Czy to zamek? Wciąż nie wiadomo, a mury niszczeją

Odkryte mury niszczeją z dnia na dzień (fot. tcz.pl)
Czy to zamek? Wciąż nie wiadomo, a mury niszczeją
Dwa lata temu środowisko tczewskich historyków i pasjonatów historii zelektryzowała wiadomość o niezwykłym odkryciu przy ulicy Zamkowej. "Zamek Sambora, krzyżacka warownia?" - pytano. Teraz dokładną odpowiedź na te pytania ma dać zamówiona przez wojewódzkiego konserwatora zabytków ekspertyza. Tymczasem miejski radny Krzysztof Korda alarmuje, że wystawione od ponad dwóch lat na niekorzystne działanie warunków atmosferycznych gotyckie mury mogą nie przetrwać kolejnej zimy.

W 2009 roku pisaliśmy na naszych łamach o odkryciu na ulicy Zamkowej. Przypadkowy przechodzień-miłośnik historii - Krzysztof Jach - mijając teren budowy w rejonie ulicy Zamkowej, w wykopie dojrzał fragment ceglanego muru, który go zaintrygował. O całej sprawie poinformował tczewskich historyków Krzysztofa Kordę oraz Michała Kargula - obaj z tczewskiego oddziału Zrzeszania Kaszubsko-Pomorskiego. Podejrzewano, że może to być fragment istniejącego niegdyś na terenie grodu Sambora zamku. Wstępnie potwierdzili to archeologowie - Mirosław Jonakowski i Zbigniew Sawicki, którzy przez jakiś czas pracowali na stanowisku przy ulicy Zamkowej 8-13:

- Jesteśmy w stanie stwierdzić, że odkryto nie zamek Sambora, ale fragmenty warowni krzyżackiej, która być może powstała w miejscu, gdzie wcześniej znajdował się zamek założyciela miasta (zamek Sambora miał spłonąć podczas zajmowania Pomorza przez Krzyżaków w 1308 roku - przyp. red) - wyjaśniał nam wtedy Zbigniew Sawicki. - Wiele na to wskazuje, że zamek został zbudowany przez Krzyżaków - układ cegieł w murze, sposób konstrukcji podobny do tej w Malborku. Wydaje się, że jesteśmy w narożu jakiegoś potężnego założenia.

Według wstępnych wyników badań udało się natrafić na północne skrzydło z trzema piwnicznymi pomieszczeniami. Odkryty mur - a w zasadzie jego fragment - liczy 30 metrów. Budowla była duża i prawdopodobne jej fragmenty znajdują się również na sąsiednich działkach. Od ubiegłego roku na działce, na której dokonano odkrycia (dodajmy, że znajduje się w rękach prywatnych), nic się nie dzieje. Gotyckie mury, które przez kilkaset lat leżały pod warstwami ziemi, są cały czas narażone na niekorzystny wpływ warunków atmosferycznych - martwi to członka Rady Miejskiej, Krzysztofa Kordę, który apeluje o zabezpieczenie jeszcze w tym roku, przed zimą, pozostałości średniowiecznej budowli znajdującej się ulicy Zamkowej 13 pomiędzy blokiem mieszkalnym a Bulwarem Nadwiślańskim im. Księcia Sambora II.


- W roku 2009 po interwencji mieszkańców udało się ocalić pozostałości średniowiecznej budowli gotyckiej, prawdopodobnie zamku z czasów krzyżackich. Przez okres dwóch lat przeprowadzono badania archeologiczne, a dotąd społeczeństwo i my samorządowcy nie otrzymaliśmy informacji od wojewódzkiego konserwatora zabytków, co odkryto i jaki będzie dalszy przebieg prac ochronnych przy tym bezcennym zabytku. Przez ten czas ruiny ucierpiały np. na skutek powodzi w roku 2010. Przez 700 lat ruiny były zakonserwowane - przykrywała je ziemia. Obecnie zostały odsłonięte i nie są zakonserwowane. Pozostawienie ich w takim stanie spowoduje ich dalsze niszczenie. Zabytek, który przetrwał 700 może rozlecieć się na naszych oczach. Dlatego zwracam się do prezydenta z prośbą o podjęcie stosownych działań, aby zabezpieczyć odkrycie archeologicznego jeszcze w tym roku, przed zimą. Rozumiem, że prezydent nie może podjąć działań na działce, która nie jest własnością miasta, dlatego wnoszę o przesłanie wniosku do stosownych władz zajmujących się ochroną zabytków z prośbą o niezwłoczne wydanie stosownych zaleceń, aby zabytek został ochroniony przed zniszczeniem. - argumentuje rajca.

