Pogoda
TCZ.PL Sp. z o.o. Internetowy Serwis Informacyjny Miasta TczewaPodobnego amstaffa można spotkać na ulicach starówki
Kolejny przypadek agresywnego zachowania amstaffa w naszym mieście. Zwierzę jeszcze w ub. roku pogryzło policjanta, pracownicę opieki społecznej, a w tym tygodniu zagryzło kundelka. Wczoraj czworonoga dzięki wspólnej akcji służb udało się ująć.
Amstaff - suczka - od jakiegoś czasu "pilnuje" jednej z działek przy ulicy Czatkowskiej - właściciel psa nie radzi sobie ze zwierzęciem. Czworonóg pogryzł już policjanta, zaś w listopadzie ub. roku pracownicę Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, która pojawiła się na działce, gdzie mieszka właściciel psa. Do kolejnego agresywnego zachowania amstaffa doszło w ostatni wtorek - zwierzę wyskoczyło z działki przez płot i zagryzło małego kundelka, mimo prób odciągnięcia przez właściciela atakowanego pieska. Sprawa została jednak zgłoszona na policję, a także do Urzędu Miasta. Ostatecznie prezydent wydał zgodę na odebranie amstaffa właścicielowi. Akcję przeprowadzono wczoraj przy udziale policji, straży miejskiej i pracowników azylu:
- Pies był strasznie agresywny. To bardzo silne zwierzę - zniszczyło "łapacz", którymi pracownik schroniska zwykle ujmuje psy. Trzeba było ściągnąć weterynarza, by go uspokoić. Po dawce środka uspokajającego powinien zasnąć w ciągu 10 minut - tymczasem utrzymał się prawie przez godzinę - tłumaczy nam Andrzej Jachimowski, komendant Straży Miejskiej w Tczewie.
Zwierzę trafiło do tczewskiego azylu przy ulicy Malinowskiej - nadal jest bardzo agresywne - przetrzymywane jest w oddzielnej klatce, gdzie psa czeka dwutygodniowa kwarantanna. Pracownicy schroniska nie będą wchodzić do boksu - dla dobra odwiedzających azyl, zawieszono na nim kartkę z napisem "Nie zbliżać się do klatki!". Właściciela odwiedzą przedstawiciele Wydziału Spraw Komunalnych tczewskiego magistratu, by nakłonić go, by zrzekł się zwierzęcia. Z podobną wizytą wybierają się również inspektorzy Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami "Animals":
- Mieliśmy już na działach dwie interwencje związane z tym psem. Najprawdopodobniej ugryzł też właściciela. Będziemy go namawiać, by zrzekł się psa. Być może argumentem okaże się to, że jako właściciel musiałby odpowiadać za koszty całej akcji i pobytu psa w schronisku. - tłumaczy nam Joanna Sobaszkiewicz, dyrektor tczewskiego azylu.
Wszyscy zgodnie podkreślają, że trzeba zrobić wszystko, by pies nie powrócił do właściciela. Zwierzę najprawdopodobniej zostanie uśpione, a jego właściciel odpowie za nieodpowiednie zabezpieczenie na działce. Dodajmy, że cała sprawa ma miejsce zaledwie kilkanaście dni po tym, jak pisaliśmy, że agresywny pitbull, bądź amstaff biega samopas po Starym Mieście. O niebezpiecznym psie biegającym po Starym Mieście donieśli nasi internauci. Czytelniczka Viki napisała, że widziała zdarzenie, do którego doszło pomiędzy godz. 18 a 19 na prowizorycznym parkingu między ulicą Wodną, a Chopina - wtedy agresywny pies - najprawdopodobniej amstaff, bądź pitbull zaatakował labradora.
Amstaff - suczka - od jakiegoś czasu "pilnuje" jednej z działek przy ulicy Czatkowskiej - właściciel psa nie radzi sobie ze zwierzęciem. Czworonóg pogryzł już policjanta, zaś w listopadzie ub. roku pracownicę Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, która pojawiła się na działce, gdzie mieszka właściciel psa. Do kolejnego agresywnego zachowania amstaffa doszło w ostatni wtorek - zwierzę wyskoczyło z działki przez płot i zagryzło małego kundelka, mimo prób odciągnięcia przez właściciela atakowanego pieska. Sprawa została jednak zgłoszona na policję, a także do Urzędu Miasta. Ostatecznie prezydent wydał zgodę na odebranie amstaffa właścicielowi. Akcję przeprowadzono wczoraj przy udziale policji, straży miejskiej i pracowników azylu:
- Pies był strasznie agresywny. To bardzo silne zwierzę - zniszczyło "łapacz", którymi pracownik schroniska zwykle ujmuje psy. Trzeba było ściągnąć weterynarza, by go uspokoić. Po dawce środka uspokajającego powinien zasnąć w ciągu 10 minut - tymczasem utrzymał się prawie przez godzinę - tłumaczy nam Andrzej Jachimowski, komendant Straży Miejskiej w Tczewie.
