Ruszyło śledztwo w sprawie prezydenta Tczewa. Prokuratura Rejonowa w Malborku sprawdzi, czy nie doszło do złożenia fałszywego oświadczenia majątkowego przez włodarza miasta w części z punktów dokumentu oraz powołania przez niego członka rady nadzorczej, który nie posiadał wymaganych uprawnień. Organy ścigania powiadomił były miejski radny, Zbigniew Urban.
Postępowanie przygotowawcze dotyczące spraw zgłoszonych przez Zbigniewa Urbana prowadziła Prokuratura Rejonowa w Malborku:
O komentarz poprosiliśmy prezydenta Tczewa, Łukasza Brządkowskiego:
Przypomnijmy, że Łukasz Brządkowski jest prezydentem Tczewa od 2024 r., kiedy pokonał Mirosława Pobłockiego, który od 2002 r. był wiceprezydentem, a od 2010 r. prezydentem miasta.
To jest ważny fakt, bo mowa o działaniu urzędującego prezydenta miasta Tczewa na szkodę interesu publicznego - wszystkich mieszkańców. To jeden z najcięższych zarzutów dla osób pełniących funkcje publiczne (najwyższą w mieście). - napisał były radny w oświadczeniu wysłanym do dziennikarzy, a na facebooku dodawał - Pisałem już kiedyś, że się nie nadają i mają oddać władzę oraz stanowiska? Radni do roboty, za coś wam płacą z pieniędzy podatników. Będą wcześniejsze wybory w Tczewie?.
Postępowanie przygotowawcze dotyczące spraw zgłoszonych przez Zbigniewa Urbana prowadziła Prokuratura Rejonowa w Malborku:
Śledczy Prokuratury Rejonowej w Malborku w dniu 7 listopada 2025 r. wszczął śledztwo w sprawie: złożenia w dniu 30 kwietnia 2024 r. w Tczewie fałszywego oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej w oświadczeniu majątkowym radnego gminy, tj. o czyn z 233 § 1 i 6 k.k. oraz niedopełnienia w dniu 7 czerwca 2024 roku w Tczewie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego poprzez na członka oraz powierzenie funkcji Przewodniczącego Rady Nadzorczej jednej ze spółek osobie niespełniającej wymogów dla członka rady nadzorczej określonych w art. 19 Ustawy z dnia 16 grudnia 2016 roku o Zasadach Zarządzania Mieniem Państwowym, czym działał na szkodę interesu publicznego, tj. o czyn z 231 § 1 k.k. Postępowanie przygotowawcze prowadzone jest w sprawie co oznacza, że nikomu do tej pory nie przedstawiono zarzutów. W toku śledztwa prokurator uzyskał dokumentację z Urzędu Skarbowego w Tczewie oraz zaplanował przesłuchania szeregu osób w charakterze świadków. Po wykonaniu zaplanowanych czynności procesowych zgromadzony w sprawie materiał dowodowy zostanie poddany analizie. W zależności od poczynionych ustaleń zostaną podjęte dalsze czynności procesowe. - mówi prok. Mariusz Duszyński - Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku - Czyn z art. 233 § 1 i 3 k.k. (złożenia fałszywego oświadczenia) zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8, zaś czyn z art. 231 § 1 k.k. (nadużycie funkcji, niedopełnienie obowiązków) zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 3..
O komentarz poprosiliśmy prezydenta Tczewa, Łukasza Brządkowskiego:
Odnosząc się do publikacji w "Gazecie Wyborczej", wyjaśniam, iż wszczęcie śledztwa samo w sobie nie potwierdza żadnych nieprawidłowości. Postępowanie toczy się w sprawie, nie zaś przeciwko osobie. Czynności dowodowe, jak np. przesłuchania, będą dopiero przeprowadzone. Twierdzenia, że mam jakiekolwiek kłopoty, są bardzo na wyrost i co najmniej przedwczesne. Jestem gotów przedstawić wszelkie okoliczności organom ścigania i mam mocne przeświadczenie, że nie zostanie potwierdzone popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa.
