Groźne internetowe wyzwania

Dziecko, telefon
Groźne internetowe wyzwania
To głośna historia z ostatnich dni. 10-latka z Włoch podjęła internetowe wyzwanie i przypłaciła to życiem. Jak chronić nasze dzieci przed negatywnymi skutkami tego rodzaju internetowych "zabaw"?

"Challenge", bo o nim mowa, to mówiąc najprościej wyznaczanie konkretnego zadania oraz typowanie osób, które mają je wykonać.

Wirtualna zabawa, realne skutki

W ostatnich dniach cały świat usłyszał tragiczną historię 10-letniej Antonelli z Palermo. Dziewczynka wzięła udział w rzuconym - w jednej z popularnej wśród młodzieży aplikacji - wyzwaniu. W "black out challenge" chodziło o zaciśnięcie sobie paska na szyi w celu utraty przytomności. Antonella nie żyje. Nieprzytomną dziewczynkę znalazła w łazience jej 5-letnia siostra.


Internetowe wyzwania są popularne od lat, szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Rodzice często nawet nie zdają sobie sprawy, że ich dziecko bierze w nich udział.

Niewinna z pozoru gra może mieć poważne i tragiczne konsekwencje. Dotyczy to przede wszystkim młodych ludzi, którzy prześcigają się w wymyślaniu kolejnych wyzwań. Często zadania, które trzeba wykonać są zabawne, ale i ryzykowne. Jeśli nastolatek zostanie wytypowany do wzięcia udziału w wyzwaniu i nie podejmie go, może narazić się na wykluczenie z grupy.

Bywa, że to ryzyko jest naprawdę poważne. Przykład? Historia Antonelli.

Ekstremalne ryzyko

Kilka lat temu było też głośno o wyzwaniu polegającym na robieniu sobie zdjęć na najwyższych konstrukcjach w okolicy - na dachu budynku, na masztach telekomunikacyjnych itp.

To skrajne przykłady, ale jeśli przyjrzycie się kilku popularnym ostatnio "challengom", sami się przekonacie, że nie przesadzamy.

Słyszeliście o "Eraser challenge"? Polega na energicznym pocieraniu skóry gumką i jednoczesnym wykonywaniu innego zadania, np. recytacji alfabetu. Pocieranie gumką jest nie tylko bolesne, ale można sobie w ten sposób zrobić poważną krzywdę. Udowadniają to rodzice, którzy - ku przestrodze - publikują w sieci zdjęcia poranionych rąk swoich dzieci.

Inna tego typu "zabawa" to "Skull Breaker Challenge". W wyzwaniu biorą udział trzy osoby - dwie z nich są "wtajemniczone" w to, na czym polega zadanie, a trzecia jest niczego nieświadoma. Mówi się jej, że zostanie nauczona nowego tańca i ma po prostu podskoczyć w odpowiednim momencie. Gdy osoba wykonuje podskok i odrywa nogi od ziemi, "wtajemniczeni" koledzy podcinają ją, doprowadzając do upadku. Łatwo się domyślić, czym może się to skończyć.

Rodzicielskie wyzwanie

- Dzieci często nie myślą o konsekwencjach. Działają pod wpływem impulsu w przekonaniu, że "mnie nic złego nie spotka". Nie w pełni rozumieją konsekwencje ryzykownych zachowań, ale za to szybko odczuwają gratyfikację wywoływaną przez te zachowania. Po części jest to związane z etapem rozwoju. Ważniejsza niż zagrożenie jest także akceptacja grupy. Dlatego warto, aby rodzic od samego początku, kiedy tylko córka lub syn zaczynają przygodę z internetem, był ich przewodnikiem po wirtualnym świecie - mówi Marta Witkowska, psycholog z Akademii NASK. - Rozmawiajmy z dziećmi o bezpiecznym korzystaniu z sieci. Mówmy o konsekwencjach, ale także o tym, że wszelkie problemy możemy rozwiązywać wspólnie. Interesujmy się tym, jak nasze dzieci spędzają czas online. I najważniejsze - świećmy przykładem - dodaje ekspertka.


Zawsze warto porozmawiać z dzieckiem o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.

Po pierwsze - internetowe wyzwanie nie może w żaden sposób narażać jego zdrowia lub życia.

Po drugie - warto pomyśleć o ochronie własnego wizerunku - czy wykonanie (i udokumentowanie w sieci) tego konkretnego wyzwanie nie narazi na szwank reputacji dziecka, nie stanie się ośmieszającą pamiątką, którą będzie można odnaleźć w internecie nawet po wielu latach?

Po trzecie - dobrze jest zastanowić się, dlaczego tak naprawdę dziecko chce podjąć takie wyzwanie. Czy naprawdę ma ochotę się sprawdzić, czy dobrze się przy tym bawi? A może czuje, że powinno to zrobić, bo tego oczekują od niego rówieśnicy?

