Nauczycielskie "państwo w państwie"

Nauczycielskie "państwo w państwie"
Byłeś(aś) świadkiem jakiegoś zdarzenia? Coś Cię bulwersuje? Chcesz przekazać coś ciekawego? Zgłoś teraz zdarzenie, zapewniamy anonimowość.
Nauczyciele zaczynają powoli przypominać w swojej działalności policję,czyli organ,który może wszystko,a udowodnienie mu czegokolwiek graniczy z cudem,bo stanowi swojego rodzaju enklawę-"państwo w państwie". Nauczyciel może wszystko,choć jest tylko wykonawcą programu Ministerstwa Oświaty, a wszelkie próby ukazania jego błędów kończą się tym,że uczeń będzie miał gorszą ocenę,albo częściej stać będzie przy tablicy.

Moje dziecko jest uczniem jednej ze szkół podstawowych w Tczewie - dzieckiem dojeżdżającym. Lekcje ma odrobione zawsze. Oczywiście przy moim udziale,bo nauczyciele zadają to co uważają,nie dbając zawsze o to,by dziecku wszystko dobrze wytłumaczyć. To jeszcze w sumie można zrozumieć,bo rodzic powinien spędzać czas z dzieckiem,choć szkoda,że tak,a nie np. na spacerze. Coraz częściej jednak dziecko przychodzi do domu z zadaniami typu wyszukaj w internecie,tylko czy każdy musi mieć w domu komputer i internet? Co z tymi,których na to nie stać? Mieszkam poza Tczewem i chociaż internet posiadam to działa wolno,tak więc co pozostaje? Wracać z powrotem do Tczewa żeby odrobić lekcje korzystając z tego,że tutaj internet lepiej działa? Łatwiej jest z czymś,co można znaleźć w książkach - jest przecież jak to mówią nauczyciele biblioteka szkolna,tylko czy jest to takie "super rozwiązanie"? Dziecko jest w danym dniu od 8 do 16 w szkole. Ma iść do biblioteki,gdzie spędzi kolejną godzinę. Następnie odbieram je ze szkoły i w domu jesteśmy około godziny 18. Dziecko coś zje,odpocznie chwilę i zabiera się za kolejne lekcje,bo przecież każdy nauczyciel coś zadaje i nie interesuje ich,że ktoś inny już coś czasochłonnego zadał. Do tego trzeba jeszcze się pouczyć i mamy godzinę 20. Co 12letnie dziecko może robić o godzinie 20? Chyba tylko coś zjeść,umyć się i pójść spać. Nawet nie zdąży chwilę obejrzeć ulubionego programu telewizyjnego,czy pograć na komputerze do czego ma przecież pełne prawo. Nie mówię,że nie można zadawać takich rzeczy,ale może można je odstawić na piątek i w ten sposób dać dziecku chwilę odsapnąć,by spokojnie,bez pośpiechu mogło je wykonać? Kolejna sprawa to przynoszenie do szkoły różnych rzeczy. Szkoła kosztuje - to każdy wie. Tylko dlaczego wymysł państwa,czy nauczyciela ma zawsze kończyć się w kieszeni rodzica. W tym przypadku akurat wstawiam się za osobami,których stopa życiowa jest bardzo niska. Kupić książki,zeszyty,plecak,długopisy,przybory do geometrii itd. - to przecież wszystko kosztuje,a dla bardzo wielu rodziców to spore pieniądze. Do tego dokupywanie ciągle czegoś w roku szkolnym... Zakupić na jakąś "okazję" farby,blok,pędzle to kwota 15-20zł,ale dla niektórych to nie jest mało. Jeśli jakieś dziecko chodzi kilka miesięcy bez książki to nauczyciel powinien się domyślić,że rodzice po prostu nie mają. Ostatnia kwestia to przerzucanie się obowiązkami z rodzicami. Szewc ma zrobić buty,elektryk naprawić zepsute gniazdko,hydraulik wymienić pękniętą rurę,a nauczyciel logicznie myśląc nauczyć. Tylko czy tak jest? Dziecko czegoś nie potrafi to nauczyciel mówi "ja do ciebie nie mam siły,niech ci tata albo mama pomoże". Bardzo sprytne,tylko czy tata i mama musi wszystko umieć? Pozostają więc korepetycje,ale one nie są bezpłatne z tego co wiem. Hmm,a może się mylę? Może w czynie społecznym nauczyciele zaczną ich udzielać za darmo? Nauczyciel to specyficzny zawód i tego typu zachowania świadczą tylko i wyłącznie o bezradności osoby,która ma kształcić,więc może warto pomyśleć nad zmianą zawodu?

Mam nadzieję,że któryś z nauczycieli tczewskich to przeczyta i pomyśli przez chwilę nad napisanym powyżej tekstem i zastanowi się,czy naprawdę tak musi być jak jest i czy jest to dobre. Przecież to inteligentni ludzie...