Po stronie urzędu nie doszło do umyślnych uchybień przy powoływaniu przewodniczącego rady nadzorczej TCSiR. Osoba powołana na tę funkcję podała w formularzu zgłoszeniowym informacje i oświadczenia dotyczące kompetencji do zasiadania w radach nadzorczych. W treści formularza zawarte były jasne pouczenia dotyczące obowiązku złożenia rzetelnych oświadczeń w zakresie kompetencji uprawniających do pełnienia funkcji członka organu nadzorczego. W toku kontroli dokumentów Biuro Nadzoru Właścicielskiego UM Tczew, w krótkim czasie, samodzielnie ujawniło pewne wątpliwości. Był to dość szczególny przypadek, z uwagi na fakt, iż kompetencje tej osoby miały wynikać z uprawnień uzyskanych za granicą. Po stwierdzeniu, iż osoba powołana do rady nie spełnia jednak wymaganych kryteriów, doszło do złożenia rezygnacji przez tę osobę. Osoba zwróciła otrzymane uposażenie. Funkcję piastowała bardzo krótko - od 7 czerwca do 3 lipca 2024 r. Sytuacja wykazała, że wewnętrzne procedury kontrolne funkcjonujące w urzędzie działają prawidłowo.
Nie znajduję również powodów do obaw w związku z moimi oświadczeniami majątkowymi. W 2024 roku składałem dwa następujące po sobie oświadczenia majątkowe za rok 2023 - roczne i końcowe, w związku z upływem kadencji. W oświadczeniach tych ujawniłem łącznie wszystkie otrzymane w 2023 r. dochody. Niczego nie zataiłem. Nie miała miejsca sytuacja, w której w ogóle nie ujawniłbym jakiegoś składnika majątku, np. zegarka czy mieszkania. Metodologia prawidłowego wypełniania oświadczeń majątkowych, wbrew pozorom, nie jest najprostsza i w pewnych sytuacjach prowadzi do wątpliwości interpretacyjnych. Byłoby kompletnym absurdem, abym ujawniał określone źródła dochodów w jednym publicznym oświadczeniu, a jednocześnie intencjonalnie zatajałbym je w drugim oświadczeniu. Powszechnie wiadomym jest, że oświadczenia są publikowane w BIP i jako takie są dostępne dla każdego. Oba moje oświadczenia za 2023 r. zostały upublicznione w BIP - były i są dostępne. W celu rozwiania potencjalnych wątpliwości złożyłem korektę, w której powieliłem i skonsolidowałem dane z dwóch poprzednich oświadczeń.
Mogę tylko wyrazić ubolewanie, że zainteresowanie mediów budzą działania osób, dla których udział w życiu publicznym sprowadza się do kreowania bezpodstawnych oskarżeń. W mojej ocenie jest to manipulacja, która jednocześnie może spełniać kryteria znieważenia bądź zniesławienia, jak też naruszać dobra osobiste. Osoba wymieniona jako składająca zawiadomienie o przestępstwie upubliczniała już informacje o wszczęciu postępowań karnych, które w rezultacie, według posiadanych przeze mnie informacji, nie potwierdziły żadnego przestępstwa.
Po stronie urzędu nie doszło do umyślnych uchybień przy powoływaniu przewodniczącego rady nadzorczej TCSiR. Osoba powołana na tę funkcję podała w formularzu zgłoszeniowym informacje i oświadczenia dotyczące kompetencji do zasiadania w radach nadzorczych. W treści formularza zawarte były jasne pouczenia dotyczące obowiązku złożenia rzetelnych oświadczeń w zakresie kompetencji uprawniających do pełnienia funkcji członka organu nadzorczego. W toku kontroli dokumentów Biuro Nadzoru Właścicielskiego UM Tczew, w krótkim czasie, samodzielnie ujawniło pewne wątpliwości. Był to dość szczególny przypadek, z uwagi na fakt, iż kompetencje tej osoby miały wynikać z uprawnień uzyskanych za granicą. Po stwierdzeniu, iż osoba powołana do rady nie spełnia jednak wymaganych kryteriów, doszło do złożenia rezygnacji przez tę osobę. Osoba zwróciła otrzymane uposażenie. Funkcję piastowała bardzo krótko - od 7 czerwca do 3 lipca 2024 r. Sytuacja wykazała, że wewnętrzne procedury kontrolne funkcjonujące w urzędzie działają prawidłowo.
