4 685 złotych dla Rodziny "Gasa". Nadal można pomóc

(fot. gniew.pl)
4 685 złotych dla Rodziny "Gasa". Nadal można pomóc
W niedzielę, 27 stycznia zamkowy dziedziniec wypełniony był po brzegi, a w jego murach rozbrzmiały najpiękniejsze polskie kolędy i pastorałki w wykonaniu zespołu "Na cały Głos". Koncertowi towarzyszył też szczytny cel - poprzez sprzedaż symbolicznych cegiełek zbierano fundusze na rzecz Rodziny tragicznie zmarłego kowala artysty Marcina Manikowskiego.

"Przekuć słowo w czyn potrafi wiele ludzi
Lecz by sercem kształtować żelazo
Niewielu się trudzi.
Prawda o człeku zamkniona jest tam,
gdzie pamięć ludzka do wspomnień ją gna.

Pamięć zaś człeka piękniejsza w tym razie,
Że w twardej opoki zamknięta żelazie.
Pamięci Marcina nic nie zniweczy
Bo jest pośród szabel, kordów i mieczy.
Których dźwięk w pojedynkach niczym serca bicie
Śmierć Jego okrutną zamieni na życie"

Tym wierszem swojego autorstwa powitał zebraną publiczność prowadzący wydarzenie Stanisław Szmit. W wzruszających słowach przypomniał on sylwetkę śp. Marcina oraz cel, dla którego wydarzenie zostało zorganizowane.

Swoje słowa podziękowania za liczny udział w wydarzeniu i otwarte serca gotowe przyjść z pomocą potrzebującym skierowała do zebranych Joanna Kamińska, Zastępca Burmistrza Miasta i Gminy Gniew. - Pan Marcin był jednym z najlepszych mieczników w Polsce, pozostały po nim wspomnienia, wspaniałe dzieła, ale i Rodzina, której możemy dzisiaj pomóc - mówiła włodarz, zachęcając do wsparcia.

Już pierwsze dźwięki "Kolędy dla nieobecnych" wprowadziły publiczność w wyjątkowy nastrój. Ze sceny wybrzmiało jeszcze kilkanaście kolęd i pastorałek w ciekawych, m. in. jazzowych aranżacjach, zaśpiewanych z niezwykłą wrażliwością, talentem i pasją. O zespole, jego misji, realizowanych przedsięwzięciach opowiadał jego opiekun ks. Zbigniew Gełdon. Grupę tworzy ponad 20 młodych ludzi z Pelplina i okolic, którzy przez śpiew, modlitwę, udział w rekolekcjach, nabożeństwach i uroczystościach religijnych wspierają dzieło nowej ewangelizacji. Chór prowadzi Agata Hoduń.

Zarówno sam koncert, jak i przyświecający mu cel poruszył serca mieszkańców gminy Gniew. Ze sprzedaży cegiełek oraz płyt, z których dochód zespół "Na cały Głos" przeznaczył również na rzecz Rodziny śp. Marcina Manikowskiego zebrano aż 4 685 zł. Organizatorzy czyli Zamek Gniew Sp. z o. o. i Urząd Miasta i Gminy Gniew oraz partner wydarzenia Stowarzyszenie Centrum Aktywnych - Gniew serdecznie dziękują wszystkim Darczyńcom!

Przypomnijmy, 28 grudnia, tuż po świętach, w swojej kuźni, w wypadku przy pracy tragicznie zginął GAS - Marcin Manikowski (40 l.). Kowal artysta, specjalizujący się w wykuwaniu broni białej. Wielu rekonstruktorów nosi przy boku wykonane przez niego miecze, szable oraz noże. Dla sąsiadów "Złota Rączka" oraz dobry kolega, który w swym warsztacie zawsze znajdował czas i odpowiednie narzędzia, by udzielić pomocy. Kuźnia Marcina Manikowskiego była jego królestwem, miejscem w którym realizował życiową pasję. Żył i tworzył, by inni mogli realizować swoje pasje związane z rekonstrukcją, oraz by zapewnić dwójce swoich dzieci i żonie, godne warunki do życia. Niestety wypadek wszystko zniweczył. 9 letni Kacper i 2 letnia Zuzia zostali bez taty, żona Magda utraciła kochającego męża, w dodatku jedynego żywiciela rodziny. Magda jest na urlopie wychowawczym i zajmuje się małą Zuzią.

Nadal możemy wspomóc panią Magdę i jej dzieci. Cegiełki można zakupić w siedzibie Stowarzyszenia Centrum Aktywnych - Gniew, Pracowni Orange (Plac Grunwaldzki 45)
.

Więcej zdjęć tutaj.


Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (2)
dodaj komentarz

  • kowal swego życia_gość

    04.02.2019, 07:12

    żal człowieka , ale takie jest życie. Ilu takich artystów odchodzi w ciszy . Dlatego warto się ubezpieczać dla zabezpieczenia bytu rodzinie, gdy nagle przyjdzie po nas anioł śmierci. Mądrość jest wtedy ważna gdy z niej korzystamy za życia. Kto mieczem walczy od miecza ginie....

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx6.xx1 
  • Twój Nick_gość

    04.02.2019, 18:51

    Właśnie takich...

    ...komentarzy potrzebuje teraz rodzina... Pomyśl zanim coś napiszesz, bo twoje słowa ranią bardziej niż miecz. Marcin był na prawdę miłym człowiekiem. Był otwartym dla wszystkich. Znany w swoim kręgu, mistrz fachu, ale nigdy nie dawał tego odczuć, nie czuł się "kimś" dlatego żal mi tego kmiotka, który się podpisał jako "kowal swego życia_gość. Howgh!

    Cytuj
    IP: 31.0.xx3.xx0 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.