Byłeś(aś) świadkiem jakiegoś zdarzenia? Coś Cię bulwersuje? Chcesz przekazać coś ciekawego? Zgłoś teraz zdarzenie, zapewniamy anonimowość.
Robiłem dość często zakupy w jednym ze sklepików na Suchostrzygach. Często słyszałem o różnych dziwnych sytuacjach w tym sklepie, ale dnia dzisiejszego doznałem szoku, zostałem potraktowany w sposób bezczelny.
Zrobiłem drobne zakupy, zapłaciłem, otrzymałem resztę - po raz kolejny było to kilkadziesiąt groszy w
"miedziakach"(zawsze pozbywałem się ich w innym sklepie lub wrzucałem do skarbonki).
Po paru godzinach musiałem znów zrobić zakupy, jednak nie zrobiłem ich - Pani "Szefowa" (chyba pracująca
tam za kare) odmówiła przyjęcia 20 groszy w drobnych, które sama mi dzień w dzień wydawała.
Przedstawiłem jej sytuację, że ja te drobne otrzymałem u niej w sklepie parę godzin temu - usłyszałem:
- Wy mnie denerwujecie z tymi drobnymi;
- Ale to Pani mi je wydaje.
- Ja ich nie chce.
I na tym koniec, Pani odeszła od kasy. Czy sklepikarz ma Prawo odmówić przyjęcia pieniędzy?
Zrobiłem drobne zakupy, zapłaciłem, otrzymałem resztę - po raz kolejny było to kilkadziesiąt groszy w
"miedziakach"(zawsze pozbywałem się ich w innym sklepie lub wrzucałem do skarbonki).
Po paru godzinach musiałem znów zrobić zakupy, jednak nie zrobiłem ich - Pani "Szefowa" (chyba pracująca
tam za kare) odmówiła przyjęcia 20 groszy w drobnych, które sama mi dzień w dzień wydawała.
Przedstawiłem jej sytuację, że ja te drobne otrzymałem u niej w sklepie parę godzin temu - usłyszałem:
- Wy mnie denerwujecie z tymi drobnymi;
- Ale to Pani mi je wydaje.
- Ja ich nie chce.
I na tym koniec, Pani odeszła od kasy. Czy sklepikarz ma Prawo odmówić przyjęcia pieniędzy?
Tcz24 jest częścią serwisu Tcz.pl, którą współtworzą jego użytkownicy. Znajdujące się tutaj materiały nie zostały stworzone przez redakcję serwisu Tcz.pl, lecz przez użytkowników serwisu zgodnie z zasadami wymienionymi tutaj: Regulamin publikacji w Tcz24.
Komentarze (70) dodaj komentarz
MICHU_gość
18.02.2013, 19:26
Pracownik sklepu nie ma jakichkolwiek podstaw do różnicowania prawnych środków płatniczych w Polsce, jakimi są złotówka i składające się na nią grosze. Z punktu widzenia funkcji, jaką spełnia pieniądz, znaczenie ma przede wszystkim jego wartość nominalna, nie zaś jego postać.
OdpowiedzGość_gość
24.02.2013, 14:53
Prawdopodobnie bije się tak samo bez względu na płeć. A tak przy okazji to zawsze zadaje takim BBRom (bezmózgi biały rycerz) to samo pytanie. Wyobraź sobie, że pod twoim nosem jakaś obca kobieta bije pięściami twoje dziecko. Nadal nie potrafiłbyś uderzyć kobiety? Więc skończ z tą napinką na doskonałego gentlemana...
CytujZiutek Ciągutek_gość
18.02.2013, 19:57
a nie mogłeś/mogłaś pier***nąć jej tak poprostu z liścia? ja nie moge co za społeczeństwo ciotowate...nawet z takim gównem zali sie na forum...nic dziwnego ze róznego rodzaju wiesniaki typu psiarnia, urzedniki, polityki robia z nami co chcą bo na to sami pozwalamy nasza postawą...a teraz do tego h*****wego grona dojdą sklepikarze którzy bedą decydowac jakie pieniądze przyjmowac a jakie nie...smiech na sali
Odpowiedz_gość
19.02.2013, 08:50
Jeśli Ty potrafisz uderzyć kobiętę to gratuluję.