Pismo od radnego trafiło już na biurko prezydenta, tymczasem władze miasta czekają na decyzję wojewódzkiego konserwatora zabytków odnośnie przyszłości ruin:

- Konserwator ma ustalić, jaką wartość historyczną ma to, co zostało wykopane. Nie ma wciąż zgodności co do tego, czym jest to odkrycie. Czekamy też na to, czy konserwator ma jakieś pomysły, jeśli chodzi o dalsze losy tego muru. Gdy okaże się, że odkrycie jest naprawdę bardzo wartościowe, także z punktu udostępnienia mieszkańcom, gotowi bylibyśmy tę nieruchomość pozyskać - np. na zasadzie zamiany, by pozostałości wyeksponować. Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z właścicielem nieruchomości. Jeśli jednak okaże się, że to zwykły mur, podobny do tego, jaki wyeksponowaliśmy ostatnio przy ulicy Rybackiej, to w zasadzie nie ma większego sensu, by miasto się w to angażowało. Konserwator może wtedy zobowiązać prywatnego właściciela nieruchomości do zabezpieczenia ruin i wtedy będzie mógł kontynuować dalszą zabudowę działki. - wyjaśnia nam prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki.

Tymczasem wojewódzki konserwator zabytków zlecił właśnie wykonanie ekspertyzy, która pozwoli uzyskać odpowiedzi na wszelkie pytania. Jej wyniki mają wytyczyć dalsze postępowanie - konserwator może podjąć decyzję o wyeksponowaniu murów lub wkomponowaniu ich w powstającą budowę i wpisaniu odkrycia do rejestru zabytków.

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (9)
dodaj komentarz

  • joł_gość

    16.11.2011, 00:23

    układ cegieł taki jak w Malborku

    JO. na pewno do Malborka nie mamy się co porównywać!!! chyba że na nasz zameczek z Malborka śmieci zwozili jak jest to teraz!!!

    Odpowiedz
    IP: 46.113.xx7.xx2 
  • świstak_gość

    16.11.2011, 07:17

    podsumowanie

    facet kupił działkę i chciał sobie postawić dom lub firmę. Trafił na kupę gruzu. Zamiast odwrócić głowę w drugą stronę i niwelować dalej, zainteresował się co to jest lub bał się konsekwencji i dlatego wstrzymał prace. Finał: od dwóch lat nikt nic nie zrobił, wszystkie roboty właściciela poszły na marne, archeologowie "jakiś czas" coś tam robili ale nie wiedzą co to jest i mają to gdzieś. Konserwator ma to gdzieś. W urzędach trwa na ten temat spychologia, radni się cieszą bo są ich nazwiska na tcz. Sam właściciel ma teraz szkodę - będzie musiał teraz ponosić koszt zabezpieczenia sterty gruzu - bo taka będzie decyzja konserwatora, który innej nie wyda bo się boi i taka decyzja kosztuje go najmniej. Właściciel działki w najlepszym wypadku będzie musiał zmienić projekt - co narazi go znowu na dodatkowe koszta. W ten sposób tzw. zabytkiem będzie musiał się zajmować prywatny właściciel, który będzie musiał o wszystkim informować konserwatora, będzie miał budynek jak bohomaz. Działki w tym stanie już nie sprzeda... Polska - jak ciężko tu żyć.

    Odpowiedz
    IP: 83.30.xx3.xx6 
  • jak ciężko pomyśleć_gość

    16.11.2011, 08:05

    Na zachodzie właściel dziękuje Bogu na kolanach jak odkryje coś takiego na działce: 1. otrzymuje odszkodowanie od Państwa i inną działkę lub 2. wkomponowuje ruiny w budynek i organizuje prywatne minimuzeum Oczywiście najłatwiej narzekać albo zniszczyć bo po co myśleć o przyszłych pokoleniach

    Cytuj
    IP: 83.25.xx6.xx0 

    _gość

    16.11.2011, 09:16

    Wcześniej ten sam facet na innej działce zakopał co znalazł a na tej ktoś go uprzedził zgłaszając znalezisko. Ponadto nie wiem, kto kupi mieszkanie jeśli na tej działce powstanie dom, jeżeli woda wybija tam nie tylko w czasie powodzi, praktycznie na wiosnę cały wykop jest zalany. Działka nie jest zabezpieczona i ziemia zaczyna siadać. Chyba miasto powinno dokonać zamiany działki i zakopać ten fundament, żeby całkowicie się nie rozpadł. Nie wiem czy to zamek czy magazyn wiem tylko, że mury ciągną się pod sąsiednimi domami i ulica zamkową w kierunku kościoła.

    Cytuj
    IP: 178.37.xx0.xx7 
  • ddd_gość

    16.11.2011, 08:23

    bez przesady, to kupa gruzu

    rozumiem gdyby odkopano cały zamek, np. taki jak w Gniewie, a pózniej go wyremontowano, ale zastanawiać się nad kawałkiem starego muru to strata czasu i pieniędzy

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx1.xx1 
  • _gość

    16.11.2011, 15:41

    Michał Kargul. Mój nauczyciel od historii(SP 11)

    Odpowiedz
    IP: 89.200.xx7.xx9 
  • _gość

    16.11.2011, 20:12

    fascynujące...

    Cytuj
    IP: 109.207.xx5.xx1 
  • Amnestia Internacjonalistyczna_gość

    16.11.2011, 19:51

    Trzeba to sprawdzić i zwrócić właścicielom

    To chyba nie zamek, tylko należący zapewne do gminy żydowskiej spichlerz.

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx4.xx3 
  • ciekawski _gość

    16.11.2011, 21:22

    pytanie

    Skąd takie przypuszczenia?

    Cytuj
    IP: 109.207.xx4.xx0 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.