Nie znajduję również powodów do obaw w związku z moimi oświadczeniami majątkowymi. W 2024 roku składałem dwa następujące po sobie oświadczenia majątkowe za rok 2023 - roczne i końcowe, w związku z upływem kadencji. W oświadczeniach tych ujawniłem łącznie wszystkie otrzymane w 2023 r. dochody. Niczego nie zataiłem. Nie miała miejsca sytuacja, w której w ogóle nie ujawniłbym jakiegoś składnika majątku, np. zegarka czy mieszkania. Metodologia prawidłowego wypełniania oświadczeń majątkowych, wbrew pozorom, nie jest najprostsza i w pewnych sytuacjach prowadzi do wątpliwości interpretacyjnych. Byłoby kompletnym absurdem, abym ujawniał określone źródła dochodów w jednym publicznym oświadczeniu, a jednocześnie intencjonalnie zatajałbym je w drugim oświadczeniu. Powszechnie wiadomym jest, że oświadczenia są publikowane w BIP i jako takie są dostępne dla każdego. Oba moje oświadczenia za 2023 r. zostały upublicznione w BIP - były i są dostępne. W celu rozwiania potencjalnych wątpliwości złożyłem korektę, w której powieliłem i skonsolidowałem dane z dwóch poprzednich oświadczeń.
Mogę tylko wyrazić ubolewanie, że zainteresowanie mediów budzą działania osób, dla których udział w życiu publicznym sprowadza się do kreowania bezpodstawnych oskarżeń. W mojej ocenie jest to manipulacja, która jednocześnie może spełniać kryteria znieważenia bądź zniesławienia, jak też naruszać dobra osobiste. Osoba wymieniona jako składająca zawiadomienie o przestępstwie upubliczniała już informacje o wszczęciu postępowań karnych, które w rezultacie, według posiadanych przeze mnie informacji, nie potwierdziły żadnego przestępstwa.
Przypomnijmy, że Łukasz Brządkowski jest prezydentem Tczewa od 2024 r., kiedy pokonał Mirosława Pobłockiego, który od 2002 r. był wiceprezydentem, a od 2010 r. prezydentem miasta.
Jeśli zauważyłeś/aś błąd w artykule, prosimy o kontakt. Twoja pomoc jest dla nas bardzo cenna i pozwala nam utrzymywać wysoką jakość treści.
Jesteśmy otwarci na Twoje pomysły! Chcesz podzielić się ważną informacją, napisać o ciekawym wydarzeniu, które miało miejsce w Twojej okolicy, czy po prostu wyrazić swoją opinię na jakiś temat? Zapraszamy Cię do tworzenia treści razem z nami. Wyślij swój tekst, zdjęcia lub wideo poprzez formularz, a my opublikujemy je na naszej stronie. Pokaż, co jest ważne dla Ciebie i Twojej społeczności!
Pamiętaj, że każdy głos ma znaczenie.


![Tczew - Zablokowana autostrada w stronę Łodzi [AKTUALIZACJA]](_ramfs/foto-webp/6a1c66-640360.webp)




























Komentarze (14)
dodaj komentarz
B._gość_gość
19.11.2025, 09:59
" Osoba powołana podała w folmurarzu?
To naprawdę wystarczyło, podanie w folmurarzu zgłoszeniowym? Paradne, zaiste. To znaczy nie musiała przedstawić dokumentu, stwierdzającego iż ma wymagane kwalifikacje? Co to za przedszkole tłumaczenie?
