Wszystkie miejsca przygotowane dla uchodźców w hotelach i pensjonatach na terenie Tczewa są już zajęte. Osoby uciekające przed koszmarem wojny znajdują teraz wparcie u tczewian, którzy zapraszają Ukraińców pod swój dach. Na razie wszystkie działania pomocowe finansowane są przez osoby prywatne, organizacje pozarządowe i samorządy. Miasto przygotowuje się do uruchomienia tymczasowego schronienia w hali Pilawa.
Trudno oszacować ilu obecnie Ukraińców przebywa na terenie Tczewa. Z oficjalnych statystyk wynika, że jest to już ponad 400 osób (stan na 16.03). Rzeczywista liczba może być jednak znacznie wyższa. Wielu z nich trafiło dzięki życzliwości tczewian do prywatnych domów. Część z nich do zabezpieczonej na wniosek miasta i zgłoszonych do wojewody miejsc w hotelach i pensjonatach. Te jednak już się skończyły.
Przedmiotem rozmów jest m. in. budynek byłego sądu na ulicy Kołłątaja - podczas przeprowadzki instytucji doszło jednak do uszkodzenia części instalacji - dodatkowo obiekt jest nieużywany od wielu miesięcy - i przystosowanie go do funkcji noclegowych będzie wymagała wielu nakładów. Tymczasem na razie Tczew nie dostał żadnych środków na działania związane z pomocą uchodźcom - wszelkie działania trzeba finansować z budżetu miasta, z tzw. "rezerwy kryzysowej", z której we wcześniejszych latach były m. in. finansowane działania związane z przeciwdziałaniem COVID-19.
Na razie większość prac związanych z kryzysem uchodźczym spoczęła na barkach organizacji pozarządowych, osób prywatnych, które rzuciły się do pracy jako wolontariusze oraz samorządów, które muszą szybko zaadaptować się do nowej sytuacji i nowych obowiązków. W Tczewie działania koordynuje Urząd Miejski i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, a szerokozakrojone działania pomocowe prowadzą m. in. Punkt dla imigrantów i imigrantek oraz społecznicy zrzeszeni w ramach akcji "Tczew dla Ukrainy" i "Tczew i okolice dla Ukrainy", oraz biuro poselskie Beaty Maciejewskiej.
Trudno oszacować ilu obecnie Ukraińców przebywa na terenie Tczewa. Z oficjalnych statystyk wynika, że jest to już ponad 400 osób (stan na 16.03). Rzeczywista liczba może być jednak znacznie wyższa. Wielu z nich trafiło dzięki życzliwości tczewian do prywatnych domów. Część z nich do zabezpieczonej na wniosek miasta i zgłoszonych do wojewody miejsc w hotelach i pensjonatach. Te jednak już się skończyły.
- Analizujemy wszystkie możliwe scenariusze na wypadek, gdyby do Tczewa zaczęła napływać jeszcze większa fala uchodźców. Pod uwagę bierzemy m. in. urządzenie miejsca tymczasowego w hali Pilawa. Wiążącą głos w tej sprawie będzie miała decyzja strażaków - którzy zdecydują, czy to miejsce spełnia wymogi na tego typu obiektu noclegowego - mówi prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki.
Przedmiotem rozmów jest m. in. budynek byłego sądu na ulicy Kołłątaja - podczas przeprowadzki instytucji doszło jednak do uszkodzenia części instalacji - dodatkowo obiekt jest nieużywany od wielu miesięcy - i przystosowanie go do funkcji noclegowych będzie wymagała wielu nakładów. Tymczasem na razie Tczew nie dostał żadnych środków na działania związane z pomocą uchodźcom - wszelkie działania trzeba finansować z budżetu miasta, z tzw. "rezerwy kryzysowej", z której we wcześniejszych latach były m. in. finansowane działania związane z przeciwdziałaniem COVID-19.
Na razie większość prac związanych z kryzysem uchodźczym spoczęła na barkach organizacji pozarządowych, osób prywatnych, które rzuciły się do pracy jako wolontariusze oraz samorządów, które muszą szybko zaadaptować się do nowej sytuacji i nowych obowiązków. W Tczewie działania koordynuje Urząd Miejski i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, a szerokozakrojone działania pomocowe prowadzą m. in. Punkt dla imigrantów i imigrantek oraz społecznicy zrzeszeni w ramach akcji "Tczew dla Ukrainy" i "Tczew i okolice dla Ukrainy", oraz biuro poselskie Beaty Maciejewskiej.
Ten artykuł jest częścią bloku tematycznego:
Tczew pomaga Ukrainie
Tczew pomaga Ukrainie
Tczewianie niosą pomoc humanitarną w związku z atakiem Rosji na Ukrainę. Pomagają także samorząd, powiat, gmina oraz lokalne firmy. To miejsce skupia najważniejsze informacje na ten temat...
Komentarze (4) dodaj komentarz
brydzia_gość
17.03.2022, 08:06
Ale jak to Mirosław sprawdza czy nadaje się hala Pilawa? Przecież ta trójka pseudoradnych, która próbuje zbić kapitał na pomocy Ukraińcom już jakiś czas temu pisała na swoim facebooku że halę ZAŁATWIA. Czyli oni spijają smietankę a robi ktoś inny? Norma w wykonaniu tych .....
OdpowiedzRealista_gość
17.03.2022, 10:04
Komuna wróciła.
A czy ten nasz prezydent Tczewa przewiduje ,że prędzej czy później WYSTĄPIĄ zatargi , kłótnie, spory i inne konfliktowe sytuacje z Ukraińcami. Wojna ich tak szybko nie zmieni. Kto będzie pilnował porządku w mieście. Już są problemy i Milicja mam z tym problem. Od września rusza 6 fala pandemii i wtedy się zacznie ARMAGEDON. Czy oni tez będą karani za brak noszenia kagańców i z czego zapłacą? Dotąd spokojne miasto zamieni się w slamsy. Czas kupić broń , pałki i inne wyposażenie obronne. Czas powołać ORMO. Tyle miejsca po za Tczewem , tam postawić hale i przygotować im obozy przejściowe. Oczywiście nie traktuje ich jak gorszych , ale trzeba myśleć......myśleć....Prezydent odejdzie na inne już dawno załatwione stanowisko i zostawi nam ,,problem,, który jego zastępca na pewno nie rozwiąże tak szybko.
Odpowiedzpytajnik_gość_gość
17.03.2022, 14:28
nie wiem...
Nie wiem, czy u Ciebie wszystko o.k., jeśli chodzi o psychiczną stronę zdrowia, ale życzę Ci, żebyś nigdy nie musiał uciekać, przed wojną....
Cytujdenis_gość_gość
17.03.2022, 20:16
......
Trzeba tym ludziom pomóc. Piesci się zaciskają widząc co te kacapy wyprawiaja w Ukrainie. Tyle dzieci...To nie żołnierze rosyjscy,to mordercy i tchórze. Na ich mundur dwójeczka..
Odpowiedz