Ciepłe to mała nadwiślańska wieś w Pomorskiem, położona dwa kilometry na północny wschód od Gniewu w powiecie tczewskim. To właśnie tam archeolodzy przebadali, metr po metrze, wczesnośredniowieczne cmentarzysko, użytkowane od X/XI do połowy XII wieku. Obecnie trwają badania i specjalistyczne analizy, które pozwolą odkryć tajemnice nekropolii.
Dopiero po przeszło 100 latach archeolodzy wrócili do badań nad cmentarzyskiem w Ciepłem. W 2004 roku, przy okazji budowy sieci kanalizacyjnej w gminie Gniew, zespół pod kierownictwem Zdzisławy Ratajczyk z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku natrafił na trzy groby szkieletowe. To pozwoliło wyznaczyć miejsce do dalszych, systematycznych badań. Prace wykopaliskowe prowadzono w Ciepłem przez sześć sezonów badawczych, jednak na ogół były one zakrojone na niewielką skalę. Wreszcie w roku 2018 Muzeum Archeologiczne w Gdańsku złożyło wniosek o dofinansowanie projektu w ramach programu "Ochrona zabytków archeologicznych". Ministerstwo przyznało środki w łącznej kwocie ponad 153 tys. zł (całkowita wartość zadania wynosi ponad 196 tys. zł) na opracowanie naukowe tej wyjątkowej nekropolii.
Badania cmentarzyska w Ciepłem były nie lada wyzwaniem dla archeologów. Stanowisko położone na pofałdowanej wysoczyźnie morenowej, przylegającej do dna doliny Wisły, niszczało wskutek erozji gleby. Do destrukcji doprowadziła także wieloletnia uprawa roli, w tym głęboka orka. Współcześnie największym zagrożeniem dla zabytków są amatorzy poszukiwania skarbów, wyposażeni w czułe wykrywacze metalu. Niektóre szkielety są tak spróchniałe, że rozsypują się podczas wyjmowania z grobu. Dlatego wysiłki archeologów zmierzają do objęcia stanowiska prawną ochroną konserwatorską.
Obecnie wiemy, że cmentarzysko było użytkowane w dwóch etapach. W pierwszej fazie (lata około 1000-1030) w centralnej części cmentarza w siedmiu grobach, tak zwanych komorowych, pochowano ośmioro zmarłych. Ze względu na charakter obrządku pogrzebowego oraz nadzwyczajne nagromadzenie dóbr luksusowych, można stwierdzić, że niewątpliwie byli to przedstawicieli ówczesnych elit. W drugiej fazie (lata około 1075-1150) cmentarz był użytkowany przez lokalną społeczność, która grzebała zmarłych zgodnie z obowiązującymi wówczas regułami - w niewielkich jamach usytuowanych najczęściej na osi wschód-zachód. Groby charakteryzowały się standardowym dla tego okresu wyposażeniem. Liczniejsze dary - takie jak: kabłączki skroniowe, obrączki, kolie paciorków szklanych - znajdowały się w pochówkach żeńskich oraz dziecięcych. Na stanowisku odkryto również nieliczne groby ciałopalne.
Największe zainteresowanie wzbudzają pochówki z czasów przypadających na początki formowania się państwa polskiego. Od dziesiątków lat cmentarzysko w Ciepłem jest istotnym argumentem w dyskusji nad obecnością Skandynawów na ziemiach polskich. W środowisku naukowym ugruntował się pogląd, że w odkrytym w 1900 roku grobie pochowano wojownika z Europy Północnej.
Dzięki dofinansowaniu, jakie Muzeum Archeologiczne w Gdańsku uzyskało od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, archeolodzy mogą opracować dotychczasowe wyniki badań cmentarzyska w Ciepłem w sposób kompleksowy. Do niedawna realizacją projektu zajmowała się Zdzisława Ratajczyk, doświadczona badaczka średniowiecza. Jednak nie było jej dane dokończyć dzieła, odeszła przedwcześnie wskutek niespodziewanej choroby. Obowiązki związane z koordynacją projektu przejął Sławomir Wadyl.
Badania dostarczą niewątpliwie wartościowej wiedzy o dziejach Pomorza. Cmentarzysko w Ciepłem jest świadectwem przemian kulturowych zachodzących na tym terenie w XI i XII wieku. Widać na przykład, jak zmieniał się rytuał pogrzebowy - od kremacji do inhumacji, czyli od palenia do grzebania zwłok.
