W weekend do Tczewa dotrze fala kulminacyjna na Wiśle. W piątek w południe ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe dla powiatu tczewskiego - niewykluczone, że zostanie ogłoszono również alarm przeciwpowodziowy. Służby uspokajają jednak, że rzeka nie zagrozi mieszkańcom, choć wyleje na łąki na wschodnim brzegu. Z powodu wysokiego stanu rzeki przerwano już prace remontowe przy Moście Tczewskim.
W ostatnich dniach mieszkańcy południowej Polski walczyli ze skutkami ulew - mocno podniósł się stan Wisły na jej dolnym odcinku. W Krakowie rzeka przekroczyła stany alarmowe - na szczęście jednak nie spowodowała większych szkód. W weekend fala z Południa ma dotrzeć do Tczewa.
Stan ostrzegawczy rzeka przekroczyła w czwartkowy wieczór - w ciągu ostatniej doby przybyło 78 cm - dzisiaj rano poziom rzeki wyniósł 731 cm. Na niedzielę prognozowano jest 815 cm. Dodajmy, że stan ostrzegawczy dla tego odcinka to 700 cm, zaś alarmowy 820 cm. Z kolei 16 lipca 1930 roku na wodowskazie w Tczewie było tylko 166 centymetrów wody, a podczas powodzi w 2010 roku osiągnęła poziom aż 1042 cm.
W ostatnich dniach mieszkańcy południowej Polski walczyli ze skutkami ulew - mocno podniósł się stan Wisły na jej dolnym odcinku. W Krakowie rzeka przekroczyła stany alarmowe - na szczęście jednak nie spowodowała większych szkód. W weekend fala z Południa ma dotrzeć do Tczewa.
- W piątek w południe starosta ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe dla Tczewa. Niewykluczone, że zostanie ogłoszono również stan alarmowy - co prawda prognozy nie mówią o przekroczeniu 820 cm, ale mamy informację, że Włocławek zwiększył zrzut z 3000 do 3600 metrów sześciennych na sekundę. Rzeka może wyjść z koryta i rozlać się w międzywalu - na łąki od strony Lisewa. Nie zagrozi to jednak miastu - na bieżąco monitorujemy sytuację. - mówi Włodzimierz Mroczkowski, naczelnik Wydziału Administracji i Zarządzania Kryzysowego.
Stan ostrzegawczy rzeka przekroczyła w czwartkowy wieczór - w ciągu ostatniej doby przybyło 78 cm - dzisiaj rano poziom rzeki wyniósł 731 cm. Na niedzielę prognozowano jest 815 cm. Dodajmy, że stan ostrzegawczy dla tego odcinka to 700 cm, zaś alarmowy 820 cm. Z kolei 16 lipca 1930 roku na wodowskazie w Tczewie było tylko 166 centymetrów wody, a podczas powodzi w 2010 roku osiągnęła poziom aż 1042 cm.
Komentarze (9) dodaj komentarz
tytanic_gość_gość_gość
31.05.2019, 14:07
Czy pomost z przystani walnie w most?
Ja się pytam dlaczego pomost z przystani nie został odholowany do stoczni rzecznej? KTO za to odpowiada? KTO zapłaci za szkody jak pomost wyschnie się z prowadnic? KTÓRY Z DYREKTORÓW?
OdpowiedzBenek_gość
31.05.2019, 16:54
Jak pomost wyschnie
To będzie suchy.
Cytujgosc_gość_gość
31.05.2019, 19:21
mowa nienawiści
IP: 181.196.xx7.xx8 pisze "stul ryj PiSowski trollu za 0.5 zł".Takie posty powinny byc usuwane przez admina.
Cytujdej_gość
01.06.2019, 00:15
jak to kto? dyrektor TCSIR
CytujTCSiR_gość_gość
31.05.2019, 15:08
Pomost przystań
Szanowni Państwo Pomost przy przystani jest w zarządzaniu TCSiR - objęty jest ubezpieczeniem. Po zapoznaniu się z prognozą hydrologiczną dla okolic Tczewa, wejścia na pomosty zostały zamknięte (zabezpieczone) w dniu 30.05.2019 o godzinie 14:40., pomost ruchomy 31.05.2019r. został zabezpieczony miedzy innymi metalowymi linami aby w przypadku wypięcia się z prowadnic nie odpłynął. Cztery lata temu TCSiR wydłużył istniejące prowadnice. W ostatnich latach niski stan rzeki Wisły "wypchnął" operujące na nim holowniki do ujścia w Przegalinie, dodatkowo prace związane z rozbiórka mostu utrudniły by przepłyniecie holownika z pomostem do stoczni Wisła. z poważaniem TCSiR
OdpowiedzWisełka _gość
01.06.2019, 01:02
Wypnie i wypchnie
Jak się wypnie to ho ho!!Jak niska woda "wypchnęła" holowniki to wysoka powinna "wciągnąć".No i wiara w te metalowe liny i ubezpieczyciela.Oby się nie wypiął ubezpieczyciel.Czasu na myślenie i działanie było dużo .Widzę zaniechanie a info TCSiR to nieudolna próba usprawiedliwienia. Z poważaniem i obawą kończę bo konstruktor obiektu zapewne nie przewidywał takiego wariantu .
CytujTery_gość
01.06.2019, 07:32
Powódź
I znowu to samo podnosi się poziom wody wtedy debatują. To że Wisła jest zaniedbana od lat o tym się nie mówi . Kiedyś na Wiśle pracowały pogłębiarki regulując dno i piasek był wykorzystywany do innych celów. Nie było takich sytuacjach jak teraz że poziom wody się podniesie i problem. Może ktoś w końcu pomyśli z głową i coś zrobi.
OdpowiedzBelzedoop_gość
01.06.2019, 11:03
mądrości wiejskie dla Czewa
"Woda ma to do siebie, że się zbiera... a potem spływa do Bałtyku ... mawiał "bul komorowski"
CytujWisełka_gość
02.06.2019, 00:05
"Wypnie i wypchnie:
Jednak zaniechanie wymusiło działanie i prowadnice przedłużono.Dla spokojności trzeba tą prowizorkę skonsultować z konstruktorem czy ta konstrukcja ma dostateczne rezerwy wytrzymałości bo tak wyczuwam ,że siła naporu nurtu rzeki na każdym segmencie pomostu może się sumować,a ramię siły działającej na prowadnice zostało już dwukrotnie przedłużone.Nie wiem na ile mój poprzedni wpis przyczynił się do szybkiej reakcji ale najważniejsze ,że TSCiR zadziałał.Z szacunkiem Wisełka.
Odpowiedz