Konsultacje z przedstawicielami Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej dotyczyły nowej perspektywy unijnej i podziału funduszy w ramach umowy partnerstwa. Do dyskusji on-line zaproszony został również Samorząd Województwa Pomorskiego. Samorządowcy pytali głównie o brak jasnych zasad podziału środków z UE. Według rządowego dokumentu, nasz region byłby najbardziej poszkodowany - ma dostać o 40 proc. mniej funduszy niż w poprzednich latach.
Spotkanie odbyło się w poniedziałek, 15 lutego 2021 r. Udział w nim - na zaproszenie marszałka województwa - wzięli również pomorscy samorządowcy: prezydenci, burmistrzowie i wójtowie z całego regionu. Wiceminister Małgorzata Jarosińska-Jedynak określiła to jako "złamanie konwencji i niesubordynację".
Niejasny podział funduszy
Udział w dyskusji wzięli m.in. wicemarszałek Wiesław Byczkowski, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, wiceprezydent Sopotu Marcin Skwierawski, wójt Trąbek Wielkich Błażej Konkol. W nowej perspektywie na lata 2021-2027 na realizację programów w ramach umowy partnerstwa przeznaczonych zostanie 76 mld euro, czyli ponad 350 mld zł. Około 40 proc. tych funduszy otrzymają programy regionalne, zarządzane przez urzędy marszałkowskie poszczególnych województw. Reszta przeznaczona zostanie na programy realizowane na poziomie krajowym.
Planowana umowa partnerstwa zakłada, że do regionu pomorskiego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego trafi o 736 mln euro, czyli o prawie 40 proc. mniej niż w poprzedniej perspektywie. Przeliczając na mieszkańca, jest to spadek z poziomu 810 do zaledwie 482 euro. Próżno też szukać informacji o zastosowanym algorytmie w projekcie, na co już wcześniej wskazywali włodarze z Pomorza. Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Dlaczego obcięto środki dla regionów?
Mniej od Pomorza per capita otrzymają tylko województwa mazowieckie i dolnośląskie Znacznie większe fundusze zostaną przekierowane do województw: lubelskiego, świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego, podlaskiego oraz podkarpackiego. Największą ogólną kwotę otrzyma Śląsk.
Krytycznie o umowie
Samorząd Województwa Pomorskiego krytycznie odniósł się do proponowanej przez rząd umowy partnerstwa. Wicemarszałek Wiesław Byczkowski wypunktował to, co w proponowanej przez rząd umowie budzi zaniepokojenie samorządowców:
Propozycja dotacji
Niepokojące, zdaniem wicemarszałka Byczkowskiego jest również to, że aż 25 proc. środków trafiło do rezerwy, a sposób ich przyszłego rozdysponowania również jest nieznany.
Głosy z Pomorza
Opinie o umowie przedstawili także przybyli na konsultacje pomorscy samorządowcy.
Niepokój budzi także wyjęcie z puli programów regionalnych 25 proc. środków, tj. kwoty w wysokości ponad 7 mld euro, która ma zostać rozdysponowana w ramach negocjacji kontraktów programowych, których założenia nie są znane. Dodatkowo, w projekcie umowy brakuje precyzyjnych zapisów o charakterze koordynacyjnym, które wzmacniałyby efektywność interwencji podejmowanej w ramach programów realizowanych na poziomie krajowym i regionalnym.
Opinię o umowie przedstawił również Błażej Konkol, wójt gminy Trąbki Wielkie.
Niepokorne Pomorze?
Odpowiadając na głosy samorządowców wiceminister Jarosińska-Jedynak stwierdziła, że utrzymanie poziomu dofinansowania z poprzedniej perspektywy jest nierealne. Argumentowała też, że województwo pomorskie nie jest najbardziej poszkodowane, bo... Małopolska straciła jeszcze więcej. Uznała również, że zapraszając na spotkanie samorządowców z regionu, władze województwa złamały konwencję konsultacji i wykazały się niesubordynacją.
