Byłeś(aś) świadkiem jakiegoś zdarzenia? Coś Cię bulwersuje? Chcesz przekazać coś ciekawego? Zgłoś teraz zdarzenie, zapewniamy anonimowość.
Lato to czas bujnego rozkwitu roślin - także traw na miejskich skwerach i trawnikach. Równo przystrzyżony dywanik to w naszym kraju wciąż oznaka porządku. Ale pojawia się coraz więcej głosów, że koszenie to prawdziwa zbrodnia na miejskim - już i tak ekstremalnie obciążonym środowisku. Koszenie traw to głupota? Jakie jest wasze zdanie?
Dyskusja na ten temat przewija się teraz w dużych miastach. Zadbany = krótko przycięty trawnik. W związku z tym jak Polska długa i szeroka kosiary słychać od rana. Tymczasem jest coraz więcej głosów, że to głupota. W ciekawy sposób opisuje to focus.pl. Czytamy w nim - podaję : link :
- Po pierwsze razem z trawą pozbywamy się tzw. chwastów, czyli roślin, które uważamy za niepożądane. Jesteśmy na najlepszej drodze do zniszczenia swojej różnorodności biologicznej, tak jak zrobiły to inne metropolie w Europie - uważa dr Piotr Mędrzycki z Wyższej Szkoły Ekologii i Zarządzania. Gdy brytyjska organizacja Livingroofs zakładała zielone dachy w Londynie, liczyła, że rodzime rośliny szybko wysieją się same. Niestety, tak się nie stało, ponieważ było już za mało gatunków. Po drugie obecność w naszych ogrodach roślin zza płotu zapewnia wędrówki zwierząt, które rozsiewają i zapylają kwiaty. Owady z kolei przyciągają ptaki - nie trzeba więc stosować oprysków, bo szkodniki są zwalczane w sposób naturalny. Odpada też częste podlewanie - krótko koszony trawnik potrzebuje więcej wody, podczas gdy na przykład łoboda tatarska podczas suszy odżywa, tworząc zielone kobierce. Zamieniając trawnik w łąkę, oszczędzamy więc czas i pieniądze, możemy napawać się pięknem i zapachem kwiatów oraz ciszą - wystarczy ją kosić dwa razy w roku!
Inny ciekawy artykuł znajdziecie tutaj - https://ulicaekologiczna.pl/przyroda/koszenie-trawy-miastach .. Czytamy tam:
Wielu włodarzy miast idzie jednak po rozum do głowy i decyduje się nie wycinać wszystkiego w pień, lecz zachowywać dzikie trawniki, kosić rzadziej, a trawę pozostawiać dłuższą. Czy oprócz zmniejszenia kosztów pielęgnacji zieleni, są ku temu inne powody?
Wysoka trawa oraz współwystępująca na trawnikach roślinność jest ostoją miejskiej różnorodności biologicznej. Rośliny powszechnie uważane za chwasty, nierzadko pełnią ważne funkcje w stabilizowaniu ekosystemu np. zapobiegają rozprzestrzenianiu się gatunków inwazyjnych czy zwiększają wilgotność gleby. Niestety zazwyczaj znacznie gorzej niż radzą sobie one z krótkim przycinaniem przez kosiarki i mogą nie przetrwać intensywnych zabiegów pielęgnacyjnych. Rolnictwo dostarczyło nam dotychczas wystarczająco dużo przykładów niekorzystnego funkcjonowania monokultury, abyśmy mogli przenieść te doświadczenia do miast i nie popełniać tych samych błędów. Warto również wspomnieć, że żywe zróżnicowane przestrzenie zielone odgrywają niebagatelną rolę w procesie oczyszczania miejskiego powietrza.
A jak Waszym zdaniem powinno być w naszym mieście? Estetyka, czy ekologia?