Zwierzę trafiło do tczewskiego azylu przy ulicy Malinowskiej - nadal jest bardzo agresywne - przetrzymywane jest w oddzielnej klatce, gdzie psa czeka dwutygodniowa kwarantanna. Pracownicy schroniska nie będą wchodzić do boksu - dla dobra odwiedzających azyl, zawieszono na nim kartkę z napisem "Nie zbliżać się do klatki!". Właściciela odwiedzą przedstawiciele Wydziału Spraw Komunalnych tczewskiego magistratu, by nakłonić go, by zrzekł się zwierzęcia. Z podobną wizytą wybierają się również inspektorzy Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami "Animals":
- Mieliśmy już na działach dwie interwencje związane z tym psem. Najprawdopodobniej ugryzł też właściciela. Będziemy go namawiać, by zrzekł się psa. Być może argumentem okaże się to, że jako właściciel musiałby odpowiadać za koszty całej akcji i pobytu psa w schronisku. - tłumaczy nam Joanna Sobaszkiewicz, dyrektor tczewskiego azylu.
Wszyscy zgodnie podkreślają, że trzeba zrobić wszystko, by pies nie powrócił do właściciela. Zwierzę najprawdopodobniej zostanie uśpione, a jego właściciel odpowie za nieodpowiednie zabezpieczenie na działce. Dodajmy, że cała sprawa ma miejsce zaledwie kilkanaście dni po tym, jak pisaliśmy, że agresywny pitbull, bądź amstaff biega samopas po Starym Mieście. O niebezpiecznym psie biegającym po Starym Mieście donieśli nasi internauci. Czytelniczka Viki napisała, że widziała zdarzenie, do którego doszło pomiędzy godz. 18 a 19 na prowizorycznym parkingu między ulicą Wodną, a Chopina - wtedy agresywny pies - najprawdopodobniej amstaff, bądź pitbull zaatakował labradora.
Wykop
Komentarze (34) dodaj komentarz
Fidiasz_gość
16.06.2011, 13:58
biedny pies
Biedny pies co trafił w ręce nieodpowiedzialnego właściciela. I tak jak dzieci płaca za przewiny rodziców, tak zwierzęta dostają baty za głupotę właścicieli.
Odpowiedz_gość
16.06.2011, 16:32
Ludzie, którzy psa uśpią tez są biedni. Bowiem nie są winni temu, że wychowali się w takim środowisku, które nie tylko aprobuje ale i zaleca takie działanie.
CytujLSQ_gość
16.06.2011, 14:21
Dopóki ludzie nie zaczną szanować siebie, nie ma co liczyć na to, że zaczną darzyć szacunkiem zwierzęta. Potem zwierzaki obrywają za to, że właściciel nie potrafił zachować się jak człowiek.
Odpowiedzdziałkowiec_gość
16.06.2011, 14:31
amstaff
NIE CHCEMY JUŻ TEGO PSA NA DZIAŁKACH OBAWIAM SIĘ O ZDROWIE MOICH MAŁYCH DZIECI A TAKŻE MOJE I BLISKICH ORAZ O NASZE PSY BO NIGDY NIC NIE WIADOMO . HERA BYŁAŚ ŁADNA LECZ ZA AGRESYWNA
Odpowiedzabisyńczyk_gość
16.06.2011, 18:15
amstaff,.
właściciele żle go traktowali słychać było na odległość gdy się przechodziło,jak właściciele byli w stanie niewaszkości to pies aż kwiczał jak się kłócili pies też ma uczucia jak człowiek i psychyka mu w końcu wysiadła,szkoda psa dla takich ludzi,ich powinno wziąść na leczenie w AA.
Cytuj_gość
16.06.2011, 16:01
Może top i jest agresywna rasa ale odpowiednio traktowany byłby grzeczny. Szkoda tego kundelka na oczach właściciela został zagryziony. Właściciel wiedząc że ma takiego psa ostrego powinien mieć leprze ogrodzenie żeby ten nie wyskoczył.