Cytujzenek_gość
03.10.2016, 09:11
ciota
jesli ty nie potrafisz to tez gratuluje.
CytujSSJ
18.02.2013, 19:57
WŁAŚNIE!
Też się spotkałem z taką sytuacją. Pewna kobieta w sklepie na Nowym Mieście nie chciała mi przyjąć 2 złotych w drobnych monetach-od grosza do 20 groszy. Nie rozumiem tego. Przecież to też są pieniądze-legalny środek płatniczy. Jak komuś brakuje kilku gorszy to większość sklepów nie sprzeda nam towaru, ale jak mają przyjąć te drobne to kręcą głową. Pominę już to, że jest to nieprofesjonalne podejście do klienta-w końcu można iść do innego sklepu, ale to nienormalne, żeby w Polsce nie można zakupić towaru, płacąc polską walutą!
Odpowiedzgrosik_gość
27.02.2013, 18:19
anegdotka na temat
Kiedyś w pewnej piekarni na Starym Mieście, pewien Pan kupował chleb i piwo. Wysypał pół kilo drobnych miedziaków, pewnie pracowicie uzbieranych od rana :) Na to Pani Ekspedientka zmierzył go groźnie wzrokiem i powiedziała głośno: "GÓWNÓW MI TU NIE DAWA!!"... :D
CytujGosc_gość
10.08.2018, 18:27
A ja za to nie rozumiem jak na prywatny sklep można nałożyć OBOWIĄZEK sprzedaży jakiegoś towaru czy przyjęcia "żołtaków". Ja jestem z obu stron i jako sprzedawca i jako klient. Żółte wydaje tylko w spożywczych i tez tylko małe końcówki a nie że z 50 gr w żółtych (chyba ze kasjerka o to poprosi)... i uwierzcie mi że w rożny sposób podchodzi się do klientów, jeśli jest miły czy neutralny to wszystko załatwi a jak przychodzi gościu który wku*** to mając swoj sklep chciałabym mieć prawo odmowy sprzedaży.. niestety polskie prawo jest całe do przeróbki... jeśli komuś coś nie pasuje to niech idzie gdzie indziej na zakupy, na sile chama który rujnuje spokój psychiczny nikt nie chce trzymać...
CytujAnymouse_gość
18.02.2013, 20:23
...
W sumie możesz tej "pani" skoczyć ! Ale Ja chociażbym podał nazwe i adres sklepu, tyle i aż tyle możesz Ty zrobić !
Odpowiedz_gość
19.02.2013, 08:51
zółty sklepik na kasztanowej
Cytujderek_gość
19.02.2013, 11:37
Potocznie zwany "U Żyda" :)
Cytujgosc_gość
18.02.2013, 20:25
reszta
musi przyjac pieniadz jest pieniadz co za baba ona szybciej to wyda wydajac reszte wiec nierozumie chyba pana nielubi i sie uwziela na pana he smieszna ta kobieta
Odpowiedzzxc_gość
18.02.2013, 20:33
....
trzeba było połozyć odliczona kase i pojść sobie i miec ja w d.... , jak jej sie nie chce liczyc to jej problem
Odpowiedz_gość
18.02.2013, 20:34
Według mnie pieniądz to pieniądz.... ;)
OdpowiedzRior_gość
18.02.2013, 21:23
Idź do biedronki ;-)
Tam zawsze kupa drobnych zostaje przyjęta z uśmiechem ;-)
OdpowiedzJanka Dzbanowa_gość
18.02.2013, 21:27
To nie PRL!
To nie pierwszy sklep, ostatnio spotkalo mnie to samo w Nomi,dalam drobne dostalam opier... ze nie chce tego bo co z tym potem zrobi. Ludziom sie chyba naprawde w d... poprzewracalo, a te stare kwoki mysla chyba ze pracuja jeszcze w PRL-u. Wtedy te stare rumple niech sie nie dziwią ze na ich miejsce wola zatrudniac młodą krew bez komunistycznych nawyków,
Odpowiedz_gość
23.02.2013, 16:40
i Ty kiedys bedziesz "starym rumplem"...
