Pogoda
TCZ.PL Sp. z o.o. Internetowy Serwis Informacyjny Miasta TczewaMirosław Pobłocki (fot. tcz.pl)
Kolejny raz wraca sprawa tzw. afery ulotkowo-plakatowej i przekazania materiału z miejskiego monitoringu na potrzeby procesowe. Wcześniej zapadła decyzja o umorzeniu śledztwa, potem całość została zaskarżona. Następnie przedstawiono zarzuty przekroczenia uprawnień prezydentowi Tczewa. Teraz uzupełniono zarzuty o kwestię ochrony danych osobowych.
Sprawa to pokłosie afery ulotkowo-plakatowej, która ciągnie się już od dłuższego czasu i sporu na linii prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki - radny Zbigniew Urban. Całość jest skomplikowana i wielowątkowa - i trafiła do kilku sądów. Obie strony sporu spotykają się zarówno w sprawach karnych i cywilnych. Ta część dotyczy przekazania materiału z miejskich kamer na potrzeby jednej ze spraw. Nie było przestępstwa - takie były pierwotne ustalenia śledczych i mundurowych z Malborka ws. przekazania materiału z miejskiego monitoringu na potrzeby procesowe ws. akcji ulotkowo-plakatowej. O zbadanie, czy prezydent Tczewa i komendant Straży Miejskiej nie przekroczyli swoich uprawnień, wnioskował radny Zbigniew Urban, który sprawę zgłosił do miejscowej prokuratury. Potem prezydentowi Tczewa przedstawiono jednak zarzuty.
To był kolejny etap sprawy dotyczącej zarzutów radnego Zbigniewa Urbana, którego m. in. prezesi miejskich spółek, uznali za inspiratora tzw. akcji ulotkowo-plakatowej . Sprawą dotyczącą ew. naruszeń dóbr osobistych prezesów zajmuje się sąd, a opozycyjnemu radnemu nie spodobał się dołączony do wniosku obraz z miejskiego monitoringu. Rajca chciał, by śledczy zbadali, czy przekazując na ten cel materiał, nie złamano prawa. W 2016 roku na sesji - zarówno lutowej, jak i marcowej - Zbigniew Urban nie zdradził, kogo uchwyciły miejskie kamery na kwestionowanym przez niego nagraniu. Prosił natomiast o odczytywanie złożonej przez siebie interpelacji - w której zastanawiał się, czy mieszkańcy Tczewa są poddawani inwigilacji. Radny sprawę zgłosił też do miejscowej prokuratury, by ta wyjaśniła, czy prezydent i komendant nie przekroczyli swoich uprawnień. By zachować obiektywizm, całą sytuację wyjaśniała Prokuratura Rejonowa w Malborku. Całość prowadzona była pod kątem art. 231 KK p. 1 - czyli przekroczenia uprawnień. Śledczy sprawę umorzyli, nie dopatrując się przestępstwa. Okazało się jednak, że to nie koniec sprawy, bo opozycyjny rajca złożył zażalenie na umorzenie postępowania, a sąd je uwzględnił, zaznaczając, że decyzja o umorzeniu była przedwczesna. Sąd uznał, że należy uzupełnić materiał dowodowy. Na początku października ub. roku pojawiły się końcowe ustalenia śledczych.
Prezydent Mirosław Pobłocki (wyraził zgodę na publikowanie swojego wizerunku) nie komentuje sprawy związanej z udostępnieniem monitoringu miejskiego.
W ostatnich dniach 2017 roku śledczy uzupełnili zarzut postawiony prezydentowi Tczewa. Jak informuje Radio Tczew , chodzi o kwestię ochrony danych osobowych, których prezydent jest administratorem. Jak mówi ustawa o ochronie danych osobowych:
Jak podkreśliła w rozmowie z tczewską rozgłośnią rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, nie zmienia się najwyższy możliwy wymiar kary - mogą to być nawet trzy lata więzienia, które w świetle przepisów grożą właśnie za przekroczenie uprawnień.
Przypomnijmy, że na jednej z sesji w odpowiedzi na zarzuty radnego prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki w specjalnej interpelacji wyjaśniał, że straż miejska nie inwigiluje obywateli, a nagrania nie są przekazywane osobom nieuprawnionym. Włodarze nie widzą też podstaw do zwolnienia komendanta Andrzeja Jachimowskiego. Dodawał, że nikt nie zagląda do okien obywateli, a priorytetem w działaniu operatorów jest bezpieczeństwo tczewian. Prezydent przypomniał również, że sam radny Urban w 2007 roku wnioskował, by dla bezpieczeństwa obraz z kamer był emitowany w lokalnej telewizji TETKA.
