W Malborku kolejne posiedzenie ws. prezydenta

(fot. tcz.pl)
W Malborku kolejne posiedzenie ws. prezydenta
Przed malborskim Sądem Rejonowym w piątek (12.04) ruszyły kolejne przesłuchania ws. prezydenta Tczewa, który został oskarżony o przekroczenie uprawnień w związku z przekazaniem materiału z miejskiego monitoringu na cele procesowe. Zeznania składali kolejni świadkowie,sąd wyznaczył też termin kolejnego posiedzenia.

Sprawa to pokłosie afery ulotkowo-plakatowej, która ciągnie się już od dłuższego czasu. W 2015 roku ktoś zorganizował akcję ulotkowo-plakatową, dotyczącą zarobków prezesów tczewskich spółek. Na plakatach pojawił się prześmiewczo przedstawiony wizerunek prezydenta Mirosława Pobłockiego w czapce Mikołaja - i prezesów Zakładu Wodociągów i Kanalizacji - Marcjusza Fornalika, Zakładu Utylizacji Odpadów Stałych - Mariana Cegielskiego i Tczewskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego - Kazimierza Homy - z dopiskiem "Władza się wyżywi...", sugerując kolesiostwo. Sam autor akcji podpisał się jako "specjalista od public relation i sekretariatu". Osoby, które pojawiły się wtedy na plakatach podkreślały, że wynagrodzenia prezesów nie są tajne i każdy może je znaleźć w BIPie, ale sam sposób przedstawienia tych informacji oceniły jako co najmniej złośliwy. Sprawa trafiła do sądu, wraz z zabezpieczonym materiałem z miejskiego monitoringu. Zdaniem prokuratury, zapis z monitoringu miał zostać przekazany osobom nieuprawnionym i posłużyć jako dowód w wytoczonych przez prezesów sprawach cywilnych. Śledczy uznali, że Mirosław Pobłocki miał w ten sposób działać na szkodę interesu publicznego.

Proces prezydenta trwa już od kilku miesięcy, a teraz ruszył ponownie po kilkutygodniowej przerwie. W piątek na pytania sądu, oskarżenia i obrony odpowiadała m. in. sekretarz miasta Katarzyna Mejna i Maciej Schwager, pracownik urzędu, który między 2012 a 2018 rokiem pełnił w ratuszu dodatkowo funkcję Administratora Bezpieczeństwa Informacji.

Katarzyna Mejna zeznała, że z jej wiedzy wynikało, że przekazanie materiału dla potrzeb postępowania sądowego jest uzasadnione, co ma mieć odzwierciedlenie w orzeczeniach Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Kwestię przekazania mieli konsultować pracujący na zlecenie ratusza prawnicy. Na pytanie oskarżyciela posiłkowego, czy jest możliwość antydatowania dokumentów, wyjaśniała, że ratusz stosuje elektroniczny obieg dokumentów. Na pytania obrony wyjaśniała, że urząd udostępnia dane osobowe na wniosek:


- Zgodnie z ustawą o ewidencji ludności udostępnione są dane podmiotom, które wykażą interes prawny - mówiła, dodając, że z systemu PESEL to nawet 4 tysiące danych rocznie, służących postępowaniom sądowym, skarbowym, czy egzekucyjnym. - mówiła sekretarz miasta.

Mejna podkreślała też, że ratusz był kontrolowany przez GIODO, a także przeprowadzono wewnętrzny audyt bezpieczeństwa informacji. Wydziały udostępniające dane cyklicznie kontroluje też wojewoda.

Z kolei Maciej Schwager zeznał m.in. że jego zdaniem wniosek o udostępnienie danych osobowych został złożony poprawnie przez kancelarię adwokacką, a przekazanie miało nastąpić zgodnie z prawem. Prawidłowość ma potwierdzać m.in. orzecznictwo Naczelnej Rady Adwokackiej. Schwager zaznaczył także, że przesłanki co do legalnego przetwarzania danych osobowych miały miejsce zarówno w starej ustawie o ochronie danych osobowych jak i obecnie w RODO.

Kiedy można przetwarzać dane osobowe?

