Na terenie Tczewa trwa walka ze szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem. Szkodnik zagraża kasztanowcom rosnącym na terenie polskich miast. Akcja jest prowadzona na zlecenie tczewskiego ratusza już kolejny rok z rzędu.

Szrotówek kasztanowcowiaczek powoduje wysychanie liści na kasztanowcach w całej Europie. Popularnym zabiegiem nieinwazyjnym, często stosowanym w całej Europie, poza wygrabianiem opadłych liści, jest rozwieszanie opasek lepowych na pniach drzew kasztanowca, które ograniczają przemieszczanie się poczwarek owada (motyla) zimujących w ziemi i w opadłych jesienią liściach. Poczwarki wiosną przechodzą na pień, by tam się rozmnażać, następnie przechodzą w koronę drzewa. Wyklute larwy żerują na liściach - w miękiszu blaszki liściowej, tym samym powodując uszkodzenia - nekrozę fragmentów liści i w efekcie całe liście zamierają (schną). W ten sposób w liściach nie zachodzą bardzo istotne dla roślin procesy życiowe takie jak fotosynteza i asymilacja. W efekcie drzewa tracą na kondycji - nie są właściwie odżywiane. W ciągu lata, w warunkach klimatu środkowej Europy mogą tworzyć się 3, a nawet 4 pokolenia szrotówka. W celu "usprawnienia" opasek lepowych zamieszcza się na nich dodatkowo feromony w "koszyczkach", które zwabiają samce szrotówka. W ten sposób lepy są skuteczniejsze i umożliwiają wyłapywanie owadów szkodnika, zmniejsza się też wtedy możliwość wyłapywania innych owadów, często pożytecznych,- opaski mogą być na pniach właściwie przez całe lato, ale mając na uwadze ochronę innych owadów pożytecznych, demontuje się je do polowy maja.

W bieżącym roku w mieście zostało objętych tymi zabiegami - 200 szt. starszych drzew kasztanowca, które rosną na terenach miejskich w większych skupiskach. Urzędnicy apelują, aby nie ruszać opasek i wiszących na nich koszyczków.