Dyskusja na ten temat przewija się teraz w dużych miastach. Zadbany = krótko przycięty trawnik. W związku z tym jak Polska długa i szeroka kosiary słychać od rana. Tymczasem jest coraz więcej głosów, że to głupota. W ciekawy sposób opisuje to focus.pl. Czytamy w nim - podaję : link :
- Po pierwsze razem z trawą pozbywamy się tzw. chwastów, czyli roślin, które uważamy za niepożądane. Jesteśmy na najlepszej drodze do zniszczenia swojej różnorodności biologicznej, tak jak zrobiły to inne metropolie w Europie - uważa dr Piotr Mędrzycki z Wyższej Szkoły Ekologii i Zarządzania. Gdy brytyjska organizacja Livingroofs zakładała zielone dachy w Londynie, liczyła, że rodzime rośliny szybko wysieją się same. Niestety, tak się nie stało, ponieważ było już za mało gatunków. Po drugie obecność w naszych ogrodach roślin zza płotu zapewnia wędrówki zwierząt, które rozsiewają i zapylają kwiaty. Owady z kolei przyciągają ptaki - nie trzeba więc stosować oprysków, bo szkodniki są zwalczane w sposób naturalny. Odpada też częste podlewanie - krótko koszony trawnik potrzebuje więcej wody, podczas gdy na przykład łoboda tatarska podczas suszy odżywa, tworząc zielone kobierce. Zamieniając trawnik w łąkę, oszczędzamy więc czas i pieniądze, możemy napawać się pięknem i zapachem kwiatów oraz ciszą - wystarczy ją kosić dwa razy w roku!
Inny ciekawy artykuł znajdziecie tutaj - https://ulicaekologiczna.pl/przyroda/koszenie-trawy-miastach .. Czytamy tam:
Wielu włodarzy miast idzie jednak po rozum do głowy i decyduje się nie wycinać wszystkiego w pień, lecz zachowywać dzikie trawniki, kosić rzadziej, a trawę pozostawiać dłuższą. Czy oprócz zmniejszenia kosztów pielęgnacji zieleni, są ku temu inne powody?
Wysoka trawa oraz współwystępująca na trawnikach roślinność jest ostoją miejskiej różnorodności biologicznej. Rośliny powszechnie uważane za chwasty, nierzadko pełnią ważne funkcje w stabilizowaniu ekosystemu np. zapobiegają rozprzestrzenianiu się gatunków inwazyjnych czy zwiększają wilgotność gleby. Niestety zazwyczaj znacznie gorzej niż radzą sobie one z krótkim przycinaniem przez kosiarki i mogą nie przetrwać intensywnych zabiegów pielęgnacyjnych. Rolnictwo dostarczyło nam dotychczas wystarczająco dużo przykładów niekorzystnego funkcjonowania monokultury, abyśmy mogli przenieść te doświadczenia do miast i nie popełniać tych samych błędów. Warto również wspomnieć, że żywe zróżnicowane przestrzenie zielone odgrywają niebagatelną rolę w procesie oczyszczania miejskiego powietrza.
A jak Waszym zdaniem powinno być w naszym mieście? Estetyka, czy ekologia?
Tcz24 jest częścią serwisu Tcz.pl, którą współtworzą jego użytkownicy. Znajdujące się tutaj materiały nie zostały stworzone przez redakcję serwisu Tcz.pl, lecz przez użytkowników serwisu zgodnie z zasadami wymienionymi tutaj: Regulamin publikacji w Tcz24.
Komentarze (22) dodaj komentarz
mieszkaniec_gość
23.07.2019, 18:57
Skoszony trawnik = mniej alergii
Dlaczego nikt nie wspomina o alergikach? Ja np. jestem uczulony na pyłki traw, każde moje wyjście na jakieś pole lub łąkę to zatkany nos z wydzieliną, łzawienie i zaczerwienienie oczu. Tak, na alergię są leki, ale żeby zaczęły działać trzeba je zacząć brać na kilka dni przed spodziewanym okresem pylenia. Po drugie one nigdy w 100% nie wygaszą reakcji alergicznej. A przy nieskoszonych trawnikach (ogromne źródło alergenów) każdy spacer czy nawet otwarcie okna w bloku przy takim trawniku będzie ogromnym utrapieniem dla ludzi z uczuleniami. Nie zapominajmy też, że wśród nich są także dzieci Dlatego jestem za koszeniem trawników w miastach. Łąki niech istnieją sobie poza granicami miasta
Odpowiedzmama alergika_gość
23.07.2019, 22:57
Dorosłemu alergikowi skutecznie pomoże odczulanie się. Choć moje dziecko jest uczulone również na trawy uważam, że ograniczanie wykaszania to dobry kierunek. Mniej koszenia to mniej spalin, więcej tlenu, więcej ptaków, mniej komarów, kleszczy i innego robactwa, tym samym brak koniecznosci oprysków i stosowania trującej chemii. W dalszej perspektywie poprawa odporności u dzieci, również tych alergicznych. Moze to bardzo uproszczony schemat, ale tak to działa.
