„Generał Samsonow. Stuletnie kłamstwo” - to tytuł książki autorstwa Macieja Gebla, będącej przedmiotem spotkania, jakie w ubiegły piątek odbyło się w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tczewie.
Licznie zgromadzona w tczewskiej książnicy publiczność, wysłuchała historii dramatu jednego z naczelnych dowódców armii rosyjskiej okresu I Wojny Światowej, tytułowego generała Samsonowa.
Dowódca ów miał rzekomo po przegranej przez siebie bitwie - dowodził II Armią - popełnić samobójstwo, która to informacja podchwycona przez carską propagandę, pomimo pojawiających się informacji podważających tę teorię, funkcjonowała w większości źródeł jako obowiązująca, aż do momentu wydania książki przez Macieja Gebla. Autor nie godząc się z zafałszowaniem wizerunku generała Samsonowa postawił sobie za cel odkłamanie schyłkowego okresu jego życia. Z zadaniem tym autor uporał się znakomicie o czym można było się przekonać wysłuchawszy jego wykładu, w trakcie którego w sposób bardzo żywy i szczegółowy opowiedział o przebiegu jego ostatnich godzin życia, jak i tego jak w późniejszym czasie starano się zafałszować szczegóły i przyczyny jego śmierci.
Tym samym autor ukończył dzieło rozpoczęte już w miesiąc po śmierci gen. Samsonowa przez jego żonę Elizawietę, która od początku nie dawała wiary w oficjalnie przyjętą przez carską władzę teorii o samobójczej śmierci Aleksandra.
I choć wydawać by się mogło, że poruszona historia jest Tczewianom odległa, to już samo spotkanie pokazało, że jest zupełnie inaczej. Świadczy o tym fakt, iż wśród zgromadzonych na prelekcji słuchaczy, którzy zasypali jej autora znaczną liczbą niebagatelnych pytań była również krewna świadka historii, żołnierza - ordynansa Bronisława Giżyckiego, jednego z oficerów II Armii walczącej pod dowództwem generała Samsonowa.
Licznie zgromadzona w tczewskiej książnicy publiczność, wysłuchała historii dramatu jednego z naczelnych dowódców armii rosyjskiej okresu I Wojny Światowej, tytułowego generała Samsonowa.
Dowódca ów miał rzekomo po przegranej przez siebie bitwie - dowodził II Armią - popełnić samobójstwo, która to informacja podchwycona przez carską propagandę, pomimo pojawiających się informacji podważających tę teorię, funkcjonowała w większości źródeł jako obowiązująca, aż do momentu wydania książki przez Macieja Gebla. Autor nie godząc się z zafałszowaniem wizerunku generała Samsonowa postawił sobie za cel odkłamanie schyłkowego okresu jego życia. Z zadaniem tym autor uporał się znakomicie o czym można było się przekonać wysłuchawszy jego wykładu, w trakcie którego w sposób bardzo żywy i szczegółowy opowiedział o przebiegu jego ostatnich godzin życia, jak i tego jak w późniejszym czasie starano się zafałszować szczegóły i przyczyny jego śmierci.
Tym samym autor ukończył dzieło rozpoczęte już w miesiąc po śmierci gen. Samsonowa przez jego żonę Elizawietę, która od początku nie dawała wiary w oficjalnie przyjętą przez carską władzę teorii o samobójczej śmierci Aleksandra.
I choć wydawać by się mogło, że poruszona historia jest Tczewianom odległa, to już samo spotkanie pokazało, że jest zupełnie inaczej. Świadczy o tym fakt, iż wśród zgromadzonych na prelekcji słuchaczy, którzy zasypali jej autora znaczną liczbą niebagatelnych pytań była również krewna świadka historii, żołnierza - ordynansa Bronisława Giżyckiego, jednego z oficerów II Armii walczącej pod dowództwem generała Samsonowa.
Osobom, które nie mogły uczestniczyć w spotkaniu polecamy lekturę książki „Generał Samsonow. Stuletnie kłamstwo”, która jest dostępna do wypożyczenia w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tczewie.
Komentarze (8) dodaj komentarz
_gość
12.03.2016, 07:00
Panie Korda, to już nie ma kogo zapraszać do MBP tylko odkłamywacza prawdy o ruskich?
Odpowiedzmarjazz_gość
12.03.2016, 13:05
...
To nie jest spotkanie dla zwykłych ludzi...ale dla historyków.Co mi po jakimś...gen.Samsonowie? Kto na to chodzi ?...
OdpowiedzJAN_gość
12.03.2016, 14:12
CODZI
KULAS
CytujCzytelniczka_gość
12.03.2016, 18:46
Widać, że Dyrektor-historyk organizuje spotkania w "swoim" klimacie. Warto by było jednak pomyśleć o czytelnikach, którzy nie pasjonują się historią i zorganizować coś dla nich - tym bardziej, że chyba jest ich więcej :)
Odpowiedz_gość
12.03.2016, 21:19
Aby zrozumieć tzw. KOD
poznanie historii wyjaśnia mechanizm szczucia przez dzielenie na mohery i sorty . Dobry niekonwencjonalny temat i do tego historycznie związany z wydarzeniami które splotły się z miejscem masakry wojsk carskich przez pruską armie. W tych armiach przeciwnikami frontowymi po obu stronach byli dla siebie Polacy. Inni pasjonaci tropią pozostałości z tamtej kasy która w czasach PRL-u została trafiona podczas poligonowych strzelań.
Cytujka_gość
13.03.2016, 08:30
Masz rację. Koniecznie trzeba zorganizować spotkanie z bohaterami komiksów.
Cytujlas_gość
13.03.2016, 11:16
jest odpowiedź...
Pan dyrektor "zabezpiecza" interesy wszystkich, no może z przewagą (lekką) prawej strony. Już w najbliższy piątek spotkanie z p. Hlebowiczem, autorem wydanej przez Bernardinum książki o ptakach. Ptaki są tylko pretekstem... Rzecz metafizyczna, o podstawach rozumienia naszej egzystencji, o przyjaźni, kobietach i dojrzewaniu do ojcostwa, akcja dzieje się niedaleko nas, więc tym ciekawiej. A tak na marginesie, spotkanie z p. M. Geblem było moim zdaniem (mam do niego prawo, prawda?) - najciekawszym z długiej serii... Nie jestem historykiem, historia nie była moim ulubionym przedmiotem. . Właściwie to jej nie lubię. Ale na spotkanie z ciekawym człowiekiem pobiegnę z przyjemnością.. Może być jubiler, ale ciekawy jubiler....
Odpowiedzaaaa_gość
14.03.2016, 10:12
aaaa
popieram, super spotkanie z super człowiekiem. więcej takich spotkań brawo
Cytuj