Konsultacje społeczne umowy partnerstwa mają trwać do 22 lutego 2021 roku. Po tym terminie ministerstwo przedstawi nową wersję umowy z ewentualnym uwzględnieniem uwag zgłoszonych przez samorządy.
Więcej tutaj
Spotkanie odbyło się w poniedziałek, 15 lutego 2021 r. Udział w nim - na zaproszenie marszałka województwa - wzięli również pomorscy samorządowcy: prezydenci, burmistrzowie i wójtowie z całego regionu. Wiceminister Małgorzata Jarosińska-Jedynak określiła to jako "złamanie konwencji i niesubordynację".
Niejasny podział funduszy
Udział w dyskusji wzięli m.in. wicemarszałek Wiesław Byczkowski, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, wiceprezydent Sopotu Marcin Skwierawski, wójt Trąbek Wielkich Błażej Konkol. W nowej perspektywie na lata 2021-2027 na realizację programów w ramach umowy partnerstwa przeznaczonych zostanie 76 mld euro, czyli ponad 350 mld zł. Około 40 proc. tych funduszy otrzymają programy regionalne, zarządzane przez urzędy marszałkowskie poszczególnych województw. Reszta przeznaczona zostanie na programy realizowane na poziomie krajowym.
Planowana umowa partnerstwa zakłada, że do regionu pomorskiego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego trafi o 736 mln euro, czyli o prawie 40 proc. mniej niż w poprzedniej perspektywie. Przeliczając na mieszkańca, jest to spadek z poziomu 810 do zaledwie 482 euro. Próżno też szukać informacji o zastosowanym algorytmie w projekcie, na co już wcześniej wskazywali włodarze z Pomorza. Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Dlaczego obcięto środki dla regionów?
- Trzeba pamiętać, czemu służy polityka spójności. To wyrównywanie różnic rozwojowych. Środki trafiają tam, gdzie rozwój jest najsłabszy. Tam, gdzie jest lepszy rozwój, trzeba mniej środków. Te regiony, gdzie PKB wzrosło, będą dostawać mniej w porównaniu z regionami, które radzą sobie gorzej - tłumaczyła Małgorzata Jarosińska-Jedynak z Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.
Mniej od Pomorza per capita otrzymają tylko województwa mazowieckie i dolnośląskie Znacznie większe fundusze zostaną przekierowane do województw: lubelskiego, świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego, podlaskiego oraz podkarpackiego. Największą ogólną kwotę otrzyma Śląsk.
Krytycznie o umowie
Samorząd Województwa Pomorskiego krytycznie odniósł się do proponowanej przez rząd umowy partnerstwa. Wicemarszałek Wiesław Byczkowski wypunktował to, co w proponowanej przez rząd umowie budzi zaniepokojenie samorządowców:
- Po pierwsze, nie zdecydowano się na kontynuowanie zasady partnerstwa i subsydiowania środków. 60 procent środków unijnych będzie dysponowane centralnie, czyli przez rząd. A to jest tym bardziej niepokojące, że nawet w przypadku podziału pozostałych 40 procent brakuje jakiejkolwiek transparentności.
Propozycja dotacji
Niepokojące, zdaniem wicemarszałka Byczkowskiego jest również to, że aż 25 proc. środków trafiło do rezerwy, a sposób ich przyszłego rozdysponowania również jest nieznany.
- Potrzebujemy co najmniej 700 mln zł więcej na realizację naszych zamierzeń. A Pomorskie, w odróżnieniu od większości województw, nie ma dostępu do innych programów i mechanizmów finansowych które wspierałyby dodatkowo region - mówił Byczkowski.
Głosy z Pomorza
Opinie o umowie przedstawili także przybyli na konsultacje pomorscy samorządowcy.
