Czy restaurator ma prawo wpisać nas na "czarną listę", zawierającą klientów, których nie obsługuje? Z taką "groźbą" spotkał się jeden z naszych czytelników, który zrezygnował z zamówienia na dowóz z powodu długiego czasu oczekiwania. O komentarz poprosiliśmy Powiatowego Rzecznika Praw Konsumentów.
Do naszej redakcji zgłosił się czytelnik, który opisał następującą sytuację.
O to, jakie prawa przysługują klientowi w tym przypadku, zapytaliśmy Powiatowego Rzecznika Praw Konsumentów:
W przypadku, gdy występują nadal lub wystąpią jakiekolwiek dalsze wątpliwości rzecznik zaprasza do kontaktów z biurem. Najlepiej kontaktować się w poniedziałki i w środy w godz. 09.00 - 15.30 oraz w czwartki w godz. 09.00 - 13.00. Biuro Powiatowego Rzecznika Konsumentów w Tczewie czynne codziennie w godzinach - poniedziałki, wtorki i środy w godz. 7.30.00 - 15.30; w czwartki w godz. 7.30 - 16.30; w piątki w godz. 7.30-14.30. Biuro mieści się w budynku Starostwa Powiatowego w Tczewie, zlokalizowanym przy ulicy Piaskowej 2 w Tczewie - obecnie pokój 109 ( I piętro, w głębi korytarza).
Do naszej redakcji zgłosił się czytelnik, który opisał następującą sytuację.
- W jedną z ostatnich sobót zamówiłem z jednej z tczewskich restauracji obiad. Dokonałem tego przez formularz internetowy - podczas składania zamówienia nie zostałem jednak powiadomiony o czasie oczekiwania - nie było żadnej adnotacji, że może to zajęć więcej niż zwyczajowe kilkadziesiąt minut. Na realizację czekałem czekałem tymczasem około dwie godziny - w międzyczasie jako, że zamówiłem posiłek dla siebie i kilkuletniego syna - który był głodny - zmuszony byłem zrobić obiad z tego, co miałem w lodówce, gdyż dziecko było po prostu głodne. Dlatego po około dwóch godzinach zadzwoniłem do restauracji - z informacją, że rezygnuje z zamówienia. W odpowiedzi usłyszałem, że owszem dostawca zostanie cofnięty - ale zostanę wpisany na czarną listę - i dostawy na mój adres nie będą już więcej realizowane. Zatem pytanie - czy restaurator ma prawo do takiego zachowania - i może odmówić kolejnych dostaw?
O to, jakie prawa przysługują klientowi w tym przypadku, zapytaliśmy Powiatowego Rzecznika Praw Konsumentów:
- Odnosząc się w sposób ogólny do kwestii odmowy sprzedaży, czy to usług, czy towarów, które zostały wystawione w ofercie ogólnodostępnej, to należy, co do zasady stwierdzić, że jest to niezgodne z prawem. W przypadku spotkania się z ewentualną odmową sprzedaży towaru w sklepie, czy usług w punkcie np. gastronomicznym należy przede wszystkim zadbać o dowody umożliwiające potwierdzenie zaistniałej nieprawidłowości. Takie zachowanie, na gruncie prawa cywilnego, może być zakwalifikowane jako niewykonanie umowy i może stanowić podstawę do wystąpienia na drogę postępowania sądowego w celu dochodzenia praw wynikających z odpowiedzialności odszkodowawczej sprzedawcy. Ponadto taka postawa sprzedawcy stanowić może wykroczenie zagrożone karą grzywny. Zgodnie z art. 135 Kodeksu wykroczeń ( ustawa z dnia 20 maja 1971 r. tekst jednolity DzU z 2021 r., poz. 2008) kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru podlega grzywnie. Uprawnionymi do podejmowania działań ( np. wystawienia mandatu) w takiej sytuacji są pracownicy Inspekcji Handlowej lub funkcjonariusze Policji.