Odpowiedzsprawiedliwy_gość
16.06.2011, 16:29
USPAĆ WŁAŚCICIELA
co jest winny pies że miał właściciela debila
Odpowiedzgość _gość
17.06.2011, 20:14
uspać właścicieli
zgadzam się z twoim komentarzem,mają jeszcze jednego pieska i na dodatek jest nieszczepiony,imoże też jeszcze kogoś pogryść,tosą ludzie nieodpowiedzialni.
Cytujabysynia_gość
22.06.2011, 20:40
zgadzam się z twoim komentarzem to prawdziwe ... ich drugi piesek też psychicznie nie wytrzyma,bo właściciele piją a pies biega po alei przechodziłem to na mie tak ujadał że myślałem że mie czapnie,a podobno nie jest szczepiony bo słyszałem jak właścicielka mówiła gdy była pod wpływem alkoholu psotka choć bo nie jesteś szczepiona i możesz pana ugryść.
Cytuj_gość
16.06.2011, 16:33
Dziwię się, że pies pogryzł Policjanta, urzędniczkę i nadal wraz z właścicielem bezkarnie sobie bimbali. Wyżej wymienieni powinni odpowiadać za zaniechania.
OdpowiedzAg@t@_gość
16.06.2011, 16:58
Pies skazany na bezmyślnego człowieka
Racja!!! Niestety nie przemyślane decyzje bezmyślnych ludzi skazały psa na śmierc!!! Jest to rasa dominująca i trudna, ale dobrze wychowany pies nawet tej rasy jest wspaniałym przyjacielem człowieka. Apeluję do ludzi aby mierzyli siły na zamiary przy podejmowaniu decyzji o adopcji psiaka, gdyż mogą wyrządzic mu ogromną krzywdę!!!
OdpowiedzPatryk_gość
16.06.2011, 17:03
Poco odrazu usypiać.....? To nie pies jest winny lecz właściciel. Z miłą chęcią przyjme tego pieska , bo uśpienie psa nie jest sukcesem lecz pokazaniem innym ludzią ze nawet taka fundacja jak "Animals" niepotrafi nic innego robic tylko minimalizować problem przez usypianie zwierząt, to tak samo jak byśmy mieli zabić człowieka....... zastanówcie sie ludzie i dajcie zwierzakowi pożyć ......!!!
Odpowiedzbuca_gość
16.06.2011, 17:35
ŻENADA
USYUPIAJCIE NAJPIERW DEBILNYCH WŁAŚCICIELI...POZA TYM MIAŁO BYC WYDAWANE PRZEZ POLICJĘ POZWOLENIE NA POSIADANIE AGRESYWNYCH RAS...DLACZEGO POLICJA NIE WYWIĄZUJE SIĘ ZE SWOICH OBOWIĄZKÓW? BIEDNY PIES NIE POWINIEN TRAFIĆ DO PATOLOGII, A TAKICH RAS U MENELSTWA NAJWIĘCEJ...
OdpowiedzPan D_gość
17.06.2011, 10:31
bo to sa mieszance wszystkie skundlone
Cytuj:)_gość
16.06.2011, 17:45
IDIOCI
Tak to jest jak debil nie potrafi odpowiednio wychować i wyszkolić psa.Pit bule i Amstafy to super pieski kochane,mądre i tylko przymilają się do właścicieli :D Tacy ludzie jak właściciel tego psa psują tym rasą opinię a prawde mówiąc to te wredne yorki i jamniki są bardziej agresywne niż amstafy czy pity.
Odpowiedzdo gość_gość
16.06.2011, 18:22
idioci
kochany już cię kocham za tą wypowiedz nic więcej dodać kocham tą rasę jest świetna oddana kochająca dzieci, w Angli zwane NANY DOG czyli pies niania a yorki trzymajcie przy sobie a nie na 3 metrowych smyczach albo w klatce.
Odpowiedz:)_gość
18.06.2011, 21:35
idioci
nie kochany tylko kochana ;) a yorki i jamniki to najwredniejsze psy na świecie NIENAWIDZE ICH
CytujPosiadaczka Asta;)_gość
16.06.2011, 19:23
To nie psa wina
To nie jest wina psa,że jest taka agresywana ..Być może od szczeniaka,była bita i źle traktowana-stąd jej zachowanie. Żal mi tej suni,jako szczeniak widocznie trafiła w nieodpowiednie recę. Ale z drugiej strony,dobrze,że została zlapana,bo kto wie ilu osobom by jeszcze krzywdę zrobiła.