Dane osobowe można przetwarzać wyłącznie wtedy, gdy istnieje tzw. podstawa prawna przetwarzania danych. Podstawa przetwarzania danych wynika jednak z konkretnych sytuacji faktycznych i prawnych spośród wyliczonych w RODO w formie zamkniętego katalogu: w art. 6 w odniesieniu do danych osobowych zwykłych, w art. 9 w odniesieniu do szczególnych kategorii danych osobowych. Przetwarzanie danych osobowych zwykłych jest dopuszczalne m.in. wtedy, gdy jest to niezbędne do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora (art. 6 ust. 1 pkt. f RODO). Jednym z takich celów jest dochodzenie roszczeń. W przypadku szczególnych kategorii danych osobowych dochodzenie roszczeń zostało wprost wskazane jako okoliczność uzasadniająca przetwarzanie danych (art. 9 ust. 2 pkt f RODO). Przetwarzanie danych osobowych w celu dochodzenia roszczeń znajduje co do zasady podstawę prawną w przepisach RODO. Przetwarzanie danych osobowych jest zgodne z prawem także wtedy, gdy na takie przetwarzanie zezwalają szczególne przepisy prawa (art. 6 ust. 1 pkt c i art. 9 ust. 2 pkt g RODO). Przykładem takich przepisów są poszczególne przepisy proceduralne, które wskazują konkretny zakres danych osobowych, jaki powinien zostać podany w związku z konkretnymi czynnościami procesowymi - tytułem przykładu można wskazać art. 126 § 1 i 2 KPC czy art. 63 § 2, 3 i 3a KPA. Skoro więc pełnomocnik pełni rolę administratora danych osobowych w stosunku do danych, które przetwarza w ramach wykonywania zawodu, może - a nawet powinien - powołać się na podstawę przetwarzania danych osobowych związaną z koniecznością podania danych osobowych przy poszczególnych czynnościach procesowych.
Przetwarzanie danych osobowych w innym celu niż związany z dochodzeniem roszczeń, np. w celu udzielania porad prawnych czy sporządzania opinii prawnych, znajduje swoje uzasadnienie w umowie łączącej adwokata (któremu przysługuje status administratora danych) z klientem. Jedną z podstaw przetwarzania danych zwykłych jest bowiem niezbędność takiego przetwarzania do wykonania umowy z osobą, której dane dotyczą (art. 6 ust. 1 pkt b RODO). Dane zwykłe mogą być także przetwarzane, jeżeli jest to niezbędne do wykonania zadania realizowanego w interesie publicznym - takim zadaniem jest bez wątpienia udzielanie pomocy prawnej przez osoby wykonujące zawód zaufania publicznego, jakim jest zawód adwokata.

Źródło: strona 13 i 14
NACZELNA RADA ADWOKACKA, KRAKOWSKA IZBA ADWOKACKA
Przewodnik po RODO dla adwokatów, autor: adw. dr Paweł Litwiński


Dalej Maciej Schwager zeznał, m.in.

- W 2015 roku dane nie stanowiły zarejestrowanego zbioru danych osobowych. Monitoring nie jest katalogowany. Nie ma dodatkowych danych poza numerem kamery lub opisem terenu na jakim się ona znajduje i datą - mówił. Ponadto zaznaczył wcześniej, że zdaniem sądów wyższych instancji, czy Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości nie może być tak, że osoba popełniająca przestępstwo była chroniona przez ochronę danych osobowych.


Sąd wyznaczył termin kolejnej rozprawy na 21 maja. Na wniosek obrony zostanie przesłuchanych jeszcze trzech świadków - Inspektor Ochrony Danych z tczewskiego ratusza, ówczesna prawniczka UM oraz prezes lokalnej telewizji kablowej. Zdaniem oskarżyciela posiłkowego wnioski o przesłuchanie kolejnych świadków mają być próbą przedłużenia procesu. Obrończyni prezydenta odpiera ten zarzut zaznaczając, że złożyła je już na etapie postępowania przygotowawczego - w styczniu ub. roku, a potem w sierpniu. Sąd przychyilił się do wniosku obrony i wezwał świadków.


Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (26)
dodaj komentarz

  • JAN_gość_gość

    15.04.2019, 07:31

    x

    Pobłocki nie daruje tego Urbanowi niezależnie jak zakończy się proces

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx7.xx8 
  • nie leming_gość

    15.04.2019, 11:27

    Wyroki wyda sąd, a nie szwagier.

    Oskarżony Pobłocki wykorzystał podleglość służbową komendanta straży i w nielegalny sposób zdobył nagrania z monitoringu miejskiego, które przekazał osobiście adwokatowi prezesów, żeby Ci wytoczyli pozwy i akty oskarżenia przeciwko Urbanowi. Chciał załatwić Urbana, bo za dużo mu błędów wysyłał. Choćby działki na Rokickiej. Dopiero po kilku miesiącach sam Pobłocki wykorzystał te nagrania jako dowód i wytoczył też pozew i akt oskarżenia przeciwko Urbanowi. Problem w tym, że radnego nie było na nagraniu i wszystko o kant d.... się rozbiło. Nie czytajcie tych bzdur niżej i poczekajcie na wyrok. Szwager ma tu do gadania tyle, co ..... sami wiecie kto. Takie jest moje zdanie w tej sprawie. Pamiętacie gest poderżnięcia gardła na uroczystej sesji Rady Miejskiej wykonany przez Pobłockiego, krótko po tym jak nie podał ręki Urbanowi? Może i nie daruje, ale zobaczymy dla kogo to się gorzej skończy, bo asy w rękawach pewnie są. U kogo?

    Cytuj
    IP: 5.173.xx7.xx9 

    nie-szwagier_gość

    15.04.2019, 13:18

    Dla tych, co nie wiedzą o co chodzi

    Kolejność zdarzeń: 1. Tomasz U. wraz z dwoma innymi osobami (młodocianymi) rozkleja prześmiewcze plakaty. Czyn ten został zarejestrowany na jednej z kamer miejskiego monitoringu. Są też świadkowie zdarzenia, m.in. radny Kucharski Roman. Za ten czyn Tomasz U. został potem skazany przez Sąd Karny (wyrok nieprawomocny). Nagranie zostało zabezpieczone. 2. Osoby z prześmiewczych plakatów (prezesi miejskich spółek) decydują się na pozew, wynajmują kancelarią prawną, mecenas Grodzicką. Jako potencjalny autor całej akcji zostaje brany pod uwagę Zbigniew U. oraz jego brat Tomasz U. Zbigniew U. dostaje pismo o zaprzestanie działania na szkodę prezesów i prezydenta - nic sobie z tego nie robi. 3. Aby mieć dane do pozwu OBU stron należy wskazać dane osobowe skarżącego (prezesi spółek) oraz oskarżonego (Tomasz U.) 4. Aby zdobyć dane rozklejającego trzeba przed sądem ustalić kto jest na nagraniu, aby to zrobić mecenas Grodzicka w imieniu swoich klientów składa wniosek do Prezydenta Mirosława Pobłockiego (ten jest głównym Administratorem Danych Osobowych) o wydanie nagrania. Dane z monitoringu miały posłużyć oficjalnej identyfikacji sprawcy. Ustalono potem, że to Tomasz U. Co ciekawe przed różnymi Sądami Tomasz U. "ściemniał" że raz siebie nie rozpoznaje, a innym razem że już tak, to samo z jego samochodem - raz to był jego, a raz nie (rejestracja ta sama). Albo że Tomasz rozpoznaje siebie ale nie rozpoznaje osób z którymi był podczas akcji rozklejania. 5. Prokuratura, która zajęła się zbadaniem legalności całej sprawy daje nieuprawniony dostęp Zbigniewowi U. do aktów sprawy - sama Prokuratura przez długi okres czasu nie sprawdziła nawet kto jest na nagraniu z kamer. A nie było na nim Zbigniewa U. tylko był jego brat Tomasz. Prokuratura odłącza od sprawy Zbigniewa U. i kieruje akt oskarżenia przeciwko Prezydentowi, który wydał nagranie, Sąd uruchamia proces. 6. Zbigniew U. zostaje uznany przez (inny) Sąd Karny winnym działania na szkodę na rzecz Mirosława Pobłockiego (wyrok nieprawomocny). 7. Tomasz U. zostaje skazany za rozklejanie prześmiewczych plakatów (inny Sąd, wyrok nieprawomocny). 8. Na wyrok ws. wydania nagrań czekamy.