- Niepokoi nas cały proces konsultacyjny, ograniczanie roli strony społecznej. Mam także nadzieję, że uda się przekonać rząd, aby więcej środków przekazać do regionalnych programów operacyjnych - mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - To, co nas szczególnie martwi, to spadek środków w Europejskim Funduszu Społecznym, gdzie coraz więcej funduszy ma być zarządzanych centralnie. A przecież im bliżej mieszkańca, tym lepiej widać, na co przeznaczyć wsparcie - dodała.
Niepokój budzi także wyjęcie z puli programów regionalnych 25 proc. środków, tj. kwoty w wysokości ponad 7 mld euro, która ma zostać rozdysponowana w ramach negocjacji kontraktów programowych, których założenia nie są znane. Dodatkowo, w projekcie umowy brakuje precyzyjnych zapisów o charakterze koordynacyjnym, które wzmacniałyby efektywność interwencji podejmowanej w ramach programów realizowanych na poziomie krajowym i regionalnym.
- Chcielibyśmy znać też algorytm podziału środków. Pani minister podała kryteria, ale nie wiemy, w jakich proporcjach i na jakich zasadach. Dlaczego zdecydowana większość środków trafiła do województw, gdzie rządzi Prawo i Sprawiedliwość? Ważna jest transparentność - podkreślał Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.
Opinię o umowie przedstawił również Błażej Konkol, wójt gminy Trąbki Wielkie.
- Dla nas nowa perspektywa unijna jest niezmiernie ważna. Trwają liczne inwestycje i zmniejszenie środków może spowodować ich ograniczenie. Pomniejszenie o 40 proc. środków dla Pomorza dotknie wszystkich, zwłaszcza najuboższych mieszkańców w małych wiejskich gminach. Dlatego prosimy - nie zmniejszajcie dofinansowania, zostawcie je na obecnym poziomie - apelował wójt.
Niepokorne Pomorze?
Odpowiadając na głosy samorządowców wiceminister Jarosińska-Jedynak stwierdziła, że utrzymanie poziomu dofinansowania z poprzedniej perspektywy jest nierealne. Argumentowała też, że województwo pomorskie nie jest najbardziej poszkodowane, bo... Małopolska straciła jeszcze więcej. Uznała również, że zapraszając na spotkanie samorządowców z regionu, władze województwa złamały konwencję konsultacji i wykazały się niesubordynacją.
Konsultacje społeczne umowy partnerstwa mają trwać do 22 lutego 2021 roku. Po tym terminie ministerstwo przedstawi nową wersję umowy z ewentualnym uwzględnieniem uwag zgłoszonych przez samorządy.
Więcej tutaj
Komentarze (22) dodaj komentarz
Konrad _gość
19.02.2021, 08:22
koniec kasy bliski
To się nazywa zakopywanie różnic. W następnej perspektywie budżetowej takiego funduszu dla Polski już pewnie nie będzie.
OdpowiedzSAMI SWOI_gość_gość
19.02.2021, 08:37
tam gdzie glosowano na Zjednoczona prawice beda wieksze srodki finasowe, skad my to znamy
OdpowiedzEight Stars_gość
19.02.2021, 13:42
tam...
Tam mają zdecydowanie więcej łapczywych pis-ków do "nakarmienia"! Ale mądrymi pociągnięciami samorządy są w stanie wyhamować te zapędy do zawłaszczenia kasy przez faszyzujące życie społeczne kraju kanalie! Pierwszym krokiem powinno być zwrócenie się do KE, a następnym "przystankiem" jest Strasburg! Pieniędzy nie należy wyrzucać w przysłowiowe błoto, a że są to środki europejskich podatników, to i im zależy na transparentności....
