Lechia Gdańsk w drugim z rzędu wyjazdowym spotkaniu pokonała w Kielcach Koronę 1:0.

Mecz nie był zbyt porywający-mówiąc szczerze bardzo przeciętny,ale to ze względu na postawę Korony,która przez 90 minut była zagubioną dziewczynką z zapałkami.Jednocześnie należy pochwalić Lechię na waleczną grę,bo wygrać spotkanie grając od 26 minuty w osłabieniu to nawet w naszej lidze nie lada wyczyn.

Lechia dobrze rozpoczęła to spotkanie.Gdańszczanie dłużej od piłkarzy Korony utrzymywali się przy piłce i dzięki temu stwarzali większe zagrożenie dla przeciwnika niż dla nich.W 10 minucie biało-zieloni przeprowadzili akcję spotkania-Rasiak dokładnie podał do Ricardinho,a ten ładnym uderzeniem skierował piłkę do bramki.W 26 minucie niemrawo grająca Korona dostała prezent od losu,bo Pietrowski zobaczył czerwoną kartkę,jednak jak się potem okazało nie potrafili tego wykorzystać i być może dlatego,że trener Lechii "Bobo" Kaczmarek po tym fakcie zdjął z boiska Rasiaka i wprowadził doświadczonego Łukasza Surmę,który swoje zadania wykonywał w iście profesorski sposób.Druga odsłona spotkania była bardzo słaba.Lechia dążyła do utrzymania korzystnego wyniku mając jednocześnie okazję do podwyższenia wyniku,a Korona mimo iż grała z przewagą jednego zawodnika nie potrafiła znaleźć sposobu na biało-zielonych.

Korona Kielce-Lechia Gdańsk 0:1 (0:1)

Bramki: 10-Ricardinho
Widzów: 6607
Aktualne miejsce w tabeli: 5 (6 punktów)
Następny mecz: Lechia Gdańsk-Piast Gliwice *

*Mecz z Piastem będzie niełatwą przeprawą dla Lechii.Gliwiczanie wygrali swoje ostatnie spotkanie z Pogonią 1:0,a w dwóch poprzednich byli bardzo bliscy zdobycia punktów grając wyrównane spotkania z Górnikiem i Zagłębiem.Lechia po dwóch wygranych z rzędu na wyjazdach bardzo będzie chciała pewnie wygrać przed własną publicznością i z pewnością emocji w meczu nie zabraknie.