20 maja odbył się mecz w ramach 30 kolejki rozgrywek 5 ligii. Przeciwnikiem Wisły Tczew była drużyna Błękitnych Stare Pole.
Początek spotkania to optyczna przewaga gości, z której na całe szczęście nic nie wynikało. Drużyna Błękitnych wymieniała sporo podań na naszej połowie, ale nie prowadziło to do stwarzania sytuacji strzeleckich. Po 10 minutach to Wisła przejęła inicjatywę i zaczęła coraz bardziej spychać przeciwników do obrony. W pierszej połowie mieliśmy dwie okazje do zdobycia bramki, jednakże w kluczowych momentach brakowało naszym zawodnikom zimnej krwi.
Przeciwnik też miał swoją "setkę", jednak doskonałe zachowanie Karola Skotnickiego zapobiegło utracie gola.
Na przerwę schodziliśmy z wynikiem 0:0
Druga połowa to dominacja Wisły. Mądrze rozgrywaliśmy piłkę w środkowej strefie boiska i coraz częściej gościliśmy w polu karnym przeciwnika.
Na bramki czekaliśmy jednak do końcówki meczu. W 75 minucie po płaskim dograniu ze skrzydła akcję zamknął Mateusz Szmukała i strzelił na 1:0 dla Wisły. Dwie minuty później mieliśmy już 2:0, a na listę strzelców po raz drugi wpisał się "Szmuki".
Gol padł po jego indywidualnej akcji, kiedy wbiegł z bocznej strefy boiska i uderzył po bliższym rogu bramki.
Kilka chwil później mógł cieszyć się z hattrica, jednakże po minięciu obrońcy uderzył lewą nogą nad poprzeczką. Do końca spotkania mieliśmy okazję zobaczyć jeszcze kilka dobrych akcji, aczkolwiek brakowało skuteczności.
Rezultat spotkania już się nie zmienił, a Wisła odniosła czwarte już, zwycięstwo z rzędu.
Na pochwały zasługuje cały zespół. Na skrzydłach świetnie wyglądali Szmukała i Demski, w środku pola dobre zawody rozgrywał Dawid Kołodziejczyk, a obrona tego dnia była nie do przejścia.
Za tydzień Wisła pauzuje, gdyż otrzyma walkower za mecz z Orłem Subkowy, który wycofał się z rozgrywek.
Wszystkich kibiców zapraszamy w niedzielę 5 czerwca, o godzinie 14:00 na mecz z Meteorem Pinczyn, który odbędzie się na stadionie przy ulicy Ceglarskiej."
Początek spotkania to optyczna przewaga gości, z której na całe szczęście nic nie wynikało. Drużyna Błękitnych wymieniała sporo podań na naszej połowie, ale nie prowadziło to do stwarzania sytuacji strzeleckich. Po 10 minutach to Wisła przejęła inicjatywę i zaczęła coraz bardziej spychać przeciwników do obrony. W pierszej połowie mieliśmy dwie okazje do zdobycia bramki, jednakże w kluczowych momentach brakowało naszym zawodnikom zimnej krwi.
Przeciwnik też miał swoją "setkę", jednak doskonałe zachowanie Karola Skotnickiego zapobiegło utracie gola.
Na przerwę schodziliśmy z wynikiem 0:0
Druga połowa to dominacja Wisły. Mądrze rozgrywaliśmy piłkę w środkowej strefie boiska i coraz częściej gościliśmy w polu karnym przeciwnika.
Na bramki czekaliśmy jednak do końcówki meczu. W 75 minucie po płaskim dograniu ze skrzydła akcję zamknął Mateusz Szmukała i strzelił na 1:0 dla Wisły. Dwie minuty później mieliśmy już 2:0, a na listę strzelców po raz drugi wpisał się "Szmuki".
Gol padł po jego indywidualnej akcji, kiedy wbiegł z bocznej strefy boiska i uderzył po bliższym rogu bramki.
Kilka chwil później mógł cieszyć się z hattrica, jednakże po minięciu obrońcy uderzył lewą nogą nad poprzeczką. Do końca spotkania mieliśmy okazję zobaczyć jeszcze kilka dobrych akcji, aczkolwiek brakowało skuteczności.
Rezultat spotkania już się nie zmienił, a Wisła odniosła czwarte już, zwycięstwo z rzędu.
Na pochwały zasługuje cały zespół. Na skrzydłach świetnie wyglądali Szmukała i Demski, w środku pola dobre zawody rozgrywał Dawid Kołodziejczyk, a obrona tego dnia była nie do przejścia.
Za tydzień Wisła pauzuje, gdyż otrzyma walkower za mecz z Orłem Subkowy, który wycofał się z rozgrywek.
Wszystkich kibiców zapraszamy w niedzielę 5 czerwca, o godzinie 14:00 na mecz z Meteorem Pinczyn, który odbędzie się na stadionie przy ulicy Ceglarskiej."
Komentarze (2) dodaj komentarz
rick_gość_gość
25.05.2022, 20:54
Wstawiając post chociaż mogliście podać źródło z którego pochodzi skopiowany tekst :)
OdpowiedzTczewianin_gość_gość
26.05.2022, 09:13
Brawo
Brawo Wisełko
Odpowiedz