Jak się zaczęła cała sprawa?
Przypomnijmy, że cała sprawa to pokłosie akcji plakatowej, która miała miejsce na terenie Tczewa wiosną 2015 roku. Wtedy ktoś zorganizował akcję ulotkowo-plakatową, dotyczącą zarobków prezesów tczewskich spółek. Na plakatach pojawił się prześmiewczo przedstawiony wizerunek prezydenta Mirosława Pobłockiego w czapce Mikołaja - i prezesów Zakładu Wodociągów i Kanalizacji - Marcjusza Fornalika, Zakładu Utylizacji Odpadów Stałych - Mariana Cegielskiego i Tczewskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego - Kazimierza Homy - z dopiskiem "Władza się wyżywi...". W publikacji nie podano natomiast zarobków prezesa podległego starostwu szpitala, choć z zestawień wynika, że to ówczesny szef lecznicy - Janusz Boniecki - przodował w rankingu zarobków w samorządowych spółkach. Sam autor akcji podpisał się jako "specjalista od public relation i sekretariatu". Osoby, które pojawiły się wtedy na plakatach podkreślały, że wynagrodzenia prezesów nie są tajne i każdy może je znaleźć w BIPie, ale sam sposób przedstawienia tych informacji oceniły jako złośliwy. (Więcej o akcji tutaj - Ile zarabia się w spółkach samorządowych? Rekordzista ponad 283 tys. zł )
Z. Urban: "Nie potwierdzam, ale też nie zaprzeczam, że jestem pomysłodawcą tego happeningu" (tczew.naszemiasto.pl, 2015-06-11)
Przegrany kontrkandydat Pobłockiego w ostatnich wyborach - opozycyjny radny Zbigniew Urban - pytany wtedy przez dziennikarza Dziennika Bałtyckiego, czy to on stoi za akcją, odpowiadał - "Nie potwierdzam, ale też nie zaprzeczam, że jestem pomysłodawcą tego happeningu". Później trafiło do niego przedsądowe wezwanie do zaniechania naruszeń dóbr osobistych oraz usunięcia skutków naruszeń. Kancelaria tłumaczyła, że cała sprawa ma związek z podjęciem przez radnego, "wspólnie z innymi osobami" działań naruszających dobra osobiste Mirosława Pobłockiego w postaci "publicznego rozpowszechniania obraźliwych treści i nierzetelnych oraz tendencyjnych informacji o jego osobie". Chodzi nie tylko o ulotki, plakaty, a także o internetowe wpisy.
Dodajmy, że włodarz z Tczewa nie jest jedynym samorządowcem z Pomorza, który usłyszał ostatnio zarzuty. W związku z wątpliwościami co do danych zawartych w oświadczeniach majątkowych, zarzuty usłyszeli ostatnio prezydent Gdańska oraz wójt gminy Tczew.
Sprawa to pokłosie afery ulotkowo-plakatowej, która ciągnie się już od dłuższego czasu i sporu na linii prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki - radny Zbigniew Urban. Całość jest skomplikowana i wielowątkowa - i trafiła do kilku sądów. Obie strony sporu spotykają się zarówno w sprawach karnych i cywilnych. Ta część dotyczy przekazania materiału z miejskich kamer na potrzeby jednej ze spraw. Nie było przestępstwa - takie były pierwotne ustalenia śledczych i mundurowych z Malborka ws. przekazania materiału z miejskiego monitoringu na potrzeby procesowe ws. akcji ulotkowo-plakatowej. O zbadanie, czy prezydent Tczewa i komendant Straży Miejskiej nie przekroczyli swoich uprawnień, wnioskował radny Zbigniew Urban, który sprawę zgłosił do miejscowej prokuratury. Potem prezydentowi Tczewa przedstawiono jednak zarzuty.