Nowe Standardy_gość
19.11.2025, 10:07
Kryptowaluty
Brzadkowski zatrudnil w urzedzie osobe ktora miala zarzuty prokuratorskie. Samorzad od Nowa.
prawnik-z-tczewa_gość
19.11.2025, 10:26
Niestety ale po zatrudnieniu Marcina K. w urzędzie. Oskarżonego o oszustowa na szkodę 30 mln złotych na rzecz 600 osób, prezydent Tczewa jest mało wiarygodny. Co więcej jego słowa o tym, ze postepowanie nie ujawniło żadnych nieprawidłowości to zwykła manipulacja. No jasne, że nie potwierdziło bo dopiero sie zaczęło. Jednak samo to, że po zażaleniu Urbana sąd zwrócił do ponownego zbadania sprawę do prokuratury powoduje zapalenie się czerwonej lamki i zadanie pytania "a może jednak coś jest na rzeczy? to przecież ocenił już po trochu sam sąd, a nie prokurator". Oświadczam, że jeżeli prezydent będzie zgłaszał nieprzychylne komentarze do usunięcia (ten i kolejne) wytoczę pozew przeciwko redaktorce serwisu i właścicielom portalu z artykułów prasowych i pochodnych. Opieram się na prawdzie i korzystam z wolności słowa.
oil_gość
19.11.2025, 10:35
Mieszkańcy musza wiedzieć
Dokładnie, bo mało kto wie, ale początkowa odmowa prokuratury o wszczeciu postepowania została zaskarżona i za pośrednictwem prokuratury, zażalenie zostało przekazane do sądu. Potem sąd rozpatrzył obie strony (Urban / prokurator) i stwierdził rację Urbana. W rezultacie sprawa ponownie trafiła do prokuratury i mamy śledztwo. A więc?
tutaj poczytajcie_gość
19.11.2025, 10:36
Nowe standardy a wolność słowa!
z TVN 24 informacja Marcin K. jest jednym z oskarżonych o przywłaszczenie prawie 30 milionów złotych, pochodzących z kopalni kryptowalut na warszawskim Żeraniu. Jest też pracownikiem urzędu miejskiego w Tczewie (woj. pomorskie). - Prezydent Tczewa jest świadomy, że toczy się postępowanie sądowe dotyczące pracownika Wydziału Cyfryzacji i Analiz - przekazała nam rzeczniczka urzędu. Dodała, że wyrok nie zapadł, więc "obowiązuje zasada domniemania niewinności"... tnij.tcz.pl/?u=59b308
Nowe standardy bobrowników_gość
19.11.2025, 10:31
to nie manipulacja śledztwo wszczęte !
Prokuratura wszczęła śledztwo, to fakt. Dlaczego redakcja tcz.pl dodała do tytułu artykułu tekst "To manipulacja". Czy to, że radny Marcin Kussowski jest współwłaścicielem spółki tcz.pl sp. z o.o. jest wystarczającym powodem? Mam nadzieję, że ludzie nie przeczytają tym razem tylko tytułu, ale cały artykuł. Osoba bez uprawnień zostaje przewodniczącym rady nadzorczej TCSiR sp. z o.o. i uzyskuje przez miesiąc dostęp do wszystkich najważniejszych dokumentów spółki a w tle trwa właśnie przygotowanie przetargu na rozbudowę basenu za dziesiątki milionów złotych. Czy tak powinno być prezydencie Brządkowski?? Pan na podstawie oświadczeń powołuje przewodniczących rad nadzorczych? Oświadczam, że kulturalny. Zrobi mnie pan dyrektorem CKiS? Na koniec, czy kierownik biura nadzoru właścicielskiego wyleciał właśnie za to? Bo chyba jest już inny. Robię skrina, bo nie mam pewności czy puścicie komentarz, a nie narusza on regulaminu
Kaznodzieja_gość
19.11.2025, 10:31
Osoba, która ubiega się o urząd prezydenta nie potrafi wypełnić oświadczenia majątkowego? Urząd nie potrafi przed konkursem sprawdzić kompetencji ubiegających się o dane stanowisko? Czy ja dobrze rozumiem? Jeśli nie, proszę mnie poprawić. Jeśli mam rację to jednak dobrze, że jest taki Urban i wyłapuje pewne kwestie i przedstawia je opinii publicznej. Media o różne sprawy nie pytają. Wyręczać je muszą osoby prywatne. Zbychu jest, jak jest, ale wykonuje niewdzięczną acz społecznie pozytywną pracę.