Tcz24 jest częścią serwisu Tcz.pl, którą współtworzą jego użytkownicy. Znajdujące się tutaj materiały nie zostały stworzone przez redakcję serwisu Tcz.pl, lecz przez użytkowników serwisu zgodnie z zasadami wymienionymi tutaj: Regulamin publikacji w Tcz24.
Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (46)
dodaj komentarz

  • -2

    LUX_gość

    04.12.2012, 16:11

    To chyba bardziej pretensej do rządzących krajem powinny być... Głosowali mądrzy na PO to reraz mają politykę rodzinną. Żeby nie było , nie jestem nauczycielem bo trzeba mieć mocne nerwy żeby użerać się z rodzicami właśnie tego typu.

    Odpowiedz
    IP: 87.205.xx4.xx2 
  • +5

    krokodyl

    04.12.2012, 16:14

    taka jest prawda

    Nauczyciele zaczynają przypominać typowych urzędasów,którzy mają pretensje do całego świata,że muszą się dokomarzać z dziećmi,a przecież sami wybrali sobie ten zawód.Najlepiej jeszcze o wszystko co złe obwiniać rodziców.Dzieciak czegoś nie potrafi-według nauczyciela nie chce się uczyć.A może jest inaczej?Może chce,tylko nie potrafi nauczyciel do niego dotrzeć odpowiednio.Pokończyli pedagogikę,a rozkładają ręce,że się nie potrafią z małym kajtkiem się porozumieć?Po prostu zdumiewające.Do tego jeszcze bezczelnie domagają się podwyżek.Kto to widział?!Podwyżki?Tak,ale tylko wtedy jak będzie widać efekty ich pracy.Nauczyciel to nie święta krowa i niech traktowany jest jak wszyscy,a nie męczennik.

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • +11

    C>K>M

    04.12.2012, 19:36

    Podejrzewam, że taki zawód świadomie wybrała niewielka cześć nauczycieli, reszta, to (niestety) wynik negatywnej selekcji.

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
    +3

    Dziadek_gość

    05.12.2012, 00:38

    Cogito ergo sum

    Szanowny Ktoś? Jakie masz kwalifikacje by oceniać nauczycieli? . Masz ty chociaż podstawówkę skończoną ?!! ,A może ty jesteś święty Ambroży którego spuszczono z obroży ? Zamień się choćby na kilka dni z nauczycielem, jakim kol wiek, popracuj i wtedy oceniaj !!. Jak dla mnie jesteście żałosnymi dupkami , którzy by tylko chcieli brać ale nic dać. Wychowujecie swoje dzieciaki na odległość lub przez okno , macie często i gęsto ich gdzieś nie poświęcacie im należnego czasu , wulgaryzmami i chamstwem nafaszerowaliście ich serca i umysły a potem pretensje do całego świata że krzywda się im dzieje. Zapamiętaj drogi rodzicu! twoje dziecko jest w szkole często odbiciem tego co dzieje się w waszych domach , tobą tatku i mateczko. Krótko mówiąc jacy rodzice takie pociechy. Jeśli uważacie się za lepszych od nauczycieli to czemu sami nimi nie jesteście ? Nie jesteście bo nie macie zielonego pojęcia jak podejść i nauczać własne dzieciaki a co dopiero inne. Bardzo to przykre że czynicie się sędziami nad innymi Więc może nadeszła pora by to w waszych domach coś się pozmieniało w waszych umysłach sercach , wtedy wasze teraźniejsze problemy wydadzą się niczym

    Cytuj
    IP: 92.148.xx3.xx0 

    krokodyl

    05.12.2012, 11:06

    Cogito ergo sum ~ Dziadek_gość

    Mam skończoną podstawówkę drogi dziadku.A nauczycieli oceniam,bo mam do tego prawo i robię to,ponieważ nauczyciel nauczycielowi nie jest równy.Są lepsi i gorsi nauczyciele-tych dobrych krytycznie nie oceniam.W dodatku oceniam ich przez pryzmat moich doświadczeń z nimi.Czy można pozytywnie ocenić nauczyciela,który mówi,że kogoś nie da się nauczyć?Chyba nie.Takie słowa powinny być klęsko dla nauczyciela.I niech klęską tez jest to,że kolega z klasy jest w stanie uczniowi lepiej coś wytłumaczyć od nauczyciela.To ma być to ich dobre podejście do dzieci?Nie bądź śmieszny.Do zaś do chamstwa to od ciebie bije nim na kilometr.Jesteś hipokrytą.Chcesz wytykać komuś wady,które sam posiadasz?Wracając jednak do sedna to uczeń w szkole spędza większość czasu.Może więc i z domu wynosi patologię(nie upieram się,że nie)to ze szkoły wyniesie dwa razy tyle.Szkoła jest siedliskiem patologii i taka jest prawda.Demoralizuje bardziej niż Przystanek Woodstock.Odpowiadając dalej na Twoje pytanie to tak-zamieniłbym się na kilka dni z jakimś nauczycielem.Pamiętam miałem taką nauczycielkę od geografii,z którą zajęcia wyglądały zawsze tak samo-zapiszcie temat i czytajcie podręcznik.Nic więcej.Nie widzę trudności w przeprowadzeniu takiej lekcji :)

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
    +3

    miłośnik poezji docinkowej_gość

    12.12.2012, 22:22

    Taka jest prawda ?