OdpowiedzNie wazne kto_gość
16.06.2011, 20:13
Chlopcze ten pies by cie zagryzl tylko jak by cie zobaczyl napewno bys sobie z nim nie dal rady i nie chojrakuj
Odpowiedzgość_gość
16.06.2011, 20:39
a może ktoś go zaadaptuje, zamiast usypiać
Ten pies może bronił swoich właścicieli? Może czuł że musi ich bronic? A może ktoś go zaadaptuje, zamiast usypiać? Ktoś kto zna się na psach i sobie z nim poradzi. Może żeby przestał być agresywny musi dostać trochę uczucia od innych? Warto pomyśleć. Czy przestępców też bez dawania im szans "usypiamy'?
OdpowiedzTczewianin_gość
16.06.2011, 21:14
cóż...
pies jest taki jak jego właściciel nauczy, tak czy siak stwarza niebezpieczeństwo. Zagryzł kundelka, kolejne moze być dziecko. Nie ma wyjscia, psa trzeba uspać.
Odpowiedz_gość
16.06.2011, 21:17
haha
ale wiecie co tez mam sąsiadów i maja takiego psa. i powiem wam ze jest grozny trzeba go trzymać zdala od ludzi ale ten właściciele tego psa lubi i sie szczyci ze on taki jest jestem ciekaw na jak długo aż go sam pies pogryzie w tedy bedzie tragedia .....
Odpowiedzgość_gość
16.06.2011, 22:22
do Patryka gościu
Drogi Patryku ty chyba nie rozumiesz jakie zagrożenie stanowi taki pies. Jeszcze niedawno chcieliście ukamienować służby miejskie za to że nie złapały agresywnego amsaffa który zaatakował labradora, a teraz jak przeprowadzili sprawną akcję i złapali psa który zagraża i psom i ludziom- to też są niedobrzy. Zgadzam się że to jest wina właściciela, że ten pies jest agresywny i niedopilnowany, ale trzeba być naprawdę doświadczonym behawiorystą żeby podjąć się socjalizacji agresywnego amstaffa i nigdy nikt nie będzie w 100% pewny że kiedyś mu nic nie odbije i nie zaatakuje człowieka. Eutanazja jest pojęciem bardzo trudnym i chyba nie rozumiesz problemu, to nie jest mały kotek którego chcą zabić ci niedobrzy ludzie ( prywatna wojna, co?)
OdpowiedzGórki_gość
16.06.2011, 22:25
agresywny pies
Na Górkach na ulicy Nałkowskiej mieszka też dosyć agresywny pies. Wprawdzie jeszcze nikogo nie pogryzł, ale to tylko kwestia czasu. Pojawienie się kogoś obok posesji powoduje atak wściekłości i dzikie szczekanie. Tylko patrzeć jak pies przeskoczy ogrodzenie i zaatakuje. Właściciele nic sobie nie robią ze zwracanych uwag, na spacerze młoda osoba nie może poradzić sobie z szarpiącym psem. A mimo wszystko jest to piękny pies, dobrze utrzymany. Żal, że poświęcają mu tak mało czasu. Nie jest wybiegany, ma ogromną niewykorzystaną energię.
OdpowiedzKrzysiek_gość
17.06.2011, 01:01
Zaadoptowac..
zgadzam się z gościem.. nie należy karać w ten sposób tego psa... gdybym mógł to sam bym przygarnął tą suczkę... niestety mam już psa tej rasy i mieszkam w kawalerce więc za wiele przestrzeni nie mam by zapewnić godziwe warunki dwóm czworonogą.. :(
Odpowiedz_gość
17.06.2011, 07:42
Takiego psa męczysz w kawalerce? A później można przeczytać informacje w mediach o agresywnych psach.
CytujT.M_gość
17.06.2011, 07:53
Biedny piesek?
odnośnie komentarza "NIE CHCEMY JUŻ TEGO PSA NA DZIAŁKACH OBAWIAM SIĘ O ZDROWIE MOICH MAŁYCH DZIECI A TAKŻE MOJE I BLISKICH ORAZ O NASZE PSY BO NIGDY NIC NIE WIADOMO . HERA BYŁAŚ ŁADNA LECZ ZA AGRESYWNA " Zastanawia mnie jakimi wartościami się kieruje dzisiejsze społeczeństwo człowiek się martwi o własne dzieci to mu minusów nawciskacie ale ,że psu co zagryzł innego psa podryzł ludzi a może w przyszłości zagryzłby albo okaleczył jakieś dziecko współczujecie i piszecie biedny piesek? Czy jak człowiek zabije drugiege człowieka też piszecie ,że biedny ,bo mamusia go tak wychowała? Zastanówcie się ludzie bo ja się zaczynam bać bo zwierze zaczyna mieć większą wartość od człowieka...