CytujKonsultant
03.08.2019, 18:09
najlepiej przyczyny szukac poza sobą
Zadaj sobie pytanie dlaczego jesteś uczulony. To że coś Cię uczula to nie wina tego czegoś. To niewłaściwie postawiony problem. Wina i przyczyna leży w Tobie. To Twój organizm jest za słaby. Popracuj nad własną odpornością, a i alergie miną. Życzę zdrowia.
Cytujgość_gość
03.08.2019, 21:34
Ty się nadajesz do życia tam gdzie jest tylko asfalt i beton. Na pustyni, też byłoby ci dobrze.Skąd wiesz, że to trawy tak ci szkodzą? Nie pisz głupot.
Cytujparkowy_gość
23.07.2019, 21:03
wsytd dla Tczewa
Dbałość UM o ten park, to kompromitacja urzędasów, wstyd dla Pobłockiego. Obciach dla miasta. Żadnego rozumu i pomysłu. Wymiotować mi się chcę, jak myślę o tych paprakach . Koszą wszystko i niszczą cyklicznie każdą roślinę. Z drugiej strony jak nie skoszą wygląda to jak step Mogolski. Teraz to trzeba by było wszystko zaorać i na nowo posiać nowe rośliny, nawet takie polne. Wydali na jakiś durny film tyle kasy, tyle pieniędzy na blaszany zegar. Marnują nasze podatników pieniądze. Niech już odejdzie ten prezydent z tego stanowiska , bo jest nieporadny i nie skuteczny.
Odpowiedzmd_gość
23.07.2019, 23:07
Zmniejszona "różnorodność biologiczna"? Dopóki nie skoszono przed moim blokiem trawy to owa "różnorodność biologiczna" kąsała tak, że po krótkim spacerze miałem po kilkanaście nowych bąbli każdego wieczora. Nawet DEET nie pomagał, dopiero gdy spółdzielnia wreszcie ścięła prawie pół metrowej wysokości chaszcze do 5 cm, to nastał spokój. Tyle w temacie "różnorodności biologicznej".
OdpowiedzNick_gość
24.07.2019, 07:18
Jeszcze w miastach to rozumiem, ale śmieszy mnie koszenie połaci przy autostradach, po jakiego grzyba marnować kasę na takie coś. Komuna trawa przeszkadza?
Odpowiedzm_gość
24.07.2019, 08:00
a jakby nie kosili to byś napisał że pobocza zarosniete. Przez takie zarosniete pobocza moja mama zginęła w wypadku ponieważ trawa była tak wysoka że ograniczała widoczność przed skrzyzowaniem. jestem jak najbardziej za koszeniem traw ale ludzie w miarę rozsądku kosic tam gdzie trzeba a nie tam gdzie delikatnie trawka podrosla
Cytujsgr_gość
24.07.2019, 08:19
ale na autostradach nie ma skrzyżowań.
Cytujmieczyslaw
24.07.2019, 10:10
Do sgr_gość
Są skrzyżowania na autostradach, tyle że nie w tej samej płaszczyźnie.
Cytujdth_gość
24.07.2019, 12:19
"Skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię"
Cytujmieczyslaw
24.07.2019, 15:53
Do dth_gość
Artykuł 2, punkt 10 Prawa o Ruchu Drogowym: "skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;" A zatem, tam gdzie na autostradzie droga rozwidla "na zjazd", masz skrzyżowanie i analogicznie, tam gdzie pojazdy mają pasy rozbiegowe.
CytujSławek EU07_gość_gość
11.08.2019, 08:54
Autostrada
Paląca się sucha trawa wytwarza niebezpieczny dym znacznie ograniczający widoczność. Koszenie zmniejsza więc zagrożenie pożarowe.
Cytujdick_gość
24.07.2019, 08:14
Zamiast trawników, tam gdzie to możliwe łąka miejska
Odpowiedzmieczyslaw
24.07.2019, 10:12
Dmuchawy!
