Niepokojące sygnały pojawiły się ostatnio w mediach odnośnie sporu na linii kierowcy - pracodawca - u lokalnego przewoźnika - firmy Meteor. Wyjaśniamy sprawę u kierownictwa firmy.
Sprawę jako pierwsze nagłośniło radio Tczew. W materiale rozgłośni pojawiła się informacja, że spółka miała zwolnić pracownika, będącego szefem związku zawodowego, który doniósł o nieprawidłowościach do Państwowej Inspekcji Pracy. W przekazie medialnym pojawiła się również informacja o coraz niższych pensjach, niezgodnym z prawem rozliczaniu nadgodzin oraz nieliczeniu się ze zdaniem załogi przez szefostwo firmy, a także o zgłaszaniu przez kierowców złego stanu technicznego autobusów - co jest najbardziej niepokojące z perspektywy pasażerów. Jeszcze przed Wielkanocą do Tczewa przyjechał prezes Meteora, Ireneusz Kozioł, którego na spotkanie zaprosił także prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki, prosząc o wyjaśnienia sytuacji w firmie.
O wyjaśnienia zaistniałej sytuacji poprosiliśmy Marka Pieczewskiego, kierownika Oddziału Tczew:
- Według naszej wiedzy zwolniony pracownik nie był przewodniczącym związków zawodowych, ponieważ takie związki w firmie, w której pracował nie były formalnie obecne. Pracownik został zwolniony w normalnym trybie wynikającym z kodeksu pracy. Wszystkie nadgodziny rozliczane i wypłacane są zgodnie z regulaminem i kodeksem pracy. Wynagrodzenie pracowników nie zmieniło się od 1 Stycznia 2016 r. od kiedy obowiązuje nowa wyższa stawka godzinowa. Ponadto należy dodać, że zdanie załogi zawsze jest brane pod uwagę i każdy pracownik ma możliwość bezpośredniego kontaktu z zarządem. Nie zawsze wszystkie postulaty pracowników mogą zostać spełnione, ponieważ należy pamiętać, że firma działa w otoczeniu konkurencyjnym i w ramach zawartego kontraktu, a także musi się stosować do obowiązujących przepisów. Wszystkie autobusy przechodzą badania techniczne na niezależnej stacji diagnostycznej i są sprawne technicznie.
Dbamy o to, by wyjeżdżające na linie autobusy były bezpieczne dla pasażerów, a ponadto w każdym roku wymieniamy kilka najstarszych autobusów zgodnie z zawartym kontraktem na młodsze.
Nie ma konfliktu pomiędzy zarządem, a pracownikami.Jest niewielka grupa kierowców niezadowolonych z warunków pracy, ale zastanawiające jest to, że pomimo wielu możliwości podjęcia pracy u konkurencji w swoim zawodzie na terenie Tczewa, nie zmieniają pracodawcy. Nie brakuje nam kierowców. Ci, którzy zatrudnieni są w naszej firmie w zupełności wystarczają do normalnej obsługi rozkładów jazdy. Problem jest w tym, że okresie ostatnich dwóch miesięcy duża część załogi się rozchorowała tj. około 20% kierowców, pozostali odmawiali podjęcia pracy z wolnego i w związku z tym musieliśmy ściągnąć kierowców z innych oddziałów firmy. Jest to normalna sytuacja w naszej firmie, że przesuwamy na potrzebny czas pracowników z oddziałów, na których występują nadwyżki kadrowe na oddziały, gdzie występują chwilowe niedobory.
Firma dodaje, że kursy są obecnie realizowane zgodnie z zamówieniem. Za wcześniej utracone kursy firma zapłaci miastu kary umowne. Obecnie spółka zatrudnia blisko 60 kierowców.
Sprawę jako pierwsze nagłośniło radio Tczew. W materiale rozgłośni pojawiła się informacja, że spółka miała zwolnić pracownika, będącego szefem związku zawodowego, który doniósł o nieprawidłowościach do Państwowej Inspekcji Pracy. W przekazie medialnym pojawiła się również informacja o coraz niższych pensjach, niezgodnym z prawem rozliczaniu nadgodzin oraz nieliczeniu się ze zdaniem załogi przez szefostwo firmy, a także o zgłaszaniu przez kierowców złego stanu technicznego autobusów - co jest najbardziej niepokojące z perspektywy pasażerów. Jeszcze przed Wielkanocą do Tczewa przyjechał prezes Meteora, Ireneusz Kozioł, którego na spotkanie zaprosił także prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki, prosząc o wyjaśnienia sytuacji w firmie.
