Badania IP PAN, Uniwersytetu SWPS i Uniwersytetu w Oslo rzucają nowe światło na pojęcia szczęścia i dobrostanu. Tylko nieliczne osoby (15 proc.) deklarują, że chcą osiągnąć pełne szczęście - wynika z badań przeprowadzonych przez międzynarodowy zespół na czele z Instytutem Psychologii PAN. Pogoń za szczęściem jest charakterystyczna dla społeczeństw zachodnich, wykształconych, industrialnych, bogatych i demokratycznych (ang. Western, Educated, Industrialized, Rich, Democratic - WEIRD). W znacznie mniejszym stopniu dotyczy innych kultur. Zespół psychologów i psycholożek proponuje, aby w badaniach nad dobrostanem obok szczęścia mierzyć też inne wartości, takie jak sens życia, duchowość czy harmonię. To podejście może być przełomowe w projektowaniu międzynarodowej polityki społecznej.
Szczęście pod lupą
Pytanie o idealny poziom szczęścia usłyszało 13 tys. respondentów i respondentek z 49 krajów świata. Chociaż większość osób deklaruje, że chce być przynajmniej "trochę szczęśliwa", co czwarta osoba (25 proc.) przyznaje, że nie chce być szczęśliwsza bardziej niż jest obecnie. Jedynie 15 proc. badanych wskazuje, że idealny poziom szczęścia to maksymalne możliwe szczęście.
Międzykulturowe analizy na bazie danych z 66 krajów pokazują, że nie wszyscy ludzie idealizują szczęście i dążą do jego pełni. Szczęście okazuje się ważną wartością dla społeczeństw zachodnich, wykształconych, industrialnych, bogatych i demokratycznych (ang. Western, Educated, Industrialized, Rich, Democratic - WEIRD). Według zespołu badawczego wpływ na to mógł mieć łagodny klimat Europy Zachodniej oraz wynikająca z niego niska presja egzystencjonalna w porównaniu z innymi regionami świata.
Dobrostan to więcej niż szczęście
Poziom szczęścia jest ważnym parametrem w badaniach dobrostanu, który z kolei odgrywa coraz istotniejszą rolę w opisywaniu rozwoju społecznego i pojawia się obok wskaźników rozwoju gospodarczego, takich jak PKB. Skoro jednak idealny poziom szczęścia waha się między kulturami , może do mierzenia dobrostanu powinno się wykorzystywać inne, bardziej zniuansowane wskaźniki? Właśnie do takich wniosków doszli naukowcy i naukowczynie projektu GRIEG realizowanego przez IP PAN, Uniwersytet SWPS i Uniwersytet w Oslo.
Proponują przyjęcie wrażliwej kulturowo perspektywy, która obok szczęścia będzie uwzględniała także inne komponenty dobrostanu, takie jak sens życia, duchowość czy harmonię. W tym kontekście badanie "Happiness Maximization Is a WEIRD Way of Living" może być przełomowe w projektowaniu międzynarodowej polityki społecznej.
Wspólne cele, różne wartości
Praca "Happiness Maximization Is a WEIRD Way of Living" opisuje tylko jedno z serii badań przeprowadzonych przez grupę naukowców z IP PAN, Uniwersytetu SWPS i Uniwersytetu w Oslo przy udziale międzynarodowego zespołu. Zespół badaczy i badaczek zrealizował serię badań, które próbują odpowiedzieć na pytanie o pożądane kierunki rozwoju społecznego, o sposób na minimalizowanie społecznego pesymizmu czy angażowanie jednostek do działania na rzecz globalnych wyzwań. Wnioski zostały zaprezentowane w raporcie "Wspólne cele, różne wartości. Jak w kulturowo wrażliwy sposób rozwijać dobrostan i zaangażowanie społeczne w obliczu globalnych wyzwań?".
Raport dostępny jest na stronie socialdevelopment.report.
Szczęście pod lupą
Pytanie o idealny poziom szczęścia usłyszało 13 tys. respondentów i respondentek z 49 krajów świata. Chociaż większość osób deklaruje, że chce być przynajmniej "trochę szczęśliwa", co czwarta osoba (25 proc.) przyznaje, że nie chce być szczęśliwsza bardziej niż jest obecnie. Jedynie 15 proc. badanych wskazuje, że idealny poziom szczęścia to maksymalne możliwe szczęście.
Międzykulturowe analizy na bazie danych z 66 krajów pokazują, że nie wszyscy ludzie idealizują szczęście i dążą do jego pełni. Szczęście okazuje się ważną wartością dla społeczeństw zachodnich, wykształconych, industrialnych, bogatych i demokratycznych (ang. Western, Educated, Industrialized, Rich, Democratic - WEIRD). Według zespołu badawczego wpływ na to mógł mieć łagodny klimat Europy Zachodniej oraz wynikająca z niego niska presja egzystencjonalna w porównaniu z innymi regionami świata.
