To już niebawem! Letnie Igrzyska Olimpijskie 2020, które z uwagi na sytuację pandemiczną zostały odroczone, startują już 23 lipca w Tokio. Przełożenie Igrzysk dla jednych mogło oznaczać niezwykłą okazję do szlifowania umiejętności, podczas gdy inni mogli poczuć się skrzywdzeni faktem, że włożony wysiłek w przygotowania do Letnich Igrzysk Olimpijskich nie zostanie doceniony w zaplanowanym wcześniej terminie. Niezaprzeczalne jest jednak to, że dodatkowy rok przygotowań świetnie wykorzystali polscy zawodnicy.

Podtrzymanie formy kluczem do sukcesu

Od 2004 roku Polska reprezentacja siatkarzy nie potrafi przebić się przez fazę ćwierćfinałową Igrzysk Olimpijskich. Mimo słabej dyspozycji na tym turnieju, nie zapominajmy, że nasi siatkarze od 2014 roku cieszą się mianem Mistrzów Świata. Do ich zasług należy dodać również III miejsce na Mistrzostwach Europy w 2019 roku.

W zakończonej niedawno Lidze Narodów Polacy uplasowali się na drugiej pozycji ustępując miejsca jedynie drużynie Canarinhos. Mimo, że reprezentacja Brazylii będzie faworytem do zdobycia złotego medalu Igrzysk Olimpijskich, ostatnia dyspozycyjność naszych zawodników pozwala wierzyć, że oni również mają duże szanse na zdobycie złotego medalu.

Przed naszymi siatkarzami stoi jeszcze jedno wyzwanie, podczas którego mogą podtrzymać dobrą passę - Memoriał Jerzego Wagnera, w którym przeciwnikami naszej reprezentacji będą siatkarze z Egiptu, Norwegii i Azerbejdżanu. Według rankingu FIVB Polacy znajdują się na drugim miejscu, a przed nimi ponownie jedynie reprezentacja Brazylii. Drużyny, z którymi przyjdzie zmierzyć się Polakom podczas Memoriału plasują się na niższych miejscach w rankingu FIVB, co pozwoli podopiecznym Vitala Heynena na podtrzymanie formy i sprawdzenie alternatywnych taktyk bądź rozegrań. Na sport betfan znajdziesz najświeższe informacje dotyczące poczynań Polaków na IO w Tokio.

Siatkarze plażowi wysoko w rankingu FIVB

Na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Tokio będzie reprezentowało nas czworo zawodników (dwie pary): Fijałek/Bryl i Kantor/Łosiak. Nasze nadzieje będziemy lokować w pierwszej wymienionej parze, ponieważ zajmują oni piąte miejsce w rankingu FIVB. Piastowane miejsce w rankingu automatycznie przydzieliło ich do grupy E, co oznacza że w fazie grupowej nie trafią na wyżej notowanego przeciwnika. We wspomnianej grupie Fijałek i Bryl zmierzą się z reprezentacją Maroka, Chile i Brazylii. Warto zaznaczyć, że jednym z przeciwników polskiej pary będzie złoty medalista Igrzysk z 2016 roku - Bruno.

Niestety dla drugiej z naszych par losowanie nie było tak korzystne - Kantor i Łosiak trafili do grupy F, gdzie zmierzą się z gospodarzami Letnich Igrzysk Olimpijskich oraz parą Włochów, która na poprzednich Igrzyskach wywalczyła srebrny medal. Mimo wiary w zdolności naszych reprezentantów, z takiego zestawienia może być im trudno wyjść. Fijałek i Bryl są natomiast w świetnej dyspozycji, dlatego napawają nas nadzieją na złoty medal w tej dyscyplinie.

Relacje w kadrze na wagę złota

Koszykówka 3x3 jest mało znanym w Polsce sportem. Może to dziwić, ponieważ nasi kadrowicze na Mistrzostwach Świata w 2019 roku wywalczyli brąz. Na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w tej kategorii udział będzie brało 8 drużyn. Przeciwnikami Polski o złoto będą reprezentanci Japonii, Chin, Rosji, Serbii, Holandii, Łotwy oraz Belgii. Warto zaznaczyć, że na turnieju zabraknie reprezentacji USA, która zajmuje II miejsce w światowym rankingu FIBA 3x3. Nasz kraj będą reprezentować Michael Hicks, Paweł Pawłowski, Szymon Rduch i Przemysław Zamojski z trenerem Piotrem Renkielem na czele.

Naszych koszykarzy łączą bliskie relacje nie tylko na boisku - poza nim również utrzymują kontakt, co przekłada się na ich efektywność w grze. Polacy z roku na rok pną się w kwalifikacji drużyn i przez wielu uważani są za głównych faworytów do zdobycia złotego medalu. We wskazanym turnieju wiele będzie zależeć od formy gwiazdy naszego zespołu - Hicksa, który zdaniem wielu ekspertów jest jednym z najlepszych graczy na świecie.