Teatr BAZA zaprasza w podróż do świata legend. Tym artyści będą interpretować opowieści związane z królową polskich rzek - Wisłą, a to wszystko podczas teatralnego flisu
od Warszawy po Bałtyk. Artyści zaprezentują spektakl "Opowieści znad Wisły" w miastach położonych nad jej brzegiem. 

20 sierpnia, godz. 17:00 - Warszawa (przy Muzeum nad Wisłą)
23 sierpnia, godz. 18:00 - molo na Wiśle w Płocku
24 sierpnia, godz. 18:00 - Przystań przy OSiR we Włocławku
26 sierpnia, godz. 17:00 - Bulwar Filadelfijski w Toruniu
27 sierpnia, godz. 17:00 - Bydgoszcz, Fordon, brzeg Wisły (zejście od ul. A. Frycza-Modrzewskiego)
29 sierpnia, godz. 18:00 - Marina Grudziądz
31 sierpnia, godz. 18:00 - Bulwar Nadwiślański (przy Restauracji Przystań) w Tczewie
2 września, godz. 17:00 - Wyspa Sobieszewska, przystanek tramwaju wodnego

Artyści zapowiadają, że podążą szlakiem dawnych flisaków. Będą poszukiwać ukrytych w Wiśle magicznych postaci, pieśni, legend i wspaniałych historii. Za wehikuł posłuży im barka.
Wstęp wolny na wszystkie wydarzenia

Twórcy spektaklu
reżyseria: Tomasz Zadróżny
zespół aktorski: Aleksandra Ziółkowska, Magdalena Gawryluk, Urszula Gołdowska, Dawid Kwidziński, Piotr Basiel, Tomasz Taranta
koordynacja: Grzegorz Ryczywolski

Projekt pt. "Wisła żyje!" dofinansowany ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu "Kultura - Interwencje 2017? 

Opis: 
Dawno, dawno temu, w nie tak odległej krainie... w naszej krainie. 
Za siedmioma lasami i siedmioma polami, gdzie ląd spotykał wartko płynącą wodę... 
Flisacy wyruszali na wyprawy rzeczne. Było to wtedy, kiedy miłościwie panującym królem Polski i Wielkim Księciem Litewskim był Kazimierz IV Jagiellończyk. To dzięki jego łaskawości rozpoczął się wspaniały czas, nazywany "złotym okresem" żeglugi wiślanej.
Na szlaku kwitł, rzecz jasna, przede wszystkim handel, ale gdy słońce chyliło się ku zachodowi, flisacy siadali przy ognisku i snuli opowieści. Wymieniali się legendami i historiami, które przeplatane muzyką i śpiewem niosły się razem z falami Wisły. Opowiadali jak dobre wodnice pomagały w trudnych chwilach, a złe utopce utrudniały życie, jak syrena nie dała się schwytać. A jak to w ogóle było z tą Wisłą?