    Jak mawiał Ksiądz Józef Tischner są trzy prawdy : Jest PRAWDA!!!, tyż prawda i gó...no prawda !!!!

    Cytuj
    IP: 92.148.xx4.xx5 
  • +14

    _gość

    04.12.2012, 16:23

    Jak na moje autor robi z igły widły. Jestem uczniem technikum i rozumiem, że książki są niezbędne ale na litość boską istnieje takie coś jak kiermasz książek używanych gdzie mozna dostac ksiazke za 5-10zl a nie jak w przypadku nowej za 35zł. Poza tym raz kupiony piórnik z pełnym wyposażeniem powinien starczyć na kilka lat. Jeśli dziecko gubi kredki, to nie ma co się żalić tylko przypilnowac dzieciaka. Co do prac domowych. Też wygląda to na duuużo wyolbrzymione (no chyba, żę dziecko autora to maly robocik kujonek ktory od rana do wieczora sie uczy). Zadania domowe sa, owszem. Mi tez zdarzaja sie takie dni, ze po przyjsciu ze szkoly lece do ksiazek a koncze poznym wieczorem, ale takie dni zdarzaja sie moze z 5razy w miesiacu. Reszta dni to lajcik. Mozna tez zadania domowego nie zrobic, Trzeba tylko wyczuc nauczyciela, czy za brak wstawia pały . Zgodzę się jedynie z tym, że duzo rzzeczy jest wymaganych z internetu. Raz bylem odlaczony od interentu przez miesiac no i troche ciezko bylo. Ale jak bylo cos zad z internetu to po prostu tego nie robilem. Co za problem ? Pały za to nie dostalem. No ale juz zgodze sie ze nauczyciele wynagaja za duzo, nie patrzac na tych co mozliwosci skorrzystania z internetu nie maja.

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx0.xx7 
  • +18

    goSC_gość

    04.12.2012, 17:26

    Tylko czekać na następny artykuł jak to samo dziecko pójdzie do gimnazjum, szkoły średniej i może na studia. Wszędzie niestety trzeba się uczyć!

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx8.xx1 
  • -1

    Wilk_gość

    04.12.2012, 17:37

    Ekhem

    Podstawówka. Co mają zrobić gimnazjaliści <ok.14 przedmiotów> i licealiści <przedmioty rozszerzone>? Nie ma łatwo, nauczyciele są ponad prawem. Nic im nie udowodnisz, a będziesz miał przekichane... Co za mściwi ludzie, a jacy plotkarze.

    Odpowiedz
    IP: 83.11.xx7.xx7 
  • +8

    _gość

    04.12.2012, 17:45

    Bez przesady ......

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx0.xx0 
  • +13

    C>K>M

    04.12.2012, 17:53

    Uroki mieszkania poza miastem, dla bezdzietnych lub z odchowanymi dziećmi to sielanka, dla rodziców tylko dodatkowy kłopot....

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • +12

    //_gość

    04.12.2012, 17:56

    Inne czasy...: ((

    Niestety, klasy 30- 36- osobowe nie dają możliwości dotarcia do każdego dziecka...moje dzieci po prostu braki uzupełniały na korepetycjach, Myślę, że większość dzieci z nich korzysta. Nauczyciele pędzą po pracy do domu, ponieważ maja czas wypełniony korkami, jest to dla nich druga pensja. Wiem też, że rodzice zamożniejsi posyłają swoje dzieci na lekcje dodatkowe z większości przedmiotów. Inni zapisują swoje dzieci do szkół w Trójmieście, często sowicie opłacanych. Niestety, nauka nie jest bezpłatna, zapomnijmy o tym, nauka, korepetycje, lekcje językowe to inwestycja najlepsza w dobrą przyszłość dziecka. Poza tym trwa wyścig szczurów, zapomnijmy o czasie wolnym dla dzieci, które chcą coś osiągnąć. I chociaż lekarze wygłaszają swoje mowy o wpływie relaksu i czasu wolnego na psychikę dzieci i młodzieży, to jednak z własnego doświadczenia wiem, że nie stosuja tej taryfy wobec własnych dzieci. Basen, języki, korepetycje, przygotowanie do olimpiad, planowanie przyszłości, wybór świetnej uczelni, liczenie punktów, itd...

