nagroda

Jedną z tradycji Gniewskiej Nocy Muzeów jest zachęcanie do przyjścia na wydarzenie w pidżamie. Każdy kto zdecydował się tak ubrać na tegoroczną edycję imprezy otrzymał od organizatorów upominek.
O to, aby wszystko przebiegało zgodnie z planem oprócz organizatorów dbali również wolontariusze. Ci niezastąpieni młodzi ludzie, byli w praktycznie wszystkich punktach wydarzenia, pomagając, bawiąc się i zachęcając innych do zabawy.

Na szczególne podziękowania zasłużył gniewski zespół KOS, który przez całą Noc Muzeów przygrywał mieszkańcom i turystom na starówce.

Zabiorę cię na kolację

Podczas całej imprezy w kościele św. Mikołaja wolontariusze rozdawali karty do gry. Każdy kto w czterech punktach wskazanych w zagadce zdobył hasło mógł wziąć udział w losowaniu nagród. Na szczęściarzy czekały vouchery do restauracji z terenu gminy Gniew oraz upominki ufundowane przez Urząd Miasta i Gminy w Gniewie oraz Muzeum Kapsla. Losowanie nagród i wspólna modlitwa zakończyły tegoroczną Noc Muzeów w Gniewie.

Organizatorzy: UMiG Gniew, Stowarzyszenie UTW w Gniewie, Baju-Baj, Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gniewie, Grupa Gniewskich Wolontariuszy, Stowarzyszenie Centrum Aktywnych - Gniew, Parafia pw. św. Mikołaja w Gniewie, Przewodnicy Gniewscy, Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w Gniewie, Grupa fireshow Black Dragons z Opalenia

Sponsorami nagród byli: Gmina Gniew, Zamek Gniew, Restauracja pod Abażurem, Zajazd Gniewko, Hotel na Wzgórzu.

Duża galeria zdjęć z Gniewskiej Nocy Muzeów dostępna jest na stronie: <link> .

Data p

Drukuj
Prześlij dalej
 
KOMENTARZ DNIA