CytujOBSERWATOR_gość_gość_gość_gość_gość
19.02.2021, 08:47
ŚRODKI Z UNII
Polityka włodarzy na Pomorzu sama do tego doprowadziła . Obojętnie kto nie jest przy władzy od kiedy pamiętam nie wykazuje się szczodrością dla swoich oponentów . Przecież rządzący Pomorzem nie są idiotami i mogli się tego spodziewać a teraz wielka rozpacz !!!. Byłem u rodziny na ścianie wschodniej i dopiero teraz można tam jeździć normalnymi drogami, a dlaczego dopiero teraz są tam normalne drogi to sami sobie odpowiedzcie . Niestety nawet na Pomorzu kierowało się polityką i............ przy podziale środków dla samorządów a wcześniej kiedy były dla przedsiębiorców. Tczew także nie odbiega od tego schematu -jesteś z nami to masz wszystko a wystarczy tylko inne zdanie to wróg. DLATEGO DZISIAJ POLITYKA WYSTĘPUJE NA KAŻDYM SZCZEBLU I NIE MA CO SIĘ DZIWIĆ ŻE PRZEDTEM ŚCIANA WSCHODNIA PŁAKAŁA ŻE NIC PRAWIE NIE DOSTAJE A POMORZE I OWSZEM NIE MAŁO DOSTAWAŁO. Trzeba teraz pokornie czekać na swój czas
OdpowiedzAlex_gość
19.02.2021, 11:30
prawda
Masz rację, rozpusta i złodziejstwo. Przykład Mevo. Dopóki w pomorskim jest Struk i jego poplecznicy marny efekt działania funduszy. Kupili pociągi, tylko ich nie widać. Dojeżdżam do 3 miasta starym ENem, który od pół roku ma zepsute drzwi.
CytujOBSERWATOR_gość_gość_gość_gość_gość
19.02.2021, 09:19
ŚRODKI Z UNII
NIESTETY KAŻDY RZĄD DAJE SWOIM, ZAWSZE TAK BYŁO OD KIEDY PAMIĘTAM I W PRZYPADKU POMORZA ( DOSTAWALI ) PRZEZ WIELE LAT TAKŻE , DLATEGO TERAZ PRZYKRO SIĘ CZYTA JAK PŁACZĄ . ZWYKŁY ZJADACZ CHLEBA , TROCHĘ MYŚLĄCY Z GÓRY WIEDZIAŁ ŻE TYM RAZEM NIE BĘDZIE INACZEJ. PROSZĘ POJECHAĆ NA WSCHODNIĄ ŚCIANĘ , GDZIE NARESZCIE MOŻNA JEŹDZIĆ NORMALNYMI DROGAMI - PRZEDTEM NIKT TYM SIĘ NIE PRZEJMOWAŁ I TO BYŁA UCZCIWOŚĆ I SPRAWIEDLIWOŚĆ RZĄDZĄCYCH. ZAPOMNIELI RZĄDZĄCY POMORZEM JAK SAMI ROZDZIELALI ŚRODKI DLA GMIN I POWIATÓW NA DROGI INNE INWESTYCJE , DLA PRZEDSIĘBIORCÓW . W TCZEWIE TAKŻE NIE JEST INACZEJ. POKORNIE NALEŻY TERAZ CZEKAĆ NA SWÓJ CZAS I Z PEWNOŚCIĄ WTEDY BĘDZIE UCZCIWIE I SPRAWIEDLIWIE.
OdpowiedzOptymista_gość
19.02.2021, 09:29
Tak Gdańsk marnuje pieniądze. Afera Karuzelin tnij.tcz.pl/?u=d13e9a
OdpowiedzAntyPIS_gość
19.02.2021, 10:13
Wyborcy PiSu podziękujcie swojej partii
Wyborcy PiSu niech podziękują teraz swojej wspaniałej partii. Przy okazji podziękujcie za milionowe straty w wyniku zatrzymania odbudowy Mostu Tczewskiego przez pisowskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
OdpowiedzObywatel_gość
19.02.2021, 10:47
myśl
Te pieniądze były potrzebne w bardziej strategicznych miejscach na gospodarczej mapie kraju. Za 100 melonow lepiej odkryć wody termalne niż jakiś nie potrzebny nikomu most. Bo wody kiedyś się przydadzą w dobie susz i katakli zmów a mostem tylko zabuzniaki z za Wisly by do nas!