    Odpowiedz
    IP: 213.238.xx2.xx5 
  • +12

    _gość

    04.12.2012, 18:28

    to jest złe myślenie

    To że czasy są jakie są nie znaczy że mamy porzucić normalność.Dzieciństwo ma być dzieciństwem.Coraz młodsi ludzie schodzą na zawał,coraz więcej dzieci cierpi na nerwicę.Zwolnijmy.Mamy jeden z wyższych poziomów nauczania tylko po co?Po to żeby wykształceni ludzie siedzieli na kasie w biedronce?Człowiek to nie robot,nie popadajmy w obłęd.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx2.xx2 
  • -8

    xxxxxx_gość

    04.12.2012, 18:05

    ja tak samo jestem mama jednego dziecka chodzacego do tczewskiej podstawówki i to w klasie pierwszej i musze powiedziec ze doznałam szoku połowa klasy to patologia dzieci które powinny chodzic na wyrównawczy nie chodza a innym zdolnym dzieciom daje sie taki przymus tylko dlatego ze jest wolne nie rozumiem o co w tym wszystkim chodzi dzieci maja bardzo nie miła pania zero ciepła serdecznosci jestem w szoku stara panna zreszta wiec co tu tlumaczyc czas poprostu zmienic zawód bo juz czasy bicia po rekach i wysmiewania dzieci mineły pani w 1 klasie mówi dzieciom ze nie bedzie im powtarzac ze musza umiec ze nie moga gumkowac skandal moze na studia odrazu poslac a nie do podstawówki nauczyciele to lenie za których rodzice musza odwalic robote a oni zgarna kase

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx9.xx9 
  • +11

    asdad_gość

    04.12.2012, 19:11

    do xxxxxx_gość

    Patrząc na Twoją wypowiedz ( znaki interpunkcyjne, itp) to dziecko mające Twoje geny "Orłem" w szkole na pewno nie będzie.

    Cytuj
    IP: 89.200.xx6.xxx 
    +4

    achh_gość

    09.12.2012, 12:49

    hahaha

    Proponuję wrócic do podstawówki i podszkolić się z j. polskiego. Cieżko ten bełkot zrozumieć.

    Cytuj
    IP: 78.88.xx6.xx6 
  • +5

    q_gość

    04.12.2012, 18:18

    to może wypisz dziecko ze szkoły

    TO WYPISZ DZIECKO ZE SZKOŁY, BĘDZIESZ MIEĆ W DOMU DEBILA ALE ZA TO NIE BĘDZIE CIĘ TO NIC KOSZTOWAŁO. -----ps. sama się poudzielaj za darmo, nauczyciel poza pracą w szkole ma jeszcze: --1) do sprawdzenia kartkówki, zeszyty i inne wypociny, --2) zebrania z rodzicami, --3) dodatkowe rozmowy z rozchisteryzowanymi, wiecznie wymagającymi i nie dającymi nic z siebie (patrz autorka tych wypocin) bo wiele takich jak ty zaczepia mnie np. na ulicy, kiedy odbieram dziecko z przedszkola albo poprostu przyłazi/wydzwania do domu, --4) wycieczki, i inne wyjścia kiedy ty na parę dni masz spokój od dzieciaka a ja muszę uważać na całą klasę, --5) i wiele innych rzeczy, które potrafią wymyślić rodzice bardziej kochający pieniądze niż własne dzieci-bo wychodzi mi na to, że od innych wymagasz a od siebie nie chcesz dać nic. piszesz, że odrabiasz lekcje z dzieckiem, żalisz się? bo tak to wygląda. obowiązkiem nauczyciel;a jest nauczyć, prawem zadać do domu i sprawdzać wiedzę dziecka. ----ps.2.wielu rodziców nie kupuje książki "bo tak" i bieda nie ma tu nic do rzeczy, składka na coś co wykorzysta twoje dziecko do pracy? kurcze, a w domu to pewnie spełniasz każdą zachciankę-nawet za kilkaset złotych. zanim zaczniesz narzekać na nauczycieli, zastanów się dzięki komu potrafisz to napisać.....ach no tak, jak wszystkich w tym kraju pewnie matka cię nauczyła a do szkoły chodziłaś tylko dlatego, że tak wypadało i sąsiedzi też chodzili. w swoich żalach jesteś po prostu śmieszna

    Odpowiedz
    IP: 83.11.xx3.xx2 
  • +3

    _gość

    04.12.2012, 20:50

    tak,tak

    Myślisz że te biedne dzieci w szkołach chodzące bez śniadania i książek to wszystko mistyfikacja?Jesteś żałosny.Pewnie masz nauczyciela w rodzinie że tak ich bronisz.Pamiętaj że nie ma idealnych a na pewno nie są nimi nauczyciele.Sam pamiętam miałem kilka lat temu nauczyciela od WF który z pięściami szedł do uczniów.To jest ideał,mentor?Przestań.A szkoła to wymysł państwa więc to państwo powinno finansować książki itd bo przecież na to idą pieniądze z podatków-na szkolnictwo!