To był kolejny etap sprawy dotyczącej zarzutów radnego Zbigniewa Urbana, którego m. in. prezesi miejskich spółek, uznali za inspiratora tzw. akcji ulotkowo-plakatowej . Sprawą dotyczącą ew. naruszeń dóbr osobistych prezesów zajmuje się sąd, a opozycyjnemu radnemu nie spodobał się dołączony do wniosku obraz z miejskiego monitoringu. Rajca chciał, by śledczy zbadali, czy przekazując na ten cel materiał, nie złamano prawa. W 2016 roku na sesji - zarówno lutowej, jak i marcowej - Zbigniew Urban nie zdradził, kogo uchwyciły miejskie kamery na kwestionowanym przez niego nagraniu. Prosił natomiast o odczytywanie złożonej przez siebie interpelacji - w której zastanawiał się, czy mieszkańcy Tczewa są poddawani inwigilacji. Radny sprawę zgłosił też do miejscowej prokuratury, by ta wyjaśniła, czy prezydent i komendant nie przekroczyli swoich uprawnień. By zachować obiektywizm, całą sytuację wyjaśniała Prokuratura Rejonowa w Malborku. Całość prowadzona była pod kątem art. 231 KK p. 1 - czyli przekroczenia uprawnień. Śledczy sprawę umorzyli, nie dopatrując się przestępstwa. Okazało się jednak, że to nie koniec sprawy, bo opozycyjny rajca złożył zażalenie na umorzenie postępowania, a sąd je uwzględnił, zaznaczając, że decyzja o umorzeniu była przedwczesna. Sąd uznał, że należy uzupełnić materiał dowodowy. Na początku października ub. roku pojawiły się końcowe ustalenia śledczych.
- Zostały wykonane czynności i przedstawione zarzuty z artykułu 231 § 1 k.k., za co grozi do 3 lat więzienia - (chodzi o zabezpieczenie na prywatne potrzeby i przekazanie osobie nieuprawnionej zapisu monitoringu - przyp. red). Prezydent Tczewa nie skorzystał z prawa odmowy zeznań i złożył wyjaśnienia w tej sprawie. Nie przyznaje się do winy. Nie zastosowano środków zapobiegawczych i prezydent Tczewa może pełnić swoją funkcję tak jak dotąd. Na razie nie wiadomo, kiedy sprawa trafi do sądu - prezydent złożył obszerne wyjaśniania - będą one teraz analizowane. - mówiła w październiku tego roku prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
.
Prezydent Mirosław Pobłocki (wyraził zgodę na publikowanie swojego wizerunku) nie komentuje sprawy związanej z udostępnieniem monitoringu miejskiego.
- W moim przekonaniu, wszelkie podjęte przeze mnie czynności były zgodne z prawem. Dopóki trwa postępowanie, nie będę komentował jego przebiegu. - mówił w październiku.
W ostatnich dniach 2017 roku śledczy uzupełnili zarzut postawiony prezydentowi Tczewa. Jak informuje Radio Tczew , chodzi o kwestię ochrony danych osobowych, których prezydent jest administratorem. Jak mówi ustawa o ochronie danych osobowych:
Art. 51. 1. Kto administrując zbiorem danych lub będąc obowiązany do ochrony danych osobowych udostępnia je lub umożliwia dostęp do nich osobom nieupoważnionym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Jak podkreśliła w rozmowie z tczewską rozgłośnią rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, nie zmienia się najwyższy możliwy wymiar kary - mogą to być nawet trzy lata więzienia, które w świetle przepisów grożą właśnie za przekroczenie uprawnień.
Przypomnijmy, że na jednej z sesji w odpowiedzi na zarzuty radnego prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki w specjalnej interpelacji wyjaśniał, że straż miejska nie inwigiluje obywateli, a nagrania nie są przekazywane osobom nieuprawnionym. Włodarze nie widzą też podstaw do zwolnienia komendanta Andrzeja Jachimowskiego. Dodawał, że nikt nie zagląda do okien obywateli, a priorytetem w działaniu operatorów jest bezpieczeństwo tczewian. Prezydent przypomniał również, że sam radny Urban w 2007 roku wnioskował, by dla bezpieczeństwa obraz z kamer był emitowany w lokalnej telewizji TETKA.
Jak się zaczęła cała sprawa?
