Marek Plutowski & Mateusz Dziąba - realizacja coveru oraz autorskiego klipu

Mateusz Dziąba & Marek Plutowski (fot. tcz.pl)
Marek Plutowski & Mateusz Dziąba - realizacja coveru oraz autorskiego klipu
Marek Plutowski & Mateusz Dziąba - realizacja coveru oraz autorskiego klipu do utworu Tomasza Makowieckiego - Ostatnie wspólne zdjęcie.

WSPÓŁPRACA

Marek - początkujący wokalista, gitarzysta oraz twórca tekstów, którego misją stało się udowadnianie ludziom, że nie ma barier nie do przeskoczenia. Jeśli czegoś się pragnie, to po prostu trzeba zacząć, nie czekać na idealny moment, bo takiego nie ma. Próbować, wyciągać wnioski i czerpać z nich motywację do dalszej ciężkiej pracy. Prywatnie (również) początkujący mąż i opiekun dwóch małych zwierzaków. Na co dzień realizuje strony internetowe - głównie dla firm z Tczewa i Gdańska.

Mateusz - twórca filmów, prowadzi firmę M-Film. Na warsztat bierze filmy promocyjne dla firm. Coraz częściej na zlecenie lokalnych instytucji relacjonuje wydarzenia kulturalne i sportowe, gdzie szuka ulotnych chwil i emocji. Lubi chwytać w swoim obiektywie uroki miasta, które zna od najmłodszych lat. Prywatnie miłośnik rowerowych wycieczek oraz aktywności fizycznej.


Obydwaj Panowie pierwszy raz spotkali się kilka miesięcy temu na korytarzu Domu Przedsiębiorcy, w którym obaj pracują i wynajmują swoje biura. Od słowa do słowa, okazało się, że mają ze sobą wiele wspólnego - a co najważniejsze - obaj głodni są nowych wyzwań! Około 2 miesięcy temu pojawiła się myśl, aby wspólnie stworzyć coś, w czym każdy z nich będzie mógł się zrealizować.



WYBÓR UTWORU

Marek, nagrywając swój kolejny już z rzędu utwór, stwierdził, że chce zmierzyć się z twórczością kogoś innego. Zakochany w polskim języku, wybrał utwór rodzimego muzyka - Pana Tomasza Makowieckiego (znanego m.in. z utworu "Miasto kobiet" - radiowego hitu lat 2000). "Ostatnie wspólne zdjęcie" - bo taki tytuł nosi utwór, który wziął na warsztat - w interpretacji Marka to z jednej strony pewna forma listu, do kogoś na kim bardzo nam zależało, żal do świata za to, że tak komplikuje nasze emocjonalne życie, z drugiej - motywacja do powstania z kolan i próba odnalezienia w sobie nadziei na to, że wszystko, co wydarza się w naszym życiu, finalnie odnajdzie swój sens.

REALIZACJA UTWORU

Nagranie cover'u zostało zarejestrowane w gdańskim studiu muzycznym Osso, pod przewodnictwem Dawida Gorgolewskiego. W założeniu miała to być surowa produkcja, oparta w głównej mierze na czystym wokalu oraz gitarze akustycznej - a to wszystko po to, aby całość była jak najbardziej autentyczna i odpowiadała klimatowi, w którym muzyk chciał osadzić swoje wykonanie. Takim zabiegiem Marek tym bardziej chce podkreślić, że jego wersja nie jest formą rywalizacji z oryginałem, a raczej formą ukłonów dla oryginalnego wykonawcy i podziękowaniem za utwór, który stał się dla młodego muzyka czymś ważnym.

WYBÓR SCENERII

Od samego początku w zamiarze było, aby teledysk do tego coveru stworzyć na terenie wolnym od ludzi i budynków - a to dlatego, aby oddać w nim klimat młodego człowieka, który ucieka od miejskiego zgiełku w poszukiwaniu miejsca, gdzie może w spokoju rozmyślać o otaczającym go świecie. Wybór padł na miejscowość Lisewo, z której rozlega się malownicza panorama miasta Tczewa. Rzeka Wisła stała się więc niepisaną granicą między życiem codziennym, a chwilą dla zastanowienia i wyciszenia. We wsi Lisewo częściowo znajdują się również zabytkowe Mosty Tczewskie, które od pewnego czasu stały się oczkiem w głowie Mateusza oraz jego obiektywów. Ostatecznie o wybraniu lokalizacji zadecydowały wrażenia, jakich filmowiec doznał przy tworzeniu nocnego, poklatkowego filmu gwieździstego nieba.



REALIZACJA TELEDYSKU (zobacz wideo poniżej)


Ujęcia do teledysku trwały w sumie 5 dni, nierzadko zakończone późną nocą. Sama koncepcja klipu była bardzo ogólna, a realizacja przebiegała dość spontanicznie, ponieważ autorzy notorycznie musieli zmagać się z przeciwnościami losu - poczynając od wysokiego poziomu Wisły (która zalała plan filmowy), a kończąc na figlach zachodzącego słońca oraz pladze komarów, która doprowadzała młodych twórców do białej gorączki.



MARKETING

Autorzy realizowali swoją własną wizję, skupiając się przede wszystkim na swoich celach. Z czasem zaczęli jednak wnioskować, że sama idea jest świetną formą promocji dla miasta Tczewa, w którym obydwoje się wychowywali i tak bardzo je kochają. Rozpoznawalność oryginalnego wykonawcy utworu (Tomasza Makowieckiego) została również wzięta pod uwagę, widząc w tym szansę na promocję projektu w ogólnopolskich serwisach muzycznych i około kulturalnych.



Social media

Marek:
https://www.facebook.com/marekplutowskimuzyka/
https://www.youtube.com/channel/UCVnMV548hRW0q7MJaLR8rKg

Mateusz:
https://www.facebook.com/MDprodukcjafilmowa/
https://vimeo.com/mateuszdz

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (1)
dodaj komentarz

  • qq_gość

    20.07.2019, 09:44

    najpiękniejsze są te żurawie na bulwarze :)

    Odpowiedz
    IP: 157.25.xx1.xx8 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.