U mnie też zawitało gromadka dzieciaków po cukierki. Grzesznie odpowiedziałem, że nie obchodzę tego "święta" i zamknąłem drzwi. Niestety dzieciaki nie odpuściły. Jeden z nich kopnął mi w drzwi. Wyskoczyłem za nimi i okazało się, że na klamce też rozlali jajko. Złapałem [...]