Byłeś(aś) świadkiem jakiegoś zdarzenia? Coś Cię bulwersuje? Chcesz przekazać coś ciekawego? Zgłoś teraz zdarzenie, zapewniamy anonimowość.
Jakiś czas temu wstrętni złodzieje ukradli mi z działki elementy metalowe płotu. Od tego czasu staram się częściej zaglądać na działkę by być zorientowanym w sytuacji. Kilka dni temu przychodząc na działkę, usłyszałem jakieś szmery w altance. Niewiele się zastanawiając wbiegłem do niej, a tam dwóch 14-15 latków. Byli wyraźnie zaskoczeni. W momencie, gdy sięgnąłem po telefon i powiedziałem, że zadzwonię na policję, jeden o mało się nie popłakał. Zdziwiło mnie to, bo z reguły tacy typowi złodziejaszkowie to cwaniaki i policji się raczej nie boją.
Gotowi nawet byliby pewnie do zaatakowania mnie. Widząc, że chłopak ma płacz na końcu nosa. Zapytałem ich po co to robią tzn chcą kraść. To co usłyszałem zwaliło mnie z nóg...
Chłopak zaczął opowiadać, że zbiera na jakiś telefon, ale nie dlatego, że chce, ale ze względu na środowisko w szkole! Opowiadał, że w szkole śmieją się, że ma jakieś "padło, nie chcą się z nim zdawać i czuje się przez to gorszy. Na pewno nie kłamali. To było widać.
Oczywiście wypuściłem ich, a oni grzecznie nie prosili.
W tym miejscu jednak należy sobie zadać pytanie jakie wartości rodzice przekazują swoim pociechom i jak kształtuje polska szkoła. Przecież takie rzeczy się widzi.
Myślę, że szkoła ma wielkie pole do popisu w tej kwestii.
Gotowi nawet byliby pewnie do zaatakowania mnie. Widząc, że chłopak ma płacz na końcu nosa. Zapytałem ich po co to robią tzn chcą kraść. To co usłyszałem zwaliło mnie z nóg...
Chłopak zaczął opowiadać, że zbiera na jakiś telefon, ale nie dlatego, że chce, ale ze względu na środowisko w szkole! Opowiadał, że w szkole śmieją się, że ma jakieś "padło, nie chcą się z nim zdawać i czuje się przez to gorszy. Na pewno nie kłamali. To było widać.
Oczywiście wypuściłem ich, a oni grzecznie nie prosili.
W tym miejscu jednak należy sobie zadać pytanie jakie wartości rodzice przekazują swoim pociechom i jak kształtuje polska szkoła. Przecież takie rzeczy się widzi.
Myślę, że szkoła ma wielkie pole do popisu w tej kwestii.
Tcz24 jest częścią serwisu Tcz.pl, którą współtworzą jego użytkownicy. Znajdujące się tutaj materiały nie zostały stworzone przez redakcję serwisu Tcz.pl, lecz przez użytkowników serwisu zgodnie z zasadami wymienionymi tutaj: Regulamin publikacji w Tcz24.
Komentarze (7) dodaj komentarz
Znużony_gość_gość
26.07.2017, 13:19
.
Miałem takich którzy płakali A za jakiś czas znowu to samo... przestaję wierzyć w ludzi w tej pracy
Odpowiedzheil hitler_gość
26.07.2017, 22:16
pech
miales pecha to sie zdarza nie zapomne ciebie szaza
CytujTczewianka_gość
27.07.2017, 04:33
Chlopcze, ale to Ty kradniesz, no i to Ty narobisz sobie problemów , bardziej pogorszysz sobie w życiu. Tego chcesz??? Czy ten kto Cię wysmiewa jest tego wart???? Co Ci po tel gdy będziesz siedzy??? A skoro zle.Ci z tym.ze.ktos.Cie wyśmiewa, to sam.nie czyń krzywdy komus innemu. Idz do pracy na okres letni i zarób na ten tel ale nie kradnij! Zachowaj swoja godność i uszanuj czyjąś prace......
Odpowiedzzaratustra83
27.07.2017, 08:12
bajera
Dobra bajera nie jest zła. Dzieciak wklei rzewną opowiastkę i się łyka. W takich przypadkach tym bardziej należało wezwać policję i pokazać że takie postępowanie niesie za sobą konsekwencje. Inną już sprawą jest to że po wezwaniu policji mogło by się okazać że delikwent jest już im dobrze znany. Przerabiałem już takie rzeczy, ale naiwność ludzka nie zna granic.
OdpowiedzAG
29.07.2017, 13:07
Co nie zmienia faktu,że w polskiej szkole nie dzieje się najlepiej. Jest wiele dzieciaków dla których szkoła jest dramatem-w kwestii relacji ze środowiskiem. Nauczyciele nie próbują nawet zwracać już na to uwagi. Dzisiaj nie uczy się życia w szkole. Niby są pedagodzy, ale jak oni działają. Moja narzeczona pracuje w szkole, mam 3 siostrzenice w wieku szkolnym, więc wiem o czym piszę. Szkoła to tak naprawdę brama do patologii. Tam poznaje się smak pierwszego szluga, wódki, trawy, fety itd. Oczywiście nie neguję samej idei szkoły, bo dzieciaki gdzieś muszą być nauczane, ale nauczyciele mają zupełnie inne podejście niż kiedyś. Jeszcze za moich czasów nauczyciele potrafili przychodzić np z wizytami do domu jak coś się źle z uczniem działo, a teraz? Każdy widzi.
Cytujytdj_gość
29.07.2017, 10:29
lol ależ ty naiwny
OdpowiedzFunkcjonariusz_gość
31.07.2017, 20:00
Ja ciężko harowałem na swój sukces.
Kiedyś też nie miałem kolorowo, ale dziś jestem na szczycie i decyduję o losie innych. Aby utrzymać się na studiach musiałem sypiać z mężczyznami, którzy mnie wspomagali.
Odpowiedz