Nocny pożar na ulicy Nowowiejskiej w Tczewie. Spłonął garaż zamieszkały przez mężczyznę, który zdołał się ewakuować przed rozprzestrzenieniem się ognia.
Pożar wybuchł około godziny 1.30.
W akcji udział wzięły 2 zastępy PSP, Policja i PRM.
Pożar wybuchł około godziny 1.30.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze garażu - wewnątrz znajdowało się typowe wyposażenie mieszkania typu łóżko i szafki itp. Garaż na co dzień zamieszkiwany przez jednego mężczyznę. Właściciel ewakuował się przed przybyciem straży. Sytuacja opanowana - pożar nie rozprzestrzenił się na sąsiednie garaże. - relacjonuje st. kpt. Zbigniew Rzepka, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie.
W akcji udział wzięły 2 zastępy PSP, Policja i PRM.
Komentarze (7) dodaj komentarz
`_gość
01.03.2017, 09:21
PRM-u nie było.....w ogóle kto mu pozwolił zostać w tych zgliszczach?
OdpowiedzMat_gość_gość
02.03.2017, 11:18
W tych zgliszczach on juz mieszka 9 lat. Wlasne dzieci go wykorzystują na pieniadze. Mieszkam obok i znam dokladnie sytuacje. Kredytow z emerytury dzieciom nabrał, na dwa tygodnie go przygarneli i pozniej znowu kopa dostal do garazu!
Cytujon._gość
01.03.2017, 16:33
juz dziś zabrali Pana z garażu.
OdpowiedzMat_gość
02.03.2017, 11:14
Na jak dlugo?? Dzieci maja go w dupie chyba ze trzeba kredyt wziąść to na dwa tygodnie przygarna tate!
Cytujgosc_gość
01.03.2017, 17:48
..
Policja by mogla sie zajac ćpunami z domów obok tego garazu... Młodzi gowniarze na klatkach cpaja z plastikowych butli i dewastują okoliczne domy...
OdpowiedzOn.._gość
01.03.2017, 21:18
Policja jak przyjeżdża do cpunow i tak nic z nimi nie robią a doskonale napewno wiedzą że tam cpaja
OdpowiedzZzz_gość
03.03.2017, 14:24
Pan z garazu
Jak nie znacie sytuacji to nie wypowiadajcie się o rodzinie tego gościa. Alkoholik, znęcanie nad rodziną, awantury. Kredyty to chyba raczej na alkohol brał i dla kolegów którzy go oskubali. Z rodziną nie ma kontaktu od wielu lat. A jak był kilka lat temu i rodzina chciała mu pomóc to sam wybrał garaż za miejsce zamieszkania , bo tam mógł pić a tam gdzie miałby dobrze nie pozwalano mu pic. I tyle w temacie
Odpowiedz