a ten znowu_gość
19.11.2025, 10:41
z jednym prezydentem już przegrał
Osoba zgłaszająca sama recenzuje tę sytuację, pieniactwo i tyle
Zbigniew_gość
19.11.2025, 10:43
Krótko o ubolewaniu
Ja z kolei ubolewam nad tym, że media nie rozliczają ekipy prezydenckiej z programu wyborczego. Wiele obiecano mieszkańcom. Co zostało już zrealizowane? Mamy końcowkę 2025 roku przypominam.
nieposzlakowana opinia_gość
19.11.2025, 10:45
prezydent Brządkowski o Marcinie K
http://www.youtube.com/watch?v=RuXk2avXTLg
Tok to jest_gość
19.11.2025, 10:49
Jak tuż po objęciu tronu
Najwiekszym priorytetem było szybkie obsadzenie stanowisk w spółkach kumplami. Nic innego nie było ważne, absolutnie.
dajcie poczytać!!!_gość
19.11.2025, 11:03
tcz.pl zrzuca szybko artykuł niżej
ważniejsza jest aleja jabłoni na nizinie walichnowskiej. opublikowali bo musieli zeby udawać niezależny portal a teraz szybko na dół żeby artykuł do południa spadł na 2 stronę wiadomości
dajce poczytać_gość
19.11.2025, 11:05
co tak szybko zrzucacie artykuł?
do południa nie będzie można znaleźć
._gość
19.11.2025, 11:05
tak widzi to chat GPT
Artykuł opisuje wszczęcie śledztwa przez Prokuraturę Rejonową w Malborku w sprawie prezydenta Tczewa, Łukasza Brządkowskiego. Śledztwo dotyczy dwóch kwestii: Złożenie fałszywego oświadczenia majątkowego - chodzi o możliwe zatajenie dochodów lub innych składników majątkowych w jednym z oświadczeń majątkowych. Powołanie członka rady nadzorczej, który nie spełniał wymaganych kryteriów - powołanie osoby na stanowisko, której kwalifikacje nie odpowiadały wymaganym przez prawo normom. Zarzuty te są poważne, ponieważ dotyczą potencjalnych nieprawidłowości na poziomie administracyjnym, które mogą zaszkodzić zaufaniu do władzy samorządowej, a także wizerunkowi prezydenta. Z tego powodu, w kontekście kampanii wyborczej, w której zapowiadano zmiany w zarządzaniu miastem, transparentność i uczciwość, te wydarzenia mogą wpłynąć na postrzeganą autentyczność jego obietnic. Deklaracje z kampanii wyborczej: Podczas kampanii wyborczej, Łukasz Brządkowski obiecywał poprawę jakości zarządzania miastem, w tym: Transparentność w procesach administracyjnych, w tym przy zatrudnianiu i powoływaniu osób na stanowiska publiczne. Uczciwość w konkursach oraz wymiana kadr, aby zwiększyć efektywność i odpowiedzialność administracji samorządowej. Zmiana standardów zarządzania, z naciskiem na poprawę relacji z mieszkańcami oraz rozliczalność władzy. Te zapowiedzi miały na celu zbudowanie zaufania do prezydenta i pokazanie, że nowa władza będzie działać zgodnie z najwyższymi standardami przejrzystości i odpowiedzialności. Konflikt: zapowiedzi vs. rzeczywistość: Zarówno śledztwo, jak i kontrowersje wokół powołania członka rady nadzorczej oraz oświadczeń majątkowych, stawiają prezydenta Tczewa w trudnej sytuacji. Choć sam Brządkowski twierdzi, że wszelkie działania były zgodne z prawem, a błędy wynikały z "wątpliwości interpretacyjnych" i były szybko naprawiane, to te sytuacje mogą budzić wątpliwości wśród mieszkańców co do realizacji obietnic z kampanii. Transparencja i uczciwość w konkursach - Zapowiadana reforma zarządzania