    Cytuj
    IP: 178.175.xx2.xx8 

    as_gość

    15.04.2019, 15:28

    nie-szwager

    za co skazano nieprawomocnie zu bo nie napisałeś

    Cytuj
    IP: 195.191.xx0.xx2 

    Jajec_gość

    15.04.2019, 20:02

    Ten szwagier to bajkopisarz

    G.... wie a pisze. Za swoim panem to by chyba w ogień skoczył. Sprawa jest przez media opisana. Wystarczy przeczytać. Może ktoś krótkiego audiobooka zrobi bo sprawa jest jawna i można o wszystkie nagrania sąd poprosić. Poczekamy zobaczymy. Na jesień szykują się wybory.

    Cytuj
    IP: 84.38.xx3.xx6 
  • Fresh_gość

    15.04.2019, 08:23

    Kpina

    Tyle czasu i ... Nic! Wszystko zmierza ku temu by Pobłocki sié wywinął z tego. Sprawa jasna. Niestety państwo nie zdaje egzaminu

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx4.xx8 
  • z_gość

    15.04.2019, 08:27

    Wręcz przeciwnie

    Wręcz przeciwnie. Zmierza ku SPRAWIEDLIWOŚCI. Poblocki nigdy nie był niczemu winny.

    Cytuj
    IP: 144.217.xx0.xx1 

    Natenczas Wojski_gość_gość

    15.04.2019, 09:08

    Szwager, "z" i "lo" to jedna i ta sama osoba'. "z" juz też wie jaki będzie wyrok."Poblocki nigdy nie był niczemu winny."

    Cytuj
    IP: 83.20.xx4.xx5 

    Ławnik SO_gość

    15.04.2019, 16:36

    W końcu skończą się świadkowie

    Jak prokurator posadził na ławie oskarżonych prezydenta to coś musi być na rzeczy. Moim zdaniem Pobłocki dostanie wyrok w zawiasach.

    Cytuj
    IP: 5.173.xx7.xx8 
  • Basia11

    15.04.2019, 08:26

    Z innej perspektywy

    Cała sprawa miała miejsce bo władztwu nie spodobało się że ktoś ujawnił i dochody? W dodatku w sumie jawne... Społeczeństwo ma prawo wiedzieć.

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • k_gość

    15.04.2019, 08:30

    Ktoś zrobił to w sposób prześmiewczy. To tak jakbym zrobil śmieszne plakaty z np. Twoją pensją (jawną) rzędu 4000 zł ze średnią krajową np. 1200 zł. Ładnie to wygląda? Sprawiedliwie? Nie wzburza? Nie wywołuje agresji? Nie byłbyś przeciwko 4000 zł? Można informować, ale z szacunkiem do stron, bez manipulacji.

    Cytuj
    IP: 144.217.xx0.xx1 
  • k_gość

    15.04.2019, 08:33

    Można robic plakaty ale wnioski powinien wyciągnąć odbiorca. W przypadku plakatow z mikołajem narzucono nam zdanie autora: czyli, że Pobłocki jest zły i rozdaje kasę.

    Odpowiedz
    IP: 178.175.xx8.xx7 
  • Ja_gość

    15.04.2019, 08:57

    Zdanie twego szefa jest twoim zdaniem

    "k-gość", moim zdaniem twoja opinia jest idiotyczna!

    Cytuj
    IP: 195.47.xx1.xx0 

    Natenczas Wojski_gość_gość

    15.04.2019, 09:11

    Szwager o wielu imionach

    "k" to też Szwager

    Cytuj
    IP: 83.20.xx4.xx5 
  • ninja_gość

    15.04.2019, 08:38

    Zawsze myślałem, że bracia U tym razem mieli rację i coś tutaj z tym Mikołajem moglo nie grać. Ale jak słyszałem w mediach: po tej żenadzie w Malborku ze strony Tomasza U. i jego brata Zbigniewa U. zmieniłem zdanie. To cyrk bez dowodów, bez faktów, bez pokrycia - słowa kontra grubym argumentom. A zachowanie braci U ? Wstyd.