O wyjaśnienia zaistniałej sytuacji poprosiliśmy Marka Pieczewskiego, kierownika Oddziału Tczew:
- Według naszej wiedzy zwolniony pracownik nie był przewodniczącym związków zawodowych, ponieważ takie związki w firmie, w której pracował nie były formalnie obecne. Pracownik został zwolniony w normalnym trybie wynikającym z kodeksu pracy. Wszystkie nadgodziny rozliczane i wypłacane są zgodnie z regulaminem i kodeksem pracy. Wynagrodzenie pracowników nie zmieniło się od 1 Stycznia 2016 r. od kiedy obowiązuje nowa wyższa stawka godzinowa. Ponadto należy dodać, że zdanie załogi zawsze jest brane pod uwagę i każdy pracownik ma możliwość bezpośredniego kontaktu z zarządem. Nie zawsze wszystkie postulaty pracowników mogą zostać spełnione, ponieważ należy pamiętać, że firma działa w otoczeniu konkurencyjnym i w ramach zawartego kontraktu, a także musi się stosować do obowiązujących przepisów. Wszystkie autobusy przechodzą badania techniczne na niezależnej stacji diagnostycznej i są sprawne technicznie.
Dbamy o to, by wyjeżdżające na linie autobusy były bezpieczne dla pasażerów, a ponadto w każdym roku wymieniamy kilka najstarszych autobusów zgodnie z zawartym kontraktem na młodsze.
Nie ma konfliktu pomiędzy zarządem, a pracownikami.Jest niewielka grupa kierowców niezadowolonych z warunków pracy, ale zastanawiające jest to, że pomimo wielu możliwości podjęcia pracy u konkurencji w swoim zawodzie na terenie Tczewa, nie zmieniają pracodawcy. Nie brakuje nam kierowców. Ci, którzy zatrudnieni są w naszej firmie w zupełności wystarczają do normalnej obsługi rozkładów jazdy. Problem jest w tym, że okresie ostatnich dwóch miesięcy duża część załogi się rozchorowała tj. około 20% kierowców, pozostali odmawiali podjęcia pracy z wolnego i w związku z tym musieliśmy ściągnąć kierowców z innych oddziałów firmy. Jest to normalna sytuacja w naszej firmie, że przesuwamy na potrzebny czas pracowników z oddziałów, na których występują nadwyżki kadrowe na oddziały, gdzie występują chwilowe niedobory.
Firma dodaje, że kursy są obecnie realizowane zgodnie z zamówieniem. Za wcześniej utracone kursy firma zapłaci miastu kary umowne. Obecnie spółka zatrudnia blisko 60 kierowców.
Komentarze (22) dodaj komentarz
kik_gość
26.04.2017, 07:55
Pan Prezes powiedział typowe: bla bla bla. A wszyscy wiedzą, ze autobusy to złomy, skoro w tej sprawie Pan Prezes twierdzi, ze my wszyscy pasażerowie jesteśmy skończonymi durniami to może w kazdej innej też jest równie prawdomówny
OdpowiedzCiech_gość
26.04.2017, 08:00
Dajcie spokój ten przewoźnik to jakieś gówno a nie meteor
Odpowiedzwnikliwy_gość
26.04.2017, 09:40
cyt. "...Nie zawsze wszystkie postulaty pracowników mogą zostać spełnione, ponieważ należy pamiętać, że firma działa w otoczeniu konkurencyjnym i w ramach zawartego kontraktu, a także musi się stosować do obowiązujących przepisów...." Hahahahaha. Od kiedy prawa pracownicze wynikajace z kodeksu pracy są POSTULATAMI? Pani prezesowi cos sie pokręcilo od tego nadmairu obowiazków
OdpowiedzPASAZERKA_gość
26.04.2017, 09:48
to bujda na resorach
autobusy to zlom smierdzace, brudne nie umyte na zewnatrz moze wedlug kierownictwa tej spolki wydaje sie ,ze w Tczewie mozna takim zlomem przewozic pasazerow.Zauwazylam ,ze w tej firmie nie szanie sie klienta czyli pasazera i kierowcy. Firma chcaca miec dobry wizerunek i dbac o swoja opinie odpowiada pasazerom na ich wnioski i uwagi o stanie technicznym pojazdu.W Meteorze tego sie nie robi bo po co. Kilka razy mialam przypadek ,ze trzeba z autobusu wysiadac bo sie zepsul to w jakim stanie wyjezdza w trase na to pytanie nie otrzymalam do dnia dzisiejszego zadnej odpowiedzi jest to lekcewazenie klienta badz strach przyznac sie do stanu jakim wozi sie pasazerow. W mojej ocenie i wielu tych co korzysta z ich uslug wie ze zlom METEORA porusza sie po ulicach Tczewa
Odpowiedzktoś_gość
02.05.2017, 13:37
autobus linii 8 o godz. 7.08
na tej linii i nie tylko, pan kierowca nie pamięta jaką trasą ma jechać.. notorycznie jedzie ul. bałdowską, a potem wraca na bema! to tylko jeden z wielu przypadków..