    Cytuj
    IP: 109.207.xx2.xx2 
    +3

    yhy_gość

    05.12.2012, 07:42

    @q

    nie jestem zwolennikiem narzekania i nie podzielam poglądów autora tego artykułu ale stanowczo nie zgodzę się z q. To nie jest przecież tak, że nauczyciele pracują w szkole po 8 godzin dziennie. W ramach 40-godzinnego dnia pracy nauczyciele mają również zajęcia i czynności związane z przygotowaniem się do zajęć, samokształceniem i doskonaleniem zawodowym a to robi się poza szkołą. Wg ostatniego raportu OECD nauczyciel szkoły podstawowej przy tablicy spędza rocznie 502 godziny, co przy 186 dniach pracy daje około 162 minut - nieco ponad trzy i pół godziny lekcyjne dziennie.Do tego wakacje, urlopy na podratowanie zdrowia - nauczyciel nie ma tak źle.

    Cytuj
    IP: 178.36.xx7.xx9 
    +1

    yhy_gość

    05.12.2012, 12:42

    errata

    *40-godzinnego tygodnia pracy

    Cytuj
    IP: 178.36.xx7.xx9 
  • +14

    sds_gość

    04.12.2012, 18:55

    No tak jak zwykle najgorszy nauczyciel ...

    No znowu Ci obrzydliwi nauczyciele , tyle wymagają do domu zadają a przecież tyle wolnego i miliony zarabiają... Znieść całkowiecie szkolnictwo ? A myślicie że w Niemczech czy Anglii nauczyciele pracują więcej ? napewno zarabiaja mniej (jakieś 3-5 razy mniej) a klasy sa max. 25 osobowe. Teraz gówniarz założy nauczycielowi kosz na śmieci i wrzuci na "jutuba" ... ale co sie dziwić jak gowniarz wyrastał w przekonaniu że nauczyciele to darmozjady itp. żenada !

    Odpowiedz
    IP: 193.200.xx1.xx8 
  • -4

    _gość

    04.12.2012, 20:42

    założy kosz na łeb

    bo widocznie nauczyciel się nie nadaje do swojego zawodu.przecież nauczyciele muszą mieć kursy pedagogiczne i jeśli sobie nie radzą to coś z nimi jest nie tak.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx2.xx2 
  • +10

    gość 2345_gość

    04.12.2012, 19:15

    nie wszyscy .....

    nie wszyscy się nadają aby ich czegoś nauczyć , porostu przekazane geny nie dają rady przyswoić takiej liczby informacji i wiedzy . Nie wszyscy zostaną prezesami i kierownikami muszą być też ludzie do obsługi łopaty !

    Odpowiedz
    IP: 88.199.xx1.xx8 
  • +1

    gość_gość

    04.12.2012, 22:03

    gość

    Po pierwsze żeby nauczać trzeba mieć wiedzę to około 40 % nauczycieli w Tczewie jak ma się tą wiedzę to trzeba ją umieć przekazać 35% a nauczycieli którzy reprezentują jakąś klasę ze świeczką szukać reszta niestety MIERNOTA więcej pracować miej płakać jak im żle....

    Odpowiedz
    IP: 77.254.xx4.xx2 
  • +4

    Uczniowie _gość

    04.12.2012, 22:37

    Uczeń bez jedynki jest jak żołnierz bez karabinu, z takim podejściem podchodzę do nauki każdego dnia, im więcej jedynek tym wyższy stopień w armii. :)

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx6.xx0 
  • +8

    mama_gość

    04.12.2012, 23:40

    a w podstawowce nr 8 Tczew

    W tej szkole nawet nauczyciele nie maja wyzszego wyksztalcenia ,po ogolniaku i nada uczy ,a jak sie jeszcze odzywa do rodzicow

    Odpowiedz
    IP: 93.31.xx3.xx1 
  • +3

    monix

    05.12.2012, 22:00

    Niby kto?

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
  • +6

    lacky luck_gość

    05.12.2012, 07:19

    moje dziecko idzie do szkoły tylko z kanapkami zadania domowe przynosi w piątek i ma tydzień na odrobienie wyprawka do szkoły kosztowała mnie 100zł dobr dobra takie rzeczy tylko w Anglii :) pozdrowienia dla rodziców dzieci w polsce gdzie do pierwszej klasy nosi się pełny plecak książek

