Niestety, nie udał się tczewiankom wyjazd do Rudy Śląskiej. W meczu z zespołem sąsiadującym w tabeli Sambor niestety nie podjął walki, uległ wyraźnie 35:24 (18:10) i w dalszym ciągu jest jedynym zespołem bez zdobyczy punktowej.
Gospodynie od początku meczu pokazały, że nie wyobrażają sobie innego rozstrzygnięcia, niż własne efektowne zwycięstwo. Po dwóch trafieniach Marzeny Paszowskiej oraz Małgorzaty Krzymińskiej i Agaty Cebuli w 4 minucie rudzianki prowadziły 4:0. Później gra się nieco wyrównała, Sambor zaczął grac nieco lepiej i w 14 minucie po dwóch bramkach Dari Wasilewskiej na tablicy wyników było 7-5 dla gospodyń. Niestety po czasie wziętym przez trenera Zgody, obraz meczu wrócił do stanu z pierwszych minut i Zgoda systematycznie powiększała swoją przewagę, aby na przerwę zejść z bezpieczną przewagą wygrywając 18-10.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Gospodynie cały czas kontrolowały wynik, bardzo dobrze w bramce spisywała się Mieńko, a w ataku szalała Cebula, która w całym meczu zdobyła 9 bramek. Mecz stał na słabym poziomie, oba zespoły popełniły w całym meczu ogromna ilość błędów własnych. Kroki, błąd podania, błąd chwytu, faul w ataku takich błędów było multum i to właśnie ich wyeliminowanie zdaję się być niezbędną koniecznością, aby móc myśleć o zdobyciu pierwszych punktów. W zespole Sambora po raz pierwszy zagrała Małgorzata Sabajtis i jak na debiut zaprezentowała się nieźle, zostając najskuteczniejszą zawodniczką drużyny.
Szkoda straconej szansy, z pewnością można było w Rudzie Śląskiej zagrać lepiej i pokusić się o niespodziankę. W najbliższych meczach z faworytami ligi z Lublina i Gdyni o zdobycz punktową będzie zdecydowanie trudniej i szkoda, że w meczach z teoretycznie słabszymi drużynami nie udało się zdobyć choćby punktu.
Zgoda Ruda Śląska - MKS Latocha Sambor Tczew 35:24 (18:10)
ZGODA:Mieńko, Łakomska, Muszioł - Kaczyńska 1; Tarnowska 2; Sikorska 3; Cebula 9/2; Lipko 1; Krzymińska 6; Kucińska; Paszowska 5; Weselak 3; Pałecka; Świderska 5;
Trener: Dariusz Olszewski
Kary: 8 min.
MKS:Piotrowska; Rostankowska - Czarnecka 4; Waldowska 3; Belter 1; Wasilewska 4; Wiącek; Szlija; Krajewska 3; Tomczyk 1; Sabajtis 5; Zagrodzka 1; Kordunowska 1; Jezierska 1
Trener: Robert Karnowski
Kary: 8 min.
Sędziowie: Góralczyk (Świętochłowice) i Młyński (Zwoleń)
Widzów: ok. 200.
Gospodynie od początku meczu pokazały, że nie wyobrażają sobie innego rozstrzygnięcia, niż własne efektowne zwycięstwo. Po dwóch trafieniach Marzeny Paszowskiej oraz Małgorzaty Krzymińskiej i Agaty Cebuli w 4 minucie rudzianki prowadziły 4:0. Później gra się nieco wyrównała, Sambor zaczął grac nieco lepiej i w 14 minucie po dwóch bramkach Dari Wasilewskiej na tablicy wyników było 7-5 dla gospodyń. Niestety po czasie wziętym przez trenera Zgody, obraz meczu wrócił do stanu z pierwszych minut i Zgoda systematycznie powiększała swoją przewagę, aby na przerwę zejść z bezpieczną przewagą wygrywając 18-10.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Gospodynie cały czas kontrolowały wynik, bardzo dobrze w bramce spisywała się Mieńko, a w ataku szalała Cebula, która w całym meczu zdobyła 9 bramek. Mecz stał na słabym poziomie, oba zespoły popełniły w całym meczu ogromna ilość błędów własnych. Kroki, błąd podania, błąd chwytu, faul w ataku takich błędów było multum i to właśnie ich wyeliminowanie zdaję się być niezbędną koniecznością, aby móc myśleć o zdobyciu pierwszych punktów. W zespole Sambora po raz pierwszy zagrała Małgorzata Sabajtis i jak na debiut zaprezentowała się nieźle, zostając najskuteczniejszą zawodniczką drużyny.
Szkoda straconej szansy, z pewnością można było w Rudzie Śląskiej zagrać lepiej i pokusić się o niespodziankę. W najbliższych meczach z faworytami ligi z Lublina i Gdyni o zdobycz punktową będzie zdecydowanie trudniej i szkoda, że w meczach z teoretycznie słabszymi drużynami nie udało się zdobyć choćby punktu.
Zgoda Ruda Śląska - MKS Latocha Sambor Tczew 35:24 (18:10)
ZGODA:Mieńko, Łakomska, Muszioł - Kaczyńska 1; Tarnowska 2; Sikorska 3; Cebula 9/2; Lipko 1; Krzymińska 6; Kucińska; Paszowska 5; Weselak 3; Pałecka; Świderska 5;
Trener: Dariusz Olszewski
Kary: 8 min.
MKS:Piotrowska; Rostankowska - Czarnecka 4; Waldowska 3; Belter 1; Wasilewska 4; Wiącek; Szlija; Krajewska 3; Tomczyk 1; Sabajtis 5; Zagrodzka 1; Kordunowska 1; Jezierska 1
Trener: Robert Karnowski
Kary: 8 min.
Sędziowie: Góralczyk (Świętochłowice) i Młyński (Zwoleń)
Widzów: ok. 200.
Komentarze (6) dodaj komentarz
Tczewianin_gość
19.10.2010, 09:14
...
Czas spojrzeć prawdzie w oczy... nie uda się...
Odpowiedztypowe komentarze_gość
20.10.2010, 00:05
2
jakże swojskie, przaśne, tczewskie - nie uda się i tak dużo osiągnęły ŻALLLL , a gdzie jak nie w Super lidze maja się ogrywać, zdobywać doświadczenie tylko laicy i dyletanci kompletni mogli zakładać ,że dziewczyny będą rządzić ligą .
Cytujto nic_gość
19.10.2010, 10:14
i tak duzo osiagnely : )
Odpowiedz_gość
20.10.2010, 06:08
A teraz oddajcie te 300 000
które otrzymaliście z miasta i powiatu!
Odpowiedzrufel_gość
20.10.2010, 13:05
Dokładnie tyle kasy poszło i nic z tego nie ma :/ oddajcie moje 300 000 zł!!! Bo grać w ręczną to możecie jedynie na Xboxie!
Odpowiedzklof kibic_gość
21.10.2010, 13:42
Handball
Nie łamcie sie laski,za rok wrócicie do ekstraligii na miejsce Słupi,która idzie jak burza w 1lidze.
Odpowiedz