Cytujcienkiwla ale gosc_gość
01.03.2013, 17:31
Do Janka Dzbanowa
Nie zgadzam się z tobą ze młodzi są przyjemni i biorą miedziaki .Miałem z młodym kasjerem do czynienia w Lidlu , miałem przy kasie do zapłacenia sumę z grosza kamy [miedziaki] miałem ta końcówkę i daje młodemu kasjerowi a on nie wiol tylko wydal resztę i jeszcze więcej miedziaków ja mowie proszę wziąć mam odliczona a pan wyda reszty 2 zł . Uparł się młody i nie poszedł na kompromis . Wróciłem do domu i mowie sobie tak być nie może ,normalne pieniądze ale miedziaki tez chowałem do skarbonki . Tym razem trafił swój na swego zobaczyłem ile kosztuje czekolada i poszedłem z [miedziakami ] wziolem 10 czekolad i zapłaciłem u tego właśnie młodego kasjera buntował się ze takich nie chce a ja na to ze biorę czekolady a on niech robi co chce z drobniakami . Wziął ale liczył chyba ze trzy razy i ciągle brakowało to 2 grosze albo 5 .ale za trzecim razem zgadzało się do grosza . Ale cwaniak chciał wziąć mię przez klientów bo spora kolejka się ustawiła i patrzyli dziwnie na mię ale nie udało jemu się to co zamierzał . Od tego czasu jest układny . Żeby wszyscy tak trzymali to dostali by tacy co nie chcą naszych groszy . W Niemczech niema takiej sytuacji nawet plastykowe butelki od napojów są zwrotne i nie walają się po ulicach .Wkładasz do maszyny z czytnikiem laserowym i masz zwrot gotówki ale u nas nic się nie opłaca .
CytujOla_gość
29.12.2017, 00:30
Pracuję w handlu 10 lat, w jako stara K... Nie mam poprzewracane w d.... Klienci uważają, że mają same prawa. Mogą nas...ć nam na głowę bo mają zły humor lub od tak. Co do groszy, my mamy obowiązek przyjąć, a instytucje finansowe tych groszy nie przyjmują od nas sklepów. Bank z reguły ich nie chce, lub pobiera procent za "skup". Polecam spróbować. Trochę szacunku, bo to Wy klienci stwarzacie więcej problemowych sytuscji niż my ekspedientki.
Cytuj_gość
18.02.2013, 21:29
Zgłoś to do Inspekcji Handlowej. Powinna kasę przyjąć.
OdpowiedzMike_gość
18.02.2013, 21:31
Wzruszyła mnie Twoja historia ;-(
Odpowiedzi_gość
18.02.2013, 21:41
i
bez grosza nie ma miliona,polska jest bogata naród też
Odpowiedz_gość
18.02.2013, 22:14
Te miedziaki to też pieniądz. Nie ma prawa odmówić
Odpowiedz@@_gość
18.02.2013, 22:22
ale jaja
Nie rób tam zakupów!!To nie te czasy,ja też robię zakupy na suchych i nie wyobrażam sobie żeby szefowa pani Dorotka ,ekspedientki panie Ewa i Agnieszka tak sie odezwały.W tym sklepie nigdy nie kupisz nic starego.My mamy zawsze problem z butelkami,tam zawsze przyjmą.Dzieci uwielbiaja samodzielnie kupować bo są tak "poważnie"traktowane.My nie potrzebujemy marketów,my mamy swój sklep.Pozdrawiam
Odpowiedz__gość
21.02.2013, 10:14
A mógłbyś/mogłabyś podać dokładniej o jaki sklep chodzi?