Natomiast ocena przypadku czytelnika wymaga zapoznania się z wszystkimi szczegółami związanymi z tą sprawą. Przede wszystkim z regulaminem świadczenia usług z wykorzystaniem formularza internetowego, a także treścią samej strony internetowej pod kątem występowania na niej informacji na temat czasu oczekiwania. Natomiast niewątpliwie, jednokrotna rezygnacja z przyjęcia zamówionego i już nawet przygotowanego obiadu nie będzie uzasadniała odmowy realizacji podobnych zamówień w przyszłości. Jednakże, gdy usługodawca poinformował o czasie oczekiwania na posiłek, to sprawa będzie inaczej wyglądała. Gdy zamawiamy posiłek przez telefon klient jest informowany o przybliżonym czasie dostawy. Jest to już utrwalona praktyka. W przypadku, gdyby doszło do złamania warunków regulaminu świadczenia usług dostaw zamawianych drogą internetową przedsiębiorca przede wszystkim winien podjąć działania celem uzyskania pokrycia podstawowych kosztów nieprzyjętego zamówienia. Czy to w postaci zapłaty całej ceny usługi, czy tylko jej części. Opisana w pytaniu restrykcja jest pewnego rodzaju uproszczeniem, ułatwiającym organizacyjny aspekt prowadzonej działalności gospodarczej. Jednak nie respektuje ona wymogów prawa konsumenckiego i w tej postaci winna być wyeliminowana. - wyjaśnia Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Tczewie, Przemysław Szenrok.
Natomiast ocena przypadku czytelnika wymaga zapoznania się z wszystkimi szczegółami związanymi z tą sprawą. Przede wszystkim z regulaminem świadczenia usług z wykorzystaniem formularza internetowego, a także treścią samej strony internetowej pod kątem występowania na niej informacji na temat czasu oczekiwania. Natomiast niewątpliwie, jednokrotna rezygnacja z przyjęcia zamówionego i już nawet przygotowanego obiadu nie będzie uzasadniała odmowy realizacji podobnych zamówień w przyszłości. Jednakże, gdy usługodawca poinformował o czasie oczekiwania na posiłek, to sprawa będzie inaczej wyglądała. Gdy zamawiamy posiłek przez telefon klient jest informowany o przybliżonym czasie dostawy. Jest to już utrwalona praktyka. W przypadku, gdyby doszło do złamania warunków regulaminu świadczenia usług dostaw zamawianych drogą internetową przedsiębiorca przede wszystkim winien podjąć działania celem uzyskania pokrycia podstawowych kosztów nieprzyjętego zamówienia. Czy to w postaci zapłaty całej ceny usługi, czy tylko jej części. Opisana w pytaniu restrykcja jest pewnego rodzaju uproszczeniem, ułatwiającym organizacyjny aspekt prowadzonej działalności gospodarczej. Jednak nie respektuje ona wymogów prawa konsumenckiego i w tej postaci winna być wyeliminowana. - wyjaśnia Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Tczewie, Przemysław Szenrok.
W przypadku, gdy występują nadal lub wystąpią jakiekolwiek dalsze wątpliwości rzecznik zaprasza do kontaktów z biurem. Najlepiej kontaktować się w poniedziałki i w środy w godz. 09.00 - 15.30 oraz w czwartki w godz. 09.00 - 13.00. Biuro Powiatowego Rzecznika Konsumentów w Tczewie czynne codziennie w godzinach - poniedziałki, wtorki i środy w godz. 7.30.00 - 15.30; w czwartki w godz. 7.30 - 16.30; w piątki w godz. 7.30-14.30. Biuro mieści się w budynku Starostwa Powiatowego w Tczewie, zlokalizowanym przy ulicy Piaskowej 2 w Tczewie - obecnie pokój 109 ( I piętro, w głębi korytarza).
Komentarze (9) dodaj komentarz
..._gość
22.11.2021, 12:17
....
Mnie mogą wpisywać nawet w księdze watykanu. Jak raz knajpa da d**y z zamówieniem to już nigdy tam nie zamawiam, chyba żeby właściciel się zmienił.
OdpowiedzJustyna_gość_gość
22.11.2021, 12:35
Olej to...