Przypomnijmy, że cała sprawa to pokłosie akcji plakatowej, która miała miejsce na terenie Tczewa wiosną 2015 roku. Wtedy ktoś zorganizował akcję ulotkowo-plakatową, dotyczącą zarobków prezesów tczewskich spółek. Na plakatach pojawił się prześmiewczo przedstawiony wizerunek prezydenta Mirosława Pobłockiego w czapce Mikołaja - i prezesów Zakładu Wodociągów i Kanalizacji - Marcjusza Fornalika, Zakładu Utylizacji Odpadów Stałych - Mariana Cegielskiego i Tczewskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego - Kazimierza Homy - z dopiskiem "Władza się wyżywi...". W publikacji nie podano natomiast zarobków prezesa podległego starostwu szpitala, choć z zestawień wynika, że to ówczesny szef lecznicy - Janusz Boniecki - przodował w rankingu zarobków w samorządowych spółkach. Sam autor akcji podpisał się jako "specjalista od public relation i sekretariatu". Osoby, które pojawiły się wtedy na plakatach podkreślały, że wynagrodzenia prezesów nie są tajne i każdy może je znaleźć w BIPie, ale sam sposób przedstawienia tych informacji oceniły jako złośliwy. (Więcej o akcji tutaj - Ile zarabia się w spółkach samorządowych? Rekordzista ponad 283 tys. zł )
Z. Urban: "Nie potwierdzam, ale też nie zaprzeczam, że jestem pomysłodawcą tego happeningu" (tczew.naszemiasto.pl, 2015-06-11)
Przegrany kontrkandydat Pobłockiego w ostatnich wyborach - opozycyjny radny Zbigniew Urban - pytany wtedy przez dziennikarza Dziennika Bałtyckiego, czy to on stoi za akcją, odpowiadał - "Nie potwierdzam, ale też nie zaprzeczam, że jestem pomysłodawcą tego happeningu". Później trafiło do niego przedsądowe wezwanie do zaniechania naruszeń dóbr osobistych oraz usunięcia skutków naruszeń. Kancelaria tłumaczyła, że cała sprawa ma związek z podjęciem przez radnego, "wspólnie z innymi osobami" działań naruszających dobra osobiste Mirosława Pobłockiego w postaci "publicznego rozpowszechniania obraźliwych treści i nierzetelnych oraz tendencyjnych informacji o jego osobie". Chodzi nie tylko o ulotki, plakaty, a także o internetowe wpisy.
Dodajmy, że włodarz z Tczewa nie jest jedynym samorządowcem z Pomorza, który usłyszał ostatnio zarzuty. W związku z wątpliwościami co do danych zawartych w oświadczeniach majątkowych, zarzuty usłyszeli ostatnio prezydent Gdańska oraz wójt gminy Tczew.
Wykop
Komentarze (27) dodaj komentarz
ŁUPASZKO_gość_gość_gość
02.01.2018, 11:45
"a'la long"
Panie Urban nie darzyłem Pana sympatią ,jak zresztą większości włodarzy -ALE ZA TEN MISTRZOWSKI RUCH(SZACH-MAT :) zdobył Pan wielki szacunek -BRAWO TY !!!:)
Odpowiedzdo łupaszko_gość
02.01.2018, 13:36
łupaszko pewnie zostanie pierwszym sygnalistą w Tczewie razem z urbanem, ot takie pokomunistyczne złogi zawsze znajdą swoje miejsce w republice pislamskiej, straszne, że komuś może imponować styl i sposób działania urbana. Pobłockiego nie poważam, bo bardzo lichy z niego prezydent, ale w porównaniu z urbanem to szczyty dobrego wychowania.
Cytujjula_gość
03.01.2018, 10:43
Na nagraniu jest brat Zbigniewa
A wiecie kto jest na tym nagraniu z monitoringu? Otóż Tomasz Urban rozklejający plakaty, brat Zbigniewa. Skąd wiem? Bo Tomasz Urban sam te nagranie pokazywał.
Cytujb_gość
03.01.2018, 10:52
Fajne zdjęcie Tomasza Urbana
Oto on: tnij.tcz.pl/?u=f1fa63
Cytujulu_gość
04.01.2018, 07:59
Tomasz U. Polsat Interwencja
Tomasz U. Polsat Interwencja do obejrzenia tutaj: tnij.tcz.pl/?u=a4ef50 Opis sprawy tutaj: tnij.tcz.pl/?u=8e5116
Cytujmimi_gość_gość
02.01.2018, 12:46
Pan Urban.... człowiek o niespełnionych ambicjach chce zabłysnąć dyskredytując prezydenta. Żal mi pana
Odpowiedzwaldon_gość
02.01.2018, 12:57
Cała sprawa nie warta funta kłaków. Niektórzy zajmują się prawdę mówiąc "pierdołami". Nie ma ważniejszych spraw w mieście niż jakieś tam plakaty i szum wokoło tego.Może niektórzy pchają się na stołek to wyszukują jakieś 30-to rzędne sprawy. Szkoda energii, papieru itd.na drobiazgi aby tylko komuś dopiec. Zajmijcie się sprawami miasta!
