Polonia Środa Wielkopolska 1 - 2 KS Pogoń Dekpol Tczew.
Bramki (asysty):
49` Julia Jędrzejewska (Magdalena Sobal)
70` Patrycja Ziemba
82` Magdalena Sobal (Julia Jędrzejewska)
W sobotę Pogoń Tczew udała się na mecz 17. kolejki 1-szej ligi kobiet do Środy Wielkopolskiej.
Drużyna z wielkopolski przystępowała do tego meczu po dwóch wygranych z zespołami z Bielska Białej i Olsztyna. Jednak to zespół z naszego miasta przejął inicjatywę od samego początku, konstruując akcje na połowie rywalek, oraz tworząc sporo sytuacji strzeleckich, Pogoń oddala kilkanaście strzałów na bramkę, jednakże żadna z prób nie znalazła miejsca w siatce rywalek.
Precyzji, której brakowało w pierwszych czterdziestu pięciu minutach nie zabrakło na początku drugiej części gry. Powołana niedawno, na zgrupowanie Talent PRO Julia Jędrzejewska skutecznie minęła przeciwniczkę i strzałem prawą nogą w dłuższy róg bramki pokonała interweniującą Julię Parecką. Od tego momentu mecz się wyrównał, a przeciwniczki częściej bywały na naszej połowie boiska.
W siedemdziesiątej minucie uderzenie z dalszej odległości, którym popisała się Patrycja Ziemba znalazło drogę do bramki. Dwanaście minut później świetne podanie od Julii Jędrzejewskiej wykorzystała młodzieżowa reprezentantka Polski - Magdalena Sobal ustalając tym samym końcowy wynik tego spotkania. Blisko 90 minuty, dogodną sytuacje do wyrównania miały gospodynie, jednakże piłka odbiła się od słupka i wpadła do rąk Anny Węsierskiej. Po bardzo dobrym meczu trzy punkty wracają doTczewa.
Niestety w dwudziestej minucie meczu groźnie wyglądającej kontuzji nabawiła się Martyna Tryka. Po dokładniejszych badaniach okaże się na jaki długi czas wykluczona z gry będzie jedna z liderek naszego zespołu.
W niedzielę, majówkowego weekendu o godz. 12:00 Pogoń Tczew podejmie w Tczewie UKS 3 Weronica Staszkówka Jelna.
Bramki (asysty):
49` Julia Jędrzejewska (Magdalena Sobal)
70` Patrycja Ziemba
82` Magdalena Sobal (Julia Jędrzejewska)
W sobotę Pogoń Tczew udała się na mecz 17. kolejki 1-szej ligi kobiet do Środy Wielkopolskiej.
Drużyna z wielkopolski przystępowała do tego meczu po dwóch wygranych z zespołami z Bielska Białej i Olsztyna. Jednak to zespół z naszego miasta przejął inicjatywę od samego początku, konstruując akcje na połowie rywalek, oraz tworząc sporo sytuacji strzeleckich, Pogoń oddala kilkanaście strzałów na bramkę, jednakże żadna z prób nie znalazła miejsca w siatce rywalek.
Precyzji, której brakowało w pierwszych czterdziestu pięciu minutach nie zabrakło na początku drugiej części gry. Powołana niedawno, na zgrupowanie Talent PRO Julia Jędrzejewska skutecznie minęła przeciwniczkę i strzałem prawą nogą w dłuższy róg bramki pokonała interweniującą Julię Parecką. Od tego momentu mecz się wyrównał, a przeciwniczki częściej bywały na naszej połowie boiska.
W siedemdziesiątej minucie uderzenie z dalszej odległości, którym popisała się Patrycja Ziemba znalazło drogę do bramki. Dwanaście minut później świetne podanie od Julii Jędrzejewskiej wykorzystała młodzieżowa reprezentantka Polski - Magdalena Sobal ustalając tym samym końcowy wynik tego spotkania. Blisko 90 minuty, dogodną sytuacje do wyrównania miały gospodynie, jednakże piłka odbiła się od słupka i wpadła do rąk Anny Węsierskiej. Po bardzo dobrym meczu trzy punkty wracają doTczewa.
Niestety w dwudziestej minucie meczu groźnie wyglądającej kontuzji nabawiła się Martyna Tryka. Po dokładniejszych badaniach okaże się na jaki długi czas wykluczona z gry będzie jedna z liderek naszego zespołu.
W niedzielę, majówkowego weekendu o godz. 12:00 Pogoń Tczew podejmie w Tczewie UKS 3 Weronica Staszkówka Jelna.
Komentarze (2) dodaj komentarz
Kibic_gość
27.04.2021, 15:30
Jaki skład?
A jaki był skład? To przecież podstawowa informacja...
OdpowiedzLucky Luck_gość_gość
28.04.2021, 08:19
mecz
Dobrze ze mecze można obejrzeć na Youtube. Dogodne sytuacje w pierwszej połowie???? Mój Boże.... 3 strzały zza pola karnego to dogodne sytuacje!?!?!?! Dobrze ze piłka w ogóle doleciała do bramki. Zero zagrożenia. Poza oczywiście uderzeniem Viktori. Ładne uderzenie niestety w poprzeczkę. A autor nie wspomniał o tym? Szkoda Martyny.... oby wszystko skończyło się dobrze... źle to wyglądało. Mnóstwo szczęścia w końcówce. Najpierw poprzeczka a za chwile słupek. A tymczasem autor pisze tylko o słupku. I jeszcze jedno.... czy ten trener musi cały czas drzeć ryja? Widocznie na treningu nie potrafi przekazać tego czego wymaga na meczu
Odpowiedz