Zawsze czujni

- Naszą czujność powinny również wzbudzać sytuacje, w których widzimy, że dziecko angażuje się w wyzwania, które np. sprawiają ból. Może to być sygnał, że dziecko przeżywa trudne emocje i nie umie sobie z nimi poradzić w konstruktywny sposób. Jeśli tak się dzieje, warto zasięgnąć porady specjalisty - mówi psycholog Anna Borkowska z Akademii NASK. - Temat internetowych challenge'y może być dobrą okazją do porozmawiania o presji rówieśniczej i o tym, jak nie bać się mówić "nie" w trudnych sytuacjach. Warto przypomnieć dziecku, że każdą "grę" czy wyzwanie można przerwać i wycofać się z nich bez konsekwencji - dodaje ekspertka.

Zabawa w podejmowanie wyzwań nie jest niczym nowym. To, co się zmieniło dzięki dostępowi do internetu, to możliwość dotarcia do nieporównywalnie większej grupy odbiorców. To, co kiedyś mogło zobaczyć ograniczone grono przyjaciół i znajomych, teraz może zobaczyć praktycznie cały świat. To duża pokusa dla młodych ludzi. Dlatego tak ważne, aby rodzice potrafili przekonać dziecko, że nie warto jej ulegać.

Więcej porad dla rodziców dotyczących bezpieczeństwa dzieci w sieci znajdziecie na naszej stronie www.gov.pl/niezagubdzieckawsieci

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (4)
dodaj komentarz

  • EkO_gość

    08.02.2021, 08:09

    Internet jest siedliskiem różnego rodzaju patologii. Tcz.pl zwraca uwagę tylko na jeden aspekt. Jest również inny - odbieranie ludziom prawa do wypowiedzi. To również jest groźne i niestety coraz częściej spotykane. Na to też trzeba zwracać uwagę

    Odpowiedz
    IP: 195.94.xx7.xx5 
  • observeur_gość

    08.02.2021, 09:51

    Ale tcz.pl nie odbiera prawa do wypowiedzi, tutaj możesz naciupac kazdemu w dowolnie obelżywych słowach, bo nie ma nikogo kto by nad tym zapanował. Tcz.pl jest jak Mastodon, poza zasiegiem cenzury wszelkiej :-)))

    Cytuj
    IP: 37.248.xx5.xx0 

    Trump _gość

    08.02.2021, 15:09

    Jeżeli Twój komentarz obserwatorze jest ironią to ok. Jeżeli nie to się nie zgadzam. Sam byłem ofiarą cenzury - usuwano moje komentarze.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx2.xx8 
  • GTC_gość

    08.02.2021, 12:23

    Absolutnie wstrząsające, smutne i przerażające...tylko niech mi ktoś obiektywnie powie...czy my w dzieciństwie mieliśmy równie idiotyczne pomysły? Mieliśmy ich całe mnóstwo...1000 razy kreatywniejsze niż teraz miewają dzieci...ale każdy z nas...nawet bez internetu...miał swój rozumek...i pewnych granic się nie przekraczało. Każdy wiedział kiedy skok z drzewa może go pozbawić zębów...albo zakończyć się gipsem - co uniemożliwiłoby jeżdżenie na rowerze...i z owego skoku rezygnował. Krzywda nam się działa w głównej mierze...z przypadku...a nie bezmyślności. Nikt nas tego nie uczył...a jakoś sami wiedzieliśmy. Skąd ta różnica? Jak Cię starsi chcieli wkręcić...a czułeś, ze to się źle skończy...wytykałeś jęzor i wiałeś jak szalony. Roztkliwiamy się na złem internetu...w znacznej mierze to prawda...kastruje rozsądek, koncentrację i zdrowy rozsądek. Z całym szacunkiem dla wszystkich...ale pokolenie gimnazjum...to zupełnie inny świat. Naoglądają się seriali, gdzie każdy chodzi w domu w szpilkach, roszczeniowi do świata, wszystko im się należy...ale, zęby w wakacje popracować na własne przyjemności...to już nie łaska. Szacunek dla starszych, nauczycieli, rodziców? Za chwilę będziemy jak USA...na każdym oknie będą naklejali informację, że jak wyskoczysz to możesz zginąć. Z przerażeniem patrzę na internetowe pokolenie spryciaków i mistrzów...do póki mają zasięg wi-fi. W prawdziwym życiu nie obierze jabłka...bo nóż trzyma w ręku pierwszy raz. Sami sobie zgotowaliśmy ten los. I nie mam tu na myśli wychowania twardą ręką, zakazów i kar cielesnych...bo one przynoszą w zasadzie odwrotny skutek i do niczego nie zmierzają. . Szacunek dla innych, siebie, rozsądek i zaradność...mieliśmy to wszystko...zostało nam do dziś. Jakim cudem dzisiejsi nastolatkowie nawet nie wiedzą o takich wartościach? To jest przerażające. Tyle człowiek zdobędzie wartości...ile wyniesie z domu. I ile dostanie w genach.

    Odpowiedz
    IP: 153.19.xx3.xx9 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.