    Odpowiedz
    IP: 109.70.xx0.xx5 
  • OzI_gość

    15.04.2019, 17:49

    Jak nie Mirek, to kto?

    Wstyd to za prezydenta na ławie oskarżonych a nie za plakat z Mikołajem

    Cytuj
    IP: 94.254.xx2.xx4 
  • czyżykowiak_gość

    15.04.2019, 10:02

    Sprawa dmuchana jak balon ....

    .... spekulacyjny. Na oko i bez wielkich analiz prawnych widać.

    Odpowiedz
    IP: 157.25.xx0.xx6 
  • mecenas_gość

    15.04.2019, 10:14

    Prawda jest jedna

    PRZESŁANKI LEGALNEGO PRZETWARZANIA DANYCH OSOBOWYCH Z ustawy o ochronie danych osobowych można wyciągnąć wniosek, że wszelkie przetwarzanie danych, które nie jest wyraźnie dozwolone, jest zakazane33. ODO wprowadza w art. 23 i 27 tzw. ogólne przesłanki przetwarzania danych osobowych, których zaistnienie stanowi warunek konieczny legalnego przetwarzania tych danych. Art. 27 odnosi się do tzw. danych wrażliwych (sensytywnych), które zostały wymienione w sposób enumeratywny. Są to informacje szczególnie istotne dla ochrony prywatności osoby zainteresowanej, np. dotyczące poglądów politycznych, pochodzenia rasowego, przekonań religijnych, stanu zdrowia, nałogów, orzeczeń wydanych w postępowaniu sądowym lub administracyjnym. Art. 23 odnosi się zaś do tzw. danych zwykłych, tzn. wszystkich innych niż dane wrażliwe. 30 Zob. P. Barta, P. Litwiński, op. cit., s. 56. Por. R. Szałowski, Ochrona danych osobowych. Komentarz do ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r., Zielona Góra 2000, s. 26. W wyroku z dnia 19 grudnia 2011 r. (I OSK 1100/11, LEX nr 1260042) Naczelny Sąd Administracyjny wskazał, że przepis art. 5 ODO oznacza, po pierwsze, że obowiązuje ogólna zasada dotycząca pierwszeństwa przepisu szczególnego w stosunku do przepisów ogólnych, a po drugie, że w takim przypadku niezależnie od przepisów szczególnych stosuje się przepisy dotyczące ogólnych zasad ochrony danych osobowych zawarte w ODO.Przesłanki określone we wskazanych przepisach mają charakter autonomiczny. Może też dojść do kumulacji wystąpienia tych przesłanek w konkretnej sprawie. Zacznijmy od danych zwykłych. Przetwarzanie danych jest dopuszczalne wtedy, gdy osoba, której dane dotyczą, wyrazi na to zgodę. W praktyce adwokackiej przesłanka ta będzie miała zastosowanie do danych osobowych klienta. Zgodnie z art. 7 pkt 5 ODO zgoda to oświadczenie woli, przy czym nie przewidziano dla niej szczególnej formy. Uznać trzeba, że klient, zawierając z adwokatem umowę o świadczenie pomocy prawnej, wyraża zgodę na przetwarzanie jego danych osobowych w zakresie, jaki jest potrzebny do prowadzenia sprawy. Na tę przesłankę nakłada się druga, wynikająca z art. 23 ust. 1 pkt 3 ODO, a mianowicie konieczność przetwarzania danych osobowych do realizacji umowy, a także przesłanki legalizujące przetwarzanie danych osobowych osób innych niż klient. Jeśli chodzi o dane osobowe innych osób związanych z postępowaniem (przeciwników procesowych, świadków itd.), to zastosowanie mogą mieć dwie przesłanki. Pierwsza to sytuacja, w której przetwarzanie takich danych jest niezbędne dla wypełnienia prawnie usprawiedliwionych celów realizowanych przez adwokata i nie narusza praw i wolności osoby, której dane dotyczą (art. 23 ust. 1 pkt 5 ODO)34. Jakie mogą być prawnie usprawiedliwione cele adwokata? Na przykład wytoczenie powództwa, składanie pism procesowych w toku sprawy, składanie środków odwoławczych, wnoszenie prywatnych lub subsydiarnych aktów oskarżenia, sporządzanie umów, składanie wniosków o wszczęcie postępowania egzekucyjnego, zgłoszenie wierzytelności itp. Drugą przesłanką, znów nakładającą się na pierwszą, jest niezbędność przetwarzania danych osobowych dla zrealizowania uprawnienia lub spełnienia obowiązku wynikającego z przepisu prawa (art. 23 ust. 1 pkt 2 ODO)35. Przepisy procesowe nakładają przecież na składającego pismo obowiązek oznaczenia stron, ich miejsca zamieszkania, siedziby, wskazania świadków i ich adresów do doręczeń, wskazania danych o osobie oskarżonego itd.

