Zbliżają się Walentynki, więc najwyższa pora pomyśleć o tym, na jaką kinową premierę zabrać swoją drugą połówkę. Do wyboru mamy trzecią część przebojowej serii romantycznej oraz przerażający horror.

Nowy rok, nowe Walentynki i "Nowe oblicze Greya" w naszych kinach. To ekranizacja trzeciej już części, czytanej przez miliony kobiet, serii książek autorstwa E.L. James. Po burzliwych i pełnych emocji czasach romansu między Christianem i Aną, bohaterowie nareszcie mają okazję zaznać spokoju i stabilizacji. Okazuje się jednak, że nie na długo. W ich szczęśliwym i pełnym namiętności życiu namiesza były szef Any, Jack Hyde. Seria filmów z Greyem sprzedawała się do tej pory znakomicie. Pierwsza część "Pięćdziesiąt twarzy Greya" przy budżecie wynoszącym około 40 milionów dolarów zarobiła oszałamiające 571 milionów. Wynik "Ciemniejszej strony Greya" już może nie robić takiego wrażenia, bowiem z budżetem 55 milionów, film zarobił "jedynie" ponad 380 milionów dolarów. Czy najnowsza część dorówna poprzedniczkom?

Kolejną kinową premierą w okresie Walentynek jest horror "Winchester: Dom duchów". Produkcja zabiera widzów do niesławnej posiadłości należącej do rodziny twórcy legendarnego amerykańskiego karabinu Winchester. Sarah Winchester (Helen Mirren), wdowa po wynalazcy popularnej broni twierdzi, że jej posiadłość jest nieustannie nawiedzana przez osoby zabite z broni skonstruowanej przez jej męża. Zdesperowana kobieta zleca przekształcenie posiadłości w niesamowity labirynt złożony z kilkuset pokoi, mający uchronić ją przed żądnymi zemsty duchami. Do posiadłości przybywa słynny psychiatra (Jason Clarke), by zbadać zdrowie kobiety. Jak się jednak okazuje, Sarah Winchester wcale nie oszalała...

Ponadto w repertuarze kinowym znajdziemy: polską komedię romantyczną "Podatek od miłości", komediodramat "Plan B" ekranizację powieści dla młodzieży "Więzień labiryntu: Lek na śmierć" oraz animacje "Gnomy rozrabiają" i "Pszczółka Maja: Miodowe igrzyska".