W polskich górach tańszy tylko skipass. Ceny wyjazdu na narty w 2022 r. - Polska i kurorty zagraniczne

Za ile na narty? (fot. rankomat.pl)
W polskich górach tańszy tylko skipass. Ceny wyjazdu na narty w 2022 r. - Polska i kurorty zagraniczne

zobacz galerię zdjęć: 3
Za sześć noclegów w Szczyrku trzeba zapłacić niespełna 4 000 zł. Prawie tyle samo kosztuje sześciodniowy pobyt w austriackim Kitzbühel. Obiad w Zakopanem zje się za tyle samo, co we włoskim Livigno. Tylko skipassy w Polsce są tańsze niż za granicą.

Ze względu na rosnącą inflację coraz mniej przystępne staje się podróżowanie. Dlatego eksperci rankomat.pl sprawdzili, jak kształtuje się aktualnie koszt wypadu na narty. Ceny w raporcie dotyczą wyjazdów rodzinnych (dwie osoby dorosłe i dziecko) do najpopularniejszych polskich kurortów narciarskich (Zakopane, Szczyrk, Białka Tatrzańska, Zieleniec oraz Szklarska Poręba) oraz w najczęściej wybieranych kierunkach zagranicznych (Austria, Czechy, Francja, Szwajcaria, Włochy).

W zagranicznych kurortach można znaleźć nocleg tańszy niż w Polsce. 6-dniowy pobyt w pensjonacie we włoskim Livigno kosztuje 1498 zł. Za nieco więcej, ale wciąż mniej niż w naszych górach, można zanocować w Czechach - 6 dób w pensjonacie w Szpindlerowym Młynie to wydatek rzędu 1725 zł. Drożej jest w Austrii (noclegi w Kitzbühel można znaleźć od 2579 zł) i w Francji (od 3190 zł). Najwięcej kosztuje pobyt w szwajcarskim Zermmat (4833 zł).

Za obiad za granicą trzeba zapłacić więcej niż w polskich górskich kurortach. Taniej jedynie jest w Szpindlerowym Młynie - tam dwudaniowy obiad z napojami i dodatkami kosztuje trzyosobową rodzinę od 270 zł. W Kitzbühel, Livigno i val Thorens obiad to wydatek powyżej 300 zł. Najdrożej jest w Szwajcarii - trzyosobowa rodzina za posiłek musi zapłacić od 450 zł w górę.


Nie da się jednak ukryć, że w zagranicznych kurortach można liczyć na lepszą infrastrukturę narciarską. Ceny skipassów są zatem znacznie wyższe niż w Polsce. Najmniej (ale wciąż więcej niż w najdroższym Szczyrku) za pięciodniowy karnet zapłaci się w Szpindlerowym Młynie - dorosły - 655 zł, a dziecko - 523 zł . Poniżej 1000 zł szusować można też na włoskich stokach. 5-dniowy skipass w Livigno kosztuje 906 zł dla osoby dorosłej, a 453 zł dla dziecka.

Eksperci rankomat.pl sprawdzili także, co można kupić za 100 zł w narciarskich kurortach zagranicznych oraz w polskich górach. Pod uwagę wzięli produkty, które są dostępne na stokach, jak i w mieście - fastfoody (kebab, frytki) oraz popularne napoje (piwo, grzańce, herbata i kawa).

Najtaniej jest w Czechach - tam za 100 zł można kupić 7 kebabów (dla porównania w Polsce tylko 5), a w najdroższej Szwajcarii - 3. Aż 16 piw w cenie 100 zł również można zakupić u naszych południowych sąsiadów, tymczasem w Szwajcarii kwota starczy tylko na 3 piwa. Grzane wino najwięcej kosztuje we Włoszech (za 100 zł można kupić 4). 100 zł starczy tylko na 6 porcji frytek w Szwajcarii, podczas gdy w Polsce za tę kwotę kupić się ich aż 12, a w Czechach 14.

We Włoszech od nowego roku ubezpieczenie jest obowiązkowe dla wszystkich jeżdżących na nartach. W pozostałych krajach nie ma takiego wymogu, niemniej jednak należy pamiętać, że narciarstwo to sport kontuzyjny, a EKUZ nie pokrywa wszystkich kosztów leczenia. Taką polisę można mieć już od kilkunastu złotych dziennie.

- Polisa na narty w obecnych czasach powinna zapewniać także pokrycie kosztów zachorowania na COVID-19. W ramach takiej ochrony ubezpieczyciele zapewniają między innymi pokrycie kosztów leczenia i hospitalizacji, opłacenie wyżywienia i zakwaterowania w czasie kwarantanny lub izolacji, zorganizowanie pobytu dla opiekunów w razie choroby dziecka, pokrycie kosztów wykonania testu, czy opłacenie kosztów powrotu do kraju - mówi Robert Pelczar, ekspert rankomat.pl. - Każdy ubezpieczyciel ma jednak w tym aspekcie własne zasady. W naszym kalkulatorze można sprawdzić, na co dokładnie można liczyć po zarażeniu się koronawirusem - dodaje.


Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (2)
dodaj komentarz

  • olewam _gość

    08.02.2022, 10:16

    Polskie Góry

    i Góral.Tym wiecznie mało kiedyś sezon był tylko w zimę teraz turyści walą cały rok i jeszcze im żle ,na Hale barany wypasać ,a nie Ceprów przyjmować w swoich izdebkach wtedy zobaczymy .

    Odpowiedz
    IP: 5.173.xxx.xx9 
  • qq_gość

    08.02.2022, 16:52

    nich im jeszcze pinokio i mini da z tarczy krowidowej moje pieniądze. ciul tam z komunikacją, ze szpitalami dla dzieci, z plażami nad morzem co je żywioł zabrał, itp. Ważne górole....takie same buraki jak górniki co im sie zawsze należy ...

    Cytuj
    IP: 109.197.xx1.xx8 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.