    Odpowiedz
    IP: 185.220.xx1.xx2 
  • ŁUPASZKO_gość_gość_gość

    15.04.2019, 11:17

    "a'la long"

    Hahaha sikam ze śmiechu tak poblocki może ,jego adwokat może ,poblockiego pracownicy mogą -Ogólnie to wszyscy wszystko mogą :):):):):) czy Wy myślicie że macie do czynienia z debilem ?????? To jest sędzia ,który ma troszkę większy iloraz inteligencji od Was głąby !!!!!!!!!!!!!!!

    Odpowiedz
    IP: 37.47.xx0.xx7 
  • Król Maciuś I_gość

    15.04.2019, 12:33

    Kiedy nagrania kochanek i pijaczków?

    Maćku, chłopie ochrona danych osobowych jest zupełnie pobocznym i nieistotnym wątkiem procesu. SEDNEM sprawy jest PRYWATA najważniejszego urzędnika w mieście. KUMASZ, to że wykorzystał swoje służbowe stanowisko do osiągnięcia prywatnych celów? Jakie ty masz wykształcenie? Sędzia powiedział Ci wyraźnie, że pomyliłeś rolę i nie przyjechałaś bronić prezydenta tylko zeznawać jako świadek, a w śledztwie... nic nie zeznałeś w jego obronie, co Ci na sali rozpraw odczytano... więc nie pajacuj, bo na nic nie masz wpływu i cały wierszyk, którego się nauczyłeś możesz tylko ciemnemu ludowi na tcz.pl recytować. xD "To, że doszło do przestępstwa potwierdził Sąd KARNY skazując Tomasza U. za rozklejanie plakatów. Więc nie pisz chłopie bzdur. Pobłocki całkowicie nie złamał żadnego prawa. Ponadto nie wydał nagrania "sam sobie, do własnej sprawy" - jak twierdzą bracia U. gdyż wniosek nie dotyczyl wydania danych na potrzeby Pobłockiego. Spraw takich jak te są setki. Sprawa jest rozdmuchana i nie powinno jej w ogóle być. Nie ma szans podważyć wyroków np. "i osk 1210/14 dochodzenie roszczen a udostępnienie" albo "i osk 2789/12 ochrona danych osobowych a prawo do..." A to braciom U nie pasuje. A co do Szwagra to wciąga was nosem - tak jak w Malborku. Pierwszy raz widziałam aby stronie postępowania (Tomasz U.) nie pasowała ZBYT DUŻA wiedza świadka - na poziomie biegłego (M. Szwagra)."

    Odpowiedz
    IP: 195.191.xx0.xx8 
  • obiektyw_gość

    15.04.2019, 14:04

    Buuuu hahahaha szwagier wyuczył się regułki na pamięć a cała prawda o winie jet tutaj : tnij.tcz.pl/?u=740585 zachęcam do oglądnięcia od 00:01:30

    Odpowiedz
    IP: 77.254.xx7.xx0 
  • miłosierny_gość

    15.04.2019, 21:56

    "G.... wie a pisze. Za swoim panem to by chyba w ogień skoczył. Sprawa jest przez media opisana. Wystarczy przeczytać. Może ktoś krótkiego audiobooka zrobi bo sprawa jest jawna i można o wszystkie nagrania sąd poprosić. Poczekamy zobaczymy. Na jesień szykują się wybory."

    No chyba, że pokrzywdzony wybaczy i sam poprosi Sąd o...........................

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx9.xx5 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.