Dobrostan to więcej niż szczęście
Poziom szczęścia jest ważnym parametrem w badaniach dobrostanu, który z kolei odgrywa coraz istotniejszą rolę w opisywaniu rozwoju społecznego i pojawia się obok wskaźników rozwoju gospodarczego, takich jak PKB. Skoro jednak idealny poziom szczęścia waha się między kulturami , może do mierzenia dobrostanu powinno się wykorzystywać inne, bardziej zniuansowane wskaźniki? Właśnie do takich wniosków doszli naukowcy i naukowczynie projektu GRIEG realizowanego przez IP PAN, Uniwersytet SWPS i Uniwersytet w Oslo.
Proponują przyjęcie wrażliwej kulturowo perspektywy, która obok szczęścia będzie uwzględniała także inne komponenty dobrostanu, takie jak sens życia, duchowość czy harmonię. W tym kontekście badanie "Happiness Maximization Is a WEIRD Way of Living" może być przełomowe w projektowaniu międzynarodowej polityki społecznej.
- Nasze badania dowodzą, że idea szczęścia nie jest uniwersalna. Rozumienie dobrostanu i oczekiwania ludzi wobec rozwoju społecznego różnią się w poszczególnych krajach i kulturach. Uogólnienie tego podejścia zarówno na poziomie ideologicznym, jak i w kontekście kreowania ram dla międzynarodowych polityk rozwojowych, może prowadzić do szkodliwych uproszczeń, ignorujących specyficzne potrzeby i konteksty kulturowe. Proponowany przez nas koncept subiektywnego dobrostanu, uwzględniający również inne czynniki i wartości niż samo szczęście, może pomóc w opracowaniu bardziej precyzyjnych mierników oceny jakości życia. Kulturowo wrażliwe podejście pozwoli na lepsze zrozumienie potrzeb i wartości różnych grup społecznych, a przez to tworzenie skuteczniejszych rozwiązań polityki społecznej oraz efektywniejszego dialogu międzynarodowego. Dzięki temu możemy dążyć do bardziej inkluzywnego i sprawiedliwego rozwoju, który szanuje i promuje różnorodność kulturową - uważa dr hab. Kuba Kryś, prof. IP PAN i główny koordynator badania.
Wspólne cele, różne wartości
Praca "Happiness Maximization Is a WEIRD Way of Living" opisuje tylko jedno z serii badań przeprowadzonych przez grupę naukowców z IP PAN, Uniwersytetu SWPS i Uniwersytetu w Oslo przy udziale międzynarodowego zespołu. Zespół badaczy i badaczek zrealizował serię badań, które próbują odpowiedzieć na pytanie o pożądane kierunki rozwoju społecznego, o sposób na minimalizowanie społecznego pesymizmu czy angażowanie jednostek do działania na rzecz globalnych wyzwań. Wnioski zostały zaprezentowane w raporcie "Wspólne cele, różne wartości. Jak w kulturowo wrażliwy sposób rozwijać dobrostan i zaangażowanie społeczne w obliczu globalnych wyzwań?".
Raport dostępny jest na stronie socialdevelopment.report.
Komentarze (5) dodaj komentarz
Jak_gość
19.07.2024, 04:55
Można
Jak można być szczęśliwy w kraju w którym wiecznie jest się dymanym przez polityków śmiejących się nam prosto w twarz? Jak można być szczęśliwym w kraju w którym co chwila jesteśmy okradani podatkami cłami cenami mieszkań jak dla miliarderów nie mówiąc o cenach w sklepach? Jak można być szczęśliwym w kraju w którym większość pracowników czuje się w pracy jak niewolnik w obozie? Wszędzie tylko układy i układziki ręka rękę myje.
OdpowiedzTrue_gość
19.07.2024, 05:47
Tczew jest szczęśliwy jak się nachleje!
pathological city, pathological people.
OdpowiedzGość _gość_gość_gość
19.07.2024, 06:57
Wspólnie dla siebie
Jak można byc szczęśliwy w tym chorym mieście pełnym zakłamanych i fałszywych ludzi patologia pijacy mentalność ludzi ze wsi
OdpowiedzPaczacz _gość
19.07.2024, 06:57
Pogoń za szczęściem jest mrzonką, sugeruję twardo stać na ziemi. Tylko jednostki odporne i świadome żyją w zgodzie z sobą i innymi, nie gonią za wyidealizowanym szczęściem.
OdpowiedzKur _gość
19.07.2024, 12:30
Żabka
Najbardziej szczęśliwi wydają się ludzie którzy całymi godzinami siedzą pod sklepem żabka na jedności narodu, włącznie z tymi którzy tam pracują. Nie wiem skąd mają kasę żeby ucztować tam codziennie ale sądząc po ciągłym śmiechu to szczęścia tam jest w pip a ta wysoka chuda, która śmiesznie łazi z jakimś ogrem też tam pasuje bo jedzie po swoim panu do nocy a ten tylko przytakuje więc na pewno są szczęśliwi
Odpowiedz