OdpowiedzLew_gość
02.01.2018, 13:17
Pych i bezmyślność.
Tak się kończy gdy Władzy brakuje pokory i wszystko wie najlepiej. Tworzy środowisko nieprzyjazne dla innych. A wystarczy trochę dobrych chęci i otwartości na drugiego człowieka.
Odpowiedzoksy_gość
02.01.2018, 13:38
Czy sąd zdąży przed wyborami prawomocnie skazać Mirosława Pobłockiego? Jest mało prawdopodobne, aby go uniewinnił, więc raczej sąd skaże Mirosława Pobłockiego, ale dopiero po wyborach. Wyrok skazujący Miroslawa Pobłockiego pewnie będzie symboliczny i w zawiasach, ale to wystarczy, aby wprowadzić zarząd komisaryczny i przeprowadzić nowe wybory. Pamiętajmy, że sąd może też skazać Mirosława Pobłockiego za sprzedaż działki firmie Trans-Polonia. Byłby to możliwy drugi wyrok skazujący Mirosława Pobłockiego, co jeszcze bardziej uprawdopodabnia nowe wybory prezydenckie w Tczewie w roku 2019, najdalej 2020. Czy w takiej sytuacji PO i Nowoczesna poprą jako swojego kandydata na prezydenta Mirosława Pobłockiego? Byłoby to z ich punktu widzenia nieroztropne z dwóch powodów. Po pierwsze mocno zostaną uwalone błotem, jeśli sąd skaże Mirosława Pobłockiego. Po drugie pozbywają się części swojej tożsamości i pokazują się jako partie podrzędne w stosunku do PnP. Po trzecie, w związku z drugim, pokazują się jako partie słabe, uprzedmiotowione i zwasalizowane przez PNP, a ludzie wolą głosować na silnych, dominujących, więc po co głosować na słabe PO, czy Nowoczesną, jeśli mam silny oryginał w postaci PnP. Poparcie w ostatnich wyborach samorządowych prze PO kandydata PNP na prezydenta Mirosława Pobłockiego kosztowało PO utratę około 2.600 glosów w wyborach do rady miasta. Ciekawe, czy w tym roku nadal dokonają tak nieroztropnegoo wyboru jak 4 lata temu? Najśmieszniejsze jest to, że za poparcie Mirosława Pobłockiego nic nie otrzymali, poza utratą 2.600 głosów do rady miasta. Aha, jest również sprawą raczej pewną, że bez poparcia PO i Nowoczesnej Mirosław Pobłocki nie jest w stanie wygrać wyborów prezydenckich w pierwszej turze. Zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzMio_gość
02.01.2018, 14:49
Urbanowi dzielnie sekunduje mały Kulas, syn starego Kulasa. Jeden wart drugiego. Niedawno opluwali się nawzajem, teraz zjednoczeni w pluciu na Pobłockiego. Jedynie w tym upatrują swoją szansę na sukces, bo każdy z osobna nic nie znaczą. Wredne typy. Tczew miał różnych prezydentów, z różnymi dziwnymi cechami charakteru, ale żaden z nich nie doszedł do stanowiska po gó...nie rzucanym na przeciwnika.
Odpowiedzwyto_gość
03.01.2018, 09:05
Cwaniaczki internetowe
Ten sam Kullas co prowadził z kumplami Tczewskie Ciekawostki i się zmył po zdemaskowaniu. Takie to cwaniaczki internetowe.
Cytujkarl_gość
02.01.2018, 16:54
projekt prezydencki
Nie ma co liczyć na szybkie wyroki skazujące. Jeśli chcecie odsunięcia prezydenta musicie pracować u podstaw oraz należy przeanalizować wszystkie inwestycje i przetargi prezydenta. Meteor, Gdańska, Jedności Narodu, ZUOS, Trans Polonia, połączenie spółek w jeden TBS, stworzenie klienteli z dyrektorów jednostek budżetowych.
Odpowiedzej _gość
02.01.2018, 19:13
pan Urban zdecydowanie na prezydenta chociaz sie interesuje sprawami do konca i jest uczciwy bo wszystko jawne a nie pod stołami załatwiaja Pozdrawiam
OdpowiedzRob_gość
04.01.2018, 08:45
Bzdury piszesz temu typowi tylko na korycie zależy i to widać gołym okiem
CytujFakty nie Mity_gość__gość
02.01.2018, 23:12
Mądry Polak ?!