- Cmentarzysko w Ciepłem jest wyjątkowe na tle nekropolii z okresu wczesnego średniowiecza. Tym, co wyróżnia je najbardziej, jest obecność grobów z X/XI wieku, w których pochowano przedstawicieli elit wyposażonych w luksusowe przedmioty, między innymi ekskluzywną broń, części rzędu końskiego czy przybory kupieckie.
Historia odkrycia w Ciepłem sięga początku XX wieku. W 1900 roku robotnicy pracujący przy budowie kolei wąskotorowej na odcinku Gniew - Wielkie Walichnowy znaleźli przypadkowo pięć grobów. Kustosz Westpreußisches Provinzial-Museum Danzig (Zachodniopruskiego Muzeum Prowincjonalnego w Gdańsku), dr Paul Kumm uznał znalezisko za niezwykłe i jeszcze w tym samym roku podjął badania ratownicze, podczas których odkryto kolejny pochówek. Na podstawie wyposażenia złożonego w grobach stwierdzono, że dwóch zmarłych pochodziło ze Skandynawii. Niestety na przestrzeni dziesięcioleci zaginęły zarówno zabytki, jak i dokumentacja archeologiczna sporządzona przez zespół dra Kumma. - tłumaczą przedstawiciele Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
Historia odkrycia w Ciepłem sięga początku XX wieku. W 1900 roku robotnicy pracujący przy budowie kolei wąskotorowej na odcinku Gniew - Wielkie Walichnowy znaleźli przypadkowo pięć grobów. Kustosz Westpreußisches Provinzial-Museum Danzig (Zachodniopruskiego Muzeum Prowincjonalnego w Gdańsku), dr Paul Kumm uznał znalezisko za niezwykłe i jeszcze w tym samym roku podjął badania ratownicze, podczas których odkryto kolejny pochówek. Na podstawie wyposażenia złożonego w grobach stwierdzono, że dwóch zmarłych pochodziło ze Skandynawii. Niestety na przestrzeni dziesięcioleci zaginęły zarówno zabytki, jak i dokumentacja archeologiczna sporządzona przez zespół dra Kumma. - tłumaczą przedstawiciele Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
Dopiero po przeszło 100 latach archeolodzy wrócili do badań nad cmentarzyskiem w Ciepłem. W 2004 roku, przy okazji budowy sieci kanalizacyjnej w gminie Gniew, zespół pod kierownictwem Zdzisławy Ratajczyk z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku natrafił na trzy groby szkieletowe. To pozwoliło wyznaczyć miejsce do dalszych, systematycznych badań. Prace wykopaliskowe prowadzono w Ciepłem przez sześć sezonów badawczych, jednak na ogół były one zakrojone na niewielką skalę. Wreszcie w roku 2018 Muzeum Archeologiczne w Gdańsku złożyło wniosek o dofinansowanie projektu w ramach programu "Ochrona zabytków archeologicznych". Ministerstwo przyznało środki w łącznej kwocie ponad 153 tys. zł (całkowita wartość zadania wynosi ponad 196 tys. zł) na opracowanie naukowe tej wyjątkowej nekropolii.
Badania cmentarzyska w Ciepłem były nie lada wyzwaniem dla archeologów. Stanowisko położone na pofałdowanej wysoczyźnie morenowej, przylegającej do dna doliny Wisły, niszczało wskutek erozji gleby. Do destrukcji doprowadziła także wieloletnia uprawa roli, w tym głęboka orka. Współcześnie największym zagrożeniem dla zabytków są amatorzy poszukiwania skarbów, wyposażeni w czułe wykrywacze metalu. Niektóre szkielety są tak spróchniałe, że rozsypują się podczas wyjmowania z grobu. Dlatego wysiłki archeologów zmierzają do objęcia stanowiska prawną ochroną konserwatorską.
Obecnie wiemy, że cmentarzysko było użytkowane w dwóch etapach. W pierwszej fazie (lata około 1000-1030) w centralnej części cmentarza w siedmiu grobach, tak zwanych komorowych, pochowano ośmioro zmarłych. Ze względu na charakter obrządku pogrzebowego oraz nadzwyczajne nagromadzenie dóbr luksusowych, można stwierdzić, że niewątpliwie byli to przedstawicieli ówczesnych elit. W drugiej fazie (lata około 1075-1150) cmentarz był użytkowany przez lokalną społeczność, która grzebała zmarłych zgodnie z obowiązującymi wówczas regułami - w niewielkich jamach usytuowanych najczęściej na osi wschód-zachód. Groby charakteryzowały się standardowym dla tego okresu wyposażeniem. Liczniejsze dary - takie jak: kabłączki skroniowe, obrączki, kolie paciorków szklanych - znajdowały się w pochówkach żeńskich oraz dziecięcych. Na stanowisku odkryto również nieliczne groby ciałopalne.