Cytujheheszki_gość
19.02.2021, 12:59
Akurat od 2019 roku konserwatorem zabytków jest człowiek z opozycji.
Cytujpisowski klamczuch_gość
19.02.2021, 18:11
sprostowanie
@heheszki, dobra rada lekarz psychiatra przyjmuje codziennie, poza tym "konserwator" Igor jest czlonkiem partii PiS, wiec pisowski Pinokio klamstwo plynie wam w zylach
Cytujbzdur nie opowiadaj pisowcu_gość
19.02.2021, 18:35
zalatujesz pisowskim klamstwem
@heheszki, cos masz z glowa nie tak, konserwator Igor jest krysztalem i wybrancem Selina i konkurentem Smolenkiego kolegi partyjnego (wzajemnie sie kochaja) znanego nam wszystkim z obietnic gruszek na wierzbie i przyczynil sie do likwidacji stoczni w Gdyni, jeszcze przed upadloscia zdazyl zatrudnic kompanow co nie robi sie dla forsy
Cytujgospodarz_gość
19.02.2021, 10:20
zabrać gdańskowi dać tczewu
dosyć kasy dostawali teraz tczew powinien dostać
OdpowiedzA gdzie_gość
19.02.2021, 11:27
Tczewu
Dać Tczewu....jest piękne miast Tczew. Ale TCZEWU...?
CytujEight Stars_gość
19.02.2021, 10:43
pierwszy krok...
...to zaskarżyć do KE i poprosić o przedstawienie wykładni prawnej dla mechanizmu tych niegodziwych poczynań kanalii z PiS! Następnie zaskarżać każdą inwestycję ze środków EU do poszczególnych komisji z żądaniem weryfikacji zasadności wydatkowania środków nawet, jeśli co do ich prawidłowości nie ma zastrzeżeń. Potrafi to wydłużać procesy decyzyjne niemalże w nieskończoność. Tego uczą już na 1 roku prawa! Jak się bawić, to się bawić.
OdpowiedzGość_gość_gość_gość_gość_gość
19.02.2021, 13:12
A pieniądze na wolne miasto gdańsk .
OdpowiedzEight Stars_gość
19.02.2021, 15:23
jest...
"Akurat od 2019 roku konserwatorem zabytków jest człowiek z opozycji."
OdpowiedzJest człowiekiem Selina konkurującego ze Smolińskim o "rząd dusz" pomorskiej PiS hałastry. Czy to jakaś opozycja? Chyba tylko wewnątrzpartyjna!
wyborca_gość
19.02.2021, 18:48
ZP zniknie za3 lata ze sceny politycznej
Avantar ,,heheszki,, to meduza pisowskia, zyje bez roumu, jak wszyscy z Zjednoczonej Prawicy
CytujPolak_gość_gość_gość_gość_gość_gość
19.02.2021, 16:05
Budżet
WYBORCY podziękujcie rządom TOTALNYCH .To oni i ich zwolennicy są winni takim decyzjom.
Odpowiedzwalnij sie_gość
19.02.2021, 18:21
"glupi urodziles sie,glupszy umrzesz"
a w rodzinie to wszyscy zdrowi, poza tym znasz sie w temacie i zapoznales sie z cytatem
CytujEight Stars_gość
19.02.2021, 19:58
rozum...
"Avantar ,,heheszki,, to meduza pisowskia, zyje bez roumu, jak wszyscy z Zjednoczonej Prawicy"
OdpowiedzRozum jest mu absolutnie niepotrzebny! Wystarczy 500+, co zapewni swobodny dostęp do taniej kiełbasy i znacznych ilości piwa!
Grzegorz _gość_gość
20.02.2021, 17:20
I już tak będzie.w każdym temacie brak jasnych zasad.Pandemia ,szczepionki i inne.Ta pseudo pandemia na której zarabiają korporacje (najbogatsi tego swiata)bedzie trwala jeszcze ze 3 lata.
Odpowiedz