Podsumowanie półmetku sezonu Ekstraklasy

(fot. mat. prasowe)
Podsumowanie półmetku sezonu Ekstraklasy
Tegoroczny sezon PKO BP Ekstraklasy zapowiada się niezwykle interesująco. Rozegrana została już połowa zaplanowanych na tą edycję kolejek, a wciąż nie znamy zdecydowanego faworyta do tytułu mistrzowskiego. Równie ciekawa sytuacja ma miejsce na dnie tabeli, gdzie wśród najgorzej punktujących drużyn znalazł się aktualny mistrz kraju. Czego możemy się spodziewać na wiosnę? Co wiemy po rozegraniu pierwszych kilkunastu kolejek PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2021/22?

Ekstraklasa nieprzewidywalna jak zawsze
Niezależnie od tego, które drużyny uzyskają awans z I ligi w danym roku, Beniaminkowie Ekstraklasy zawsze są stawiani przed rozpoczęciem sezonu w gronie zespołów, które będą walczyć o utrzymanie. Chęć na powtórzenie zeszłorocznego sukcesu Warty Poznań ma prowadzony przez Dariusza Banasika Radomiak Radom, który zdaje się przeczyć twierdzeniu o słabości pierwszoligowców. Klub z Mazowsza, obok Stali Mielec, jest tegoroczną rewelacją rozgrywek - do tej pory z powodzeniem stawiał czoła rywalom z górnej połowy tabeli. Z kolei Legia Warszawa rozgrywa do tej pory jeden z najgorszych sezonów w historii całego klubu. Większość z dokonanych latem transferów okazała się nietrafiona, a odejście Czesława Michniewicza nie poprawiło dyspozycji obecnego mistrza kraju. Niewielka ilość punktów zdobyta do tej pory sprawia, że stołecznej drużynie trudno będzie nawiązać walkę z czołówką. Bardziej realna jest wizja uplasowania się w środkowej części tabeli, co byłoby ogromnym rozczarowaniem dla kibiców najbardziej utytułowanego klubu w Polsce. Pewna rewolucja miała miejsce również w Gdańsku, gdzie z posadą trenera Lechii pożegnał się Piotr Stokowiec. Na stanowisku tym zastąpił go Tomasz Kaczmarek, czyli jeden z najbardziej obiecujących trenerów młodego pokolenia. Efektem tej zmiany jest świetna dyspozycja drużyny Biało-Zielonych, która daje nadzieję na walkę o najwyższe trofea w tym sezonie.

Kto zostanie zdobędzie tytuł mistrzowski?
Nadchodząca rywalizacja między drużynami z Poznania, Szczecina, Gdańska i Częstochowy to zapowiedź wielkich emocji w przyszłości. Różnice punktowe między tymi zespołami są niewielkie, dlatego na tym etapie sezonu trudno wyłonić zdecydowanego faworyta. Wydaje się, że największe szanse do zdobycia trofeum ma Lech Poznań, który w 2022 roku będzie świętował obchody setnej rocznicy powstania klubu. Szeroka kadra pozwala trenerowi Maciejowi Skorży na rotowanie zawodnikami bez utraty jakości na konkretnych pozycjach. Za poczynania ofensywne jego zespołu odpowiadają głównie:

- Jakub Kamiński
- Joao Amaral
- Mikael Ishak
- Pedro Tiba
- Adriel Ba Loua

Kolejorz w rundzie jesiennej strzelił najwięcej bramek w lidze, może pochwalić się najskuteczniejszą defensywą, a styl prezentowany do tej pory przez drużynę z Poznania na nowo rozpalił oczekiwania kibiców siedmiokrotnego mistrza Polski. Solidnie prezentuje się również Pogoń Szczecin, która została wzmocniona w letnim okienku transferowym Kamilem Grosickim, Jeanem Carlosem i Piotrem Parzyszkiem. Dodając do tego świetnie grającego Rafała Kurzawę, Kacpra Kozłowskiego i Lukę Zahovicia otrzymujemy skład, który realnie może powalczyć w tym sezonie o najwyższe cele. Miniona runda jesienna może napawać optymizmem dotyczącym tego, jak zaprezentują się polskie kluby w Europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Niezależnie od tego, która drużyna sięgnie po tytuł mistrzowski, można mieć nadzieję na udane występy w Lidze Mistrzów lub Lidze Europy.

Powyższy tekst jest materiałem reklamowym (artykuł sponsorowany), który stworzył wyłącznie Reklamodawca. Redakcja Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści zawarte w tym artykule. Chcesz zamówić taki artykuł? Zapraszamy tutaj: reklama Tczew
Drukuj
Prześlij dalej