Trwają prace związane z kolejnym etapem remontu ulicy Gdańskiej. Na odcinku realizowanym przez Eurovię wszystko idzie na razie zgodnie z harmonogramem. Wciąż jednak pozostają niewyjaśnione kwestie związane z poprzednim etapem, który realizował Strabag - miasto zdecydowało, że w związku z opóźnieniami nie przekaże firmie ostatniej płatności - mowa o ponad 3 mln zł. Kwestie finansowe wyjaśnia teraz sąd.
Chodzi o realizowany wcześniej etap - pomiędzy aleją Solidarności i zjazdem do Netto oraz część Jedności Narodu. Pierwotnie kierowcy mieli skorzystać z remontowanego przez Strabag odcinka już na początku listopada ub. roku. Ostatecznie jednak trasa została oddana do użytku w maju br. Firma tłumaczyła, że terminu nie udało się dotrzymać m. in. z powodu nieinwentaryzowanych sieci, na które natrafiły ekipy oraz wyjątkowego deszczowego lata, co opóźniało prowadzenie prac ziemnych. Sprawa trafiła do sądu, który będzie rozpatrywał kwestie finansowe. Ratusz zdecydował się bowiem o nieprzekazywaniu wykonawcy ostatnich płatności - mowa o 30 procentach wartości zadania, czyli ponad 3 mln zł:
- Obecnie trwa postępowanie sądowe w pomiędzy Zamawiającym i Strabag. Do czasu zakończenia postępowania nie możemy udzielić komentarza w tej sprawie - poinformowała nas Anna Cembrzyńska, Rzecznik Prasowy Strabag.
Sprawa jest na etapie postępowania sądowego. 18 czerwca firma STRABAG złożyła do Sądu Rejonowego w Tczewie wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, wnioskując o zapłatę przez Gminę Miejską Tczew kwoty 2.776.109,15 zł wynikającej z potrąconych przez Gminę faktur wystawionych przez Spółkę za wykonanie przedmiotu umowy.
Chodzi o realizowany wcześniej etap - pomiędzy aleją Solidarności i zjazdem do Netto oraz część Jedności Narodu. Pierwotnie kierowcy mieli skorzystać z remontowanego przez Strabag odcinka już na początku listopada ub. roku. Ostatecznie jednak trasa została oddana do użytku w maju br. Firma tłumaczyła, że terminu nie udało się dotrzymać m. in. z powodu nieinwentaryzowanych sieci, na które natrafiły ekipy oraz wyjątkowego deszczowego lata, co opóźniało prowadzenie prac ziemnych. Sprawa trafiła do sądu, który będzie rozpatrywał kwestie finansowe. Ratusz zdecydował się bowiem o nieprzekazywaniu wykonawcy ostatnich płatności - mowa o 30 procentach wartości zadania, czyli ponad 3 mln zł:
- Obecnie trwa postępowanie sądowe w pomiędzy Zamawiającym i Strabag. Do czasu zakończenia postępowania nie możemy udzielić komentarza w tej sprawie - poinformowała nas Anna Cembrzyńska, Rzecznik Prasowy Strabag.
Sprawa jest na etapie postępowania sądowego. 18 czerwca firma STRABAG złożyła do Sądu Rejonowego w Tczewie wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, wnioskując o zapłatę przez Gminę Miejską Tczew kwoty 2.776.109,15 zł wynikającej z potrąconych przez Gminę faktur wystawionych przez Spółkę za wykonanie przedmiotu umowy.
- Środki te fizycznie pozostają w dyspozycji Gminy. Ponadto Gmina posiada zabezpieczenie w postaci gwarancji bankowej wystawionej przez PKO BP S.A. do kwoty 1.012.838,80 zł. Zgodnie z umową o wykonanie robót budowlanych maksymalna kwota kar umownych wynosi 30 % wartości umowy, tj. 3.038.516,40 zł. Wykonawca we wniosku skierowanym do Sądu powtórzył swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie, wskazując, iż opóźnienie w realizacji umowy nie wynikało z jego winy. Aktualne stanowisko Gminy pozostaje bez zmian. - mówi Małgorzata Mykowska, rzecznik prasowa Urzędu Miejskiego w Tczewie.
Komentarze (8) dodaj komentarz
qq_gość
04.09.2018, 10:06
Nasz wspaniały prezydent pójdzie na ugodę. Co za różnica ile się buduje. To nic że to jedna z głównych ulic. Tak samo z wiaduktem koło um. Miał być okrągły a zrobili prostokątny. No ale kogo to obchodzi.
Odpowiedzaff_gość
04.09.2018, 16:07
wiadukt
Wiadukt to inwestycja Starostwa. Miasto nic do tego nie miało i nie ma...
CytujTczewianin Piotr_gość
04.09.2018, 10:11
Jak będzie trzeba mogę poświadczyć, że przy ładnej pogodzie na dziesięciu pracowników pracowało dwóch. Kary się należą i niech Strabag nie kombinuje. Jakoś Eurovia problemu nie ma by terminowo działać. Bylo bardziej pilnować swoich pracowników to i problemów by nie było. A i tak miasto czas wydłużyło bo umowa przedłużona została. Dopiero wtedy widać było, że wzięli się za robotę na całego. Mam nadzieję, że sąd weźmie to pod uwagę a firmy Strabag nie polecam.
Odpowiedzkik_gość
04.09.2018, 10:25
Ciekawe, ciekawe. Rozprawy i tak będą się ciągnąć, ale przed wyborami wstrzymanie płatności dobrze wygląda, pytanie tylko jak to jest czy wszyscy naprawdę wiedza, że płatności nie będzie, czy też wszyscy wiedzą, ży w końcu będzie i będzie: no cóz taka decyzja sądu, czy na dwoje babka wrózyła. Niezależnie od wyniku, przed wyborami to rozsądne posunięcie
OdpowiedzHe/he_gość
04.09.2018, 12:43
Im się robić nie chciało. Nawet jak pogoda dopisywała to nikogo nie było na budowie,np. 14 sierpnia ubiegłego roku. Był to poniedziałek, przed świętem, to sobie długi weekend zrobili...
OdpowiedzFakty nie Mity_gość_gość_gość__gość
04.09.2018, 13:24
Kompetencja !?
Jeśli faktem jest że inwestor nie dostarczył wykonawcy inwentaryzacji terenu objętego zakresem prac, lub inwentaryzacja nie była aktualizowana i niekompletna to obarcza inwestora nie wykonawcę ! Co do odpowiedzialności to ?????? A co do wstrzymania wypłaty to również ????? Ważna, umowa,aneksy i protokoły przekazania, odbioru oraz wpisy w książce budowy !!!
Odpowiedzqq_gość
04.09.2018, 15:42
Ale po co krzyczysz.
CytujFakty nie Mity_gość_gość_gość__gość
04.09.2018, 19:34
gg.gość??????!
Dla faktu i praw pisanych nie bzdur naiwnych !!!!
Cytuj