Fabryka Sztuk online: piekarstwo w Tczewie. Przez sto lat kłócili się o bułki

(fot. mat. prasowe)
Fabryka Sztuk online: piekarstwo w Tczewie. Przez sto lat kłócili się o bułki
Ludzie piekli chleb, a raczej rodzaj podpłomyków, już prawie 15 tysięcy lat temu. Ślady takiej działalności archeolodzy odkryli na Czarnej Pustyni w Jordanii. Co ciekawe, byli to neolityczni myśliwi i zbieracze, którzy nie uprawiali jeszcze zbóż i prowadzili nomadyczny tryb życia. Pierwszy "chleb" powstawał więc z ziaren roślin dzikorosnących. Wraz z rozwojem cywilizacji rozwijały się także możliwości i technologie wypieku pieczywa. Powstanie pierwszych miast zaowocowało m.in. "specjalizacją" ludzi w nich zamieszkujących. Pojawiła się działalność rzemieślnicza, którą wkrótce ujęto w "ramy organizacyjne". Tak powstały, rozwinięte w średniowieczu, cechy rzemieślnicze, czyli stowarzyszenia zrzeszające przedstawicieli jednego określonego zawodu. Oczywiście w cechy organizowali się również piekarze. Jak piekarstwo rozwijało się w Tczewie?


W Tczewie stało się to w XV wieku. O wiek późniejsza, przeprowadzona w 1570 roku, rewizja dzierżawia wykazała 9 piekarzy. Warto zaznaczyć, że - poza samym Gdańskiem - była to największa liczba mistrzów tego cechu wśród miast Pomorza Gdańskiego. Co ciekawe, już wówczas piekarnictwo w naszym mieście podzielone było według specjalizacji. W jej ramach działały trzy grupy tego zawodu: piekarzy chleba razowego, mocno wypieczonego, których zwano "festbeckerami", wytwórców chleba jasnego, pulchnego, zwanych "losbecker" oraz cukierników. Mimo że wszyscy działali w ramach jednego cechu, zdarzyły się miedzy nimi spory. Niektóre z nich potrafiły się ciągnąć przez wiele lat. Tczewskich piekarzy poróżniły bułki, a raczej przywilej ich wypieku, każda z grup bowiem chciała uzyskać monopol na ich produkcję. Konflikt rozpoczął się w 1577 roku i trwał przez... 100 lat. W tym czasie dwukrotnie trafiał przed sądy królewskie; najpierw Stefana Batorego, a później Jana III Sobieskiego, który to ostatecznie zakończył "wojnę stuletnią" tczewskich piekarzy. Wyrokiem królewskim, możliwość wypieku bułek przyznana został wszystkim mistrzom zrzeszonym w cechu.

Z XVII i XVIII stulecia znamy nie tylko adresy, ale i nazwiska ówczesnych piekarzy. W Rynku, czyli obecnym pl. Hallera, pod numerem 21, mieściła się piekarnia, która działała prawie 150 lat - od 1632 roku aż do rozbiorów. Wśród mistrzów w niej pracujących znamy nazwiska Fryderyka Thiela, Jerzego Schroedera, Jerzego Elbińskiego i Piotra Sternera. Przez 71 lat, od 1701 do 1772 roku, działała natomiast piekarnia przy ulicy Podgórnej 7. Wśród licznych przykładów osiemnastowiecznych piekarni ciekawa była ta ze współczesnej ulicy Okrzei. Jej właściciel, Jan Abraham, był w połowie XVIII stulecia przedstawicielem nowej wówczas specjalności w ciastkarstwie - piernikarstwa. Na początku XX wieku bardzo znana w Tczewie była piekarnia i cukiernia Władysława Gembusza.

Na podstawie: J. Golicki, Album Tczewski lata 1900-1945 Szkolnictwo i gospodarka Tczewa, Tczew 2000; R. Landowski, Tczew w czasie i przestrzenni, Tczew 2008.
#kulturaonline #zostanwdomu

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (2)
dodaj komentarz

  • achhh_gość

    10.06.2020, 18:42

    Po pieczywo zawsze do Wąsa jeździliśmy. Pyszne , świeżutkie, chrupiące i pachnące aż ślinka leci na myśl... Ale niestety tak to już jest - jak dasz - łatwo przyszło łatwo poszło... Szkoda, bo piekarnia miała potencjał , super Panie na Czyżykowskiej... Aż milo było wejść do sklepu, nie to co od S.....a -Panie jak za karę, sprzedaż szybko aby było, taśmowo, kup i spierdzielaj w pioruny, a najlepiej żebyś wcale nie szedł bo Panie mają w poważaniu ludzi. A jakość ... cena niczym jak u Gesslerowej a asortyment ??? chleb- glina, pizzerka- kupa gliny drożdzowej muśnięte jakimś ohydztwem pomidorowym, ser najtańszy- śmierdzi jak skarpetka :). Ciastko francuskie meksykańskie- bleeee kupa breji z jedna fasolką w tle i jednym kawałkiem mięsa... A co do personelu - cóż tylko można się domyślać w jakich warunkach pracują skoro pracownice podżerają z blachy pączusie ukradkiem i obsługują klienta z pełną buzią. Jaki Pan taki kram za najniższa krajową :((((

    Odpowiedz
    IP: 188.147.xx8.xx1 
  • Gość_gość

    10.06.2020, 19:10

    ???

    W Tczewie są inne piekarnie, jak ta nie pasuje, można robić zakupy w innej lub samemu piec a nie narzekać w necie. Nieodpowiednie zachowanie pracowników zgłosić przełożonym. Jest wolny rynek, każdy kupuje, gdzie mu taniej, wygodniej i smaczniej. A co do jakości produktów, to bardzo młoda, kilkuletnia piekarenka z Tczewa ser i parówki kupuje w znanym dyskoncie, więc to nic nowego

    Cytuj
    IP: 78.88.xx4.xx1 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.