    Odpowiedz
    IP: 77.102.xx4.xx1 
  • +7

    gość_gość

    05.12.2012, 12:44

    Muszę się zgodzić z częścią artykułu , bo sama borykam się z tym problemem . Nauczyciele zapominają , że rodzice też pracują ( i to w różnym systemie zmianowym) i odrabianie lekcji - to jeszcze nic , ale przyniesienie pewnych rzeczy z dnia na dzień ( mat. biurowe , kartony itp.) to jest nie w porządku , ponieważ stanowi to problem dla rodzica , który wrócił z pracy 19.30 , a dziecko ma następnego dnia na 8 rano... Bardzo mnie irytują właśnie takie sytuacje , ale staram się to rozwiązać ... Bardzo dobrze jest mieć dziadków , ale czasami ich już nie ma... Oboje z mężem pracujemy i staramy się pogodzić to , aby nasza pociecha zawsze była dobrze przygotowana na zajęcia ... Mam w rodzinie nauczycieli i nie umieją mi tego wytłumaczyć ... , gdyż trudno jest przewidzieć działania nauczyciela ...

    Odpowiedz
    IP: 79.190.xx7.xx8 
  • +2

    kropka_gość

    05.12.2012, 20:55

    to jest złe

    Mam sąsiadkę, której dziecko chodzi do SP9, rodzina uboga ale bardzo uczciwa i pracowita. Jak sąsiadka opowiada o nauczycielach w tej szkole to włosy dęba stają. ciągle jakieś pretensje (a to ubiór nie ten, a to złe zachowanie na lekcji...), w klasie mają kilka osób plus opiekunkę i sobie nie radzą. Ale kiedy sąsiadka odbiera swoje dziecko ma wrażenie, że jest traktowana jak człowiek gorszej kategorii a panie pijąc kawkę tylko źle mówią o uczniach. Skoro sobie nie radzą, powinny zmienić zawód, przecież do tych dzieci trzeba innego podejścia. W tej szkole nauczyciele mają dopiero złą opinię!!!

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx3.xx5 
  • +2

    korekta_gość

    05.12.2012, 21:51

    MEN

    Aktualnie sprawami oświaty zajmuje się Ministerstwo Edukacji Narodowej, a Ministerstwo Oświaty mieliśmy w poprzedniej epoce i odeszło do lamusa.

    Odpowiedz
    IP: 95.40.xx9.xx6 
  • +3

    hm_gość

    06.12.2012, 00:02

    kurs pedagogiczny

    Wiekszość nauczycieli powinna jeszcze raz przejść kurs pedagogiczny ponieważ chyba opuszczali te zajęcia.Czasami włos na głowie się jeży jak zachowują się nauczyciele i w jaki sposób odpowiadają uczniom. Mam znajomego nauczyciela i 3 nauczycieli w rodzinie więc wiem do czego nauczyciel jest zdolny.Święci nie są.Bronić ich nie będę.Oczywiscie są wyjątki ale juz ich niewiele zostało. Drugą sprawą są rodzice którzy maja wszystko w nosie i żądają od szkoły tego co też sami powinni dać swoim dzieciom.

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx7.xx7 
  • -4

    Sewer_gość

    06.12.2012, 21:22

    Nie muszę czytać tych komentarzy, żeby wiedzieć, że to dziadostwo i badziewie.

    Odpowiedz
    IP: 77.253.xxx.xx2 
  • +1

    Mama _gość

    06.12.2012, 21:50

    moje przemyslenia nt. wypowiedzi : q gosc

    Mam tylko nadzieję, że to nie jest nauczyciel w szkole do któej uczęszcza moje dziecko. Proponuję temu komuś urlop zdrowotny i solidną kontrolę u dobrego specjalisty psychiatrii. Nie , to nie może być prawda, aby nauczyciel, który ma kochać to co robi i przekazywać potrzebę zdobywania nauki i wiedzy - w taki sposób nawet jeśli wypowiada się anonimowo- to używał takiego słownictwa. Kimkolwiek jesteś zły człowieku , natychmiast zmień pracę i nie okaleczaj dzieci ( nie przeprzasszam nie dzieci , użwasz słowa DEBILI ) - szok !!!!!!!!!! . Przyznam szczerze , że podobnych poglądów to nigdy nie słyszałam. No ale karty nauczyciela nie należy znosić co ?