miastem, obejmująca większą przejrzystość w powoływaniu osób na stanowiska, jest jednym z głównych elementów, które mają poprawić wizerunek administracji. Jednak sytuacja, w której osoba została powołana na stanowisko w radzie nadzorczej, mimo że nie spełniała wymaganych kryteriów, może wprowadzać poczucie, że procesy te nie są aż tak przejrzyste, jak obiecywano. Wymiana kadr i nowe standardy zarządzania - Prezentując siebie jako osobę dążącą do zmiany kadr w administracji, prezydent obiecywał poprawę jakości rządzenia w Tczewie. Jednak pojawienie się śledztwa dotyczącego niedopełnienia obowiązków administracyjnych przez urzędników może rzucać cień na te zapowiedzi. Choć Brządkowski tłumaczy, że błędy były naprawione (np. osoba powołana na funkcję w radzie nadzorczej odeszła, zwracając wynagrodzenie), sytuacja ta może zostać odebrana jako brak profesjonalizmu w administracji. Fałszywe oświadczenie majątkowe - Jeśli zarzuty dotyczące fałszywego oświadczenia majątkowego zostaną potwierdzone, może to stanowić poważny cios dla obietnicy przejrzystości i uczciwości. Oświadczenia majątkowe są jednym z najważniejszych elementów w budowaniu zaufania do osób pełniących funkcje publiczne, a wszelkie nieścisłości mogą prowadzić do podejrzeń o zatajenie informacji. Reakcja prezydenta: Prezydent Brządkowski broni się, twierdząc, że śledztwo nie potwierdza żadnych nieprawidłowości i zapewnia, że wszystkie jego działania były zgodne z prawem. Jego reakcja, która mówi o manipulacji i przedwczesnym wyciąganiu wniosków przez media, może być próbą odwrócenia uwagi od zarzutów. Jednak w kontekście zapowiedzi z kampanii, prezydent musi udowodnić, że jego administracja działa zgodnie z obietnicami przejrzystości i uczciwości, a wszelkie kontrowersje są wynikiem nieporozumień, a nie umyślnego działania na szkodę mieszkańców. Wnioski: Wizerunkowy kryzys - Niezależnie od tego, czy zarzuty zostaną potwierdzone, samo wszczęcie śledztwa już wpływa na wizerunek prezydenta. W obliczu zapowiadanych zmian w samorządzie, które miały polegać na uczciwości i transparentności, ta sytuacja może być postrzegana jako niezgodność z deklarowanymi standardami. Zaufanie mieszkańców - Prezydent Tczewa będzie musiał wykazać, że te kontrowersje nie przekładają się na jego zdolność do zarządzania miastem w sposób odpowiedzialny. Zapowiedzi o transparentności wciąż mają potencjał, ale wszystko zależy od tego, jak sytuacja się rozwinie - czy zarzuty zostaną wyjaśnione, czy też potwierdzą się nieprawidłowości. Skala reformy - Błędy związane z powołaniem niewłaściwej osoby na stanowisko, jak i możliwe nieścisłości w oświadczeniach majątkowych, mogą obniżyć skuteczność reformy zarządzania. Będzie to również test dla administracji prezydenta, który deklarował wymianę kadr i podniesienie standardów. Podsumowując, choć prezydent Brządkowski zapewnia, że wszystko było zgodne z prawem, zarzuty mogą podważyć wiarę w jego zapowiedzi o transparentności, uczciwości i zmianach w zarządzaniu miastem. Sytuacja jest dynamiczna, i będzie zależało od dalszego rozwoju śledztwa, jak sytuacja wpłynie na jego dalszą kadencję i wizerunek.