Wraca temat ubojni z Gniszewa (gmina Tczew). Śledczy przez ostatnie miesiące badali, czy działalność zakładu nie przyczyniła się do skażenia środowiska. Całość zakończyła się zarzutami dla właściciela.
Przez ostatnie miesiące działalności zakładu i jego wpływu na środowisko przyglądała się tczewska Prokuratura Rejonowa. Śledczy zapoznali się z obszernym materiałem dowodowym, czy z opinią przygotowaną przez biegłych - dotyczącą m. in. próbek wody. Czynności śledczych prowadzone były pod kątem artykułu 183 p. 1 kodeksu karnego. Zgodnie z jego treścią, kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, dokonuje odzysku, unieszkodliwia albo transportuje odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób lub spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Dodajmy, że w maju Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku kontrolował gniszewską ubojnię. WIOŚ dopatrzył się nieprawidłowości. Wtedy uznano, że w zakładzie przekroczono parametry uzyskanego pozwolenia zintegrowanego dla dużych przedsiębiorstw.
Przypomnijmy, niepokojące sygnały o ściekach, które mogą trafiać do wód gruntowych, trafiły do naszej redakcji jeszcze w 2012 roku. Temat pojawił się m. in. na sesji Rady Gminy Tczew. Ówczesny sołtys podtczewskiej wsi Bałdowo zgłosił, że niepokojąco wygląda stan Strugi Subkowskiej, która wpada do Wisły w Tczewie. Pracownicy Urzędu Gminy postanowili zająć się tematem i znaleźć źródło zanieczyszczeń. Ruszyli w teren - i sprawdzali, czy powodem niepokojących sygnałów, może być zlokalizowana w podtczewskim Gniszewie ubojnia drobiu. Z ich wstępnych ustaleń wynikało wtedy, że ścieki mogły trafiać stamtąd rowami melioracyjnymi do Strugi Subkowskiej. Tematem zajmował się m. in. wojewódzki inspektorat ochrony środowiska, a doniesienie w tej sprawie dotarło również do tczewskich policjantów.
Wybraliśmy się wtedy na teren ubojni w Gniszewie. Właściciele zakładu nie chcieli komentować sprawy przed kamerą. Tłumaczyli nam jednak, że sprawa zanieczyszczeń Strugi Subkowskiej nie ma związku z ich działalnością. Wystosowali również specjalne oświadczenie, w którym napisano - "W związku z pracami budowlanymi prowadzonymi na terenie Zakładu Drobiarskiego, nastąpiło uszkodzenie rury ściekowej. W związku z czym ścieki surowe przedostały się do rowu melioracyjnego. Ścieki zostaną zutylizowane przez specjalistyczną firmę. Awaria zostanie usunięta w jak najszybszym terminie".
Przez ostatnie miesiące działalności zakładu i jego wpływu na środowisko przyglądała się tczewska Prokuratura Rejonowa. Śledczy zapoznali się z obszernym materiałem dowodowym, czy z opinią przygotowaną przez biegłych - dotyczącą m. in. próbek wody. Czynności śledczych prowadzone były pod kątem artykułu 183 p. 1 kodeksu karnego. Zgodnie z jego treścią, kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, dokonuje odzysku, unieszkodliwia albo transportuje odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób lub spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
- Właściciel zakładu usłyszał już zarzuty. Sprawa nie trafiła jeszcze na wokandę - czekamy na termin rozprawy - mówi Ewa Ziębka, szefowa tczewskiej Prokuratury Rejonowej.
Dodajmy, że w maju Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku kontrolował gniszewską ubojnię. WIOŚ dopatrzył się nieprawidłowości. Wtedy uznano, że w zakładzie przekroczono parametry uzyskanego pozwolenia zintegrowanego dla dużych przedsiębiorstw.
Przypomnijmy, niepokojące sygnały o ściekach, które mogą trafiać do wód gruntowych, trafiły do naszej redakcji jeszcze w 2012 roku. Temat pojawił się m. in. na sesji Rady Gminy Tczew. Ówczesny sołtys podtczewskiej wsi Bałdowo zgłosił, że niepokojąco wygląda stan Strugi Subkowskiej, która wpada do Wisły w Tczewie. Pracownicy Urzędu Gminy postanowili zająć się tematem i znaleźć źródło zanieczyszczeń. Ruszyli w teren - i sprawdzali, czy powodem niepokojących sygnałów, może być zlokalizowana w podtczewskim Gniszewie ubojnia drobiu. Z ich wstępnych ustaleń wynikało wtedy, że ścieki mogły trafiać stamtąd rowami melioracyjnymi do Strugi Subkowskiej. Tematem zajmował się m. in. wojewódzki inspektorat ochrony środowiska, a doniesienie w tej sprawie dotarło również do tczewskich policjantów.