    Odpowiedz
    IP: 83.30.xx0.xx0 
  • +4

    q_gość

    09.12.2012, 22:55

    rozpoczynając pracę człowiek jest pełen zapału...ale po kilku latach i kilkudziesięciu rodzicach w wiecznych pretensjach, wszystkiego się odechciewa. Radzisz mi iść na urlop zdrowotny? Możliwe, że skorzystam. Konsultacja ze specjalistą?-nie dziękuję, nie potrzeba...przynajmniej mi. Natomiast ja radzę rodzicom bardziej zajmować się dziećmi, szkoła ma przede wszystkim nauczyć, od wychowywania są rodzice. Jeśli ktoś nie radzi sobie w życiu niech po prostu nie ma dzieci-mniejsza odpowiedzialność. Co do określeń przeze mnie używanych, jakby nie było: terminy medyczne i psychologiczne, nie wierzysz? Zajrzyj do słownika. Nie masz się co oburzać. Jeśli ktoś jest niezadowolony ze szkoły to niech wypisze dzieciaka i będzie po kłopocie. W Tczewie jest wiele szkół, można też spróbować nauczania w domu. Przynajmniej autorka będzie mogła spędzać czas z dzieckiem, nie zadawać pracy, nie sprawdzać wiedzy, tylko ciekawe kogo wtedy wychowa? Porządnego, mądrego, wykształconego obywatela czy...sama sobie dopowiedz. A ile czasu ty poświęcasz swojemu dziecku? Może to nauczyciele powinni głośno oceniać rodziców? Ciekawe ilu z was schowałoby się ze wstydu-powiem ci: większość, ale wy wspaniali rodzice nie widzicie ''belki we własnym oku'' za to w nauczycielskim to dojrzycie ''milimetrowy wiór''.

    Cytuj
    IP: 83.20.xx8.xx8 
  • +1

    PYTANIE?_gość

    07.12.2012, 01:15

    NAUCZYCIELE W SZKOLE NR 8

    do kiedy bedzie pracowac jeszcze nauczycielka bez wyksztalcenia w tej szkole .Mlodzi z pelnym pakietem wyksztalcenia nie maja szans pracowac w szkole, a tu od lat buja sie bez wyksztalcenia pewna siebie nauczycielka.

    Odpowiedz
    IP: 93.31.xx3.xx1 
  • +1

    C>K>M

    08.12.2012, 10:10

    Zapomniałeś/aś formułki "uprzejmie donoszę" i podpisać się "życzliwy sąsiad" lub "uczciwy robotnik".

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
    +3

    krokodyl

    09.12.2012, 11:39

    ~ C>K>M

    Zastanów się czasem nad tym co piszesz.Ja też nie jestem zwolennikiem donoszenia,ale spójrz na to z drugiej strony.Ileż mniej byłoby dramatów dzieci bitych w domach,gdyby sąsiedzi "donieśli" odpowiednim organom,że coś nie tak się tam dzieje?Społeczeństwo chce skutecznej policji,łapania przestępców i sprawiedliwości,ale współpracować nie chce.To jest nielogiczne.Czym innym jest donoszenie,że ktoś ukradł pietruszkę,a czym innym np.,że ktoś kogoś pobił,albo że w szkole uczy osoba niekompetentna.Miej na uwadze,że nauczyciel to specyficzny zawód.

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
    -1

    C>K>M

    09.12.2012, 14:39

    Krokodylu, przeczytaj jeszcze raz opinię którą skomentowałem i zastanów się, czy bliżej temu do zgłoszenia bicia dzieci, czy PRLowskiego kapowania na sąsiada, że ma dolary w kredensie.

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
  • +5

    _gość

    07.12.2012, 15:52

    Dziecko może nie chodzić do szkoły. I kłopot ze "złą panią" zniknie. Nauczać można w domu i tam spełniać ten obowiązek.

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx0.xx0 
  • +6

    ja_gość

    08.12.2012, 19:45

    Zgadam się, że niektórzy nauczyciele rzeczywiście nie powinni uczyć w szkole. Ale takich "specjalistów" mamy w każdym zawodzie, gdzie nie spojrzeć. Wszystko zależy jakim się jest człowiekiem. Jednakże z drugiej strony niektórzy rodzice są tylko i wyłącznie roszczeniowi, nie trafiają do nich żadne argumenty a ich jedynym wytłumaczeniem jest to, że "on tak ma" albo "to taki charakter". Bo to przecież szkoła ma wychowywać! Jasne, a dom to jedynie hotel, gdzie się je i śpi. Jeśli chodzi o indywidualizację pracy z uczniem to czasem ciężko skupić się na jednostkach w powtarzaniu po raz setny materiału, kiedy ma się w klasie 30 osób. Wyjściem są zajęcia dodatkowe prowadzone przez każdego nauczyciela. Jednakże na takich lekcjach szanowni uczniowie już się nie pojawią, bo łatwiej narzekać, że nauczyciel jest do bani, źle tłumaczy itp. To jest po prostu odwieczny problem - nauczyciel-rodzic-uczeń. I nic tego nie zmieni. Pozdrawiam, A.

    Odpowiedz
    IP: 78.88.xx5.xx5 
  • +2

    kolo_gość

    12.12.2012, 14:48

    Zapraszam wszystkich malkontentow na lekcje do OHP, zobaczycie prawdziwa prace z prawdziwym kwiatem Kociewia.

