W Auschwitz przeżył 731 dni - dokładnie 75 lat temu uciekł główną bramą w niemieckim mundurze

Kazimierz Piechowski w Tczewie w 75 rocznicę ucieczki (fot. Tcz.pl)
W Auschwitz przeżył 731 dni - dokładnie 75 lat temu uciekł główną bramą w niemieckim mundurze

zobacz galerię zdjęć: 5
W sali widowiskowej Centrum Kultury i Sztuki w samo południe 20. czerwca z tczewianami spotkał się Honorowy Obywatel Tczewa - słynny uciekinier z Auschwitz - Kazimierz Piechowski. Okazją była prapremiera filmu Anny Popek - "Wojna i miłość".

Spotkanie poprowadził Daniel Piechowski, bratanek gościa, zaś rozmowę - dr Tomasz Łączek, który bada m. in. okres życia uciekiniera z obozu zagłady, gdy był związany z kielecką partyzantką. Okazją do spotkania była prapremiera filmu Anny Popek, który powstawał w ub. roku. Na sali nie zabrakło autorki filmu i prezydenta Tczewa, Mirosława Pobłockiego.

- Była sobota, kiedy spotkałem się w obozie z ojcem Maksymilianem Kolbe - pamiętam, że położył na mnie rękę i powiedział - "wiem, że jest źle- ale trzeba mieć nadzieję". Tydzień po spotkaniu z zakonnikiem udała się nam ucieczka - mówił.


Materiał dotyczył nie tylko obozowego życia, ucieczki z Auschwitz, ale też niespełnionej miłości do pani Krysi Nowakowskiej.


Sam film będzie można obejrzeć 20. czerwca o godzinie 23.20 na antenie TVP 2. Spotkanie z Kazimierzem Piechowskim odbędzie się też na antenie radia Tczew - dwugodzinna audycja rozpocznie się dzisiaj o 17.00.

Data projekcji nie jest przypadkowa. 20 czerwca 1942 roku, Kazimierz Piechowski po ponad dwuletnim pobycie w obozie zaplanował ucieczkę. W tym celu wraz z trzema innymi więźniami dostał się do magazynu mundurów i zorganizował przebranie. Dzięki nerwom ze stali oraz dużemu sprytowi wyjechał z obozu przez główną bramę. Z obozu śmierci w Oświęcimiu usiłowało uciec 750 osób - tylko kilkanaście prób zakończyło się sukcesem.

Kazimierz Piechowski związany jest z Tczewem - tu rozpoczynał edukację. Kiedy wybuchła druga wojna światowa, Piechowski należał do harcerstwa - a to nie było po myśli niemieckiego okupanta. Piechowski chciał uciec z kraju, przez Węgry dostać się na Zachód, by walczyć za ojczyznę. Jednak to się nie udało i młody chłopak, po pobycie w kilku więzieniach, trafił ostatecznie do powstającego właśnie piekła... obozu koncentracyjnego w Auschwitz. 20 czerwca 1942 roku, Kazimierz Piechowski po ponad dwuletnim pobycie w obozie zaplanował ucieczkę. Po ucieczce Piechowski wstąpił do Armii Krajowej, w szeregach której walczył do końca wojny. Po powrocie na Pomorze podjął pracę, ale ktoś doniósł UB o jego akowskiej przeszłości. Został skazany na 10 lat więzienia, z czego odsiedział 7. Swoje losy w Auschwitz opisał w książce "Byłem numerem". Z inspiracji dr Adama Cyry, starszego kustosza z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, reżyser Marek Pawłowski zrealizował o Piechowskim film dokumentalny, zatytułowany "Uciekinier".

Więcej zdjęć - a także materiał filmowy - wkrótce.

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (3)
dodaj komentarz

  • jaa_gość

    20.06.2017, 15:13

    wielki szacunek,

    Panie Kazimierzu!

    Odpowiedz
    IP: 195.191.xx0.xx2 
  • Xxx_gość

    20.06.2017, 15:47

    To jest bohater

    Takiemu człowiekowi warto stawiać pomniki , bo walczył za naszą ojczyznę !!!

    Odpowiedz
    IP: 78.31.xx7.xx6 
  • Buto_gość

    21.06.2017, 08:17

    Szacunek

    Wielki szacunek dla Pana Kazimierza, szkoda tylko, ze spotkanie odbyło się o godzinie 12:00, kiedy większość ludzi jest w pracy.

    Odpowiedz
    IP: 88.199.xx2.xxx 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.