Cytujgość_gość
26.04.2017, 10:45
bez sensu
za komunikacje miejska opowiada pan prezydent .Wybrano takiego przewoznika wyłonionego z przetargu ze specyfikacji opracowanej przez urzędników .Stąd zajmowanie sie sprawą działalnosci meteora to odwracania uwagi od odpowiedzialności miasta za komunikacje.Niestety w Tczewie jedynie pan radny Urban stara sie pełnic swoj mandat rzetelnie i ujawnia nieprawidłowosci w dzialalnosci miasta .. Jak czytamy miasto zarabia na nie zrealizowanych przewozach pieniądze w postaci kar umownych .Wiec taki przewoznik najwyrazniej sie włodarzom podoba i pasuje.
Odpowiedzpasazerka_gość
26.04.2017, 11:27
taki przewoznik
Taki przewoznik pasuje wlodarzom poniewaz wberw woli i przewidywaniom mieszkancow po raz kolejny go wybrali i teraz milcza w temacie nie trafionego wyboru i fundowaniu mieszkancom brak konfortu korzystania z komunikacji miejskiej.Tyle uwag i krytyki za pierwszym razem powinno spowodowac ,ze ten przewoznik nie ma szans do podejscia w przetargu nastepnym razem,a tu wladze TCZEWA zrobili wbrew skargom i krytyce mieszkancow wybor ,aby dalej ten zlom zanieczyszczal powietrze w miesicie , byl uciazliwy i nie konfortowy w korzystaniu komunikacji dla mieszkancow. SKANDAL!!!
Cytujzzz_gość
26.04.2017, 11:13
No a co Pieczewski miał powiedzieć ? Przecież to jasne że się nie przyzna jak naprawdę tam jest. To oznaczałoby całkowity koniec tego syfu.
Odpowiedzpasazerka_gość
26.04.2017, 11:33
co mial powiedziec?
co mogl kierownik METEORA powiedziec jak chce pracowac to musi bronic firmy ,ktora tak mu dyktuje JEST na pewno przekonany w swojej opini ,ze jest zle ,ale nie moze o tym mowic co mediow bo na drugi dzien jest juz bez pracy.
Cytujsrttr_gość
26.04.2017, 14:53
Tczew to wies kiedy zrozumiecie wkoncu Tczewioki a wiec po co wsiokom autobusy z klima i wifi ?
OdpowiedzEmil_gość_gość
26.04.2017, 18:45
A ty z Malborka pewnie gdyby nie tez zamek to by was na mapie nie było
Cytuj.._gość
26.04.2017, 17:09
Tak niby wszystkie pojazdy przechodzą badanie techniczne. Ale jakoś złomy jeżdźą po mieście.
Odpowiedzon_gość
26.04.2017, 17:19
Policja powinna sprawdzić stan techniczny! Wykorzystują nieudolność tego państwa. Wykorzystują brak wymogu sprawdzania spalin w silnikach disla...
Odpowiedzkik_gość
26.04.2017, 17:31
Jak sobie przypomnę Veolię i jej nowiutkie scanie, merce itd to szlag jasny mnie trafia! Pamiętam 3 jeżdzące w godzinach szczytu co 3 minuty! I to punktualnie! Ładne, czyste autobusy. Jak można było zmienic to na taki syf! I zeby raz! Nie ! Umowę przedłużono! To nie jest normalne!
OdpowiedzantyPobłocki_gość
26.04.2017, 20:02
Tęsknie za Veolią
Jeszcze 8 lat temu jeździliśmy pięknymi autobusami. Połowa taboru nie miała więcej niż 5 lat (Connecto, Citaro, Karosa), nawet Gdańsk w tamtych latach zazdrościł nam niebieskich autobusów. Za komunikację w mieście odpowiada głównie prezydent (swoją drogą dawny Dyrektor ZKM), w sprawach komunikacji miejskiej obeznany, więc wiedział jak rozpisać przetarg dobry dla... siebie. Mało tego.. Trwający przetarg kończy się jeszcze za kadencji Pobłockiego, zgadnijcie dlaczego? Zgadnijcie kto będzie wybierał kolejnego przewożnika na następny przetarg? Otwórzcie oczy Tczewianie przy wyborach, bo ciągle Wam je mydli muralami..
CytujMarcin_gość_gość
26.04.2017, 20:30
W Veolii nigdy nie było Scanii.
Cytuj._gość
26.04.2017, 20:47
Veolia
VEOLIA to bylo tez dziadostwo ,chamstwo kierowcow ,autobusy opoznione ,klika we wladzach dobrze czy tczewiacy nie pamietaja jaka beznadziejna komunikacja byla za czasow przwoznika Veoli.
CytujDORA_gość
26.04.2017, 17:35
HALO, HALO. POŁOWA Z TYCH KIEROWCÓW TO NIEUPRZEJMI, MRUKLIWI I NIESYMPATYCZNI LUDZIE. KIEDYŚ STAŁAM NA MROZIE NA PĘTLI Z MAŁYM DZIECKIEM NA RĘKACH. POJECHAŁ AUTOBUS, ALE NIE PODJECHAŁ DO STANOWISKA. KIEROWCA WYSIADŁ NA PAPIEROSKA, A KIEDY ZAPYTAŁAM CZY MÓGŁBY NAS WPUŚCIĆ DO AUTOBUSU ZE WZGLĘDU NA MALUCHA, USŁYSZAŁAM "NA DWORZE JEST TAK SAMO ZIMNO JAK W AUTOBUSIE". INNYM RAZEM ZAPYTAŁAM GRZECZNIE KIEROWCY DLACZEGO POPRZEDNI AUTOBUS NIE ODJECHAŁ PLANOWO, PRZEZ CO MOGĘ SIĘ SPÓŹNIĆ DO PRACY, KIEROWCA ODBURKNĄŁ " A DLACZEGO PADA DESZCZ?". JAK TO W POLSCE PO KASĘ I DO NARZEKANIA SĄ WSZYSCY. A MOŻE NAJPIERW NIECH SPOJRZĄ PO SOBIE, A PRZEDE WSZYSTKIM NIECH ZMIENIĄ PODEJŚCIE DO LUDZI I PRACY
Odpowiedz_gość_gość_gość_gość_gość_gość_gość
26.04.2017, 21:21
.
Nie krzycz.
Cytujx_gość
26.04.2017, 21:09
moze ktos madry zrobi wywiad z kierowcami za ile jezdza i ile pracuja. nie kazdy moze zmienic prace i jezdzic w polske czy po europie wiec tula sie w meteorze autobusem ze skansenu bo nie ma wyjscia.nie dziwcie sie kierowca nie kazdy jest zlosliwy. pretensje do wladz tczewa kierujcie ze chcieli tego przewoznika. tczewianie byli na nie
OdpowiedzKociewiak_gość
26.04.2017, 23:30
Meteor
Pieczewski tak zachęca kierowców żeby poszli pracować do innego przewoźnika. Dobrze wie że wszędzie jest tak samo bo jest zmowa pracodawców.
OdpowiedzSzymon_gość
10.05.2017, 12:02
60 kierowców i ciągłe braki.
Odpowiedz