"Spalanie śmieci w przydomowych piecach to nie tylko działanie niezgodne z prawem, ale przede wszystkim trucie - siebie, najbliższych i sąsiadów" - przekonują strażnicy z Tczewa. Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego, straż miejska rozpoczyna kontrole. Warto zastanowić się, czym palimy w piecu, bo za łamanie prawa grozi nie tylko mandat, ale nawet areszt.
Z początkiem października tczewska straż miejska podjęła działania dotyczące szkodliwości spalania odpadów. Mundurowi pozostawiali ulotki w skrzynkach pocztowych oraz rozmawiali z mieszkańcami.
- Ważnym elementem jest prowadzenie działań profilaktyczno-edukacyjnych w tym zakresie. Możemy powiedzieć, że z roku na rok jest pewna poprawa, ponieważ wzrasta świadomość ludzi, co do szkodliwości takiego procederu i ochrony środowiska. Tczewianie są bardziej wyczuleni, dzwonią, gdy wydobywający się z komina ciemny dym o intensywnym, nieprzyjemnym zapachu ich zaniepokoi. Warto jednak pamiętać, że podejrzany kolor i zapach dymu z komina nie zawsze oznacza, że w piecu spalane są odpady. Takie zgłoszenia niejednokrotnie się nie potwierdzają, ale najważniejsze, że mieszkańcy zachowują czujność. - wyjaśniają strażnicy miejscy z Tczewa.
Każdy, kto nie stosuje się do obowiązujących przepisów, musi liczyć się z konsekwencjami. Artykuł 191 ustawy o odpadach mówi, że kto termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów, podlega karze aresztu albo grzywny. Strażnik miejski może wypisać mandat od 20 do 500 zł. Strażnicy na podstawie upoważnienia prezydenta Tczewa uprawnieni są do wstępu przez całą dobę na teren nieruchomości, na której prowadzona działalność gospodarcza oraz od godz. 6.00-22.00 na pozostały teren w celu przeprowadzenia kontroli. Ponadto próba niewpuszczenia upoważnionych do kontroli strażników na teren posesji też może skutkować sankcjami. Artykuł 225 kodeksu karnego mówi bowiem, że kto osobie uprawnionej do przeprowadzenia kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.
Z początkiem października tczewska straż miejska podjęła działania dotyczące szkodliwości spalania odpadów. Mundurowi pozostawiali ulotki w skrzynkach pocztowych oraz rozmawiali z mieszkańcami.
- Ważnym elementem jest prowadzenie działań profilaktyczno-edukacyjnych w tym zakresie. Możemy powiedzieć, że z roku na rok jest pewna poprawa, ponieważ wzrasta świadomość ludzi, co do szkodliwości takiego procederu i ochrony środowiska. Tczewianie są bardziej wyczuleni, dzwonią, gdy wydobywający się z komina ciemny dym o intensywnym, nieprzyjemnym zapachu ich zaniepokoi. Warto jednak pamiętać, że podejrzany kolor i zapach dymu z komina nie zawsze oznacza, że w piecu spalane są odpady. Takie zgłoszenia niejednokrotnie się nie potwierdzają, ale najważniejsze, że mieszkańcy zachowują czujność. - wyjaśniają strażnicy miejscy z Tczewa.
Każdy, kto nie stosuje się do obowiązujących przepisów, musi liczyć się z konsekwencjami. Artykuł 191 ustawy o odpadach mówi, że kto termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów, podlega karze aresztu albo grzywny. Strażnik miejski może wypisać mandat od 20 do 500 zł. Strażnicy na podstawie upoważnienia prezydenta Tczewa uprawnieni są do wstępu przez całą dobę na teren nieruchomości, na której prowadzona działalność gospodarcza oraz od godz. 6.00-22.00 na pozostały teren w celu przeprowadzenia kontroli. Ponadto próba niewpuszczenia upoważnionych do kontroli strażników na teren posesji też może skutkować sankcjami. Artykuł 225 kodeksu karnego mówi bowiem, że kto osobie uprawnionej do przeprowadzenia kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.
- Zwracamy się z apelem do wszystkich o zgłaszanie do Straży Miejskiej pod bezpłatny numer telefonu 986 przypadków spalania śmieci w domowych piecach. Od początku roku na alarmowy numer 986 wpłynęło 168 zgłoszeń, dotyczących podejrzenia spalania odpadów w niewłaściwy sposób. - dodają strażnicy.
Komentarze (17) dodaj komentarz
Kinjo_gość
22.10.2019, 10:37
To niech kontrolują!
Niech sprawdzają kozen który jest chyba największym trucicielem miasta. Wieczorami-żeby nie było widać ludzie palą w piecach takim syfem że na ulicach jest aż siwo i nie da się oddychać. Trujcie sami siebie!!!