Odpowiedz_gość
17.06.2011, 08:08
Świetny, prawdziwy i rzeczowy komentarz.
CytujPosiadaczka Asta;)_gość
17.06.2011, 11:18
dlaczego zaraz usypiać???
Może zaczniemy ludzi usypiac za to,że robią krzywdę psom oraz innym zwierzętom??? Ludzie,pies na pewno przejdzie odpowiednie szkolenie z psim psychologiem,może będzie jakaś szansa,że sunia będzie nadawała się do adopcji. Ja rozumiem i wiem,że psy sa pamiętliwe,ale miejmy choć cień nadziei,że sunia nie zostanie uśpiona i jeszcze będzie miała godne zycie;)
Odpowiedzabel_gość
17.06.2011, 13:30
a mnie zastanawia jak to jest? Co jakiś czas w mediach pojawiają się informacje o agresywnych psach które pogryzły kogoś, najczęściej dziecko. Mimo to jak się idzie ulicą można spotkać wielu "posiadaczy" którzy puszczają swoje pieski luzem, bez smyczy, bez kagańca i taki pies sobie biega po chodniku, trawniku innym skwerku. Dotyczy to właścicieli wszystkich i tych małych i tych dużych. Założę się że niewielu jest ludzi którzy nie poczuli w swoim życiu strach na widok szarżującego i ujadającego psa. I co wtedy robić? (zaraz odezwą się "wiedzący" i mi wyjaśnią). Uciekać, stać i czekać, krzyczeć, a może zacząć z nim walczyć ? Czy wy, obrońcy, nie rozumiecie że są różni ludzie, jedni zachowają spokój, inni spanikują. Jak już ktoś napisał na innym forum, pies nie biegnie i nie woła "hej ja chcę się tylko pobawić", ja widzę biegnące wprost na mnie i szczekające zwierze i nie mam pojęcia jaki ma charakter i czego chce. A jaka jest reakcja właściciela?, ON NIE GRYZIE, PROSZĘ SIĘ NIE BAĆ. I takie jest podejście do sprawy właścicieli psów. powtarzam, niezależnie od rasy i wielkości. Że gdzieś tam pies kogoś pogryzł, zagryzł, okaleczył na całe życie, nie ważne, mój jest łagodny, a że ujada, warczy, wyrywa się - on się tak cieszy!. A na koniec, czepiają się niektórzy Straży Miejskiej że chce karać właścicieli za za nie sprzątanie psich pozostałości. Ja uważam że kary powinny być większe, po tegorocznej zimie chciałem oficjalnie wystąpić do władz o zmianę nazwy miasta z Tczew na Gównagóra, myślę że ta nazwa lepiej oddawała by klimat naszego miasta.
Odpowiedzsuaf_gość
17.06.2011, 14:38
...
trzeba było zadzwonić po Zaklinacza Psów
OdpowiedzLucy_gość
17.06.2011, 16:04
moją suczke też zagryzł 2 lata temu... ten sam pies, sprawa trafiła do sądu i dostaliśmy odszkodowanie 300zł.... a pies dalej potem sobie biegał po działkach i stalo jak sie stalo, biedny kundelek, wspólczucia dla właścicieli .... NIE MA TO JAK POLSKA :/
Odpowiedzkochająca zwierzęta_gość
18.06.2011, 15:03
zwierzaczek nie dla każdego!!!
Nauczmy się podstawowych zasad człowieczeństwa, przestrzgajmy zasad moralnych, po prostu odróżniajmy dobro od zła. Człowiek dobry, kochający ludzi i zwierzęta potrafi z nimi żyć. Pies dobrze ułożony - wychowany przez odpowiedzialnego właściciela - jest najlepszym przyjacielem. Patrząc na nasze społeczeństwo zauważamy coraz więcej agresji i zła, a co za tym idzie coraz więcej ludzi, którzy nie powinni mieć psa. Jedyny wniosek : NIE DLA KAŻDEGO PIES!!!
OdpowiedzDEDE_gość
19.06.2011, 10:24
Uspać....
...psa i właściciela......
Odpowiedz