Cytujcienkiela Patriota_gość
01.03.2013, 17:52
Do Pani ale jaja
Ma pani racje mamy nasze sklepy i są mile Ekspedientki .Tez mamy nasze polskie banki na naszym kapitale jak Bank Spółdzielczy tam trzymam pieniądze bo nasi ludzie maja prace i kapitał nie ucieknie zagranice .Popierajmy nasze produkty i nasze banki jak to robią Niemcy a będzie więcej miejsc pracy dla naszych obywateli , nasze produkty są lepsze i producenci będą mieli zadowoleni ze doceniamy nasze produkty .Nasze płody rolne są lepsze bo nie ma w nich tyle chemii . A nasze kiełbasy były bardzo dobre wędzone tradycyjnym sposobem a nie polewane chemia niby wędzone .Popierajmy się jak to robią Niemcy ,a wtedy będzie nam się działo lepiej możne nawet będziemy lepsi od sąsiadów wspomnianych wcześniej.
Cytujtczewianin_gość
19.02.2013, 00:03
nie ma
Wszystkie pieniążki nawet miedziaki są walutą polski. I można nimi płacić także sklepikarz nie ma prawa ich nie przyjąć.
OdpowiedzMieszczuch_gość
19.02.2013, 01:40
...
Jeśli nie przyjęła pieniądze,idź na policję.
Odpowiedz_gość
19.02.2013, 02:43
Oczywiście, że nie ma prawa! Masz prawo nawet kupić se trzysta litrów wódki i zapłacić klepakami. Pieniądz to pieniądz....
OdpowiedzJohn/Dżon_gość
19.02.2013, 03:21
...
oczywiście, że ma prawo, kto mu zabroni? Pytanie tylko czy pod pojęciem "sklepikarz" masz na myśli właściciela sklepu czy sprzedawcę. Właściciel dąży do tego by zarobić jak najwięcej i nawet te Twoje miedziaki mu nie "śmierdzą", a pracownik jak to pracownik - jak oko szefa nie widzi to postąpił wedle uznania i odmówił wydania towaru. Sprawa do zamknięcia nie ma o czym dyskutować.
OdpowiedzSKLEPIKARKA_gość
19.02.2013, 05:08
MONETKI
PANI SKLEPIKARKI JEST SESRANY OBOWIAZEK WZIASC DROBNE PIENIADZE ALE ONI NIE BIORA BO TO TRZEBA LICZYC. A ONI PRZECIERZ ODAJA DO BANKU.ZE TO JESZCZE NIE NAUCZYLO SIE KULTURY I OBAWIAZKOW. PRECZ Z TYM DIABELSTWEM.
OdpowiedzPani Zosia_gość
19.02.2013, 06:41
sama pracuję w sklepie, drobne wysypują się z kasy ale nigdy nie zdarzyło mi się odmówić klientowi przyjęcia takiej gotówki, a czasami płacą samymi groszami. Moim zdaniem trzeba je przyjąć bo to pieniądz jak każdy. Ostatni przykład mówił o tym jak jakiś przedsiębiorca ( nie wiem z jakiego miasta) zapłacił podatek VAT w Urzędzie Skarbowym samymi groszami!
Odpowiedz_gość
19.02.2013, 07:06
Nie ma prawa odmówić przyjęcia pieniędzy, każdy pieniądz jest środkiem płatniczym, trzeba było mówić, że innych nie masz, i jakby nie chciała wydać towaru to zadzwonić po interwencję policji na podstawie art. 135 kodeksu wykroczeń. Spróbuj drugi raz... :D
Odpowiedzkokos_gość
19.02.2013, 07:55
i wszystko w tym temacie
Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.
Cytuj_gość
19.02.2013, 08:27
Polska jest bogata! To nic, że wyprodukowanie 1 grosza kosztuje 5 groszy. Stać nas !
OdpowiedzRoki Balboa_gość
19.02.2013, 09:00
,,,
Weż Idż z tym do programu "Dlaczego Ja"
Odpowiedzgość_gość
19.02.2013, 09:11
.
To teraz niech wszyscy pójdą do tego sklepiku i zapłacą drobnymi :-)
Odpowiedz_gość
19.02.2013, 14:57
popieram ten pomysl :D niech wszyscy wezma jakies drobniaki z domu zloza sie i kupic cos powiedzmy za 30 zl w samych 1,2 i 5 groszowkach hahah
Cytujgościu_gość
19.02.2013, 15:46
drobne
Dawajcie namiary, trzeba uprzykrzyć życie tej pani.... Może nie chce mieć parę woreczków tej miedzi na składzie? A ja owszem!
Cytuj_gość
19.02.2013, 20:09
żółty sklep na kasztanowej, obok parkingu płatnego
Cytujmariola_gość
19.02.2013, 14:55
/
Na kolejowym to ,, długa" nie przyjmowała od dzieci drobnych, była arogancka i bezczelna, moje dwudziestoletnie dzieci dziś jadą do Carefoura, chociaż dalej, z chamstwem nie chcą mieć nic wspólnego...złe wspomnienia...
Odpowiedzm_gość
19.02.2013, 17:51
Jak jest to jedynie 2 zł w samych miedziakach to nie problem, ale jak kwota jest równa np.25 zł w samych groszach to trzeba znaleźć czas by te wszystkie drobne policzyć zanim wyda się towar, a nie zapominajmy o następnych klientach którzy stoją w kolejce.:)
OdpowiedzBUCA_gość
19.02.2013, 19:05
ŻENADA
PRZERABIANIE, ŚWIADOME NISZCZENIE MONETY JEST KARANE, ZNAJDUJE SIĘ NA NICH GODŁO POLSKI; WYRZUCIĆ DO KOSZA, PODEPTAĆ NIE WOLNO, TEJ BABIE POWINIEN KTOŚ TO UŚWIADOMIĆ, MOŻE OTRZYMAĆ MANDAT ZA BRAK SZACUNKU DLA SYMBOLI NARODOWYCH...
Odpowiedzww_gość
19.08.2015, 21:10
Zgadzam się z Tobą w każdym wątku ale proszę wyłącz Caps Lock-a ... Oczy bolą
Cytujhelka _gość
19.02.2013, 21:52
dmuchanie
a co powiecie o ekspedientkach dmuchających w torebki a potem pakujący w te worki cukierki bez papierków i podobne produkty
Odpowiedzprawdziwy gosc_gość
20.02.2013, 05:18
komentarz
Npisalam w czoraj komentarz i to pierwszy gdzie on jest to tak jak z tymi piniedzmi wszystko sie olewa .
OdpowiedzGość_gość
20.02.2013, 14:37
Znaj swoje prawa
art. 135 Kodeksu wykroczeń: "Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny." Art. 535 Kodeksu cywilnego: "Przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę." Ustawa o NBP: „Art. 31. Znakami pieniężnymi Rzeczypospolitej Polskiej są banknoty i monety opiewające na złote i grosze. Art. 32. Znaki pieniężne emitowane przez NBP są prawnymi środkami płatniczymi na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej.” I koniec. Zgłoś podejrzenie popełnienia wykroczenia do inspekcji handlowej i właścicielowi grozi kara finansowa do 5000 zł.
Odpowiedzlorus
21.02.2013, 01:03
***
Czasem nie dowierzam, że w ciąż są takie sklepy gdzie tak traktują klientów. Od zawsze u nas było pilnowane by klient był zadowolony, że drobne też przyjmujemy (wiadomo więcej liczenia, ale przyjmujemy), co innego gdy klient chce wymienić, bo nie zawsze to się da. A np fakt, że w wielu sklepach są ograniczenia do płatności kartą typu "u nas płatność kartą od 20zł" to jest dopiero naciąganie, żaden sklep nie może ustalić sobie limitu płacenia kartą, za to też jest kara.
Odpowiedzu ZIELIKA :)_gość
25.02.2014, 20:23
W ZIELIKU tak robia z tymi kartami,kto to widzial :)porządek z tym zrobić :)
CytujLSQ_gość
21.02.2013, 12:40
W takim przypadku najlepszym sposobem jest wezwanie policji. Właściciel sklepu otrzymuje wtedy mandat karny. Zgodnie z ustawą o Narodowym Banku Polskim legalnym środkiem płatniczym w naszym kraju są banknoty i monety opiewające na złote i grosze. Zgodnie z prawem można więc płacić jednogroszówkami i nie ma tu znaczenia, o jaką kwotę chodzi. Sprawdziłem to kiedyś na parkingu strzeżonym w Warszawie. Przyjechała policja i wręczyła właścicielowi mandat karny.
Odpowiedzrobson_gość
21.02.2013, 16:52
i teraz wszyscy zbierają grosze i idą robic w tym sklepie zakupy, niech sie baba nauczy, że pieniądz, to pieniądz
OdpowiedzAAAAA_gość
21.02.2013, 22:00
KIOSK NA SUCHOSTRZYGACH
yez kiedys mialam taki przypadek w zeszlym roku w kiosku ruchu na Jagielonskiej jak sie skreca na Brzozowa to nie wydala mi biletu bo nie chciala y=tez przyjac kilku groszy ale tego nie zglosilam nie wiedzialam ze za to srzedawca moze poniesc kare,Poza tym byla bezczelna i arogancka jej znak rozpoznawczy wymalowana jak kukla i szpony ;P
Odpowiedzww_gość
19.08.2015, 21:15
Z Jagiellońskiej na Brzozową ??? A w jakim to mieście ???
Cytujw_gość
22.02.2013, 10:23
najlepiej wydawać drobne na bieżąco a nie zbierać,
OdpowiedzRogi
24.02.2013, 14:43
Nie wiem po co w ogóle te miedziaki w obiegu. Produkować się nie opłaca, przyjmować się opłaca, zbierać się nie opłaca. Mogliby po prostu zaokrąglić wszystko do 10 gr i problem z głowy.
OdpowiedzGość_gość
24.02.2013, 14:55
Niby z głowy, ale inflacja z miejsca by podskoczyła o 2-3% (według ostrożnych szacunków). Żadna ekipa polityczna w naszym kraju nie chciałaby być kojarzona z czymś takim, więc żadna tego nie zrobi. Proste. A swoją drogą zamiast rozpisywać się o swojej niewiedzy po internetach przeczytaj jakąś książkę...
Cytujgość_gość
24.02.2013, 21:35
gość
Po-prostu nie kupuj w tym sklepie idź do konkuręcji
OdpowiedzAdr_gość
26.02.2013, 15:04
Na pewno to u Reni i Henia w sklepie bo nei raz mialem sytuacje, ze chcialem cos w tym sklepie kupic a mialem kilka drobnych i mi odmowila Renatka. Tylko u zyda jest mozliwe, zeby skrobac cukier z ciastek, wsypywac go do paczek i sprzedawac go na kg. Nie wspomne o tym, ze sprzedaja kinder niespodzianki bez niespodzianki haha :D
Odpowiedzdamian_gość
27.02.2013, 16:25
stare miasto
Podobnie jest w sklepie na przeciwko katolika na starym mieście - kasjerka dziwnym trafem nigdy nie ma wydać np. z 50 czy 100zł... A poszedłem do sklepu ulicę dalej i wyzywała niecenzuralnymi slowami na tamtą kasjerkę z tamtego sklepu, która to nigdy nie ma wydać. Swoją drogą taka postawa tej pani bardzo mi się podoba, że potrafi prosto i skutecznie powiedzieć że baba w sklepie obok oszukuje.
Odpowiedzkasztanowa_gość
27.02.2013, 16:51
kasztanowa
Żółty sklep na kasztanowej to tzw "sklep u żyda" jak sama nazwa wskazuje :P prowadzi go małżeństwo, są niemili, narzucają się ze sprzedażą towaru, a czasem i ja byłam świadkiem kiedy nie chciała przyjąć drobnych od innych klientów. Przeciez to żenada, dlatego ja nie kupuje juz w tym sklepie, wybieram inne, gdzie jest milsza obsługa :)
Odpowiedzagata _gość_gość
28.02.2013, 22:41
Ten sklep,w którym szefową jest Pani Dorotka,to sklep ABC przy Armii Krajowej,niedaleko starej pętli autobusowej,ale nie tzw."plomba". Pozdrawiam.