Odpowiedznick_gość
22.10.2019, 22:00
prosze nas podlaczyc pod miejskie, czekam na to
CytujEkO_gość
23.10.2019, 12:45
nick
Czy to, że nie jesteś podłączony pod sieć miejską stanowi przyzwolenie na palenie w piecu np. gumy?
Cytujmaly_gość
22.10.2019, 10:47
palenie w piecu
to jakiś żart z domów na starym miescie leci sam czarny dym i co?
OdpowiedzAlex_gość_gość
22.10.2019, 11:41
stare miasto
Na starym mieście bardzo duży odsetek ma już kotły gazowe, albo ciepło z GPCu. Za to najwięcej śmieci palą w domach jednorodzinnych na górkach. Wystarczy spojrzeć ile śmieci się z stamtąd wywozi.
CytujBen_gość_gość
22.10.2019, 11:04
Smierdziele
W miescie straż miejska a na wsi palą wszystkim żadnych kontroli w gminie Subkowy brak możliwości zgłoszenia po godz 18 leją szambo palą śmieci chyba tylko trzeba będzie nagłośnić w mediach
Odpowiedzzybi_gość
22.10.2019, 11:44
palenie śmieci
Wielokrotnie o tym pisałem, straż miejska jadąc samochodem zbyt wiele nie stwierdzi. Skuteczny, ale trochę uciążliwy sposób to patrole piesze, ale czy naszym strażnikom się chce? Patrole i odpowiednie urządzenia, np. drony to jeszcze lepiej. Moim zdaniem, żadne apele ani plakaty nic nie zmienią, my musimy dostać po kieszeni, wtedy może przyjdzie refleksja i opamiętanie. Dzisiaj, co nas obchodzą "odległe skutki" takiego postępowania, każdy myśli, że dotknie to innych, a nie jego najbliższych.
OdpowiedzAlan_gość
22.10.2019, 11:48
Radze przejechać się po okolicznych wioskach bo wieczorem tak wala z kominów ze jak się jedzie to świata nie widać a smród jak by opony palili
OdpowiedzJa_gość
22.10.2019, 12:15
Ul. Jana Kilińskiego
Odpowiedzśmieci Hihihihi_gość
22.10.2019, 13:11
Spalarnia odpadów koło szpitala , inhaluje dzieciaki z LO ..... tego nikt nie widzi?
OdpowiedzGosc_gość
22.10.2019, 13:13
BRZUSCE
BRZUSCE ekologia
Odpowiedzjack_gość
22.10.2019, 14:10
"Na starym mieście bardzo duży odsetek ma już kotły gazowe, albo ciepło z GPCu. Za to najwięcej śmieci palą w domach jednorodzinnych na górkach. Wystarczy spojrzeć ile śmieci się z stamtąd wywozi."
Odpowiedzzaczal bym sie martwic jakby nic nie wywozili :)
M_gość
22.10.2019, 16:27
Na ogródkach działkowych też śmieci spalają!
Odpowiedzo_gość
22.10.2019, 17:44
Eee tam gadanie. Co roku ta sama spiewka z tymi smieciami spalanymi w piecach. Straz Miejska pracuje do 16.00 a ptem hulaj dusza piekła nie ma, b policja sie takimi p***ami nie zajmuje. A prawda jest taka, ze najlepiej sie spala syf, gdy w nocy nie widac czarnego dymu i nie wiadomo skąd smierdzi. Moze Straz Miejska sie pochwali osiągnieciami wykrywalnosci z poprzedniego rku a nie tu nam ciemnogród siew ciska? Mieszkając w dzielnicy domków wystarczy sie wieczorem przejsc z kundlem, by widziec gdzie spala sie syf, no ale do tego to trzeba wysiasc z auta, a nie czekac na donosy od mieszkanców grzejąc sie w dyzurce albo samochodzie.
OdpowiedzZatruty wędkarz z nad Wisły _gość
22.10.2019, 19:59
Napalm
Na Abi palą czym chcą, kiedy chcą i jak chcą. Wszystko palą. Polecam całe osiedle sprawdzić. Cała tablica mendelejewa krąży, wiruje w powietrzu i się unosi, a dymy są tak "ciężkie", że nie sposób przeoczyć nawet strażnikowi z SM, ja tam przejazdem, na rowerze, ale czuję i widzę.
OdpowiedzPodtruty Tczewianin_gość
22.10.2019, 22:14
Truciciele w domkach!
Ulica Zielona -budynek vis a vis przedszkola - proponuję zwiększyć ilość patroli -niech powdychają to czym podtruwane są przedszkolaki. Temat zgłaszany już od dwóch lat....
OdpowiedzBasia11
23.10.2019, 21:22
Temat pod dywan
Mówi się? Tylko co z tego wynika? Powinny być kontrole. To co ludzie robią na tym możemy to masakra. Miasto patrzy na trucie ludzi przez palce.
Odpowiedz