Kosiarki to pół biedy, najgorsze są te dmuchawy, którymi panowie brzuchaci wzniecają tumany kurzu i brudu w upalny dzień. Dlaczego nie mogą używać miotły wiklinowej? Cicho, bez robienia kurzawy i podnoszenia tego całego syfu z podłoża w powietrze.
OdpowiedzAnty_gość
24.07.2019, 20:22
Pobłocki się zainteresuje tematem
Brawo.. Podpowiadajcie Rumcajsowi na czym jeszcze może zaoszczędzić kase z miasta. Czy ktoś widział oszczędności z nieściągania ozdób świątecznych? Wmówiono mieszkańcom, że ściąganie ozdób to niepotrzebny koszt, a mieszkańcy łykneli. Czy dzięki tym oszczędnościom pojawiło się więcej ozdób? Czy są nowsze? Ładniejsze? Cała nowa Gdańska goła w czasie świąt, Jedności Narodu to samo, na Al.Kociewskiej drobne ozdoby, a na Wojska Polskiego co druga wystąp (w sensie nie paliła). Jak jeszcze zacznie oszczędzać na koszeniu to zaczniemy pukać od spodu, bo na dnie nasze miasto jest od ośmiu Jego lat.. Tyle..
Odpowiedzkika _gość
25.07.2019, 08:10
Nie powinno się w czmbuł kosić traw tylko zasiać łaki kwiatowe .
OdpowiedzGDU_gość
25.07.2019, 18:45
Widać , że wam się nudzi
Stek bzdur.
OdpowiedzOla_gość
25.07.2019, 21:12
Za mało zieleni w Tczewie
w Tczewie jest za mało zieleni, drzew, kwiatów... przy galerii też mógł zostać skrawek ziemi z zielenią... a jest sam beton; place zabaw - nie osłaniają drzewa przed słońcem. Jedyny park gdzie ławka pod drzewem - to ten brzydki...
OdpowiedzPoi_gość_gość_gość
25.07.2019, 22:52
Masz rację jeśli wam przeszkadza koszenie trawników to niech miasto zamiast trawy położy kostkę brukową, będzie problem z głowy. To miasto schodzi na psy przeszkadza koszenie trawy, psy, fajerwerki, cyrk oraz place zabaw dla dzieci co jeszcze wymyślicie.
CytujCyrk_gość
27.07.2019, 07:13
"Masz rację jeśli wam przeszkadza koszenie trawników to niech miasto zamiast trawy położy kostkę brukową, będzie problem z głowy. To miasto schodzi na psy przeszkadza koszenie trawy, psy, fajerwerki, cyrk oraz place zabaw dla dzieci co jeszcze wymyślicie."
OdpowiedzMi przeszkadza cyrk Bo tam się męczy zwierzęta a nawet zabija Jak chcesz to ty żyj w klatce z batem na ciele i w cierpieniu codziennym
mieszkaniec _gość
03.08.2019, 21:10
Koszenie "trawników"
NIE KOSIĆ!!!!!!!! Te "trawniki" w mieście, to nie posiane trawniki które trzeba pielęgnować, tylko są to tzw. suche łąki. Jest to naturalny ekosystem, w którym żyją różne zwierzęta i rosną różne rośliny. Na wiosnę wyrastają mlecze (mniszek) z których pszczoły zbierają nektar i pyłek, dając pierwszy na wiosnę miód wielokwiatowy. Później wyrasta inna roślinność. W Tczewie się kosi i tnie wszystko "pod fakturę". Nieraz ze względu na suszę, nie ma odrostów, ale się "goli" przy samej ziemi, aż kurz idzie. Do tego używa się jeszcze dmuchaw, żeby kurz był większy. Tak wygląda ekologia w Tczewie. Ile miasto na to wydaje pieniędzy?! Te pieniądze można przeznaczyć na inne cele. Te ogolone "trawniki", to nic pięknego. Piękne jest tylko to, co jest naturalne. To samo dotyczy bezlitośnie ciętych w Tczewie drzew. W innych miastach mądrzy ludzie zauważyli, że robią źle. Panie Prezydencie, czekamy na pańską decyzję!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedz