Wciąż nie ma wyroku w sprawie prezydenta Tczewa o przekroczenie uprawnień w związku z przekazaniem materiału z miejskiego monitoringu na cele procesowe. W piątek (07.06) mieliśmy usłyszeć mowy końcowe stron - ale okazało się, że dwa dni przez rozprawą do Sądu wpłynął wniosek o udostępnianie jeszcze jednego dokumentu. Wnioskodawcą była malborska Prokuratura Rejonowa. Wyjątkowo zgodnie - za odrzuceniem wniosku opowiadali się zarówno oskarżyciel posiłkowy, jak i obrona prezydenta, która podkreślała, że całość prowadzi do przedłużenia postępowania.
W piątek wydawało się, że proces prezydenta Mirosława Pobłockiego zmierza ku końcowi - mieliśmy bowiem wysłuchać mów końcowych. Tymczasem na dwa dni przed terminem rozprawy do Sądu Rejonowego w Malborku wpłynął wniosek Prokuratury Rejonowej o udostępnienie przez Urząd Miejski kopii umowy o współpracy między tczewską strażą miejską, a tutejszą policją.
Jak prokurator prowadząca sprawę uzasadnia wniosek, który złożyła na piątkowej rozprawie?
Przedstawicielka oskarżenia pytana przez dziennikarzy, dlaczego dopiero teraz złożyła wniosek, wyjaśniała:
Co ciekawe, zarówno oskarżyciel posiłkowy, jak i obrona prezydenta zgodzili się do oceny wniosku. Zdaniem oskarżyciela - wniosek nic nie wniesie do sprawy.
Sąd zdecydował się jednak wniosek dopuścić - i wyznaczył termin następnej rozprawy na połowę lipca - wtedy też już poznamy wyniki apelacji w Sądzie Okręgowym (19 listopada ub. roku oskarżyciel posiłkowy w procesie prezydenta został uznany za winnego- w innym procesie - karnym, ale z powództwa cywilnego - związanym z aferą plakatową - czynu na szkodę prezesów i włodarza Tczewa, który miał polegać na tym, że 4 czerwca 2015 roku publicznie znieważył i poniżył ich, poprzez to, że umieścił plakaty opatrzone tytułem "Władza się wyżywi". Z kolei świadek oskarżenia - były miejski radny - uznany został za winnego publicznego znieważania prezydenta i jednego z prezesów z miejskich spółek - m. in. przez umieszczenia na jednym z portali społecznościowych plakatu z dopiskiem "Władza się wyżywi", a także w formie publikacji komentarzy na stronach internetowych i portalu społecznościowym - do Sądu Okręgowego wpłynęło jednak odwołanie od wyroku).
Przypomnijmy, cała sprawa to pokłosie afery ulotkowo-plakatowej, która ciągnie się już od dłuższego czasu. W 2015 roku ktoś zorganizował akcję ulotkowo-plakatową, dotyczącą zarobków prezesów tczewskich spółek. Na plakatach pojawił się prześmiewczo przedstawiony wizerunek prezydenta Mirosława Pobłockiego w czapce Mikołaja - i prezesów Zakładu Wodociągów i Kanalizacji - Marcjusza Fornalika, Zakładu Utylizacji Odpadów Stałych - Mariana Cegielskiego i Tczewskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego - Kazimierza Homy - z dopiskiem "Władza się wyżywi...", sugerując kolesiostwo. Sam autor akcji podpisał się jako "specjalista od public relation i sekretariatu". Osoby, które pojawiły się wtedy na plakatach podkreślały, że wynagrodzenia prezesów nie są tajne i każdy może je znaleźć w BIPie, ale sam sposób przedstawienia tych informacji oceniły jako co najmniej złośliwy. Sprawa trafiła do sądu, wraz z zabezpieczonym materiałem z miejskiego monitoringu. Zdaniem prokuratury, zapis z monitoringu miał zostać przekazany osobom nieuprawnionym i posłużyć jako dowód w wytoczonych przez prezesów sprawach cywilnych. Śledczy uznali, że Mirosław Pobłocki miał w ten sposób działać na szkodę interesu publicznego.
W piątek wydawało się, że proces prezydenta Mirosława Pobłockiego zmierza ku końcowi - mieliśmy bowiem wysłuchać mów końcowych. Tymczasem na dwa dni przed terminem rozprawy do Sądu Rejonowego w Malborku wpłynął wniosek Prokuratury Rejonowej o udostępnienie przez Urząd Miejski kopii umowy o współpracy między tczewską strażą miejską, a tutejszą policją.
Jak prokurator prowadząca sprawę uzasadnia wniosek, który złożyła na piątkowej rozprawie?
- W celu uzyskania kopii porozumienia zawartego pomiędzy Urzędem Miejskim w Tczewie lub Strażą Miejską a Policją, obowiązującego na okres od 1 czerwca 2015 do 31 lipca 2015, obejmującego kwestię monitoringu na okoliczność zasad korzystania z monitoringu miejskiego, zapewnienia ochrony danych osobowych oraz zasad współpracy Straży Miejskiej i Komendy Powiatowej Policji w Tczewie w tym zakresie. W mojej ocenie dołączenie wyżej wskazanego dokumentu może mieć istotne znaczenie dla prowadzonego postępowania. - powiedziała mediom Barbara Iwanowska z Prokuratury Rejonowej w Malborku.
Przedstawicielka oskarżenia pytana przez dziennikarzy, dlaczego dopiero teraz złożyła wniosek, wyjaśniała:
- Dokonałam całościowej analizy i stwierdziłam, że ten dokument jest istotny, a pomimo szeregu dołączonych materiałów, jeszcze nie został dołączony. Sąd przychylił się do tego wniosku, czyli jednak powinien znaleźć się w tych materiałach. Bo ten dokument będzie wskazywał, jakie faktycznie instytucje, urzędy, organy, powinny mieć dostęp do monitoringu - i przede wszystkim go uzyskiwać, bo chodzi o kwestie wydania.
Co ciekawe, zarówno oskarżyciel posiłkowy, jak i obrona prezydenta zgodzili się do oceny wniosku. Zdaniem oskarżyciela - wniosek nic nie wniesie do sprawy.
- Ten wniosek zmierza do przedłużenia postępowania, które toczy się już od marca ub. roku - zatem można to było zrobić wcześniej. Poza tym dokument nie wniesie nic do sprawy, bo dane zostały udostępnione na mocy ówczesnej ustawy o ochronie danych osobowych, zgodnie z którą dane można udostępniać, jeśli istnieje ku temu interes prawny - mówiła adwokat Joanna Grodzicka.
Sąd zdecydował się jednak wniosek dopuścić - i wyznaczył termin następnej rozprawy na połowę lipca - wtedy też już poznamy wyniki apelacji w Sądzie Okręgowym (19 listopada ub. roku oskarżyciel posiłkowy w procesie prezydenta został uznany za winnego- w innym procesie - karnym, ale z powództwa cywilnego - związanym z aferą plakatową - czynu na szkodę prezesów i włodarza Tczewa, który miał polegać na tym, że 4 czerwca 2015 roku publicznie znieważył i poniżył ich, poprzez to, że umieścił plakaty opatrzone tytułem "Władza się wyżywi". Z kolei świadek oskarżenia - były miejski radny - uznany został za winnego publicznego znieważania prezydenta i jednego z prezesów z miejskich spółek - m. in. przez umieszczenia na jednym z portali społecznościowych plakatu z dopiskiem "Władza się wyżywi", a także w formie publikacji komentarzy na stronach internetowych i portalu społecznościowym - do Sądu Okręgowego wpłynęło jednak odwołanie od wyroku).
Przypomnijmy, cała sprawa to pokłosie afery ulotkowo-plakatowej, która ciągnie się już od dłuższego czasu. W 2015 roku ktoś zorganizował akcję ulotkowo-plakatową, dotyczącą zarobków prezesów tczewskich spółek. Na plakatach pojawił się prześmiewczo przedstawiony wizerunek prezydenta Mirosława Pobłockiego w czapce Mikołaja - i prezesów Zakładu Wodociągów i Kanalizacji - Marcjusza Fornalika, Zakładu Utylizacji Odpadów Stałych - Mariana Cegielskiego i Tczewskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego - Kazimierza Homy - z dopiskiem "Władza się wyżywi...", sugerując kolesiostwo. Sam autor akcji podpisał się jako "specjalista od public relation i sekretariatu". Osoby, które pojawiły się wtedy na plakatach podkreślały, że wynagrodzenia prezesów nie są tajne i każdy może je znaleźć w BIPie, ale sam sposób przedstawienia tych informacji oceniły jako co najmniej złośliwy. Sprawa trafiła do sądu, wraz z zabezpieczonym materiałem z miejskiego monitoringu. Zdaniem prokuratury, zapis z monitoringu miał zostać przekazany osobom nieuprawnionym i posłużyć jako dowód w wytoczonych przez prezesów sprawach cywilnych. Śledczy uznali, że Mirosław Pobłocki miał w ten sposób działać na szkodę interesu publicznego.
Komentarze (20) dodaj komentarz
Rechot ŻAB_gość
10.06.2019, 07:44
Iwanowska jest obrońcą Pobłockiego???
Ale jaja!!!! CYTAT "obowiązującego na okres od 1 czerwca 2015 do 31 lipca 2015". Dziwny zbieg okoliczności buha ha-ha! po 4 latach sobie przypomnieli, że akurat podczas akcji plakatowej było porozumienie :-) Na Facebooku lata taki żart: ADWOKACI TAK ZDROŻELI, ŻE TANIEJ JEST KUPIĆ SĘDZIEGO.
Odpowiedzz_gość
10.06.2019, 08:54
Brzydko tak kasować komentarze, ale to wasz styl U !
CytujG_gość_gość_gość
10.06.2019, 20:09
Dzieje się
tnij.tcz.pl/?u=193b9b
CytujGośc_gość_gość_gość_gość
10.06.2019, 23:11
Falenta ujawnia !!
Falents ujawnia zleceniodawców podsłuchów u Sowy ! Podkarpacie i imprezy polityków w agencjach towarzyskich ! A Z.U mąci i wierzy !?
CytujH_gość
11.06.2019, 13:12
Trans Polonia
Witam. Informuje, że wbrew niektórym opiniom sprawa Trans Polonii z Tczewa nie została wznowiona na nowo. Została tak jakby ponownie otwarta w celach uzupełnienia uzasadnienia o umorzeniu. Informacja pochodzi od Prokuratury. PS. Jestem na urlopie i pisze jako osoba prywatna. Pozdrawiam
CytujPJ_gość
11.06.2019, 15:33
Nie tak szybko mistrzu!
Tak było na godz. 13:30. Teraz jest już inaczej, bo po wznowieniu śledztwa są nowe wnioski dowodowe z akt spraw 347 i 597 oraz rozszerzenie w kierunku działania na szkodę spółki TTBS i miasta Tczewa. Od strony proceduralnej nie ma zastrzeżeń ale od majątkowej są!
Cytujarczi_gość
10.06.2019, 07:51
Jestem straznikiem (biurkowym) w innej gminie i z tego co wiem to w takich porozumieniach między Strażą a Policją nie ma żadnych ani istotnych informacji, ani tym bardziej wiążących i będących ponad ustawodastwem, czy ochoną danych osobowych :)
Odpowiedzstrzał w kolano i w łeb_gość
10.06.2019, 08:26
do prokurator Iwanowskiej
URZĄD MIEJSKI DOSTARCZYŁ DO SĄDU PONIŻSZĄ OPINIĘ. Opinia AP.074.2.43.2018 pochodzi od adwokat Katarzyny Szymańskiej.... "Obecnie obowiązujące przepisy nie zawierają regulacji dotyczących sposobu i zasad udostępniania danych wynikających z monitoringu, ani podmiotów uprawnionych. Niewątpliwie udostępnienie winno nastąpić na żądanie właściwych organów powołanych do ścigania przestępstw i wykroczeń - policji, prokuratury i sądów." TO JAK JEST PANIE MACIEJU: mógł zdobyć i przekazać, czy nie ?
Odpowiedzona-wie?_gość
10.06.2019, 08:43
Kiedy się pakujesz? Walizki już kupiłeś.
Cytujglowi_gość
10.06.2019, 08:57
Cytuję komentarz niejakiegp ZbigU z portalu radiotczew.pl: "Nie skręcicie tej sprawy. Gwarantuję wam. PIS wygra wybory i posprząta w prokuraturach i sądach." Zatem czy to nowa taktyka? Zrzucamy teraz wine na kogo się da tylko nie na Was? Kto skręca sprawę? Oskarżony z prokuraturą! Nonsens!
Odpowiedzglowi_gość
10.06.2019, 08:59
Żałosne
A może niejaki, cytowany powyżej ZbigU wraca do PiS? O jej, idziemy tam gdzie można złapać choćby kość?
CytujG_gość_gość
10.06.2019, 09:09
Ciekawe kto jeszcze utonie.
Czy to były radny napisał komentarz jako ZbigU czy raczej ktoś inny w jego imieniu? A i jeszcze coś ciekawego. Czy to prawda, że adwokat Szymańska zrobiła aplikację i jest teraz PROKURATOREM? Może warto ja wezwać na świadka do Malborka?
CytujGośc_gość_gość_gość_gość
10.06.2019, 23:04
Falenta ujawnia !!
Falenta ujawnia zleceniodawców podsłuchów u Sowy ! Na jaw wychodzą imprezy na Podkarpaciu !! A ZU się miota !!?
Cytujczyżykowiak_gość
10.06.2019, 09:19
To już staje się nudne, trzeba było ....
... jak wnioskowała Pani mecenas zaraz na początku umorzyć sprawę i byłoby ok. Ale nie po to na siłę sporządzono akt oskarżenia aby przejść całą ścieżkę prokuratorsko - sądową i udowodnić pieniaczom, że nie mają racji. No cóż, życie.
OdpowiedzJohn Odwaga_gość
10.06.2019, 13:35
żeby było tak jak było
oj czyżykowiak chciałbyś żeby było tak jak było ale nie masz nic do gadania bo to sąd zdecyduje a już dwa razy sąd się wypowiedział w tej sprawie. Raz nakazując prokuraturze dalsze prowadzenie śledztwa a drugi raz odrzucając wniosek adwokat o umorzenie postępowania. Oby ten wyrok nie przekreslił wiary ludu e sprawiedliwe sądy.
Cytuj..._gość
10.06.2019, 14:53
mam wrażenie, że ten dokument może zaważyć na skazaniu, przynajmniej w pierwszej instancji, ale zobaczymy
OdpowiedzŁUPASZKO_gość_gość_gość
10.06.2019, 15:16
"a'la long"
Nie ten dokument nie zaważy na wyroku -bo to nie Pobłocki ani komendant który uciekł na emeryturę jest od wydawania wyroków we własnej sprawie ;)
CytujŁUPASZKO_gość_gość_gość
10.06.2019, 15:20
"a'la long"
Nadużycie kompetencji to bardzo poważna sprawa -trzeba wypelenić to dziadostwo bo trakuja miasta I urzędy jak własność prywatną patrz np..Gawłowski z Po i jego pobyt w areszcie śledczym .O pobłocki to szkoda gadać każdy wie jaki to szkodnik
Cytujczyżykowiak_gość
10.06.2019, 22:48
Do ŁUPASZKO ...
" ..... pobłocki to szkoda gadać każdy wie jaki to szkodnik"
Odpowiedz... to pieniacze są chyba jak cholera, dżuma i AIDS razem wzięte
Ja do H_gość
11.06.2019, 15:28
Udanego urlopu...
Tak było na godz. 13:30. Teraz jest już inaczej, bo po wznowieniu są nowe wnioski dowodowe z akt spraw 347 i 597 oraz rozszerzenie w kierunku działania na szkodę spółki TTBS i miasta Tczewa. "Witam. Informuje, że wbrew niektórym opiniom sprawa Trans Polonii z Tczewa nie została wznowiona na nowo. Została tak jakby ponownie otwarta w celach uzupełnienia uzasadnienia o umorzeniu. Informacja pochodzi od Prokuratury. PS. Jestem na urlopie i pisze jako osoba prywatna. Pozdrawiam"
Odpowiedz