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx6.xx2 
  • //_gość

    13.12.2012, 12:49

    //

    NIE MÓWCIE , W I LO IM. M. SKŁODOWSKIEJ- CURIE UCZY WSPANIAŁA WYMAGAJĄCA MATEMATYCZKA, PANI SIKORSKA...NIESTETY MŁODZIEŻ JEST CORAZ MNIEJ AMBITNA, RODZICE Z GŁUPSZEGO POKOLENIA, WIĘC WYMAGAJĄCA I NAPRAWDE UCZĄCA PANI ZOSTAŁA POUCZONA, ŻE ZA DUŻO WYMAGA...MÓJ SYN WYBIERA SIE NA POLITECHNIKĘ, LUBIŁ WYSOKĄ POPRZECZKĘ, DUŻO ZADAŃ TRUDNYCH...NAUCZYCIELKA W KLASIE MATEMATYKA- GEOGRAFIA ZOSTAŁA WYMIENIONA I JEST DRAMAT...POZIOM ZSZEDŁ NA PSY, NAUCZYCIELKA NIE ZAWSZE SAMA UMIE ZADANIA, MYLI SIĘ, POPRAWIA NA WYNIK PODANY W KSIĄŻCE...JAK KTOS WYBIERA SIE NA STUDIA HUMANISTYCZNE, TO BYLE JAKA MATEMATYCZKA MU W TO GRAJ, ALE KTOS STARTUJĄCY NA KIERUNKI ŚCISŁE JEST ZMUSZONY BRAĆ KOREPETYCJE, BO TA NAUCZYCIELKA NIE JEST W STANIE GO NICZEGO NAUCZYĆ...POZIOM NAUCZYCIELI W I LO ZSZEDŁ NA PSY RAZEM Z POZIOMEM OŚWIATY W POLSCE...SMUTNE O POLONISTCE WOLĘ SIE NIE WYPOWIADAĆ- PRACE NIE ODDANE TYGODNIAMI, NA LEKCJACH GADA O SWOIM MAŁYM DZIECKU, MATURA Z POLSKIEGO WYSZŁA FATALNIE...PAN MANIKOWSKI W TEJ SZKOLE JEST FANTASTYCZNY, ALE NIE WSZYSTKIE DZIECI MAJĄ SZCZĘŚCIE MIEĆ Z NIM LEKCJE...SZKODA.

    Odpowiedz
    IP: 81.219.xx7.xx4 
  • -1

    Aga_gość

    16.12.2012, 20:32

    ILO

    Moje dziecko też uczęszczało to tej szkoly. Tak jak w każdym zawodzie i tam są nauczyciele wspaniali, mający podejście do ucznia, zrozumienie.Co jednak zrobić gdy uczeń ma ponad 100 godzin nieobecnych nieusprawiedliwionych?Takich kwiatków w klasie mojego dziecka było kilkoro....Jakimi sposobami przekonać go by jednak przychodził do szkoły?Wychowawca ma związane ręce Konstytucją bo jemu ( uczniowi) wolno WSZYSTKO!!!!, bo jest pełnoletni.Jeden z uczniów zakazał wychowawcy informowania o swoich ocenach rodziców. Kto więc ma sprawować nadzór nad nim? Wiatr? Bardzo wielu rozgoryczonych brakiem pracy, perspektyw wiesza na nauczycielach psy...A może wystarczyła by wizyta w szkole i rozmowa z nauczycielem?

    Cytuj
    IP: 178.235.xx3.xx5 
  • kajot551_gość

    17.12.2012, 10:54

    NAUKA

    STARA zasada mowila jak nie chce CI sie pracowac zostan w wojsku,zostan milicjantem albo nauczycielem BYLO zawolanie tysiac szkol na tysiaclecie teraz zlikwidujemy dwatysiace na dwutysieczny trzynasty i kto to czyni SALON rudego PILKARZA ,JESt jeszcze zawod nie chcerz pracowac zostan taksowkarzem.SA nauczyciele ktorzy rozumieja zasady przekazywania wiedzy ,lecz tez ktorych interesuje kasa ,korepetycje ,ulgi.

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx2.xx8 
  • +1

    tak_gość

    17.12.2012, 12:36

    Ja się zgadzam

    Kiedyś też w domu nie mieliśmy pieniędzy i pamiętam jak cięzko było kupić to czy tamto do szkoły. Jak ktoś nie ma pieniędzy na ksiązki to nie kupować, szkoła sama kupi albo wypożyczy takiemu dziecku. A co do prac domowych to nie pisać tego tutaj tylko iść bezpośrednio do nauczyciela i zrypać, czasami tylko to coś pomaga ;) tzn najpierw porozmawiac he a to czy ktoś ukończył podstawówkę czy jakieś studia to niczego nie dowodzi, jest pełno tumanów na studiach, a wiele osób po podstawówce inteligencją jest ponad tamtymi. Znam osoby na studiach, które są głupie, że aż przykro. Żadna filozofia nauczyć się czegoś na pamięć, albo przepisać coś z internetu..

    Odpowiedz
    IP: 94.219.xx8.xx9 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.