A jak bywało z przekształceniem tczewskiego szpitala i nieprawidłowości w jego prowadzeniu ,finansach - czy p.Urban o tym wiedział ?! Co było po kontrolach NiK i CBA !? Jakie wnioski i kto tuszował!?
OdpowiedzŁUPASZKO_gość_gość
03.01.2018, 00:35
"a'la long"
Ty misiek Twoje fakty to sama znaki zapytania ! Albo coś wiesz albo milcz -Urban dostał za swoje ,za szpital ale ten nowy prezesik porażka bywalec szpitala ...(chłopiec nie prezes bez urazy na wiek ...)
CytujŁUPASZKO_gość_gość
03.01.2018, 00:42
"a'la long"
Czas na wybory i czas wypiermiczyć tych grających twardzieli starostów pseudo prezydentów i śmiesznych radnych !!!!!
CytujŁUPASZKO_gość_gość
03.01.2018, 00:50
"a'la long"
Te wszystkie gemby co były do tej pory -WON -wydawać pieniądze podatników to każdy głupi potrafi !!!
Cytujwaldon_gość__gość
03.01.2018, 01:26
Nic się w Tczewie wg.radnych nie dzieje. Najważniejsze tematy to walka między sobą. Kłócą się jak dzieci wynajdując coraz to nowe prywatne sprawy aby tylko dopiec jeden drugiemu.Szkoła Kurskiego - może któryś przylepi przeciwnikowi pra- pra dziadka w Wermachcie. Panowie do czego to zmierza. Ja widzę że w Tczewie Prezydent Pobłocki dużo zrobił i to jest najważniejsze. Prywatne sprawy zostawcie w domu
OdpowiedzZielona Wyspa_gość_gość
03.01.2018, 08:31
Mieszane uczucia !!
Dlaczego prezydent przejął ul.Jed.Narodu od powiatu ? Dlaczego dofinansował wiadukt na Woj.Polskiego oraz wspierał i wspiera Spółek SA szpitale tczewskie ?
Odpowiedz._gość
24.01.2018, 03:26
KARETKA
KARETKA prezent od miasta dla STAROSTWA.
Cytujmieszkaniec_gość
03.01.2018, 12:08
wybory
nikt w naszym miescie nie zrobił i nie zrobi tyle co obecny włodarz ,wszyscy maja potkniecia zwłaszcza od czasu nowej zmiany a pan radny ktory wszystko widzi w naszym miescie niech dojrzy jak wygladaja nasze chodniki i trawniki po naszych pupilach i niech sie za to wezmie to zdobi wiecej dobrego niz obecnie złego
OdpowiedzStefan_gość
06.01.2018, 10:51
W przypadku rumcajsa trochę za dużo tych wpadek... Skucha z meteorem, transpolonia, teraz monitoring. Trochę za dużo.
CytujRumcajs WON_gość_gość
12.01.2018, 14:53
Pamiętajcie aby pogonić Rumcajsa przy najbliższych wyborach. Panu juz dziękujemy. Za Meteora, za smog, za ronda i korki, za afery itd.
Odpowiedzkos_gość
14.02.2018, 11:09
ostatnia kadencja Pobłockiego
Myślę że kolejnych wyborów już nie wygra.
OdpowiedzJAN_gość
24.02.2018, 16:36
obłudsnicy
Pobłocki umizguje się do PIS robiąc z Smolińskiego tczewianina roku po to aby spowolnić działanie prokuratury a może nawet całkowicie je zawiesić Szkoda że ustawa o dwu kadencyjności nie obowiązuje w czasie najbliższych wyborów problem wiecznych wójtów ,burmistrzów ,prezydentów został by rozwiązany Powinno to się rozszerzyć i na radnych To obrzucanie się błotem to element gry wyborczej , walka o miejsce przy korycie Po wyborach wszystko ucichnie i będą razem pić wódkę To są ludzie bez honoru Ja będąc na miejscu Pobłockiego nigdy bym nie podał ręki Urbanowi zarówno prywatnie jak i w urzędzie a oni jeszcze będą się klepać po plecach zobaczycie ,jaka utworzy sie koalicja
Odpowiedztczewianka _gość_gość
24.02.2018, 18:11
Wielki szacunek dla P.Urbana gratuluję odwagi i mówienia prawdy,proszę startować w Wyborach na Prezydenta a napewno głosy mojej rodziny oddamy na Pana P . URBAN.
Odpowiedz