Jak nie ta knajpa to inna, proste...olewaja klienta to długo nie pociągną
OdpowiedzSmakosz..._gość
22.11.2021, 13:25
moim daniem...
...w mieście mamy tylko 3 restauracje godne swojej nazwy. Wszystkie inne, to jakieś atrapy gastronomii z prawdziwego zdarzenie! Kiedyś można było jeszcze zjeść/zamówić smaczne pierogi, ale to był raczej bar, a nie restauracja! Jechać na "Bajkowe", Armii Krajowej lub Solidarności mi się za bardzo nie chce tym bardziej, że i tak większość czasu spędzamy z małżonką w Gdańsku! Nie lubię wdychać odoru przyrządzanych "potraw", to i unikam miejsc serwujących cos na podobieństwo pizzy, kebaba czy hamburgera! Nie mniej jednak każdy z nas posiada prawo wyboru, ale i restaurator nie powinien być pozbawiany prawa do eliminowania klientów chociażby z powodu ich wcześniejszych zachowań! Zapis kodeksu, na który powołuje się rzecznik pochodzi z roku 1971, a więc okresu słusznie minionej ideologii walki z tzw. "nieuprawnionym dostępem do towarów deficytowych" pod nośnym hasłem walki ze "spekulacją" !!!
Odpowiedzqq_gość
22.11.2021, 14:20
dobrze że odwołał...ile czasu tu na wsi możesz czekać na jakąś tam a'la pizze czy tam cos innego. odwołuje dziadostwo i tyle...jak maja potencjalnego klienta w czterech to i ja mam taką spelunke w czterech
CytujCar_gość
22.11.2021, 14:40
do : Smakosz..._gość 22.11.2021, 13:25
Rozumiem, że w domu NIC nie przyrządzacie i nie gotujecie z powodu "odoru przyrządzanych "potraw"? U mnie pięknie pachnie każdy przyrządzany obiad.
CytujDAMIAN _gość
22.11.2021, 15:39
Oczywiście ze ma prawo tak zrobić. Skoro dostawca wyjechał do klienta a ten w ostatniej chwili rezygnuje, bo cos tam mu nie pasi, to jak najbardziej. Klient ktory robi straty to nie klient tylko marnowanie produktów i pieniędzy oraz czasu. Radze najpierw poczytać opinie o danym lokalu po czym później złożyć zamówienie a na końcu zapytac o czas dostawy. A najlepiej to nauczyć sie gotować i po problemie.
Odpowiedzobserveur_gość
22.11.2021, 21:04
Termometr w potrawe po 2 godzinach dostarczania i masz pan ten obiad na łbie. Nastepnym razem nie przyjedziesz, bo ja cie wpisze na swoja prywatna czarna liste. A do tego namowie pol fejsbuka na wystawienie kilku setek negatywów na mapach google przy twojej spelunie. Chcesz sie poscigac z klientem, prosze bardzo. Ale to ty sie zwiniesz z biznesu a na Twoim miejscu postanie inny biznes, z szybszym transportem i poszanowaniem czasu klienta.
CytujW ?????? się poprzewracało_gość
23.11.2021, 12:42
W...... Się poprzewracało pseudo restauratorom w Tczewie. Wystarczy pojechać ok 50 km, i potraktują człowieka jak człowieka. A Tcz nadąsane dziadostwo tylko, i składniki z najniższej półki. Nauczcie się drodzy pseudo biznesmeni że przykład idzie z góry i traktowanie Klienta jak rodem z PRL się skończyło. A jak nie wiecie jak powinna wyglądać serwis i podejście do Klienta zapraszam chociażby do Straszyna, gdzie od wejścia czuć kulturę i dbałość o Klienta. Karma wraca... I te czarne listy to możecie sobie robić, świadczy tylko o dziadostwie które sami to tworzycie. Ostatni gasi światło ;)
OdpowiedzKtóry to dziad black listy_gość
23.11.2021, 12:43
Który to dziad black listy tworzy?
Odpowiedz