OdpowiedzMonika_gość
25.02.2014, 14:08
jak można
Jak możecie w ten sposób oceniać sklepikarzy czy sprzedawców zostawcie się proszę na ich miejscu i przyjmijcie pieniądze choćby nawet cztery złote reszty po groszu!nie nie jestem sprzedawca jestem tak samo jak wy klientem nie wierzę w to że ktoś biedny byłby źle potraktowany w takim sklepie jeżeli miałby zolte pieniądze! wstyd ludzie ogarnijcie się zło tylko dobrem można wyplewic! Jeżeli będziemy myśleć o odwecie w tak banalnych sytuacjach to co to będzie jak nasze dzieci dorosną! W jakim społeczeństwie będą żyć????
OdpowiedzJowita_gość
26.02.2014, 11:45
@
Zgadzam się nie oceniajmy ludzi bo to nie ludzkie
CytujAga gość_gość
25.02.2014, 15:35
problem
Są większe problemy nie utrudniajmy sobie życia klienci też mają swoje za uszami
OdpowiedzKatarzyna_gość
28.07.2014, 16:46
Utrudnianie życia sprzedawcom?!
Sorry mili obrońcy sprzedawców. Przecież już ktoś wyżej napisał,że to nagminna praktyka właścicieli w/w sklepu. Też pracowałam w kilku sklepach i nie wyobrażam sobie nie przyjąć drobnych od klienta. Chyba mają za dobrze? A ta historia z Nomi to już przegięcie. Kiedy pracowałam tam na kasie to wręcz błagaliśmy o drobne...Teraz mam w woreczku trochę miedziaków,ale spoko- zaniosę do Piotra i Pawła. Tam Panie przyjmują z uśmiechem. Tak niewiele potrzeba,by nie utrudniać życia sobie i innym. Wystarczy odrobina dobrej woli. Popierający zostawienie sklepikarzy w spokoju tego nie rozumieją.
OdpowiedzMarek Menda_gość
19.03.2015, 23:44
zakupu za drobne
Moja historia w tej kwesti wygląda tak ze miałem 50zł w żółtakach i z kumplami elegancko je na chacie posortowalismy , popakowalismy i podpisalismy poczym udalismy sie do sklepu po piwo i zakąski. I przy kasie afere ekspediętka kręci ze takich to ona nie przyjmie bo nie ma czasu liczyc, doszło do wymiany zdań , a ze sie kolejka robic zaczęła to podsumowałem rozmowe stwierdzeniem ze bilon ten wydany został przez narodowy bank polski i ze jest legalnym srodkiem płatniczym i dziękuje do widzenia. Zarzycilem skrzynke piwa i wyszedlem nie oglądając sie na panią ktura jeszcze za mną wołała
Odpowiedzwlasciciel_gość
18.08.2015, 14:17
groszowe zakupy
raz mi kobieta(more) przyszła do sklepu i chciała kupic za pół reklamówki grosików zakupy grzecznie powiedziałem ze niemam miejsca w kasie trzymać tylu drobnych a jak zaczęła się stawiac to powiedziałem ze agresywnych ludzi nie obsługujemy i dowidzenia:)
Odpowiedzverex
20.08.2015, 13:52
A pani szefowa w sklepie na przeciwko "katolika" odprawia klientów, u niej każdy płaci stówami i nigdy nie ma wydać jak się płaci nominałem 50 albo 100zł!!! Skandal! Nawet sprzedawczyni ze sklepu za rogiem narzeka na tą kobietę!!!
Odpowiedzsklepikarz_gość
30.05.2019, 13:17
OBYWATELU !!! nie muszę tobie sprzedać niczego za żólte grosiki i poniżej 15 zł nie opłaca mi się wystawiać faktury bo wpisanie go do ksiąg handlowych kosztuje 5 zł
Odpowiedzjozek_gość
31.05.2019, 09:25
Ma Pani rozmienić 200 zł? -Nie mam To w takim razie poproszę pudełko zapałek.
Odpowiedz