Pomóżmy Amelce i jej rodzicom w walce o zdrowie

"Choroba sprawiła, że nasze życie bardziej niż beztroskie dzieciństwo przypomina wojskowe koszary. Czas płynie na obowiązkach - w szkole, na sali rehabilitacyjnej, podczas ćwiczeń domowych. Tu nie ma miejsca na rezygnację, czy odpuszczanie - każdy dzień ma ogromne znaczenie w walce o lepsze jutro."

"Nie tak miało to wyglądać. Nie tak wyobrażałam sobie życie mojej córeczki. Założenia brutalnie zderzyły się z rzeczywistością, kiedy okazało się, że moja córeczka cierpi na Mózgowe porażenie dziecięce. Ta choroba to wyrok na resztę życia - nie istnieje leczenie ani terapia dająca szansę na całkowite wyleczenie. Mogłam tylko przypuszczać, z czym każdego dnia będzie mierzyła się Amelka.

Przez lata pracowaliśmy nad każdym najmniejszym szczegółem, by zapewnić Amelce wszystko, co niezbędne do funkcjonowania pomimo choroby. Niedawno, minęło 6 lat naszej wspólnej drogi i jedno mogę powiedzieć na pewno... nie było łatwo. Godziny wyczerpujących ćwiczeń, konsultacje lekarskie, walka ze zmęczeniem i trudnościami. Poszukiwanie terapeutów i możliwości poprawy naszej sytuacji. Środki, których potrzebowaliśmy coraz więcej, by walczyć o zdrowie naszej córeczki.

Amelka przeszła już pierwszą operację ścięgien na nóżkach, która miała pomóc w zwalczeniu bolesnych przykurczy. Udało się, ale by jej skutki były realnie odczuwalne, potrzebna jest stała i regularna rehabilitacja. Większość zajęć i zabiegów jest nierefundowana, a przy takich potrzebach koszty rosną do ogromnych rozmiarów. Kwota, która potrzebna jest poza naszym zasięgiem. Czy w związku z tym mamy zrezygnować z walki o Amelkę? Nie, już dawno podjęliśmy decyzję, że nigdy nie dopuścimy do takiej sytuacji. Będziemy walczyć, dopóki wystarczy nam sił.


Na naszej wyboistej drodze pojawiła się non stop przeszkoda, ale wierzymy, że wasze wsparcie, że pomoc niesiona przez Was da Amelce szansę na lepszą przyszłość. Dotychczasowe postępy dają nadzieję na poprawę, pokazują, że idziemy w dobrym kierunku. Czas podjąć kolejne kroki!

Nie jestem w stanie kupić Amelce zdrowia, ale jeśli mogę zapewnić jej namiastkę życia bez cierpienia, bólu i ograniczeń, jestem gotowa zapukać w każde drzwi, by prosić o pomoc. Dołączysz do mnie? Udostępnisz? Pomóż nam, o nic więcej nie prosimy."

Z rodzicami Amelki można skontaktować się tutaj: https://www.facebook.com/marlena.wroblewska.96

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (0)

  • Uwaga! Funkcja komentowania została wyłączona przez Moderatora serwisu...