Największe zainteresowanie wzbudzają pochówki z czasów przypadających na początki formowania się państwa polskiego. Od dziesiątków lat cmentarzysko w Ciepłem jest istotnym argumentem w dyskusji nad obecnością Skandynawów na ziemiach polskich. W środowisku naukowym ugruntował się pogląd, że w odkrytym w 1900 roku grobie pochowano wojownika z Europy Północnej.
Dzięki dofinansowaniu, jakie Muzeum Archeologiczne w Gdańsku uzyskało od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, archeolodzy mogą opracować dotychczasowe wyniki badań cmentarzyska w Ciepłem w sposób kompleksowy. Do niedawna realizacją projektu zajmowała się Zdzisława Ratajczyk, doświadczona badaczka średniowiecza. Jednak nie było jej dane dokończyć dzieła, odeszła przedwcześnie wskutek niespodziewanej choroby. Obowiązki związane z koordynacją projektu przejął Sławomir Wadyl.
- Głównym celem projektu jest całościowe opracowanie wyników badań cmentarzyska i udostępnienie ich w postaci planowanej monografii stanowiska. Jego efekty zostaną przedstawione na konferencji naukowej podsumowującej realizację projektu - mówi Sławomir Wadyl z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. - Działania podjęte w ramach opracowania obejmują wszystkie rodzaje badań i analiz dostępne współczesnej nauce. Poza skrupulatnymi analizami odkrytych reliktów obrządku pogrzebowego i wyposażenia grobowego prowadzone są wielodyscyplinarne analizy, wykonywane przez doświadczonych specjalistów z wiodących ośrodków naukowych. Pozwolą one jak najpełniej i wieloaspektowo poznać tajemnice osób pochowanych w Ciepłem. Na szczególną uwagę zasługują zwłaszcza prowadzone badania DNA, analizy stabilnych izotopów strontu, które powinny przynieść odpowiedź na pytanie, skąd pochodziły pochowane na cmentarzysku osoby.
Badania dostarczą niewątpliwie wartościowej wiedzy o dziejach Pomorza. Cmentarzysko w Ciepłem jest świadectwem przemian kulturowych zachodzących na tym terenie w XI i XII wieku. Widać na przykład, jak zmieniał się rytuał pogrzebowy - od kremacji do inhumacji, czyli od palenia do grzebania zwłok.
Komentarze (8) dodaj komentarz
88888888r_gość
28.01.2019, 12:15
w Tczewie prezydent by k@zal zakopac i postawic osiedle
OdpowiedzDick_gość
28.01.2019, 14:40
Z tego co wiem to w Tczewie niczego takiego atrakcyjnego nie znaleziono.
Cytujfs_gość
28.01.2019, 19:16
a znaleziono...fundamenty zamku i co osiedle..
Cytujgość _gość
28.01.2019, 17:28
groby
dziwne że nie znaleziono bo ponoć Tczew jest na kamieniach grodu i co nie chowali wtedy a gdzie szczątki elit i rycerzy Mściwoja ,Sambora,Świętopełka , Racibora ba krzyżaków ?
Odpowiedzadi_gość
28.01.2019, 18:37
Zima jest to w ciepłym kopią.
OdpowiedzSuper_gość
30.01.2019, 14:03
:-)
Oj dobre dziękuję takim osobom za super podejście od razu lepszy dzień :-D ????
CytujDigger_gość
29.01.2019, 10:56
kopwzad
W normalnym kraju na swojej ziemi można robić co się chce, w Polsce mimo że płacisz podatek od ziemi ta ziemia nie należy do ciebie wszystko co się w niej znajduje należy do skarbu państwa. Tak sobie żydostwo zadecydowało i tak jest. Pracujemy za stawkę jaka na zachodzie była po wojnie, ceny europejskie zarobki afrykańskie, a nawet kwota wolna od podatku w niektórych krajach afrykańskich jest wyższa niż w Polsce. Kocham ten kraj ale ludzie którzy nimi rządzą to obłąkani ludzi którzy dbają tylko o własny interes.
Odpowiedzgość_gość
29.01.2019, 11:31
W normalnym kraju to chroni się dziedzictwo i wspiera naukę. A tych, którzy kradną i niszczą śle się do paki.
Cytuj