Wybraliśmy się wtedy na teren ubojni w Gniszewie. Właściciele zakładu nie chcieli komentować sprawy przed kamerą. Tłumaczyli nam jednak, że sprawa zanieczyszczeń Strugi Subkowskiej nie ma związku z ich działalnością. Wystosowali również specjalne oświadczenie, w którym napisano - "W związku z pracami budowlanymi prowadzonymi na terenie Zakładu Drobiarskiego, nastąpiło uszkodzenie rury ściekowej. W związku z czym ścieki surowe przedostały się do rowu melioracyjnego. Ścieki zostaną zutylizowane przez specjalistyczną firmę. Awaria zostanie usunięta w jak najszybszym terminie".
Komentarze (12) dodaj komentarz
kik_gość
06.12.2017, 09:21
Zarzutami DLA właściciela, a nie na właściciela. A druga sprawa: pierwsze doniesienia w 2012! LUDZIE 5 lat zanieczyszczali! Jesteście niedojdami jak można pozwolić by to trwało 5 lat!
Odpowiedzniedojda_gość
06.12.2017, 10:19
Tak to niestety wygląda w tym kraju ..
Tak to niestety wygląda z przestrzeganiem prawa i jego egzekwowaniem w naszym kraju, jak ktoś ma kasę i sztab prawników to może wszystko, druga sprawa to działania urzędników, albo im się chce działać, albo nie, a może nie chcą, bo ktoś im to zlecił :-) Nawet tak błahym temacie przestrzegania prawa, jak zakaz parkowania, prawo dzielni na biednych i bogatych, przykład kancelaria prawnicza przy ulicy Paderewskiego, tamtejsi prawnicy notoryczni parkują na zakazie parkowania, ale swój swojemu krzywdy nie zrobi:-)
OdpowiedzZostawcie Wojtka!_gość
06.12.2017, 12:54
Dobrze płaci, tym którzy mają mózg a nie próżnie, praca lekka nie jest ale mi się podoba.
Odpowiedzwuja_gość
06.12.2017, 19:13
z tym płaceniem u wojtka to szkoda gadać. nikt normalny u niego nie pracuje.!! w końcu wzięli się za jego dupe.
OdpowiedzDawid_gość_gość
07.12.2017, 06:50
Jak nie chcesz wyplaty to i we fleksie jej nie dostaniesz.badz lojalny a na pewno swoje otrzymasz.ja nigdy nie mialem klopotu a nawet milo sie zaskakiwalem szybkoscia i wysokoscia pieniazkow.
CytujAaaa..._gość
06.12.2017, 19:31
Drybok
Tak zwana STRUGA SUBKOWSKA nosi nazwe: DRYBOK
Odpowiedzszczupak obserwator_gość_gość
06.12.2017, 20:44
czasami Grencka.
CytujM_gość
06.12.2017, 20:30
Mogli przy okazji zająć się tym co dzieje się w środku. Podobno to co ma tam miejsce jest nie do wytrzymania nawet dla ludzi o mocnych nerwach.
OdpowiedzDawid_gość
07.12.2017, 06:48
To ubojnia a nie produkcja jak flex.wszystko jest humanitarne.pracowalem tam kilka dni gdy mialem duzo wolnego czasu i bardzo mi sie podobalo jednak jestem spawaczem a takich pieniedzy nie zarobie nigdzie co w mojej firmie.
CytujKurzatwarz_gość
06.12.2017, 20:51
US ,PiP czy Sanepid
Wojtek B wszystkim kontrolom zewnętrznym przemawia do ręki
OdpowiedzPrawnik_gość
07.12.2017, 06:51
Wystapilem do serwisu tcz.pl o panski pelny adres ip. Oszczerstwa i klamstwa sa karane dosyc surowo wiec prosze sie przygotowac.pozdrawiam
CytujGość_gość
09.12.2017, 15:29
Kurzatwarz nie dygaj prawda zawsze wygra ,prawnik niech pomyśli co WB w sądzie powie i ile siana od niego skubnąć ;-)
Odpowiedz